eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanie › (Ćwierć) inteligentny budynek
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 110

  • 71. Data: 2015-02-25 18:45:39
    Temat: Re: (Ćwierć) inteligentny budynek
    Od: Sebastian Biały <h...@p...onet.pl>

    On 2015-02-25 13:53, Piotr Wyderski wrote:
    > A strzał z zapalarki zawsze warto zrobić -- jeśli projektował ksiegowy,
    > to może się okazać skuteczny bez wnikania w konstrukcję. :-)))

    Oczywiście że warto. Ide jednak o zakład że strzał po piorunie jesto
    rzedy wielkości wiekszy gdy masz w domu kilometr skrętki. Innymi słowy
    system bezprzewodowy ma same zalety: odporniejszy na zakłucenia,
    kosztuje mniej, nie ma jak się dostać z kombinerkami, sabotaż nie
    wchodzi w grę bez brute force drzwi.

    > > Na tyle żenikt tego nie rozkmini.
    > Mr Macedoński tez nie wnikał w konstrukcję węzła, tylko go przeciął...

    Nie. Tu nie ma czego przeciąć. Nie ma dostępu galwanicznego do centrali
    i nie ma dostępu do protokołu bo nietypowy. Zakładając że robisz co
    najwyżej w kilku egzemplarzach - jest niemal pewne - że złodziej nie
    uszkodzi. Choć zawsze można mieć za sąsiada gimbusa-hackiera. Dlatego
    proste szyfrowanie załatwia sprawę. Obfuskacja to wystarczające
    narzedzie dla 1 egzemplarza.

    > Kryptografie sobie dodasz, jak poprawnie oprogramujesz centralkę,
    > by sobie radziła z zanikami transmisji. I nie tylko oprogramujesz:
    > 10kV na niezabezpieczoną linie sygnałową

    *NIE* ma lini sygnałowej. Nie ma lini wykonawczej. Zabezpieczenie
    będzie, ale chyba tylko po to aby spokojnie spać. Jak mówie chińskiego
    termometru 433MHz nie popsuło pierdolnięcie piruna 100m dalej.

    > Mój dres nosi zapalarkę za 5 zł. :-)

    I gdzie ją wetknie jak wszystko radiowo i w dodatku na baterie?


  • 72. Data: 2015-02-25 22:44:50
    Temat: Re: (Ćwierć) inteligentny budynek
    Od: Adam <a...@g...com>

    W dniu środa, 25 lutego 2015 13:49:54 UTC+1 użytkownik Ergie napisał:

    > 1. Ja siedzę w salonie przed kompem, dzieci śpią, żona idzie spać. Ma
    > zapalone światło w sypialni i chce to i tylko to światło zgasić z
    > opóźnieniem 60s.

    Tutaj nie ma chyba sensu stosowac opoznienia, skoro ma przycisk za lozkiem
    do wylaczenia oswietlenia w samej sypialni (lub z opoznieniem calego domu:)
    Jak juz siedzisz w lozku to opoznienie przy wylaczeniu malo potrzebne :)

    > 2. W salonie nocują goście i reszta jak wyżej - idziemy spać i chcemy tylko
    > w sypialni zgasić światło z opóźnieniem.

    j/w :-)

    > Ps. Tak wiem, że możesz to sobie przerobić :-)

    No!
    pozdr.

    --
    Adam Sz.


  • 73. Data: 2015-02-26 08:51:43
    Temat: Re: (Ćwierć) inteligentny budynek
    Od: "Ergie" <e...@s...pl>

    Użytkownik "Adam" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:b46dd628-c493-4deb-a208-b86953b791c6@go
    oglegroups.com...

    >> 1. Ja siedzę w salonie przed kompem, dzieci śpią, żona idzie spać. Ma
    >> zapalone światło w sypialni i chce to i tylko to światło zgasić z
    >> opóźnieniem 60s.

    > Tutaj nie ma chyba sensu stosowac opoznienia, skoro ma przycisk za lozkiem

    Ok. Zapomniałem o tym przycisku.

    >> Ps. Tak wiem, że możesz to sobie przerobić :-)

    > No!

    :-)

    Pozdrawiam
    Ergie


  • 74. Data: 2015-02-26 10:06:24
    Temat: Re: (Ćwierć) inteligentny budynek
    Od: GreDi <b...@b...pl>

    On 25.02.2015 15:45, Marcin N wrote:
    > W dniu 2015-02-25 o 09:30, GreDi pisze:
    >> Zdaje się, że 4 skrętki powinny się
    >> znaleźć za komodą na RTV.
    >
    > Zaintrygowałeś mnie. Do czego aż 4? Nie wystarczy jedna plus ew. switch?
    Jasne, że możesz tak zrobić jak piszesz. Będzie działać. Ale w tedy masz
    dodatkowe kable, zasilacze i urządzenie które musisz schować. Dodatkowo
    jestem za ideą centralnego swicha w domu. Jeżeli masz możliwość
    położenia odpowiednią ilość skrętek to lepiej jest to zrobić niż kupować
    później 5-cio portowych swichy.

    Zapewne opcja ze swichem jest tańsza. niż położenie trzech dodatkowych
    przewodów.

    Pozdrawiam
    --
    GreDi


  • 75. Data: 2015-02-26 10:52:43
    Temat: Re: (Ćwierć) inteligentny budynek
    Od: Piotr Wyderski <p...@n...mil>

    Sebastian Biały wrote:

    > Oczywiście że warto. Ide jednak o zakład że strzał po piorunie jesto
    > rzedy wielkości wiekszy gdy masz w domu kilometr skrętki.

    Dlatego kładłem FTP.

    [ciach -- no cóż, radio się broni :-)]

    Pozdrawiam, Piotr


  • 76. Data: 2015-02-26 23:13:30
    Temat: Re: (Ćwierć) inteligentny budynek
    Od: Uzytkownik <a...@s...pl>

    W dniu 2015-02-25 o 18:45, Sebastian Biały pisze:
    > On 2015-02-25 13:53, Piotr Wyderski wrote:
    >> A strzał z zapalarki zawsze warto zrobić -- jeśli projektował ksiegowy,
    >> to może się okazać skuteczny bez wnikania w konstrukcję. :-)))
    >
    > Oczywiście że warto. Ide jednak o zakład że strzał po piorunie jesto
    > rzedy wielkości wiekszy gdy masz w domu kilometr skrętki. Innymi słowy
    > system bezprzewodowy ma same zalety: odporniejszy na zakłucenia,
    > kosztuje mniej, nie ma jak się dostać z kombinerkami, sabotaż nie
    > wchodzi w grę bez brute force drzwi.

