eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanie › Jest problem
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 88

  • 61. Data: 2020-01-23 21:52:30
    Temat: Re: Jest problem
    Od: nadir <n...@h...org>

    W dniu 23.01.2020 o 14:24, Jarosław Sokołowski pisze:

    > Topinambur jest elementem flory ruderalnej. To znaczy widuje się go
    > często w charakterze zielska porastającego porzucone nietrafione
    > inwestycje.

    No ale w tym konkretnym miejscu, z założenia, ma być trafiona
    inwestycja. Więc topinambur będzie w sam raz.


  • 62. Data: 2020-01-23 23:08:45
    Temat: Re: Jest problem
    Od: Adam <a...@p...onet.pl>

    W dniu 2020-01-23 o 10:33, Kris pisze:
    > W dniu wtorek, 21 stycznia 2020 00:15:41 UTC+1 użytkownik Piotrek Paradysz napisał:
    >
    >> (...)
    >> musisz sprzedać zaraz po wykopkach,
    >
    > W ubiegłym roku najwięcej zarobili ci co kopali od połowy lipca i początek
    sierpnia.
    >
    >> kiedy są najtańsze. Lepiej budyniu zasiać :)
    >
    > W tym roku raczej zboże jakieś spróbuje. Chyba że do wiosny coś mi się wymyśli;)
    >

    Jan Słomka, Pamiętnik włościanina, rozdział 5 (fragment)


    "Nie było wówczas w zwyczaju, żeby przed jesienią kopać motyką nowe
    ziemniaki, bo uważali za grzech niszczyć to, co jeszcze rośnie
    i przyrasta; można było tylko ziemniaki podbierać ręką na własną
    potrzebę. Nikt też nowemi ziemniakami nie handlował. Tylko koloniści
    niemieccy z Padwi przywozili do Tarnobrzega t. zw. wczesne murzyny
    i sprzedawali je na garnce, -- garniec po 10 centów, co wtedy uchodziło
    za cenę wygórowaną.

    Widząc jak Niemcy dobrze na tem zarabiają, zasadziłem pół morgi
    wczesnych ziemniaków i miałem je wywozić na miasto, jak to oni robili.
    Ale gdy ziemniaki urosły, sprzedałem je żydowi w polu za 30 złr.,
    z czego otrzymałem 10 złr. jako zadatek. A kupno to prawie w żyda
    wmówiłem, bo żydzi wtedy nie zakupywali jeszcze ziemniaków w polu i nie
    znali się na tym handlu, -- (jak dziś n. p. nie kupują ogórków
    w ogrodzie, tylko zerwane na kopy), -- kupowali tylko ziemniaki, na swoją
    potrzebę, na garnce i ćwierci.

    Tego samego dnia jednak przyszedł żyd do mnie prawić z płaczem. że się
    oszukał, że w mieście śmieją się i naigrawają z niego,że kupił kota
    w worku (niewykopane ziemniaki), -- i molestował o zwrot zadatku. Z tem
    mnie kilkakrotnie nachodził tak, że mi cierpliwości brakło i zadatek mu
    wróciłem.

    Przyjrzałem się lepiej, jak Niemcy sprzedają, nająłem dwie kobiety do
    podbierania ziemniaków i zrana, zanim fury z Padwi przyjechały,
    wywiozłem na miasto parę ćwierci. Ledwie stanąłem, zwarły się do mnie
    żydówki, właziły na koła, na wóz, jedna przez drugą dawały pieniądze,
    żeby im sprzedać ziemniaków. Daremnie wołałem, żeby się nie cisnęły, że
    każda kupi, bo mam więcej w domu. W mig wszystko sprzedałem, a gdy
    wróciłem do domu, miałem znowu na podwórku sporo żydówek, chcących kupić
    ziemniaków. Gdy powiedziałem, że ziemniaki jeszcze w polu, że po nie
    pojadę, wszystkie chciały iść za mną, -- alem je nawrócił zapowiadając,
    że nie ruszę z podwórza, jeżeli nie pozostaną na miejscu, -- bo nie
    chciałem, żeby taka rzesza odprowadzała mię w pole. Co było ukopane,
    przywiozłem i sprzedałem na oborze.

    Potem sprzedawałem już tylko w domu zrana i w kilku dniach zebrałem całą
    miseczkę samemi szóstkami, razem 80 złr., a ziemniaki nie były jeszcze
    wykopane, tylko podebrane. Następnie corok sadziłem coraz więcej
    wczesnych ziemniaków i targowałem za nie parę stówek. Nowych nie
    podbierałem już rękami, ale kopałem odrazu motyką, a na ziemniaczysku
    siałem zaraz mieszankę dla krów. W ten sposób za ziemniaki miałem zawsze
    na opędzenie wydatków na żniwa, a z mieszanki dobra paszę na jesień.

