eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanie › Nowy dom i dodatkowa instalacja elektryczna
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 25

  • 1. Data: 2015-02-23 13:12:56
    Temat: Nowy dom i dodatkowa instalacja elektryczna
    Od: Adam <a...@p...onet.pl>

    Witajcie.

    Na razie czysto teoretycznie.

    Jest sobie nowy dom w budowie, lub remont połączony z całkowitym
    wypruciem starych kabli i położeniem nowej instalacji.

    Czy puścić dodatkowo okablowanie zasilane z UPS/agregatu?
    Nazwijmy to "linią podtrzymania".


    Widzę to tak:
    Do "linii podtrzymania" podpinam piec (czyli jego elektronikę i pompy),
    elementy aktywne sieci (router, switch, itd), ważniejszą elektronikę
    domową (TV, dźwięk) i oświetlenie awaryjne.

    W razie krótkotrwałego zaniku zasilanie przejmuje UPS, jeśli brak prądu
    trwa dłużej, to wstaje agregat.
    Oświetlenie awaryjne może być tak ustawione, że samoczynnie zadziała w
    momencie zaniku napięcia w sieci energetycznej.

    Pomijam koszt agregatu i koszt UPS.

    Czy jest sens takiej dodatkowej instalacji?
    Bo w aspekcie przepisów nie powinno być problemu - żaden elektryk nie
    powinien się czepiać o dodatkowe linie i bezpieczniki, zresztą nawet
    chyba nie będzie tego widział. Można by nawet postawić dedykowaną drugą
    szafkę bezpiecznikową.

    Natomiast w aspekcie wygody i bezpieczeństwa dla urządzeń powinno być OK.
    Kwestia tylko, ile razy potencjalnie może brakować prądu. Znam miejsca w
    Polsce, gdzie zaniki prądu bywają nawet kilka razy w miesiącu - wtedy ma
    to sens. Jeśli zaniki zdarzają się raz w roku, to już może to być zabawa
    dla samej satysfakcji...


    --
    Pozdrawiam.

    Adam


  • 2. Data: 2015-02-23 13:25:21
    Temat: Re: Nowy dom i dodatkowa instalacja elektryczna
    Od: Kżyho <k...@c...pl>

    W dniu 2015-02-23 o 13:12, Adam pisze:
    > Natomiast w aspekcie wygody i bezpieczeństwa dla urządzeń powinno być OK.
    > Kwestia tylko, ile razy potencjalnie może brakować prądu. Znam miejsca w
    > Polsce, gdzie zaniki prądu bywają nawet kilka razy w miesiącu - wtedy ma
    > to sens. Jeśli zaniki zdarzają się raz w roku, to już może to być zabawa
    > dla samej satysfakcji...

    W sumie, to chyba sobie sam odpowiedziałeś ;)
    Jeżeli chcesz mieć 100% pewności, że masz zawsze zasilanie i masz na to
    budżet - to rób instalację. Jak zaniki są bardzo rzadkie to moim zdaniem
    może się to średnio opłacać.
    Ja osobiście chce wstawić UPSa i podłączyć pod niego jedynie właśnie
    piec oraz domowy serwerek i urządzenia sieciowe. Czyli bez jakichś
    dodatkowych specjalnych instalacji. Wszystko w jednym pomieszczeniu, bez
    generatora.
    Zaniki prądu prawie nie występują. Jak dotąd przez ponad rok mieszkania
    brak prądu wystąpił raz, na 4h, podczas olbrzymiej wichury, gdzie pół
    miasta miało problem z prądem.

    Pzdr
    --
    /__/_* /
    / ) /_(//)()
    /


  • 3. Data: 2015-02-23 14:36:27
    Temat: Re: Nowy dom i dodatkowa instalacja elektryczna
    Od: "Ergie" <e...@s...pl>

    Użytkownik "Adam" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:mcf5g9$jhe$...@u...news.interia.pl...