    Systemy bezprzewodowe nie mają samych zalet, a wręcz mają wiele wad i to
    co napisałeś nie jest prawdą.
    1. Duża podatność na zakłócenia. Często złodzieje to wykorzystują
    doprowadzając do "zmęczenia materiału". Zagłuszają transmisję, co
    wywołuje fałszywe alarmy, do skutku, aż ludzie sami wyłączą system
    alarmowy myśląc, że się popsuł.
    W odróżnieniu od systemów bezprzewodowych, dobry system przewodowy nie
    da się uszkodzić napięciem z zapalniczki jak to tu ktoś sugerował. W
    przypadku EMP uszkodzeniu może ulec zarówno system przewodowy jak i
    bezprzewodowy.

    2. Sabotaż jest o wiele łatwiejszy niż w przypadku systemów
    przewodowych. Wystarczy tylko 1-kilogramowy młotek i jedno celne
    uderzenie, po którym jest małe prawdopodobieństwo aby centrala dostała
    natychmiast sygnał sabotażu. Ponieważ czujki bezprzewodowe zasilane są
    bateryjnie to dla ograniczenia zużycia energii i wydłużenia czasu pracy
    baterii, transmisja odbywa się poprzez wysyłanie pakietów co ustalony
    interwał czasu lub natychmiast po naruszeniu. W zależności od systemu
    jest to od kilkudziesięciu sekund do 2-3 minut. Ponieważ centrala musi
    jeszcze uwzględnić możliwość błędów transmisji i odbioru to z reguły
    wszczyna alarm sabotażowy dopiero wtedy, kiedy w ustalonym czasie nie
    odbierze pakietów od czujki. Czujki co określony czas zgłaszają swój
    stan wysyłając te pakiety.
    Dlatego też złodziej po dewastacji czujki ma sporo czasu (nawet kilka
    minut) na dotarcie do centrali i jej zniszczenie.
    Dokonanie takiego samego sabotażu w systemie przewodowym jest
    praktycznie niemożliwe, ponieważ jakiekolwiek przerwanie lub zwarcie
    obwodów parametryzowanych daje natychmiast sygnał do centrali, który
    jest rozpoznawany przeciągu kilkuset milisekund.
    Sabotażu czujek bezprzewodowych bez wszczynania alarmu można też dokonać
    w inny sposób, który nie wymaga bezpośredniego kontaktu z czujką,
    praktycznie stojąc za drzwiami czy oknem, ale o tym sposobie nie będę
    pisał na publicznym forum, bo metoda jest dość prosta i wymaga
    niewielkiego wkładu finansowego w odpowiednie narzędzia.
    W ten sposób natomiast praktycznie nie da się dokonać sabotażu czujek
    przewodowych.

    3. Konieczność wymiany baterii. Co prawda nowsze systemy alarmowe
    potrafią odpowiednio wcześniej poinformować o konieczności wymiany
    baterii, ale są też takie, które nie powiadamiają, a w razie całkowitego
    zaniku komunikacji, wszczynają alarm.
    Tu chyba nie trzeba tłumaczyć, że tego problemu w ogóle nie ma w
    przypadku systemów przewodowych.

    4. Problemy z zasięgiem, które wywołują fałszywe alarmy. Bywa, że ni
    stąd ni zowąd pogarsza się łączność radiowa. Dzieje się tak na skutek
    zmian wilgotności oraz zaburzeń spowodowanych "smogiem radiowym".
    Oczywiście w przypadku czujek przewodowych tego problemu nie ma.


  • 77. Data: 2015-02-27 07:37:01
    Temat: Re: (Ćwierć) inteligentny budynek
    Od: Sebastian Biały <h...@p...onet.pl>

    On 2015-02-26 23:13, Uzytkownik wrote:
    > 1. Duża podatność na zakłócenia. Często złodzieje to wykorzystują
    > doprowadzając do "zmęczenia materiału". Zagłuszają transmisję, co
    > wywołuje fałszywe alarmy, do skutku, aż ludzie sami wyłączą system
    > alarmowy myśląc, że się popsuł.

    Przecież to *mój* system. Wiem czy się popsuł czy nie.

    > W odróżnieniu od systemów bezprzewodowych, dobry system przewodowy nie
    > da się uszkodzić napięciem z zapalniczki jak to tu ktoś sugerował. W
    > przypadku EMP uszkodzeniu może ulec zarówno system przewodowy jak i
    > bezprzewodowy.

    Spróbuj wobec tego dowolną zapalarką rozwalić *ODBIORNIK* znajdujący się
    kilka metrów wewnątrz budynku. Możesz też użyć EMP w dowolnej formie
    występującej w przyrodzie. Pierdolnięcie pioruna w zasilanie 230V
    budynku pomijam - tego nic nie wytrzyma wliczając to centrale
    projektowane przez księgowych.

    > 2. Sabotaż jest o wiele łatwiejszy niż w przypadku systemów
    > przewodowych. Wystarczy tylko 1-kilogramowy młotek i jedno celne
    > uderzenie, po którym jest małe prawdopodobieństwo aby centrala dostała
    > natychmiast sygnał sabotażu. Ponieważ czujki bezprzewodowe zasilane są
    > bateryjnie to dla ograniczenia zużycia energii i wydłużenia czasu pracy
    > baterii, transmisja odbywa się poprzez wysyłanie pakietów co ustalony
    > interwał czasu lub natychmiast po naruszeniu. W zależności od systemu
    > jest to od kilkudziesięciu sekund do 2-3 minut.

    Co można zrobić w ciągu 2-3 minut jeśli do pokonania są jeszcza zamki?
    Ponadto zauważyłeś że to *JA* ustalam ile minut pozniknięciu czujki ma
    upłynąć aby wszcząć alarm? Musiałbym być głupi żeby to bylo 2-3 minuty
    skoro prawdopodobnieństwo przejścia pakietu na takiej odłegłosci jest
    prawie 100% (sprawdziłem doświadczalnie na odleglości 50 metrów i
    najtańszyminadajnikami/odbiornikamiz allegro - prawie 100% odczytanych
    pakietów, zakłucenia głównie z bezprzewodowych czujnikow temp.). W
    dodatku ponieważ nie mam nad głową księgowego to mogę wydać 2zł per
    czujka na wykonanie komunikacji half-duplex. Wtedy dostaniesz kilkaset
    ms na reakcję w worst-case kiedy wszyscy nagle mają coś do powiedzenia.
    Ja jeszcze dodam adresowanie czujek to znika problem kolizji.

    > Dokonanie takiego samego sabotażu w systemie przewodowym jest
    > praktycznie niemożliwe, ponieważ jakiekolwiek przerwanie lub zwarcie
    > obwodów parametryzowanych daje natychmiast sygnał do centrali, który
    > jest rozpoznawany przeciągu kilkuset milisekund.

    Przyznam że nijaknie rozumiem dlaczego czujki od "inteligentnego domu"
    nie miały bybyc przewodowe, a czujki od alarmu przewodowe,w koncu to ja
    projektuje prawda?. Cała dyskusja dotyczy inteligencji a nie
    zabezpieczeń, temat zabezpieczania komunikacji wyszedł przypadkiem.
    Stoje na stanowisku że da się zrobić wszystko na radiu, ale to nie
    oznacza że tak właśnie mam- alarm mam przewodowo.