    Po te ziemniaki przychodziły do mnie nie tylko żydówki, ale sługi od
    urzędników tarnobrzeskich, między innemi służąca komisarza starostwa.
    Zauważyłem, że jednego dnia służącej tej nie było, dopiero na drugi
    dzień przyszła i opowiedziała, że pani widziały się ziemniaki za drogie
    i nie kazała kupować, -- ale pan gniewał się, że ziemniaków na obiad nie
    było, mówiąc: >>Ja wtenczas nie chcę ziemniaków, kiedy sobie i dziad
    podje<<, i potem służąca stale już u mnie ziemniaki kupowała.

    Zrazu naturalnie z tego handlu ludzie się śmiali, wnet jednak i inni
    zaczęli sadzić wczesne ziemniaki na sprzedaż, ale sprzedawali je w polu
    żydom. Bo żydzi zaraz i w tym handlu zasmakowali i dziś żyje z niego
    kilka rodzin żydowskich w Tarnobrzegu. Obecnie jednak wielu chłopów
    z różnych wsi sprzedaje na mieście warzywa i owoce. Śmiechy i drwiny
    z tego ustały."


    --
    Pozdrawiam.

    Adam


  • 63. Data: 2020-01-23 23:18:39
    Temat: Re: Jest problem
    Od: Zenek Kapelinder <4...@g...com>

    Takie ma znaczenie że mogę się nie zgadzać z tym jak ktoś pierdoli, w bardzo zacnym
    staropolskim znaczeniu tego ładnego i pożytecznego słowa, że na wynajmie mieszkania
    można będzie zarobić. Byl czas że było można. Ale to się kończy bo przestał istnieć
    problem niedoboru mieszkań, o ile taki był. Jeśli w Polsce w przeciągu najbliższych
    trzydziestu lat ubedzie ok 20 milionów Polakow. Z tego z 95% umrze że starości i na
    choroby różne. Nowych którzy by ich zastąpili nie będzie bo w wiek rozrodczy wchodzą
    kolejne pokolenia z nizy demograficznych. Do tego nowe pokolenia nie sa specjalnie
    chetne do posiadania dzieci. W takiej sytuacji problem niedoboru mieszkań nie
    istnieje. A jeśli jest podnoszony to tylko dlatego żeby na koncowce koniunktury
    jeszcze trochę zarobić. Proces zmniejszania ilości Polaków już się zaczął. Jakieś 10
    lat temu ilość zgonów przekroczyła ilość urodzeń. Różnica z roku na rok robi się
    coraz większą. Maksimum będzie za jakieś 15 lat. Wtedy będzie ubywało ok 400 tysięcy
    ludzi rocznie. Żadna imigracja tego nie nadrobi. Zwłaszcza że problem w trochę
    mniejszym stopniu dotyczy wszystkich państw europejskich i potencjalni imigranci będą
    celowali w tamte państwa bo będą dawały lepsze warunki. I tyle w temacie inwestowania
    w mieszkanie albo dom bo " jeszcze nikt na tym nie stracił".


  • 64. Data: 2020-01-23 23:49:12
    Temat: Re: Jest problem
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    nadir napisał:

    >> Topinambur jest elementem flory ruderalnej. To znaczy widuje
    >> się go często w charakterze zielska porastającego porzucone
    >> nietrafione inwestycje.
    >
    > No ale w tym konkretnym miejscu, z założenia, ma być trafiona
    > inwestycja. Więc topinambur będzie w sam raz.

    -- Co to jest inwestycja długoterminowa?
    -- To jest nietrafiona inwestycja krótkoterminiwa.

    Tak się mówi wśród inwestorów giełdowych.

    --
    Jarek


  • 65. Data: 2020-01-24 10:05:36
    Temat: Re: Jest problem
    Od: abomito <a...@w...pl>

    W dniu czwartek, 23 stycznia 2020 23:08:47 UTC+1 użytkownik Adam napisał:

    > Jan Słomka, Pamiętnik włościanina, rozdział 5 (fragment)
    >
    Ja Ty to znalazłeś? Właśnie czytam,choć wolę drukowane.
    Wspaniała rzecz!
    Pozdro. abomito


  • 66. Data: 2020-01-24 10:07:21
    Temat: Re: Jest problem
    Od: Lisciasty <l...@p...pl>

    W dniu piątek, 24 stycznia 2020 10:05:38 UTC+1 użytkownik abomito napisał:
    > Wspaniała rzecz!
    > Pozdro. abomito

    Zarąbiste. Tylko skąd Kris weźmie żydowskiego handlarza, żeby mu te
    kartofle z pola zakupił? :]

    L.