    > Widzę to tak:
    > Do "linii podtrzymania" podpinam piec (czyli jego elektronikę i pompy),
    > elementy aktywne sieci (router, switch, itd), ważniejszą elektronikę
    > domową (TV, dźwięk) i oświetlenie awaryjne.

    Rozbawiło mnie włączenie TV do "ważniejszej" elektroniki :-)

    > W razie krótkotrwałego zaniku zasilanie przejmuje UPS, jeśli brak prądu
    > trwa dłużej, to wstaje agregat.
    > Oświetlenie awaryjne może być tak ustawione, że samoczynnie zadziała w
    > momencie zaniku napięcia w sieci energetycznej.

    > Pomijam koszt agregatu i koszt UPS.

    Dolicz jeszcze jakiś dobry stabilizator/filtr, bo z agregatu kotła nie
    pociągniesz.

    > Czy jest sens takiej dodatkowej instalacji?

    Moim zdaniem nie ma. Jeśli już to bym kupił tylko UPS z odpowiednim zapasem
    mocy (albo dodatkowy akumulator do niego) tak by przez 10 godzin pociągnął
    kocioł, router i oświetlenie awaryjne LED.

    Agregat po pierwsze hałasuje, po drugie smrodzi a po trzecie trzeba się nim
    opiekować by był gotowy do użytku. Mam (został mi z budowy) nigdy go nie
    użyłem choć mieszkam na wsi. Owszem czasem widzę po skasowanym zegarku na
    kuchence że prądu nie było - ale większość czasu albo śpię, albo nie ma mnie
    w domu więc nawet nie wiem kiedy i jak długie te przerwy były.

    > Natomiast w aspekcie wygody i bezpieczeństwa dla urządzeń powinno być OK.
    > Kwestia tylko, ile razy potencjalnie może brakować prądu. Znam miejsca w
    > Polsce, gdzie zaniki prądu bywają nawet kilka razy w miesiącu - wtedy ma
    > to sens. Jeśli zaniki zdarzają się raz w roku, to już może to być zabawa
    > dla samej satysfakcji...

    Nie liczba zaników jest istotna a ich uciążliwość. Nawet jeśli statystycznie
    10 razy w miesiącu nie będzie prądu przez 1 godzinę. To nie jest to
    uciążliwe jeśli 6 przerw wypadnie w środku nocy, a 4 w tygodniu około
    południa, gdy jesteś w pracy a dzieci w szkole.

    Pozdrawiam
    Ergie


  • 4. Data: 2015-02-23 14:41:13
    Temat: Re: Nowy dom i dodatkowa instalacja elektryczna
    Od: j...@g...com

    Sens ekonomiczny musisz sam ocenić: częstość zaników zasilania vs. koszt inwestycji i
    stopień naładowania jej automatyką i osiągane korzyści.

    Jeżeli chodzi o stronę techniczną i chciałbyś aby układ zasilania awaryjnego był
    "przezroczysty" dla domowników i działał automatycznie/autonomicznie to albo użyj
    dedykowanych rozwiązań (drogie) albo bardzo starannie to zaprojektuj.
    Układ awaryjny nie może wprowadzać do sieci zakłóceń, głównie niezgodności fazowych
    dlatego musi separowany od sieci w momencie załączania i wyłączania się. Musiałbyś
    mieć minimum jakiś stycznik który będzie Cię fizycznie odcinał od zasilania
    sieciowego

    Jackare


  • 5. Data: 2015-02-23 15:09:08
    Temat: Re: Nowy dom i dodatkowa instalacja elektryczna
    Od: Kżyho <k...@c...pl>

    W dniu 2015-02-23 o 14:36, Ergie pisze:
    > Rozbawiło mnie włączenie TV do "ważniejszej" elektroniki :-)

    Przyznaje, że mnie również. No ale jak prąd wyłączą, to trzeba coś robić ;)

