Marcin pisze:
>
> Dom jest w pod warszawskim Konstancinie .(teren ok 600 _ m2) in plus
> jest to ze moge go od rodziny dostac Ale warunkiem jest aby go
> odremontowac
> Poza tym sciany zewnetrzne wygladaja zdrowo (ale ja nie jestem
> fachowcem) .W miejscach gdzie brakuje tynku cegly sie trzymaja na mocnej
> zaprawie sprawdzne mlotkiem .Dom trzyma piony .Generalnie dziury w
> dachu zaltwily stropy (wszystsko w drewnie bylo) .Izolacji napewno
> brakuje .do tego stropy .instalacje ..Generalnie srodek i tak do
> przrobienia bo masa malych pokoikow ...do tego na srodku ogromna klatka
> schodowa ....
> Budynek jest naprawde solidnie zrobiony na stropach byly 20 cm belki co
> metr !!!sciany trzymaja konty,piony .po tylu latach !!! No i fakt na
> calej ulicy sa 2 takie domy ...a reszta to wspolczesne modele z katalogu
> ...
> Poza tym mam gdzie mieszkac wiec budowa moze potrwac ....Pytanie tylko
> czy warto .... dzieki za info ...Marcin
>
Po zapoznaniu się z pierwszym Twoim postem i początkiem dyskusji
myślałem sobie, że nie warto, ale... skoro dochodzi wątek darowizny :-)
pod warunkiem odremontowania, to zmienia całkowicie postać rzeczy.
Dodatkowo skoro masz taką lokalizację i... masz gdzie mieszkać, zatem
się nie spieszy, to weź sobie jakiegoś fachmajstra, który fachowym okiem
rzuci na tę budowlę i może się okazać, że zrobisz na tym doskonały
interes :-).

Nawet gdybyś nie miał ochoty tam zamieszkać, a sprzedać też byś nie mógł
ze względu na uwarunkowania rodzinne - darowizna może być takim
obostrzeniem obwarowana :-), to zawsze możesz to odpowiednio odszykować
i przeznaczyć pod wynajem. Na pewno się zwróci. Jak będziesz tę
nieruchomość utrzymywał w dobrym stanie technicznym i użytkował, to jak
przyjdzie chwila, kiedy będziesz już mógł to sprzedać, to też ładny
grosz możesz szarpnąć.

Myślę, że o ile stan techniczny pozwala na odremontowanie willi w
rozsądnych kosztach, to bierz. Jeśli jednak Twój 'biegły rzeczoznawca'
uzna, że remont wymaga duuużych nakładów, to oblicz sobie, czy będzie Ci
się to opłacać :-).

Ja potraktowałbym to jako inwestycję, nie jako zaspokojenie doraźnych
potrzeb, bo i mieszkać chyba bym w takim domu za bardzo nie chciał, ale
to już rzecz gustu.

pozdr,
robercik-us

do góry

> Dom jest w pod warszawskim Konstancinie .(teren ok 600 _ m2) in plus jest
> to ze moge go od rodziny dostac Ale warunkiem jest aby go odremontowac

Konstancin to jest spore miasto. Czy to jest może strefa uzdrowiskowa A?
Podaj może ulicę. Jeśli strefa uzrowiskowa lub równie atrakcyjna to można
pomyśleć nad jego remontem.

do góry

Użytkownik "robercik-us" <r...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:hu7k0c$dmq$1@news.onet.pl...
> Po zapoznaniu się z pierwszym Twoim postem i początkiem dyskusji myślałem
> sobie, że nie warto, ale... skoro dochodzi wątek darowizny :-) pod
> warunkiem odremontowania, to zmienia całkowicie postać rzeczy.


sie zgadzam, niech bierze , zrobi dach zeby dalej nie niszczało - a potem
sie zobaczy :)



b.

do góry

Użytkownik "Marcin" <s...@t...pl> napisał w wiadomości
news:4c061f78$0$17105$65785112@news.neostrada.pl...

> Wszelkie rady mile widziane ....dziekuje Marcin

Generalnie, to od takich domów z daleka, ale tu, jesli to konstancin i jesli
w grę wchodzi darowizna albo prawie darowizna - może i warto się zastanowić.
jednak:
- należałoby jasno i bez niedomówień wyjasnić z zainteresowanymi członkami
rodziny, na jakich zasadach to byłoby przekazane. Bo rodzina... to rodzina.
No sorry, ale mnóstwo przysłów na ten temat nie powstało bez powodu. Ktoś
będzie się spodziewał "odstępnego", ktoś stwierdzi, że to w takim razie on
też, ale dwa razy więcej, bo on tam kiedyś pomagał obrazki wieszać, ktoś
inny stwierdzi, że on to tak wogóle by tego nie oddawał, a może by to
sprzedać, bo to pewnie kupę pieniędzy warte i za nie byś sobie coś zbudował
(a w domyśle: a może byś ty choć z połowę tej kupy zapłacił)
- wziąć rzeczoznawcę i zapłacić mu za rzetelną ekspertyzę domu. Łącznie z
dokopaniem się do fundamentów, oceną, czy aby nie będzie potrzebne
odtwarzanie izolacji poziomych itp.
- brać pod uwagę, że każda praca, którą potem tam będziesz chciał robić
będzie przez wykonawców ceniona nie po stawkach normalnych, ale...
powiedzmy, że Konstancińskich.
- no i na końcu - przy remoncie starego domu należy się liczyć z absolutnie
wszystkim. Poczytaj na forum muratora o remontach takich domów, było tego
sporo, w tym "dzienniki budowy", czytało się je zwykle jak dość fascynującą
powieść przygodową, niestety nie zawsze dobrze się kończącą.

J.

do góry