Sat, 22 Feb 2014 13:08:48 +0100, marsel

> Teraz dobudowałem się do jego ścian i znam obecne stawki

Postawiłeś swoją ścianę równolegle czy wykorzystałeś jakąś jego
konstrukcję? A jeśli wykorzystałeś, to na czyim terenie stoi ta
konstrukcja?

--
Pozdor Myjk

do góry

W dniu 2014-02-22 18:34, uzytkownik pisze:
> W dniu 2014-02-22 17:04, marsel pisze:
>>> Wychodzi że jesteś ofiarą oszustwa poprzedniego właściciela. Bo
>>> zapewne o tej ścianie Cie nie poinformował.
>>
>> To,że są i już stoją sąsiednie ściany, to wiedziałem i widziałem
>> przed kupnem działki.
>> Poprzedni właściciel mojej działki przekonywał jednak, że z sąsiadami
>> jest rozliczony. Nawet w akcie notarialnym jest zapis, że brak jest
>> na nieruchomości obciążeń, hipotek i zobowiązań wobec osób trzecich.
>> Teraz zjawiają się sąsiedzi i żądają jakiś kosmicznych stawek, gdyby
>> były w miarę realne, to bym i się na nie zgodził, ale to co oni
>> proponują, to jest grubo ponad 10% niż ja zapłaciłem za SSZ.
>>
>>
>
> Jak rozumiem wybudowałeś się pomiędzy dwoma sąsiadami, dobudowując do
> ich ścian?
> Niestety ale zapis w akcie notarialnym był prawidłowy. Poprzedni
> właściciel nie partycypował w kosztach budowy ścian, bo niczego nie
> budował. On tylko im dał zgodę na postawienie ścian w granicach
> działek i nie musiał im się dokładać do ich budów, dlatego nie miał
> także żadnych zobowiązań w stosunku do sąsiadów.
>
> Gdybym miał taki problem po prostu zaproponowałbym zwrot połowy
> kosztów po obecnych cenach i grzecznie wytłumaczył, że już goście od
> 15 lat czerpią korzyści z tego, że się pomiędzy nimi wybudowałeś, gdyż
> grzejąc w swoim domu, zmniejszyłeś im straty ciepła do otoczenia, a
> tym samym zmniejszyłeś im rachunki za ogrzewanie.
> Rzecz polega na tym, że jeżeli po obydwu stronach przegrody (ściany)
> są równe temperatury to poprzez tą przegrodę nie ma strat ciepła. Tak
> jakbyś im zafundował nieskończenie grubą warstwę styropianu. Wytłumacz
> im także, że gdybyś postawił swoje ściany, pozostawiając lukę pomiędzy
> ścianami sąsiadów, a swoimi ścianami to mieliby większe straty ciepła
> i gówno by dostali od Ciebie, dlatego niech się cieszą, że chcesz im
> zapłacić licząc aktualne ceny. Poza tym jak się budowałeś to goście
> wyrażali zgodę i wtedy mogli się dochodzić zwrotu połowy kosztów, a po
> 15 latach to już sprawa jest najprawdopodobniej przedawniona.

Oczywiście po połowie kosztów wybudowania tych ścian oraz fragmentu
fundamentów, na których stoją te ściany.

do góry

> Postawiłeś swoją ścianę równolegle czy wykorzystałeś jakąś jego
> konstrukcję? A jeśli wykorzystałeś, to na czyim terenie stoi ta
> konstrukcja?

Ściany stoją niby w granicach działek, fundament wspólny dla wszystkich
domów już był gdy działkę kupowałem. Ja dobudowałem ściany prostopadłe i
dowiązałem się nimi do tych spornych ścian sąsiednich.

do góry

>Jakoś Cie nie brzydziło korzystanie przez 15 lat ze ściany za którą nie
>zapłaciłeś.

Najpierw przeczytaj dokładnie a później się wymądrzaj...

do góry

On Sat, 22 Feb 2014 13:08:48 +0100, marsel <m...@c...pl> wrote:

Zastrzegam, że nie jestem prawnikiem ale z tego co zrozumiałem z
opisów wygląda to tak:

- Kupiłeś działkę bez zobowiązań za to ze zgodą na dobudowanie
się do ścian sąsiadów.

- Zobowiązanie do pokrycia części wspólnej pojawiło się wtedy,
kiedy zaistniała część wspólna, czyli kiedy dobudowałeś się do
ścian sąsiadów

- Reguły przedawniania się zobowiązań są dosyć złożone ale _zdaje_
_się_, że do przedawnienia jeszcze trochę. (*Sprawdź*)

> Ja nie mam wiedzy, on nie ma rachunków z tamtych lat.

- Rachunki z tamtych lat nie mają żadnego znaczenia. Przez 13
sąsiedzi ,,eksploatowali'' swoje ściany a ty nie miałeś nic z
tego. Rozumiem to tak: gdybyś z kolegą umawiał się, że wspólnie
będziecie używali jego samochodu, to powinieneś mu zapłacić za
korzystanie z jego własności. Ale mało cię interesuje, że ten
samochód 15 lat temu był super-hiper nowością i kosztował
fortunę. Będziesz jeździł samochodem takim jakim jest on teraz
i opłata za korzystanie będzie stosowna do jego obecnej wartości.

- Mury znacznie wolniej tracą wartość niż samochody =:-))) Ale
jego wartość nie może przekraczać wartości wartości nowego muru
(z winem jest trochę inaczej).