    Pzdr
    --
    /__/_* /
    / ) /_(//)()
    /


  • 6. Data: 2015-02-23 18:42:03
    Temat: Re: Nowy dom i dodatkowa instalacja elektryczna
    Od: Przyjazny <p...@n...tld.invalid>

    On 2015-02-23 12:12, Adam <a...@p...onet.pl> wrote:
    > Witajcie.
    >
    > Na razie czysto teoretycznie.
    >
    > Jest sobie nowy dom w budowie, lub remont połączony z całkowitym
    > wypruciem starych kabli i położeniem nowej instalacji.
    >
    > Czy puścić dodatkowo okablowanie zasilane z UPS/agregatu?
    > Nazwijmy to "linią podtrzymania".
    >
    >
    > Widzę to tak:
    > Do "linii podtrzymania" podpinam piec (czyli jego elektronikę i pompy),
    > elementy aktywne sieci (router, switch, itd), ważniejszą elektronikę
    > domową (TV, dźwięk) i oświetlenie awaryjne.
    >
    > W razie krótkotrwałego zaniku zasilanie przejmuje UPS, jeśli brak prądu
    > trwa dłużej, to wstaje agregat.
    > Oświetlenie awaryjne może być tak ustawione, że samoczynnie zadziała w
    > momencie zaniku napięcia w sieci energetycznej.
    >
    > Pomijam koszt agregatu i koszt UPS.
    >
    > Czy jest sens takiej dodatkowej instalacji?
    > Bo w aspekcie przepisów nie powinno być problemu - żaden elektryk nie
    > powinien się czepiać o dodatkowe linie i bezpieczniki, zresztą nawet
    > chyba nie będzie tego widział. Można by nawet postawić dedykowaną drugą
    > szafkę bezpiecznikową.
    >
    > Natomiast w aspekcie wygody i bezpieczeństwa dla urządzeń powinno być OK.
    > Kwestia tylko, ile razy potencjalnie może brakować prądu. Znam miejsca w
    > Polsce, gdzie zaniki prądu bywają nawet kilka razy w miesiącu - wtedy ma
    > to sens. Jeśli zaniki zdarzają się raz w roku, to już może to być zabawa
    > dla samej satysfakcji...

    Puść linię (kabel jest tani), a na razie nie kupuj UPSa ani agregatu.
    Jak częste przerwy zaczną Cię denerwować, to sobie dokupisz.



  • 7. Data: 2015-02-23 19:42:57
    Temat: Re: Nowy dom i dodatkowa instalacja elektryczna
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...com>

    W dniu 23.02.2015 o 13:12, Adam pisze:

    > Czy puścić dodatkowo okablowanie zasilane z UPS/agregatu?
    > Nazwijmy to "linią podtrzymania".

    Może opiszę, jak ja to u siebie rozwiązałem... Rozwiązanie pośrednie
    "uniwersalne" z pomijalnymi dodatkowymi kosztami.

    Mam normalną instalację z kilkoma drobnymi wyjątkami...

    Pierwszy wyjątek: z głównej skrzynki rozdzielczej wychodzi gniazdko do
    którego wpięty jest UPS, do którego wpięta jest wtyczka zasilająca
    skrzynkę rozdzielczą na oświetlenie.

    Instalacja działa normalnie bez UPSa - tylko wtyczkę wpiąć w gniazdo.

    Uwagi: z tego powodu całe oświetlenie w całym domu mam o małym poborze
    mocy, głównie LEDy (dodatkowym ich plusem są wbudowane stabilizatory,
    więc przy drobnych wahaniach napięcia nie ma przygasania/rozjaśniania).
    W ten sposób mogłem zastosować zwykły, tani UPS nie za dużej mocy
    (jakieś 1000VA). Z klasycznymi halogenami pełna iluminacja wywoływała
    przeciążenie - obecnie halogeny zostały u mnie tylko do 3 lampek z
    czujkami ruchu.

    Komputer i cała reszta jest podpięta do własnego UPSa 1500VA.

