W dniu 03.01.2020 o 11:51, Miroo pisze:

> Oglądałem takie, ale jakoś nie budziły mojego zaufania - takie
> gładziutkie, śliskie, żadnych poprzecznych prążków (a są takie małe
> tuleje rozporowe na śruby i one są całe "zębate").
>
> Czy mam to tak mocno dokręcić, żeby skruszyło beton na końcu kotwy?
> Po czym poznać, że zostało wystarczająco dokręcone, jeszcze przed
> ukręceniem?
U mnie na takich wisiał na suficie napęd bramy garażowej własnej
produkcji, który ważył lekko licząc 50 kg i przy pracy dochodziły
wibracje i szarpnięcia.
Poszukaj pod hasłem "kotwa rozprężna" albo "kotwa do betonu" i wybierz,
co Ci się podoba z ząbkami.
Według mnie ważniejsze od ząbków, czy ich braku jest wyczyszczenie
otworu z pyłu przez założeniem kotwy. Trzeba dobrze wydmuchać, żeby miec
pewnośc, że metal styka się z litym betonem a nie z mielonym proszkiem
Jacek