    > Sabotażu czujek bezprzewodowych bez wszczynania alarmu można też dokonać
    > w inny sposób, który nie wymaga bezpośredniego kontaktu z czujką,
    > praktycznie stojąc za drzwiami czy oknem, ale o tym sposobie nie będę
    > pisał na publicznym forum, bo metoda jest dość prosta i wymaga
    > niewielkiego wkładu finansowego w odpowiednie narzędzia.

    Śmiało, wal. Sami swoi. Inaczej nikt nie uwierzy.

    > 3. Konieczność wymiany baterii. Co prawda nowsze systemy alarmowe
    > potrafią

    Żałosne. To było możliwe w latach 70tych.

    > odpowiednio wcześniej poinformować o konieczności wymiany
    > baterii, ale są też takie, które nie powiadamiają

    Projektowane przez księgowych lub imbecyli co na jedno wychodzi.

    > 4. Problemy z zasięgiem, które wywołują fałszywe alarmy. Bywa, że ni
    > stąd ni zowąd pogarsza się łączność radiowa. Dzieje się tak na skutek
    > zmian wilgotności oraz zaburzeń spowodowanych "smogiem radiowym".
    > Oczywiście w przypadku czujek przewodowych tego problemu nie ma.

    Podepnij odbiornik 433MHz do głośnika a nastepnie pokaż mi warunki w
    których nie słychać nadajnika w odległości 50 metrów. Ja słyszę
    nadajniki odległe o 200m podczas ciężkiej mgły i dzięk jest
    *krystaliczny*. Sprawdziłem osobiście. Na najtańszym złomie z allegro.
    Też miałem wątpliwości.

    System padnie jak ktoś postawi zagłuszacz na ta częstotoliwość
    (wszczynając alarm), ale: kto broni wstawić dwa nadajniki w jedną czujkę
    na rózne częstotoliwości i już widzę dresa latającego ze skanerem i
    szukającego f. Taaa...


  • 78. Data: 2015-02-27 17:08:20
    Temat: Re: (Ćwierć) inteligentny budynek
    Od: Uzytkownik <a...@s...pl>

    W dniu 2015-02-27 o 07:37, Sebastian Biały pisze:

    >> 1. Duża podatność na zakłócenia. Często złodzieje to wykorzystują
    >> doprowadzając do "zmęczenia materiału". Zagłuszają transmisję, co
    >> wywołuje fałszywe alarmy, do skutku, aż ludzie sami wyłączą system
    >> alarmowy myśląc, że się popsuł.
    >
    > Przecież to *mój* system. Wiem czy się popsuł czy nie.

    To trzeba było wcześniej pisać *mój* system.
    Zauważ, że jest to grupa dyskusyjna budowlana, a nie zapaleńców
    elektroników. Tutaj mało jest osób, które będą się porywały na
    samodzielne projektowanie i wykonanie układów elektronicznych.
    Ty zaś piszesz ogólnikowo, że systemy radiowe posiadają same zalety, a
    przewodowe tylko wady, a przecież jest to nieprawdą i w przypadku
    profesjonalnego sprzętu jest dokładnie na odwrót.

    >> W odróżnieniu od systemów bezprzewodowych, dobry system przewodowy nie
    >> da się uszkodzić napięciem z zapalniczki jak to tu ktoś sugerował. W
    >> przypadku EMP uszkodzeniu może ulec zarówno system przewodowy jak i
    >> bezprzewodowy.
    >
    > Spróbuj wobec tego dowolną zapalarką rozwalić *ODBIORNIK* znajdujący
    > się kilka metrów wewnątrz budynku. Możesz też użyć EMP w dowolnej
    > formie występującej w przyrodzie. Pierdolnięcie pioruna w zasilanie
    > 230V budynku pomijam - tego nic nie wytrzyma wliczając to centrale
    > projektowane przez księgowych.

    Myślisz, że normalnej, profesjonalnej centralce alarmowej zrobisz
    krzywdę dowolną zapalarką czy zapalniczką piezoelektryczną?
    Proszę Cię, weź mnie nie rozśmieszaj. Centrale alarmowe mają wszystkie
    wejścia i wyjścia zabezpieczone przed takimi ładunkami elektrycznymi.

    >> 2. Sabotaż jest o wiele łatwiejszy niż w przypadku systemów
    >> przewodowych. Wystarczy tylko 1-kilogramowy młotek i jedno celne
    >> uderzenie, po którym jest małe prawdopodobieństwo aby centrala dostała
    >> natychmiast sygnał sabotażu. Ponieważ czujki bezprzewodowe zasilane są
    >> bateryjnie to dla ograniczenia zużycia energii i wydłużenia czasu pracy
    >> baterii, transmisja odbywa się poprzez wysyłanie pakietów co ustalony
    >> interwał czasu lub natychmiast po naruszeniu. W zależności od systemu
    >> jest to od kilkudziesięciu sekund do 2-3 minut.
    >
    > Co można zrobić w ciągu 2-3 minut jeśli do pokonania są jeszcza zamki?

    Dobry złodziej otwiera zamki w 30 sekund.
    2-3 minuty upływa zanim system zacznie powiadamiać. Kolejne kilka 2
    minuty upływają zanim telefon się dodzwoni i Cię powiadomi. Co najmniej
    kilkanaście minut upłynie zanim zjawi się grupa interwencyjna. Razem
    daje to 20-30 min.
    Złodziejowi wystarczy 5-10 min. na splądrowanie całego mieszkania i
    zabranie najcenniejszych rzeczy (kasa, złoto, cenne przedmioty).
    Co ciekawsze złodzieje wiedzą co brać, aby łatwo i szybko zarobić, a
    przy tym nie narazić się na wpadkę.

    > Ponadto zauważyłeś że to *JA* ustalam ile minut pozniknięciu czujki ma
    > upłynąć aby wszcząć alarm? Musiałbym być głupi żeby to bylo 2-3 minuty
    > skoro prawdopodobnieństwo przejścia pakietu na takiej odłegłosci jest
    > prawie 100% (sprawdziłem doświadczalnie na odleglości 50 metrów i
    > najtańszyminadajnikami/odbiornikamiz allegro - prawie 100% odczytanych
    > pakietów, zakłucenia głównie z bezprzewodowych czujnikow temp.).

    Tutaj jest kompromis pomiędzy częstotliwością wymiany baterii, a
    szybkością reakcji na sabotaż.

    > W dodatku ponieważ nie mam nad głową księgowego to mogę wydać 2zł per
    > czujka na wykonanie komunikacji half-duplex. Wtedy dostaniesz kilkaset
    > ms na reakcję w worst-case kiedy wszyscy nagle mają coś do
    > powiedzenia. Ja jeszcze dodam adresowanie czujek to znika problem
    > kolizji.
    >
    >> Dokonanie takiego samego sabotażu w systemie przewodowym jest
    >> praktycznie niemożliwe, ponieważ jakiekolwiek przerwanie lub zwarcie
    >> obwodów parametryzowanych daje natychmiast sygnał do centrali, który
    >> jest rozpoznawany przeciągu kilkuset milisekund.
    >
    > Przyznam że nijaknie rozumiem dlaczego czujki od "inteligentnego domu"
    > nie miały bybyc przewodowe, a czujki od alarmu przewodowe,w koncu to
    > ja projektuje prawda?. Cała dyskusja dotyczy inteligencji a nie
    > zabezpieczeń, temat zabezpieczania komunikacji wyszedł przypadkiem.