    Pieca gazowego nie mam, ale uwaga: większość z nich jest zabezpieczona
    przed zasilaniem ze źródła nie dającego czystej sinusoidy. Więc zarówno
    tani UPS jak i tani agregat odpadają.

    Drugi wyjątek: w głównej skrzynce mam wejście na dodatkowe gniazdo
    "mocy" na zewnątrz - podłączone przez przełącznik i bezpiecznik, z
    własną sygnalizacją zasilania. Na wejściu "z miasta" jest też osobna
    sygnalizacja zasilania żeby wiedzieć, czy już wróciło zasilanie.

    Do gniazda podpinam agregat na jakieś 2,5kW, jednofazowy (ale nie mam
    jakichś krytycznych urządzeń siłowych - nawet pompę wody w studni mam
    jednofazową) - tania chińszczyzna za 800zł, ale zadziwiająco się sprawdza.

    Teraz uwaga - nie wszystkie UPSy tolerują takie agregaty. Ma
    stabilizację napięcia, ale znowu - nie jest to czysta sinusoida. Ja mam
    starego TRUST i LESTAR - oba rozpoznają zasilanie z agregatu jako
    prawidłowe i puszczają dalej zasilanie "z sieci" w ich punktu widzenia.
    Testowo podłączony APC był strasznie marudny i cały czas pracował z
    akumulatora.

    --
    Boga prawdopodobnie nie ma.
    A teraz przestań się martwić
    i raduj się życiem!


  • 8. Data: 2015-02-23 22:06:59
    Temat: Re: Nowy dom i dodatkowa instalacja elektryczna
    Od: Adam <a...@p...onet.pl>

    W dniu 2015-02-23 o 15:09, Kżyho pisze:
    > W dniu 2015-02-23 o 14:36, Ergie pisze:
    >> Rozbawiło mnie włączenie TV do "ważniejszej" elektroniki :-)
    >
    > Przyznaje, że mnie również. No ale jak prąd wyłączą, to trzeba coś robić ;)
    >

    Bo inaczej dużo dzieci się rodzi ;)

    Dokładnie tak, trzeba coś robić. TV dużo prądu nie potrzebuje. Ważny też
    jest aspekt zabezpieczenia. Aczkolwiek to tylko był przykład.



    --
    Pozdrawiam.

    Adam


  • 9. Data: 2015-02-23 22:22:52
    Temat: Re: Nowy dom i dodatkowa instalacja elektryczna
    Od: Adam <a...@p...onet.pl>

    W dniu 2015-02-23 o 14:36, Ergie pisze:
    > Użytkownik "Adam" napisał w wiadomości grup
    > dyskusyjnych:mcf5g9$jhe$...@u...news.interia.pl...
    >
    >> Widzę to tak:
    >> Do "linii podtrzymania" podpinam piec (czyli jego elektronikę i
    >> pompy), elementy aktywne sieci (router, switch, itd), ważniejszą
    >> elektronikę domową (TV, dźwięk) i oświetlenie awaryjne.
    >
    > Rozbawiło mnie włączenie TV do "ważniejszej" elektroniki :-)
    >
    >> W razie krótkotrwałego zaniku zasilanie przejmuje UPS, jeśli brak
    >> prądu trwa dłużej, to wstaje agregat.
    >> Oświetlenie awaryjne może być tak ustawione, że samoczynnie zadziała w
    >> momencie zaniku napięcia w sieci energetycznej.
    >
    >> Pomijam koszt agregatu i koszt UPS.
    >
    > Dolicz jeszcze jakiś dobry stabilizator/filtr, bo z agregatu kotła nie
    > pociągniesz.
    >
    >> Czy jest sens takiej dodatkowej instalacji?
    >
    > Moim zdaniem nie ma. Jeśli już to bym kupił tylko UPS z odpowiednim
    > zapasem mocy (albo dodatkowy akumulator do niego) tak by przez 10 godzin
    > pociągnął kocioł, router i oświetlenie awaryjne LED.

