Tak sie zastanawiam czy w dzisiejszych czasach warto wchodzić w budowe
nowego domu.
Chodzi mi o aspekt demograficzny i finansowy.
Czy warto budowac nowy dom skoro za chwile bedzie tyle domów sprzedawanych
przez komorników.
Do tego dojdą domy sprzedawane przez starych ludzi, ktorzy budowali w latach
90-tych i troche wczesniej z myslą o swoich dzieciach, które wyjechaly w
swiat i po prostu nie chca mieszkac z rodzicami bo maja inne plany.
Wiem, ze te troche starsze domy to nie takie projekty jak dzisiejsze, ale
stoją w miejscach bardziej cywilizowanych niz pole daleko za miastem.
Sam mieszkam w domu bez garazu, 80 letnim. Zona narzeka na brak garażu, ja
zresztą też. Ale mysle ze nie warto sie rozbudowywać, za chwile bedzie mozna
przebierać w tanich domach z wtornego rynku z garazami jak sądzę.
Co kolezenstwo na to?

do góry

> nowego domu.
> Chodzi mi o aspekt demograficzny i finansowy.
> Czy warto budowac nowy dom skoro za chwile bedzie tyle domów sprzedawanych
> przez komorników.
> Do tego dojdą domy sprzedawane przez starych ludzi, ktorzy budowali w
> latach
> 90-tych i troche wczesniej z myslą o swoich dzieciach, które wyjechaly w
> swiat i po prostu nie chca mieszkac z rodzicami bo maja inne plany.
> Wiem, ze te troche starsze domy to nie takie projekty jak dzisiejsze, ale
> stoją w miejscach bardziej cywilizowanych niz pole daleko za miastem.
> Sam mieszkam w domu bez garazu, 80 letnim. Zona narzeka na brak garażu, ja
> zresztą też. Ale mysle ze nie warto sie rozbudowywać, za chwile bedzie
> mozna
> przebierać w tanich domach z wtornego rynku z garazami jak sądzę.
> Co kolezenstwo na to?


Budować się warto, ale wcześniej studiując grupę, każdy etap fotografujać i
umieszczając zdjęcia do komentowania.

Masz rację domów będzie do sprzedania coraz więcej, ale nie wiesz
co kupisz, nawet z zewnątrz jak będzie wyglądał dobrze to wiele
niespodzianek może na ciebie czekać,
a koszta remontów są wyższe nieraz jak budowa od podstawa,
ceny energii rosną i rosnąć będą, warto posiadać dom, który będzie
tani w utrzymaniu, pomiajam fakt, ze nie kupisz
dopasowanego do siebie, bo jedyna opcja to sobie go zaprojektować, albo
adaptować
jakiś z gotowych projektów.

moje 260m2 ogrzanie w sezownie kosztuje ok 1500zł przy temperaturze 22
stopnie w prawie całym budynku (garaż 17),

osobiście budowałem tak, aby żyło się przyjemnie i przede wszystkim tanio,
co nie znaczy, że budowałem drogo.

Koszta remontu starego domu, moga niejednokrotnie przewyższyć koszt budowy
nowego domu,
obecnie i robocizna jest tania jak i ceny materiałów porównując ostatnie 6
lat.

i pomyśleć, że kiedyś też chciałem kupic gotowy domek brrr

pozdrawiam
AT

do góry

W dniu 2013-03-11 10:08, dziadek+40 pisze:
> Tak sie zastanawiam czy w dzisiejszych czasach warto wchodzi? w budowe
> nowego domu.
> Chodzi mi o aspekt demograficzny i finansowy.
> Czy warto budowac nowy dom skoro za chwile bedzie tyle dom?w sprzedawanych
> przez komornik?w.
> Do tego dojd? domy sprzedawane przez starych ludzi, ktorzy budowali w latach
> 90-tych i troche wczesniej z mysl? o swoich dzieciach, kt?re wyjechaly w
> swiat i po prostu nie chca mieszkac z rodzicami bo maja inne plany.
> Wiem, ze te troche starsze domy to nie takie projekty jak dzisiejsze, ale
> stoj? w miejscach bardziej cywilizowanych niz pole daleko za miastem.
> Sam mieszkam w domu bez garazu, 80 letnim. Zona narzeka na brak gara?u, ja
> zreszt? te?. Ale mysle ze nie warto sie rozbudowywa?, za chwile bedzie mozna
> przebiera? w tanich domach z wtornego rynku z garazami jak s?dz?.
> Co kolezenstwo na to?