  • 67. Data: 2020-01-24 11:57:15
    Temat: Re: Jest problem
    Od: abomito <a...@w...pl>


    > Zarąbiste. Tylko skąd Kris weźmie żydowskiego handlarza, żeby mu te
    > kartofle z pola zakupił? :]
    Jak jest dobry interes do zrobienia?
    Sami trafią!


  • 68. Data: 2020-01-24 11:58:00
    Temat: Re: Jest problem
    Od: Kris <k...@g...com>

    W dniu czwartek, 23 stycznia 2020 23:18:40 UTC+1 użytkownik Zenek Kapelinder napisał:
    > Takie ma znaczenie że mogę się nie zgadzać z tym jak ktoś pierdoli, w >bardzo
    zacnym staropolskim znaczeniu tego ładnego i pożytecznego słowa, że >na wynajmie
    mieszkania można będzie zarobić. Byl czas że było można.
    > Ale to się kończy bo przestał istnieć problem niedoboru mieszkań, o ile >taki był.
    Był i jest
    >Jeśli w Polsce w przeciągu najbliższych trzydziestu lat ubedzie ok 20 >milionów
    Polakow.

    Skąd te dane masz?
    Bo wg GUS za 30 lat ludności w Polsce bedzie mniej o 4mln

    >Maksimum będzie za jakieś 15 lat. Wtedy będzie ubywało ok 400 tysięcy ludzi
    >rocznie.

    Skąd te dane? Bo wg GUs za ok 15lat będzie obywać po ok 150tys ludności

    >I tyle w temacie inwestowania w mieszkanie albo dom bo " jeszcze nikt na >tym nie
    stracił".

    Póki co domy schodzą na pniu więc inwestorzy je budujący nie tracą
    Mieszkania te tez w dużej części sa kupowane pod wynajem i tu się okaże czy kupujący
    takie mieszkanie straci czy nie straci
    Tu gdzie mieszkam mieszkanie z rynku wtórnego kupione pod wynajem zwraca się w ok 10
    lat.
    Ale to tez lokalnie zależy. Już 30km od mojej miejscowości mieszkania są droższe o ok
    3000zł/m2 a kolejne 30km dalej cena wzrasta o kolejne 3000zł
    Więc raczej nie ma szans aby u mnie mieszkania taniały w ciągu najbliższych 10 lat.
    Wg GUS za 10 lat ludności w Polsce będzie mniej o ok 1mln jak dzisiaj

    Ps. w październiku 2019roku kolega(ma firmę budowlana) kupił niecałe 5tys m2 działki
    blisko centrum naszego miasta za 320tys zł
    Aktualnie dzieli to na działki po 660m2(taką minimalna dla bliźniaka dopuszcza MPZP)
    i będzie tam stawiał bliźniaki w stanie deweloperskim. Polowa bliźniaka to 99m2
    powierzchni użytkowej + 17,5m2 garażu w bryle budynku na działce 330m2. Cena 350tys w
    stanie deweloperskim
    Ogłoszenie już od miesiąca są na tą inwestycje w necie i pomimo że pierwsze budynki
    planuje oddać dopiero w październiku 2020 roku już ma większość sprzedane/zaliczki
    wpłacone.
    Jako ze podobnych inwestycji przez ostatnie kilka lat 4 zrobił(ciągle ten sam projekt
    budynku;)) to myślę ze wie co robi i tu tez nie straci.





  • 69. Data: 2020-01-24 13:13:00
    Temat: Re: Jest problem
    Od: collie <c...@v...pl>

    W dniu 24.01.2020 o 11:57, abomito pisze:

    >> Zarąbiste. Tylko skąd Kris weźmie żydowskiego handlarza, żeby mu te
    >> kartofle z pola zakupił? :]
    > Jak jest dobry interes do zrobienia?
    > Sami trafią!

    - Tu Kuba...
    - Goldberg?
    - Tak. Co jest?
    - Jest interes do zrobienia!
    - Interes?
    - Tak.
    - Ile można stracić?
    - Co się mnie pytasz ile można stracić! Natychmiast zapytaj się
    mnie ile można zarobić!
    - Ile się zarobi, to się zarobi. Ja się pytam: ile trzeba mieć,
    żeby ryzykować w razie, że się straci?



  • 70. Data: 2020-01-24 13:50:34
    Temat: Re: Jest problem
    Od: abomito <a...@w...pl>

    - Ile się zarobi, to się zarobi. Ja się pytam: ile trzeba mieć,
    > żeby ryzykować w razie, że się straci?
    I to jest wszystko, co tu trzeba wiedzieć!
    Ze swojej strony- wiem, że najlepsze interesy robi się za cudze pieniądze!
    Pozdro.abomito

strony : 1 ... 6 . [ 7 ] . 8 . 9


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1