    Chwila, chwila to nie ja zaczałem dywagacje na temat niezwawodności i
    "lepszości" systemów bezprzewodowych nad przewodowymi.
    Wytłumacz mi więc dlaczego takich systemów bezprzewodowych nie instaluje
    się w bankach czy wytwórniach papierów wartościowych, sklepach
    jubilerskich, czyli wszędzie tam, gdzie wymagana jest 3 lub 4 klasa?
    Rzecz jest prosta, bo systemy przewodowe są bardziej podatne na obejścia.
    Dla przykładu profesjonalny system bezprzewodowy ABAX firmy Satel
    posiada raptem 2 klasę zgodnych z wymaganiami normy EN-50131
    Zaś centrale przewodowe z serii Integra uzyskują nawet 3 klasę.
    Niestety większość systemów bezprzewodowych to najniższa 1 klasa wg ww
    normy.

    > Stoje na stanowisku że da się zrobić wszystko na radiu, ale to nie
    > oznacza że tak właśnie mam- alarm mam przewodowo.

    To co się wymądrzasz w odniesieniu do systemów alarmowych?
    Oczywiście sterowanie, automatyka - radiowo OK
    Ale system alarmowy radiowy to masa problemów.

    >> Sabotażu czujek bezprzewodowych bez wszczynania alarmu można też dokonać
    >> w inny sposób, który nie wymaga bezpośredniego kontaktu z czujką,
    >> praktycznie stojąc za drzwiami czy oknem, ale o tym sposobie nie będę
    >> pisał na publicznym forum, bo metoda jest dość prosta i wymaga
    >> niewielkiego wkładu finansowego w odpowiednie narzędzia.
    >
    > Śmiało, wal. Sami swoi.

    Problem w tym, że ja też zajmuję się projektowaniem i instalowaniem
    systemów SSWiN, CCTV i automatyki.

    > Inaczej nikt nie uwierzy.

    I nie musi :)

    > Żałosne. To było możliwe w latach 70tych.

    Jak widać nie rozumiesz, gdzie leży problem.

    >> odpowiednio wcześniej poinformować o konieczności wymiany
    >> baterii, ale są też takie, które nie powiadamiają
    >
    > Projektowane przez księgowych lub imbecyli co na jedno wychodzi.

    Oczywiście *Twoje* systemy są projektowane przez geniusza, którego
    wiedza jest większa jak wiedza sztabu projektantów zatrudnianych w
    firmach produkujących systemy alarmowe :)


    >> 4. Problemy z zasięgiem, które wywołują fałszywe alarmy. Bywa, że ni
    >> stąd ni zowąd pogarsza się łączność radiowa. Dzieje się tak na skutek
    >> zmian wilgotności oraz zaburzeń spowodowanych "smogiem radiowym".
    >> Oczywiście w przypadku czujek przewodowych tego problemu nie ma.
    >
    > Podepnij odbiornik 433MHz do głośnika a nastepnie pokaż mi warunki w
    > których nie słychać nadajnika w odległości 50 metrów. Ja słyszę
    > nadajniki odległe o 200m podczas ciężkiej mgły i dzięk jest
    > *krystaliczny*. Sprawdziłem osobiście. Na najtańszym złomie z allegro.
    > Też miałem wątpliwości.

    ROTFL
    Jak Ty oceniasz jakość sygnału cyfrowego po krystaliczności dźwięku w
    głośniku to wybacz, że napiszę wprost - masz nikłe pojęcie o takich
    systemach :)
    Uruchomiłeś choćby jeden taki system radiowy?

    > System padnie jak ktoś postawi zagłuszacz na ta częstotoliwość
    > (wszczynając alarm), ale: kto broni wstawić dwa nadajniki w jedną
    > czujkę na rózne częstotoliwości i już widzę dresa latającego ze
    > skanerem i szukającego f. Taaa...
    >

    Co Ci pomogą 2 nadajniki w jednej czujce?
    Tu nie chodzi o ilość nadajników i ilość częstotliwości. Zagłuszacze jak
    zagłuszają to całe pasma zarówno 433 jak i 868MHz.
    Nie w tym jest rzecz.
    Rzecz polega na tym, że te nadajniki są odpytywane co określony interwał
    czasu sygnał, czy jeszcze żyją i czy są na swoim stanowisku pracy. Ten
    interwał czasowy to od kilkudziesięciu sekund do nawet 3 minut. Jeżeli
    centrala w tym czasie nie uzyska tego odpowiedzi od czujki to wysyła do
    czujki zapytanie i czeka jeszcze chwilę. Po takich 2-3 próbach jeżeli
    nie pojawi się odpowiedź czujki to centrala wszczyna alarm. Oczywiście
    jak czujka wykryje intruza lub zadziałają mechanizmy antysabotażu to
    natychmiast wysyła do centrali powiadomienie, poza swoją kolejką.
    Tak jest w systemach klasy 2
    Natomiast w systemach klasy 1 centrala nie odpytuje czujek tylko czeka
    na sygnał wysyłany z czujki


  • 79. Data: 2015-02-27 18:36:17
    Temat: Re: (Ćwierć) inteligentny budynek
    Od: Sebastian Biały <h...@p...onet.pl>

    On 2015-02-27 17:08, Uzytkownik wrote:
    >> Przecież to *mój* system. Wiem czy się popsuł czy nie.
    > To trzeba było wcześniej pisać *mój* system.

    Piszę to od kilku postów.

    > Myślisz, że normalnej, profesjonalnej centralce alarmowej zrobisz
    > krzywdę dowolną zapalarką czy zapalniczką piezoelektryczną?

    Nie myślę. Piotr przedstawiał dresa z zapalarką, nie ja. Mi centralę
    położył piorun (i to daleko) a nie zapalarka.

    > Proszę Cię, weź mnie nie rozśmieszaj. Centrale alarmowe mają wszystkie
    > wejścia i wyjścia zabezpieczone przed takimi ładunkami elektrycznymi.

    Tak, jasne :) Szczególnie jak księgowy to projektował. Moja miala
    miejsca na płytce na warystory. Ich *nie* wlutowanie okazało sie tańsze.
    Magia ekonomii - nie ma a działa.

    >> Co można zrobić w ciągu 2-3 minut jeśli do pokonania są jeszcza zamki?
    > Dobry złodziej otwiera zamki w 30 sekund.
    > 2-3 minuty upływa zanim system zacznie powiadamiać.

    Typowy. Mój np. może po 123,17ms. Kwestia wyboru.