To gadanie na temat zbliżającej się zagłady finansowej i masowej
sprzedaży domów przez komorników słyszę już od paru ładnych lat, a
tymczasem wokół mnie nowe domy powstają jak grzyby po deszczu.

Dom warto budować bo:
- jak sam budujesz, to wiesz w czym mieszkasz;
- jak sam budujesz, to sam możesz sobie zaprojektować przestrzenie, a
nie, jak w przypadku domów gotowych, musisz się dostosować do tego, co
już istnieje,
- domy, o których piszesz, położone bliżej centrum miasta, mają z reguły
działeczki 100-200 m2, więc ludzie, mimo że mieszkają w domach, to i tak
nie mają przestrzeni wokół siebie,
- możesz także wybudować dom w bliskiej odległości od centrum, jednak za
większe pieniądze (działka), mimo to i tak pewnie wyjdzie taniej niż
kupując dom gotowy,
- nowy dom, to nowy dom; jak kupisz coś z lat 90-tych, to raczej będzie
to już nadawać się do remontu, a doliczając koszty remontu (w przypadku
domu to koszt pewnie minimum 100000 zł) już z całą pewnością wybudujesz
dom w podobnej cenie w dobrej lokalizacji.

Co nie zmienia faktu, że dzisiaj bardziej zastanawiałbym się nad zakupem
dużego luksusowego mieszkania w fajnej dzielnicy miasta, niż na dom.
Mieszkam od 4 lat pod Wrocławiem (20 km) i rzeczywiście odległość od
miasta jest dość męcząca na co dzień. Ale z drugiej strony mam dużą
działkę (50 arów) w cenie 10-arowej w centrum i dzieci mają gdzie
biegać. A więc są plusy dodatnie i plusy ujemne, że zacytuję klasyka :)

Pozdrawiam,
MW

do góry

Użytkownik "dziadek+40" <a...@2...pl> napisał w wiadomości
news:khk6u8$70m$1@speranza.aioe.org...
Czesc ;-)))

> Tak sie zastanawiam czy w dzisiejszych czasach warto wchodzić w budowe
> nowego domu.
> Chodzi mi o aspekt demograficzny i finansowy.

A coz to za przeproszeniem pierdolencje,
albo budujesz sie albo nie, nie dorabiaj teorii do cementu, piasku i wody.

> Ale mysle ze nie warto sie rozbudowywać, za chwile bedzie mozna
> przebierać w tanich domach z wtornego rynku z garazami jak sądzę.
> Co kolezenstwo na to?

Mysle ze to takie myslenie zyczeniowe nie majace pokrycia z rzeczywistoscia,
nie chodzi to ze tak nie bedzie, ale o to ze czekajac na cud mozna zejsc
z tego swiata nie doczekawszy sie go - a nie o to przeciez Ci chodzi.

Generalnie wszystko wskazuje na to ze ludnosci na ziemii przybywa i to jest pewne
100%,
a to ze w Polsce jest inaczej to tylko potwierdza to ze od kazdej reguly sa
wyjatki.

Nalezy sie spodziewac tego - obserwujac inne kraje - ze po prostu
bedzie u nas (w Polsce) przybywalo i mieszkalo coraz wiecej imigrantów,
tanie lokalizacji zmienia w enklawy obcokrajowcow, a dobre bo polskie
otoczenie zyska na wartosci.

Tak uwazam.

pozdrawiam
Adams

do góry

Użytkownik "wolim" <n...@p...tu> napisał w wiadomości
news:513dade7$0$1258$65785112@news.neostrada.pl...
> A więc są plusy dodatnie i plusy ujemne, że zacytuję klasyka :)

Taa, znam to nie tylko z autopsji ale i z wlasnego doswiadzenia :)