> Teraz dobudowałem się do jego ścian i znam obecne stawki, on podzwonił
> po kilku firmach z jakimiś kosmicznymi cenami i jemu wychodzi 100-120 zł
> za metr kwadratowy ściany(materiały+robocizna). Ja wiem ile płaciłem jak
> budowałem się w zeszłym roku i mnie mury kosztowały mniej niż połowę
> jego stawek.

- To, że można coś kupić drożej nie oznacza, że musisz to kupować
drożej jeśli dokładnie to samo możesz kupić taniej.

> Ja mam rachunki, a jego argument jest taki, że przez 15 lat
> nie trzymał.

- Podkręć jasność bo zupełnie nie rozumiem. Czego przez 15 lat
nie trzymał i co miałoby z tego wynikać?

> No i stoimy w miejscu.

- No i w czym ci to przeszkadza? Słusznie jest się rozliczyć z
zobowiązań ale jeśli ktoś jest zbyt chciwy to perspektywa
uzyskania pieniędzy dopiero za parę lat może być bardzo
trzeźwiąca.

- Zła wiadomość jest taka, że nie tylko musisz rozliczyć się z
dobudowania do sąsiadów ale będziesz musiał partycypować w
kosztach remontów /etc./ tych murków. Normalnie to nie ma
znaczenia ale jeśli sąsiedzi są pazerni to coś wymyślą.

>
>> To jest chore a już na pewno bezczelne z jego strony.
> To raczej pazerność.
>

Greed is not good.

AMX

--
adres w rot13
Nyrxfnaqre Znghfmnx r...@b...cy

do góry

W dniu sobota, 22 lutego 2014 19:35:40 UTC+1 użytkownik gzk napisał:
> >Jakoś Cie nie brzydziło korzystanie przez 15 lat ze ściany za którą nie
>
> >zapłaciłeś.
>
>
>
> Najpierw przeczytaj dokładnie a później się wymądrzaj...

To ty durniu przeczytaj temat jeszcze raz. Nigdzie nie napisał że kupił. Wiem że
teraz gimbaza ma nowy model szklanej kuli. Ja stary mam. Jak napisał jak jest w realu
to tylko współczuć mi pozostało.

do góry

> Nikt mi żadnej pożyczki nie udzielał, ja nie mam wiec zamiaru nikogo
> sponsorować.

Czyli nie negujesz, że jesteś sąsiadom coś winien.
Kwestionujesz tylko wysokość roszczenia.
Bądź ostrożny bo nie wiem czy nie nastąpiło "uznanie długu".
A roszczenie być może się przedawniło.


Umowa kupna/sprzedaży jest rozumiana jako przejęcie na siebie praw
i obowiązków poprzedniego właściciela.
Co nie uregulował poprzedni właściciel jest teraz Twoim problemem.

Kopnij się lepiej na pl.coc.prawo albo do prawnika.
g.

do góry

"marsel" <m...@c...pl> wrote in message
news:5308e658$0$2213$65785112@news.neostrada.pl...
>> Postawiłeś swoją ścianę równolegle czy wykorzystałeś jakąś jego
>> konstrukcję? A jeśli wykorzystałeś, to na czyim terenie stoi ta
>> konstrukcja?
>
> Ściany stoją niby w granicach działek, fundament wspólny dla wszystkich
> domów już był gdy działkę kupowałem. Ja dobudowałem ściany prostopadłe i
> dowiązałem się nimi do tych spornych ścian sąsiednich.

No to coś mu zapłacić musisz.
Jeżeli to było dawno zanim kupiłeś działkę to daj mu połowę dzisiejszych
stawek. 15 lat to ściana bez gwarancji, używana i już.

do góry

"marsel" <m...@c...pl> wrote in message
news:5308c1ee$0$2366$65785112@news.neostrada.pl...

> To szeregówka, ściany "wspólne" stały od 15 lat, ja dwa lata temu kupiłem
> działkę od kolejnego już właściciela i się do sąsiada dobudowałem obecnie.
> Nie mam nic do tego żeby zwrócić mu połowę wydanej przez niego kwoty, ale
> jego nie interesują obecne ceny, choć w/g zasięgniętych prze zemnie opinii
> są wyższe niż te 15 lat temu.
> On nie ma rachunków z tamtych lat ale to już nie mój problem.
> Za to bardzo chętnie podpiera się dzisiejszymi stawkami z jakimiś
> kosmicznymi wyliczeniami, których nie poniósł.
> Nikt mi żadnej pożyczki nie udzielał, ja nie mam wiec zamiaru nikogo
> sponsorowa

Powinieneś mu zapłacić połowę dzisiejszej wartości postawienia tej ściany.
I tyle. Nie ma w ogóle o czym dyskutować.

do góry

"Marcin Ł" <k...@g...pl> wrote in message
news:leaklq$rk7$1@node1.news.atman.pl...

> moim zdaniem powinienes sie zglosic do poprzedniego wlasciciela i niech
> pomoze w wyjasnieniu sprawy. moze byc tak ze sasiedzi chca Cie naciagnac
> bo jestes "nowy". takie czasy albo stary wlasciel jak sie nie chcial w
> tamtych czasch budowac to powiedzial ze rozliczy sie przy swojej budowie
> no i padlo na Ciebie.

Tak pewnie było, ale to już nie sprawa nowego nabywcy. Dla przyzwoitości
należy wpłacić im na konto połowę dzisiejszej wartości materiałów plus
robocizny i tyle.

do góry