    > Kolejne kilka 2
    > minuty upływają zanim telefon się dodzwoni i Cię powiadomi. Co najmniej
    > kilkanaście minut upłynie zanim zjawi się grupa interwencyjna. Razem
    > daje to 20-30 min.

    Czyli wniosek z tego że systemy alarmowe są zbedne. Można zrobić
    brutefroce siekierą przy wyjącej syrenie. Game over.

    > Tutaj jest kompromis pomiędzy częstotliwością wymiany baterii, a
    > szybkością reakcji na sabotaż.

    ... i wolę ten wybór dokonać sam, księgowy wybierze raczej źle.

    >> Przyznam że nijaknie rozumiem dlaczego czujki od "inteligentnego domu"
    >> nie miały bybyc przewodowe, a czujki od alarmu przewodowe,w koncu to
    >> ja projektuje prawda?. Cała dyskusja dotyczy inteligencji a nie
    >> zabezpieczeń, temat zabezpieczania komunikacji wyszedł przypadkiem.

    > Chwila, chwila to nie ja zaczałem dywagacje na temat niezwawodności i
    > "lepszości" systemów bezprzewodowych nad przewodowymi.

    Nie są lepsze. Tylko że w tej dyskusji pojawily się zarzuty że system
    radiowy łatwiej złamać. Stoje na stanowisku że nie jest wcale łatwiej
    złamać, a w pewnych sytuacjach jest go nawet trudniej złamać. Nic nie
    mówie o lepszości. Jak mówie u mnie alarm jest kablem. Bo można i tak
    zrobiłem.

    > Wytłumacz mi więc dlaczego takich systemów bezprzewodowych nie instaluje
    > się w bankach czy wytwórniach papierów wartościowych, sklepach
    > jubilerskich, czyli wszędzie tam, gdzie wymagana jest 3 lub 4 klasa?

    Mój Boże, naprawdę mam Ci tłumaczyć jak działają certyfikaty,
    poświadczenia, renoma, serwisy gwarancyjne, grupy interwncyjne,
    korporacje, korupcja i cały ten bajzel?

    Wyciągasz typowo tumanistyczny argument: inni tak nie robią. I co z
    tego, to *żaden* argument a jużna pewno nie techniczny. Przedstaw
    *TECHNICZNY* argument to można rozmawiać. Ja na przykład swojego systemu
    nie mogę sprzedać bo musiałbym robić badania CE, certyfikaty. Nie stać
    mnie. Czy to oznacza że zrobie gorszy? W twoich oczach zapewne tak.

    SpaceX nie polecieli by w kosmos gdyby liczyli ile kosztuje wysłanie SS
    przez NASA. Cale szczęscie że świat składa się w jakimś promilu z ludzi
    którzy nie wierzą ślepo w nadludzką inteligencję specjalistycznych firm
    "no ale oni nie zrobili". Przy czym mogę pokazać przypadek odwrotny, tzn
    firmy które faktycznie zatrudniają mądrych ludzi. Ale to margines.

    > Rzecz jest prosta, bo systemy przewodowe są bardziej podatne na obejścia.

    Zakładam że to literówka a miałeś na myśli bezprzewodowe: *NIE*. Jesli
    twierdzisz inaczej pokaż metodę obejścia systemu bezprzewodowego a ja
    (mam nadzieje) wymyślę metodę zabezpieczenia wykonalną hobbystycznie.

    > Dla przykładu profesjonalny system bezprzewodowy ABAX firmy Satel
    > posiada raptem 2 klasę zgodnych z wymaganiami normy EN-50131
    > Zaś centrale przewodowe z serii Integra uzyskują nawet 3 klasę.

    Mój samochód nie zdobył 5 gwiazdek bo nie mial światełka na desce. Czyli
    jest o gwiazdkę bardziej niebezpieczny niż sąsiada. Zgroza. O cała gwiazdkę!

    > Niestety większość systemów bezprzewodowych to najniższa 1 klasa wg ww
    > normy.

    Pokaż metrykę. Zaraz okaże się że w metryce jest zapis "musi być
    przewodowy" żeby uzyskać 5 poziom. I wtedy okaże się że cięzko z
    bezprzewodowym zawalczyć.

    >> Stoje na stanowisku że da się zrobić wszystko na radiu, ale to nie
    >> oznacza że tak właśnie mam- alarm mam przewodowo.

    > To co się wymądrzasz w odniesieniu do systemów alarmowych?
    > Oczywiście sterowanie, automatyka - radiowo OK
    > Ale system alarmowy radiowy to masa problemów.

    Jakich. Pokaż jakich. Sam kilka akapitów wyżej napisałeś że system
    alarmowy jest zbędny i to 2-3 minutowe opóźnienie nic nie zmienia bo
    grupa interwencyjna grubych emerytów przyjedzie za pół godziny jak
    zjedzą frytki w MC.

    >>> pisał na publicznym forum, bo metoda jest dość prosta i wymaga
    >>> niewielkiego wkładu finansowego w odpowiednie narzędzia.
    >> Śmiało, wal. Sami swoi.
    > Problem w tym, że ja też zajmuję się projektowaniem i instalowaniem
    > systemów SSWiN, CCTV i automatyki.

    Czyli bzdura. "Wiem jak zrobić fuzję jadrową rosołu do barszczu, ale wam
    nie powiem".

    >> Żałosne. To było możliwe w latach 70tych.
    > Jak widać nie rozumiesz, gdzie leży problem.

    Kompletnie nie rozumiem, bo nie jestem księgowym. Jestem programistą i
    elektronikiem i w dziedzinie w której jestem problemów nie ma od lat 70tych.

    >> Projektowane przez księgowych lub imbecyli co na jedno wychodzi.
    > Oczywiście *Twoje* systemy są projektowane przez geniusza, którego
    > wiedza jest większa jak wiedza sztabu projektantów zatrudnianych w
    > firmach produkujących systemy alarmowe :)

    W firmach, a korporacjach w szczegolności, pracują całe tabuny debili.
    Sterowanych przez jeszcze więcej debili na stanowiskach managerów. Wiem,
    bo z racji zawodu widzę to czasem od środka i niezmiennie dziwię się że
    to się kręci (ale jak widać im większa korporacja tym mniejsza szansa na
    to że glupota pracowników na wpływ na wyniki). Jeśli chodzi zaś o
    embedded (a więc i firmware twoich central w których przykręcasz kable)
    to nie jednego programistę znam. Nie zatrudnił bym większości z nich w
    roli programisty php bo to za bardzo wymagające.