Klasyk klasyka :D

pozdrawiam
Adams

> Pozdrawiam,
> MW
>
>

do góry

W dniu poniedziałek, 11 marca 2013 10:08:25 UTC+1 użytkownik dziadek+40 napisał:
> Tak sie zastanawiam czy w dzisiejszych czasach warto wchodzić w budowe
>
> nowego domu.
>
> Chodzi mi o aspekt demograficzny i finansowy.
>
> Czy warto budowac nowy dom skoro za chwile bedzie tyle domów sprzedawanych
>
> przez komorników.
>
> Do tego dojdą domy sprzedawane przez starych ludzi, ktorzy budowali w latach
>
> 90-tych i troche wczesniej z myslą o swoich dzieciach, które wyjechaly w
>
> swiat i po prostu nie chca mieszkac z rodzicami bo maja inne plany.
>
> Wiem, ze te troche starsze domy to nie takie projekty jak dzisiejsze, ale
>
> stoją w miejscach bardziej cywilizowanych niz pole daleko za miastem.
>
> Sam mieszkam w domu bez garazu, 80 letnim. Zona narzeka na brak garażu, ja
>
> zresztą też. Ale mysle ze nie warto sie rozbudowywać, za chwile bedzie mozna
>
> przebierać w tanich domach z wtornego rynku z garazami jak sądzę.
>
> Co kolezenstwo na to?

Jeśli masz tyle pieniędzy że budując dom z niczego co do tej pory robiłeś nie
zrezygnujesz to warto. Jak by się okazało że zamiast szampana na imieniny kupisz
sowietskoje igristoje i było by to związane z budową domu to nie warto. Dom,
mieszkanie to miejsca w których praktycznie człowiek spędza najwięcej czasu. Ale
najwięcej z tego spędzanego w domu czasu spędza się na powierzchni 2m2. Dom jest
drogi i uciążliwy w postawieniu. Drogi w utrzymaniu. Prawie zawsze nie sprawdza się
na starość właściciela. Wymaga wykonywania czynności których nikt nie lubi robić (
odśnieżanie chodnika na przykład). Przywiązuje do miejsca i robi z właściciela
niewolnika na własne życzenie.

do góry

W dniu 2013-03-11 10:08, dziadek+40 pisze:
> Tak sie zastanawiam czy w dzisiejszych czasach warto wchodziae w budowe
> nowego domu.
> Chodzi mi o aspekt demograficzny i finansowy.
> Do tego dojd? domy sprzedawane przez starych ludzi, ktorzy budowali w latach
> 90-tych i troche wczesniej z mysl? o swoich dzieciach, które wyjechaly w
> swiat i po prostu nie chca mieszkac z rodzicami bo maja inne plany.
> Wiem, ze te troche starsze domy to nie takie projekty jak dzisiejsze, ale
Chyba jedyna wartość takiego domu "po grzybach", to grunt na którym
stoi, jeśli jest to grunt w dobrym miejscu. Jeśli wystarcza ci lepianka
postawiona w kryzysie, z tego co się dało zdobyć "zorganizować", w
starych technologiach, w starym projekcie, to proszę bardzo -ale proszę
nie marudzić, że ma błędy projektowe, konstrukcyjne i wykonawcze,
przemarza, że problem z ogrzewaniem, że problem z wentylacją, że wilgoć
podchodzi, że wszystkie okna, instalacje do wymiany, dach do kitu itd...
Co innego jakiś fajny stary dom "poniemiecki", który choć jest do
remontu, to przedstawia jakąś wartość choćby z okazji grubych ścian z
prawdziwej cegły, ładny całokształt itp, ale nie porównujmy tego do
kwadratowych betonowych koszmarków z lat 80.
Wg mnie - jedyny sens budowania domu, to wybudowanie tego co się
osobiście potrzebuje, i tak jak się potrzebuje. Jeśli budować, to tylko
dobrze i z głową, czyli maksymalnie energooszczędnie (bo nijak sie nie
zapowiada by jakakolwiek energia miała tanieć) i nowocześnie, tzn
przynajmniej przewidując klimatyzację/ogrzewanie pompą ciepła/wentylację
mechaniczną/ogrzewanie podłogowe itd bajery które powodują zmniejszenie
kosztów utrzymania budynku a równocześnie podnoszą w nim komfort i
jakość życia. Tylko że to nie będzie tanio. No ale nikt nie mówi, że
własny domek to jest rozwiązanie tanie.
Stawiać kolejnego sztrucla z byleczego, byle był własny - nie ma sensu,
takich jest pełno...

--
| Bartłomiej Kuźniewski
| s...@d...org GG:23319 tel +48 696455098 http://drut.org/
| http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=338
173

do góry

W dniu poniedziałek, 11 marca 2013 10:08:25 UTC+1 użytkownik dziadek+40 napisał:
> Tak sie zastanawiam czy w dzisiejszych czasach warto wchodzić w budowe
>
> nowego domu.