    Odpowiedniej mocy UPS-y są zasilane z co najmniej 48V - więc należałoby
    postawić co najmniej 4 akumulatory.
    Już oficjalnie nie ma w sprzedaży akumulatorów zasadowych - które można
    rozładować całkowicie do zera, i które mogą tak stać dowolnie długo, a
    ich żywotność jest liczona w dziesiątkach lat.
    Trzeba by kupić trakcyjne, dość drogie i o ograniczonej żywotności.
    Nie ma sensu.

    Lepiej agregat, ale z AVR i sinusem na wyjściu. Przynajmniej można
    podpiąć ekspres do kawy albo inny czajnik ;)


    >
    > Agregat po pierwsze hałasuje, po drugie smrodzi a po trzecie trzeba się
    > nim opiekować by był gotowy do użytku. Mam (został mi z budowy) nigdy go
    > nie użyłem choć mieszkam na wsi. Owszem czasem widzę po skasowanym

    Dobra rada: odpalaj go ze 2 razy na rok, inaczej jak będzie potrzebny,
    to nie ruszy. W ciągu ostatnich kilku lat czyściłem gaźniki, bo ludziom
    wydawało się, że to sprzęt bezobsługowy.

    > zegarku na kuchence że prądu nie było - ale większość czasu albo śpię,
    > albo nie ma mnie w domu więc nawet nie wiem kiedy i jak długie te
    > przerwy były.
    >
    >> Natomiast w aspekcie wygody i bezpieczeństwa dla urządzeń powinno być OK.
    >> Kwestia tylko, ile razy potencjalnie może brakować prądu. Znam miejsca
    >> w Polsce, gdzie zaniki prądu bywają nawet kilka razy w miesiącu -
    >> wtedy ma to sens. Jeśli zaniki zdarzają się raz w roku, to już może to
    >> być zabawa dla samej satysfakcji...
    >
    > Nie liczba zaników jest istotna a ich uciążliwość. Nawet jeśli
    > statystycznie 10 razy w miesiącu nie będzie prądu przez 1 godzinę. To
    > nie jest to uciążliwe jeśli 6 przerw wypadnie w środku nocy, a 4 w
    > tygodniu około południa, gdy jesteś w pracy a dzieci w szkole.

    Gorzej, jak u mnie stoi kilka kompów i parę serwerów :(
    Oczywiście z mojego subiektywnego punktu widzenia.
    Bo jeśli ktoś ma tylko zegarki w kuchence czy mikrofali - to wystarczy
    tylko jakiś niezły Lestar z warystorami i filtrami LC, aby zabezpieczyć
    co wrażliwszą elektronikę.

    Natomiast pytałem czysto informacyjnie: czasami tak rozmawiamy ze
    znajomymi. Niektórzy już narzekali, że tak nie przygotowali instalacji.
    A ja może zdążę jeszcze przed emeryturą wziąć jakiś kredyt na działkę
    czy działkę z domkiem...


    --
    Pozdrawiam.

    Adam


  • 10. Data: 2015-02-23 22:36:40
    Temat: Re: Nowy dom i dodatkowa instalacja elektryczna
    Od: Adam <a...@p...onet.pl>

    W dniu 2015-02-23 o 19:42, Andrzej Lawa pisze:
    > W dniu 23.02.2015 o 13:12, Adam pisze:
    >
    >> Czy puścić dodatkowo okablowanie zasilane z UPS/agregatu?
    >> Nazwijmy to "linią podtrzymania".
    >
    > Może opiszę, jak ja to u siebie rozwiązałem... Rozwiązanie pośrednie
    > "uniwersalne" z pomijalnymi dodatkowymi kosztami.
    >
    > Mam normalną instalację z kilkoma drobnymi wyjątkami...
    >
    > Pierwszy wyjątek: z głównej skrzynki rozdzielczej wychodzi gniazdko do
    > którego wpięty jest UPS, do którego wpięta jest wtyczka zasilająca
    > skrzynkę rozdzielczą na oświetlenie.
    >
    > Instalacja działa normalnie bez UPSa - tylko wtyczkę wpiąć w gniazdo.