    >> Podepnij odbiornik 433MHz do głośnika a nastepnie pokaż mi warunki w
    >> których nie słychać nadajnika w odległości 50 metrów. Ja słyszę
    >> nadajniki odległe o 200m podczas ciężkiej mgły i dzięk jest
    >> *krystaliczny*. Sprawdziłem osobiście. Na najtańszym złomie z allegro.
    >> Też miałem wątpliwości.
    > ROTFL
    > Jak Ty oceniasz jakość sygnału cyfrowego po krystaliczności dźwięku w
    > głośniku to wybacz, że napiszę wprost - masz nikłe pojęcie o takich
    > systemach :)

    Zakładam że czytelnik jesteś tumanistą bo to grupa tumanistyczna.
    Przedstawiam problem w sposób tumanistyczny bo padło hasło o jakiś
    magicznym smogu co to radio blokuje który brzmi jak typowy tumanizm.
    Jeśli chcesz w inżynierski to test polegal na wysłaniu pakietu o
    randomicznej zawartości z sumą kontrolną, w sumie kilkadziesiąt bajtów,
    kilkanascie tysięcy razy. Gubienie pakietów zaczelo się powyżej 300m w
    lini prostej. Bliżej pakiety gubuły się tylko jesli w transmisje
    wchodził inny nadajnik (stąd głosnik pozwalał mi to ocenić czy
    pierdzenie jest moje czy nalożone z cudzym).

    W roli głównej wysapiły takie oto śmieci:

    http://img06.allegroimg.pl/photos/oryginal/49/41/14/
    29/4941142941

    + dwa AVRki i komputer.

    > Uruchomiłeś choćby jeden taki system radiowy?

    Kilka. Oczywiście o ile rozumiemy to samo przez "jeden taki". Odpaliłem
    kilka sterowań radiowo. Do różnych rzeczy. Mój system sterowania domem
    jak na razie jest na etapie częsciowo działajacego prototypu. Za leniwy
    jestem aby to kiedykolwiek zakończyć.

    > Nie w tym jest rzecz.
    > Rzecz polega na tym, że te nadajniki są odpytywane co określony interwał
    > czasu sygnał, czy jeszcze żyją i czy są na swoim stanowisku pracy. Ten
    > interwał czasowy to od kilkudziesięciu sekund do nawet 3 minut.

    Nie widze problemu aby było to 500ms. To kwestia baterii. Ponieważ mogę
    raportować jej stan to w ogóle nie widze problemu z wymianą. Kto z
    resztą broni zasilać czujkę z gniazdka (+akku) jak akuratnie jest.

    > natychmiast wysyła do centrali powiadomienie, poza swoją kolejką.
    > Tak jest w systemach klasy 2

    I co za problem tak zrobić? Przecież to *TRYWIALNE*.

    > Natomiast w systemach klasy 1 centrala nie odpytuje czujek tylko czeka
    > na sygnał wysyłany z czujki

    Bida.

    Musisz pamiętać że ja nie twierdzę że systemy radiowe do alarmów są
    lepsze. Twierdze tylko że większość zarzutow przedstawianych systemom
    radiowym jest sterowana wyłacznie zerową wiedzą o współczesnej
    kryptografii i możliwościami elektroniki. Mój monter do alarmu kłucił
    się kilka minut ze mną ile drutów jest potrzebnych do wysterowania
    zyrandola z 3 obwodami. Przez myśl mu nie przeszło że od lat 70tych
    można to robić cyfrowo w cenie dolara. I alarmy montuje. Od 10 lat.
    Dlatego nie widzę też zbyt dużego sensu klucenia się na tej grupie -
    wiele dowodów wymaga wiedzy z zakresu elektroniki i informatyki. Tutaj
    nie ma z kim o tym rozmawiać.


  • 80. Data: 2015-02-28 00:09:43
    Temat: Re: (Ćwierć) inteligentny budynek
    Od: Uzytkownik <a...@s...pl>

    W dniu 2015-02-27 o 18:36, Sebastian Biały pisze:

    >> Myślisz, że normalnej, profesjonalnej centralce alarmowej zrobisz
    >> krzywdę dowolną zapalarką czy zapalniczką piezoelektryczną?
    >
    > Nie myślę. Piotr przedstawiał dresa z zapalarką, nie ja. Mi centralę
    > położył piorun (i to daleko) a nie zapalarka.

    Nie piorun lecz EMP, a EMP potrafi "ubić" zarówno centralę przewodową
    jak i bezprzewodową. Oczywiście większe szanse ma centrala przewodowa,
    która ma "anteny" wychwytujące EMP.

    >> Proszę Cię, weź mnie nie rozśmieszaj. Centrale alarmowe mają wszystkie
    >> wejścia i wyjścia zabezpieczone przed takimi ładunkami elektrycznymi.
    >
    > Tak, jasne :) Szczególnie jak księgowy to projektował. Moja miala
    > miejsca na płytce na warystory. Ich *nie* wlutowanie okazało sie
    > tańsze. Magia ekonomii - nie ma a działa.

    To jest skutek kupowania niefirmowego g....na.
    Może byś tak zdradził jaka to firma i jaki model?

    >
    >>> Co można zrobić w ciągu 2-3 minut jeśli do pokonania są jeszcza zamki?
    >> Dobry złodziej otwiera zamki w 30 sekund.
    >> 2-3 minuty upływa zanim system zacznie powiadamiać.
    >
    > Typowy. Mój np. może po 123,17ms. Kwestia wyboru.

    Dalej nie kumasz. Nie chodzi o sytuację wykrycia intruza, bo w tym
    przypadku nie ma znaczącej różnicy czy jest to system przewodowy czy
    bezprzewodowy. Każdy zareaguje w czasie krótszym jak 1 sekunda.
    Problem się zaczyna, kiedy intruz nie zostanie wykryty, a dokona
    sabotażu lub dokona sabotażu zanim wejdzie i tylko o takie przypadki chodzi.

    >> Kolejne kilka 2
    >> minuty upływają zanim telefon się dodzwoni i Cię powiadomi. Co najmniej
    >> kilkanaście minut upłynie zanim zjawi się grupa interwencyjna. Razem
    >> daje to 20-30 min.
    >
    > Czyli wniosek z tego że systemy alarmowe są zbedne. Można zrobić
    > brutefroce siekierą przy wyjącej syrenie. Game over.

    Dokładnie tak. Sam system alarmowy nie zabezpiecza przed włamaniem.
    Bezpieczeństwo dopiero zapewnia skorelowanie wielu systemów, które
    spowalniają wejście włamywacza, dając jednocześnie czas na powiadomienie
    i interwencję.
    Jeżeli ktoś myśli inaczej to oznacza, że nie ma w ogóle pojęcia o
    zabezpieczeniach.

    >> Tutaj jest kompromis pomiędzy częstotliwością wymiany baterii, a
    >> szybkością reakcji na sabotaż.
    >
    > ... i wolę ten wybór dokonać sam, księgowy wybierze raczej źle.

    Zdradź w końcu o jakich "księgowych" piszesz, bo ja się nie spotkałem z
    żadnym, profesjonalnym systemem alarmowym, w którym ktoś by zapomniał
    wlutować elementów antyprzepięciowych i przeciwzakłóceniowych.