Ty sam najlpiej wiesz co lubisz, potrzebujesz itpo więc to Twoja decyzja.
> Chodzi mi o aspekt demograficzny i finansowy.
A co ma do budowy Twojego domu aspekt demograficzny?
>
> Czy warto budowac nowy dom skoro za chwile bedzie tyle domów sprzedawanych
>
> przez komorników.
"Za chwilę" może się okazac nigdy albo wtedy kiedy juz będziesz emmerytem.
Moim zdaniem jak uwązaśz że potrzbujesz domu i stac Ciebie na dom to budowac jak
najszybciej bez czekania że coś tam kiedys.

> > Wiem, ze te troche starsze domy to nie takie projekty jak dzisiejsze, ale
>
> stoją w miejscach bardziej cywilizowanych niz pole daleko za miastem.

Jeszcze i teraz można za rosądne pieniądze kupić działke w świetnej
lokalizacji(poszukaj nie tak dawno temu była podobna dyskusja i zarówna ja jak i adam
Sz. opisywalismy swoje działki.(Moja praktycznie w centrum miasta z pozwoleniem na
budowe i projektem kosztowała 60tys.)
Kupisz dom do remontu to jak dodasz koszty tego remontu wyjdzie drożej jak budowa od
podstaw. Wiem bo kilkanascie lat temu rodzice odkupili od babci dom wybudowany w 1969
roku. Uczestniczyłem i dalej uczestnicze we wszystkich remontach tego domu i do tej
pory kasy poszło więcej jak ja wydałem na budowe nowego. A ciągle jest to dom z
niefunkcjonalnym układem pomieszczeń, większym żzapotrzebowaniem na ciepło itp.

> Sam mieszkam w domu bez garazu, 80 letnim. Zona narzeka na brak garażu, ja
>
> zresztą też. Ale mysle ze nie warto sie rozbudowywać, za chwile bedzie mozna
>
> przebierać w tanich domach z wtornego rynku z garazami jak sądzę.

Tu bym tego "za chwile" nie był taki pewny. Ludzie mieszkać gdzieś muszą, domy w
większości są na kredyt to fakt ale kredyty hipoteczne są póki co terminowo spłacane.

> Co kolezenstwo na to?,
Decyzja nalezy do Ciebie- my tu możemy ew swoje przypadki opisac
Ja mieszkałem przez kilka lat w mieszkaniu w bloku.
Powiem tak: nigdy więcej nie chciałbym wrócic do bloku.
Co do kosztów utrzymania- koszt utrzymania domu jest bardzo często niższy niz koszt
utrzymania mieszkania w bloku.

do góry

> Chodzi mi o aspekt demograficzny i finansowy.
> Czy warto budowac nowy dom skoro za chwile bedzie tyle domów sprzedawanych
> przez komorników.
> Do tego dojdą domy sprzedawane przez starych ludzi, ktorzy budowali w latach
> 90-tych i troche wczesniej z myslą o swoich dzieciach, które wyjechaly w
> swiat i po prostu nie chca mieszkac z rodzicami bo maja inne plany.
> Wiem, ze te troche starsze domy to nie takie projekty jak dzisiejsze, ale
> stoją w miejscach bardziej cywilizowanych niz pole daleko za miastem.
> Sam mieszkam w domu bez garazu, 80 letnim. Zona narzeka na brak garażu, ja
> zresztą też. Ale mysle ze nie warto sie rozbudowywać, za chwile bedzie mozna
> przebierać w tanich domach z wtornego rynku z garazami jak sądzę.

> Co kolezenstwo na to?

Moim zdaniem to szukanie na sile powodu, aby nie poswiecic energii i
czasu na wybudowanie sie samemu...

Czytajac te grupe, rozmawiajac z ludzmi, ktorzy kupili gotowe domy czy
takimi, ktorzy zajmuja sie zawodowo budowaniem/poprawianiem - bałbym sie
kupic gotowca. Sam wybudujesz - wiesz co masz.

--
Pzdr!

do góry

>W dniu poniedziałek, 11 marca 2013 12:36:15 UTC+1 użytkownik k...@g...com
>napisał:
> Dom jest drogi i uciążliwy w postawieniu. Drogi w utrzymaniu.

Bywały już dyskusje w których coniektórzy uwazali że nie opłaca się nie tylko budować
domu, nie opłaca się nawet kupowć mieszkania.
Taniej wynajmmować całe życie.
Można i tak
Każdemu wedle potrzeb.

do góry