    Tak miał znajomy. Po dwóch latach zaczął klnąć i zamontował ręczny
    hebel: prąd/UPS. Teraz myśli o styczniku.

    >
    > Uwagi: z tego powodu całe oświetlenie w całym domu mam o małym poborze
    > mocy, głównie LEDy (dodatkowym ich plusem są wbudowane stabilizatory,
    > więc przy drobnych wahaniach napięcia nie ma przygasania/rozjaśniania).
    > W ten sposób mogłem zastosować zwykły, tani UPS nie za dużej mocy
    > (jakieś 1000VA). Z klasycznymi halogenami pełna iluminacja wywoływała
    > przeciążenie - obecnie halogeny zostały u mnie tylko do 3 lampek z
    > czujkami ruchu.
    >

    Ja myślałem o dodatkowym oświetleniu awaryjnym. Może nie takim, jakie
    miałem w kinie i domu kultury, gdzie kiedyś pracowałem (szafa na kilka
    kW), tylko jakieś doświetlacze LED. Są nawet lampy autonomiczne z
    akumulatorkiem LiJon - ale to nie dla mnie ;)


    > Komputer i cała reszta jest podpięta do własnego UPSa 1500VA.

    Jakbym miał instalację awaryjną, to wystarczyłby jeden duży 3000VA.
    Niekoniecznie on-line.

    >
    > Pieca gazowego nie mam, ale uwaga: większość z nich jest zabezpieczona
    > przed zasilaniem ze źródła nie dającego czystej sinusoidy. Więc zarówno
    > tani UPS jak i tani agregat odpadają.
    Dla mnie to oczywiste.

    >
    > Drugi wyjątek: w głównej skrzynce mam wejście na dodatkowe gniazdo
    > "mocy" na zewnątrz - podłączone przez przełącznik i bezpiecznik, z
    > własną sygnalizacją zasilania. Na wejściu "z miasta" jest też osobna
    > sygnalizacja zasilania żeby wiedzieć, czy już wróciło zasilanie.

    Na listwie z bezpiecznikami mam S-kę z neonem.


    > Do gniazda podpinam agregat na jakieś 2,5kW, jednofazowy (ale nie mam
    > jakichś krytycznych urządzeń siłowych - nawet pompę wody w studni mam
    > jednofazową) - tania chińszczyzna za 800zł, ale zadziwiająco się sprawdza.
    >
    > Teraz uwaga - nie wszystkie UPSy tolerują takie agregaty. Ma
    > stabilizację napięcia, ale znowu - nie jest to czysta sinusoida. Ja mam
    > starego TRUST i LESTAR - oba rozpoznają zasilanie z agregatu jako
    > prawidłowe i puszczają dalej zasilanie "z sieci" w ich punktu widzenia.
    > Testowo podłączony APC był strasznie marudny i cały czas pracował z
    > akumulatora.

    Niektóre APC działały z agregatami - takie podobne do Fideltroników 700VA.
    Fideltroniki chyba wszystkie gadają z agregatem - przynajmniej od małych
    do 3000VA. Zresztą zabawki Zbyszka Fidelusa zawsze preferowałem,
    wkurzająca tylko niezmiernie jest wymiana akumulatorów, zwłaszcza w
    starszych Aresach.
    Dobrze byłoby też mieć agregat z AVR i sinusem, jeśli jednak on by tylko
    zasilał UPS-a, to już nie ma potrzeby. Ewentualny czajnik podpięty
    wprost do agregatu pójdzie i na prostokącie, i na pile.




    --
    Pozdrawiam.

    Adam

strony : [ 1 ] . 2 . 3


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1