    >> Chwila, chwila to nie ja zaczałem dywagacje na temat niezwawodności i
    >> "lepszości" systemów bezprzewodowych nad przewodowymi.
    >
    > Nie są lepsze. Tylko że w tej dyskusji pojawily się zarzuty że system
    > radiowy łatwiej złamać. Stoje na stanowisku że nie jest wcale łatwiej
    > złamać, a w pewnych sytuacjach jest go nawet trudniej złamać.

    Ale to jest tylko Twoje zdanie z pozycji człowieka, który nie rozumie,
    że tu nie chodzi o łamanie transmisji, ale o czas reakcji, który wynika
    z warunków technicznych.

    > Nic nie mówie o lepszości. Jak mówie u mnie alarm jest kablem. Bo
    > można i tak zrobiłem.
    >
    >> Wytłumacz mi więc dlaczego takich systemów bezprzewodowych nie instaluje
    >> się w bankach czy wytwórniach papierów wartościowych, sklepach
    >> jubilerskich, czyli wszędzie tam, gdzie wymagana jest 3 lub 4 klasa?
    >
    > Mój Boże, naprawdę mam Ci tłumaczyć jak działają certyfikaty,
    > poświadczenia, renoma, serwisy gwarancyjne, grupy interwncyjne,
    > korporacje, korupcja i cały ten bajzel?

    Wybacz, ale nie masz o tym najmniejszego pojęcia.

    >
    > Wyciągasz typowo tumanistyczny argument: inni tak nie robią. I co z
    > tego, to *żaden* argument a jużna pewno nie techniczny. Przedstaw
    > *TECHNICZNY* argument to można rozmawiać. Ja na przykład swojego
    > systemu nie mogę sprzedać bo musiałbym robić badania CE, certyfikaty.
    > Nie stać mnie. Czy to oznacza że zrobie gorszy? W twoich oczach
    > zapewne tak.

    Wybacz, ale teraz przemawia przez Ciebie pycha i zarozumialstwo.
    Zrób jakikolwiek system, a zobaczysz ile wkładu pracy wymaga, ile prób i
    błędów, ilu badań, ilu poprawek.
    Nie piszę tego jako laik, lecz jako osoba, która także projektowała i
    uruchamiała swoją elektronikę w oparciu o technikę cyfrową i
    mikroprocesorową komercyjnie, wstawiając do sklepów. Niestety miałem
    potknięcia, które musiałem poprawiać. Takie potknięcia zdarzają się
    "małym" i "dużym".
    Swego czasu zwróciłem całą partię czujek PIR firmie Satel, bo w czujkach
    był błąd, który powodował, że czujki się samoczynnie wzbudzały i
    uruchamiały alarm.
    Jak się okazało nie byłem jedynym instalatorem.
    Ty natomiast stawiasz się ponad wiedzą i doświadczeniem tych wszystkich
    firm.

    > SpaceX nie polecieli by w kosmos gdyby liczyli ile kosztuje wysłanie
    > SS przez NASA. Cale szczęscie że świat składa się w jakimś promilu z
    > ludzi którzy nie wierzą ślepo w nadludzką inteligencję
    > specjalistycznych firm "no ale oni nie zrobili". Przy czym mogę
    > pokazać przypadek odwrotny, tzn firmy które faktycznie zatrudniają
    > mądrych ludzi. Ale to margines.

    Ale firmy to nie tylko ludzie projektujący. To także laboratoria
    badawcze, na które Ciebie po prostu nie stać. Nie sprzedasz swojego
    produktu, bo nie potrafisz nawet stwierdzić czy Twój produkt spełnia
    wymagania certyfikatów. Obecnie nie musisz niczego certyfikować. Samemu
    możesz nadać znak CE jeżeli jesteś pewien, że spełnia on jego wymagania.
    Poza CE jeszcze są tzw. "bugi" w systemie, które potrafią się ujawniać
    dopiero w trakcie dłuższej pracy. Tak właśnie kiedyś mi się zdarzyło
    produkując sterowniki programowalne dla celów grzewczych. Okazało się,
    że zastosowany przez mnie mikroprocesor był podatny na zakłócenia pola
    magnetycznego.
    Układy pięknie pracowały u mnie na stole, ale po zamontowaniu w szafach
    sterowniczych, pola magnetyczne transformatorów i styczników powodowały
    przypadkowe resety.
    Najgorsze było to, że ten problem zauważyli moi klienci. Ze dwa miesiące
    się męczyłem szukając i eliminując przyczynę. Pomogła dopiero zmiana
    mikroprocesora na inny typ, który nie reagował na pole magnetyczne. Na
    szczęście wyprowadzenie nóżek było prawie identyczne, a płytki nie
    wymagały większej przeróbki.

    >
    >> Rzecz jest prosta, bo systemy przewodowe są bardziej podatne na
    >> obejścia.
    >
    > Zakładam że to literówka a miałeś na myśli bezprzewodowe: *NIE*. Jesli
    > twierdzisz inaczej pokaż metodę obejścia systemu bezprzewodowego a ja
    > (mam nadzieje) wymyślę metodę zabezpieczenia wykonalną hobbystycznie.

    Proszę bardzo:
    Masz czujkę jedną z czujek PIR w systemie alarmowym, który liczy sobie
    ok. 50 czujek PIR oraz innych podzespołów. Oczywiście czujki muszą być
    adresowalne.
    Stwórz system antysabotażowy, który w czasie krótszym od 1 sekundy
    zareaguje na zniszczenie czujki PIR przy użyciu młotka. Zakładając, że
    nie doszło do wcześniejszego wykrycia intruza.
    W systemie przewodowym czas takiej reakcji ograniczony jest tylko czasem
    tłumienia wejść, który ustala instalator w trakcie projektowania
    systemu. Jak ustawię 500ms to po 500ms od zniszczenia PIR-a uruchomi się
    alarm i cała procedura powiadamiania. Jak ustawię 10ms to alarm się
    uruchomi po 10ms, a wraz z alarmem uruchomi się procedura powiadamiania.

    Wybacz, ale Ty nie jesteś tego w stanie zrobić w systemie bezprzewodowym
    z prostego względu. Musisz stworzyć system transmisji danych, który w
    tym czasie zdąży "odpytać" wszystkie czujki i podzespoły i zareagować
    jeżeli dana czujka się nie odezwie, a następnie zweryfikuje czy aby to
    nie jest problem z transmisją, a przy tym czujka PIR będzie mogła być
    zasilana baterią, której nie będzie trzeba wymieniać częściej jak raz do
    roku.

    >> Dla przykładu profesjonalny system bezprzewodowy ABAX firmy Satel
    >> posiada raptem 2 klasę zgodnych z wymaganiami normy EN-50131
    >> Zaś centrale przewodowe z serii Integra uzyskują nawet 3 klasę.
    >
    > Mój samochód nie zdobył 5 gwiazdek bo nie mial światełka na desce.
    > Czyli jest o gwiazdkę bardziej niebezpieczny niż sąsiada. Zgroza. O
    > cała gwiazdkę!

    Pisz merytorycznie i nie wypisuj pierdół, bo to niczemu nie służy.

    >
    >> Niestety większość systemów bezprzewodowych to najniższa 1 klasa wg ww
    >> normy.
    >
    > Pokaż metrykę. Zaraz okaże się że w metryce jest zapis "musi być
    > przewodowy" żeby uzyskać 5 poziom. I wtedy okaże się że cięzko z
    > bezprzewodowym zawalczyć.

    Wybacz, ale teraz zaczynać pisać na poziomie osoby, który nie ma
    kompletnie wiedzy w temacie.


    >> To co się wymądrzasz w odniesieniu do systemów alarmowych?
    >> Oczywiście sterowanie, automatyka - radiowo OK
    >> Ale system alarmowy radiowy to masa problemów.
    >
    > Jakich. Pokaż jakich. Sam kilka akapitów wyżej napisałeś że system
    > alarmowy jest zbędny i to 2-3 minutowe opóźnienie nic nie zmienia bo
    > grupa interwencyjna grubych emerytów przyjedzie za pół godziny jak
    > zjedzą frytki w MC.

    A czego oczekujesz od systemu alarmowego? Że schwyci sprawcę i dostarczy
    na komisariat? Przecież alarm poza narobieniem hałasu, powiadomieniem i
    odstraszaniem mniej zdesperowanych włamywaczy nic innego nie robi.

    > Czyli bzdura. "Wiem jak zrobić fuzję jadrową rosołu do barszczu, ale
    > wam nie powiem".

    Możesz sobie to w ten sposób tłumaczyć.
    Systemy alarmowe są tym bardziej skuteczne im mniejsza jest wiedza wśród
    potencjalnych włamywaczy.

    >
    > Kompletnie nie rozumiem, bo nie jestem księgowym. Jestem programistą i
    > elektronikiem i w dziedzinie w której jestem problemów nie ma od lat
    > 70tych.

    Widać jest to bardzo odległa dziedzina od techniki mikrokontrolerów.

    > W firmach, a korporacjach w szczegolności, pracują całe tabuny debili.
    > Sterowanych przez jeszcze więcej debili na stanowiskach managerów.
    > Wiem, bo z racji zawodu widzę to czasem od środka i niezmiennie dziwię
    > się że to się kręci (ale jak widać im większa korporacja tym mniejsza
    > szansa na to że glupota pracowników na wpływ na wyniki). Jeśli chodzi
    > zaś o embedded (a więc i firmware twoich central w których przykręcasz
    > kable) to nie jednego programistę znam. Nie zatrudnił bym większości z
    > nich w roli programisty php bo to za bardzo wymagające.

    Ale php to coś całkiem innego niż assembler mikrokontrolera, który jest
    mocno powiązany z jego architekturą.

    > Zakładam że czytelnik jesteś tumanistą bo to grupa tumanistyczna.
    > Przedstawiam problem w sposób tumanistyczny bo padło hasło o jakiś
    > magicznym smogu co to radio blokuje który brzmi jak typowy tumanizm.
    > Jeśli chcesz w inżynierski to test polegal na wysłaniu pakietu o
    > randomicznej zawartości z sumą kontrolną, w sumie kilkadziesiąt
    > bajtów, kilkanascie tysięcy razy. Gubienie pakietów zaczelo się
    > powyżej 300m w lini prostej.

    Systemów alarmowych nie używa się w linii prostej, lecz w budynkach,
    gdzie występują przegrody tłumiące oraz odbijające sygnał.
    Jak widać "słyszałeś, że gdzieś biją dzwony, ale nie wiesz w którym
    kościele".
    Jak widać dalsza dyskusja jest raczej bezsensowna, bo ty każdego
    dyskutanta uważasz za tumana. Widać, ze i do mnie masz taki właśnie
    stosunek.

    > Bliżej pakiety gubuły się tylko jesli w transmisje wchodził inny
    > nadajnik (stąd głosnik pozwalał mi to ocenić czy pierdzenie jest moje
    > czy nalożone z cudzym).
    >
    > W roli głównej wysapiły takie oto śmieci:
    >
    > http://img06.allegroimg.pl/photos/oryginal/49/41/14/
    29/4941142941
    >
    > + dwa AVRki i komputer.
    >
    >> Uruchomiłeś choćby jeden taki system radiowy?
    >
    > Kilka. Oczywiście o ile rozumiemy to samo przez "jeden taki".
    > Odpaliłem kilka sterowań radiowo. Do różnych rzeczy. Mój system
    > sterowania domem jak na razie jest na etapie częsciowo działajacego
    > prototypu. Za leniwy jestem aby to kiedykolwiek zakończyć.

    Podobnymi modułami Rx Tx bawiłem się 15 lat temu. Systemy sterowania
    zbudowane wtedy na takich modułach działają bezproblemowo i bezawaryjnie
    do dnia dzisiejszego.
    Tylko co z tego?
    Nijak się to ma do występujących problemów oraz wymagań, które są
    stawiane przed bezprzewodowymi systemami alarmowymi.

    >> Nie w tym jest rzecz.
    >> Rzecz polega na tym, że te nadajniki są odpytywane co określony interwał
    >> czasu sygnał, czy jeszcze żyją i czy są na swoim stanowisku pracy. Ten
    >> interwał czasowy to od kilkudziesięciu sekund do nawet 3 minut.
    >
    > Nie widze problemu aby było to 500ms. To kwestia baterii. Ponieważ
    > mogę raportować jej stan to w ogóle nie widze problemu z wymianą. Kto
    > z resztą broni zasilać czujkę z gniazdka (+akku) jak akuratnie jest.

    W takim przypadku system radiowy przestaje mieć sens.

    >> natychmiast wysyła do centrali powiadomienie, poza swoją kolejką.
    >> Tak jest w systemach klasy 2
    >
    > I co za problem tak zrobić? Przecież to *TRYWIALNE*.

    Nie jest to problem, ale nie o tej sytuacji jest dyskusja.

    >> Natomiast w systemach klasy 1 centrala nie odpytuje czujek tylko czeka
    >> na sygnał wysyłany z czujki
    >
    > Bida.
    >
    > Musisz pamiętać że ja nie twierdzę że systemy radiowe do alarmów są
    > lepsze. Twierdze tylko że większość zarzutow przedstawianych systemom
    > radiowym jest sterowana wyłacznie zerową wiedzą o współczesnej
    > kryptografii i możliwościami elektroniki. Mój monter do alarmu kłucił
    > się kilka minut ze mną ile drutów jest potrzebnych do wysterowania
    > zyrandola z 3 obwodami. Przez myśl mu nie przeszło że od lat 70tych
    > można to robić cyfrowo w cenie dolara. I alarmy montuje. Od 10 lat.
    > Dlatego nie widzę też zbyt dużego sensu klucenia się na tej grupie -
    > wiele dowodów wymaga wiedzy z zakresu elektroniki i informatyki. Tutaj
    > nie ma z kim o tym rozmawiać.
    >

strony : 1 ... 7 . [ 8 ] . 9 ... 11


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1