eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanie › Re: Spadek temperatury w domu o 1 st...
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 6

  • 1. Data: 2010-02-13 15:36:19
    Temat: Re: Spadek temperatury w domu o 1 st...
    Od: "Maniek4" <b...@w...pl>


    Użytkownik "marko1a" <m...@l...de> napisał w wiadomości
    news:hl61e4$159e$1@news2.ipartners.pl...

    > Ale wtedy jest to zwykły dom a nie akumulacyjny bo niby w czym miałbyś
    > akumulować energię?

    W betonie posadzki. Bedzie oddawac energie jak temp. w domu zacznie sie
    obnizac. O tym caly czas pisze.

    >> To jest jak z potencjalem, energii duzo ale potencjal slabiutki. :-)
    >
    > Ja jeszcze mogę sporo :)))

    No i oby tak dlugie lata jeszcze. :-)

    >> A jak wlozysz sobie w gacie cegle szamotowa o temp. ciala to tez wieksze
    >> straty?? :-)
    >
    > Ale cegła o temperaturze ciała nie jest żadnym akumulatorem bo niby jak ma
    > oddawać energię skoro ma tą samą temperaturę?
    > To taki sam odbiornik energii jak ciało.

    Ale to jest normalna sytuacja domu ktory okreslilismy jako akumulacyjny,
    posiadajacy zdolnosci akumulacyjne w porownaniu np. do szkieletora.

    > Aby była akumulatorem MUSI mieć temperaturę wyższą. To tak jak byś
    > podłączył do żarówkę 12V do akumulatorów. Jednen naładowany do 13,8V a
    > drugie rozładowany czyli 10,5V. Który jest tak naprawdę akumulatorem a
    > który zwykłym odbiornikiem?

    W obu przypadkach bylby akumulatorem, bo nawet ten rozladowany zapali
    zarowke a zarowka nigdy nie naladuje akumulatora.

    > Wyobraź sobie teraz taki przykład. Żarówka podłączona do akumulatora.
    > Akumulator do ładowarki 220V do tego równolegle jeszcze panel
    > fotovoltaiczny. Żarówka to powietrze, ładowarka to kocioł który ładuje
    > podczas braku słońca. Panel foto to po prostu energia słoneczna,.
    > Cały czas w układzie musi być dostępne tyle energii aby zdołać utrzymywać
    > żarówkę na stałym poziomie świecenia i jeszcze doładowywać kumulator
    > który bez doładowywania ulega samorozładowaniu - to dołądowywanie to są
    > straty.

    Ale on bedzie ladowany wylacznie wtedy, kiedy zarowka bedzie pobierala prad
    z akumulatora. W sytuacji normalnego domu tak naprawde analogiczne
    rozladowywanie akumulatora praktycznie nie zdarza sie nigdy, lub bardzo
    rzadko w kazdym razie w skrajnych wypadkach. Jezeli ladowarka zapewnia
    wystarczajaco duzo energii do swiecenia zarowki to prad z akumulatora nie
    bedzie pobierany do momentu kiedy ladowarka przestanie ladowac. Panel
    fotogalwaniczny spowoduje co najwyzej odlaczenie ladowarki, bo sam zapewni
    swiecenie zarowki. Poki uklad jako calosc jest sprawny to tego akumulatora
    jakby nie bylo, bo sam z siebie nie wymaga ladowania. On sam nie generuje
    zadnych strat poza chemicznymi samego akumulatora sensu stricte.

    > Oczywiście gdy świeci słońce panel fotovoltaiczny doładuje nam akumulator
    > z jednoczesnym wspomaganiem świecenia żarówki.

    Po drodze nie widze mozliwosci rozladowania akumulatora skoro na
    bezsloneczne dni mamy ladowarke zasilajaca zarowke. A poniewaz akumulator
    nie jest rozladowywany to nie jest tez ladowany, wiec ladowarka zasila
    wylacznie zarowke.

    > Ale sprawność panela jest marna - jakieś 10% więc na cuda z nie licz.
    > Gdyby nie akumulator panel musiałby dostarczać energię tylko do żarówki.

    I dostarcza wylacznie do zarowki, bo akumulator naladowalismy latem.

    > W domu nieakumulacyjnym nie ma akumulatora, zasilacz zajmuje się tylko
    > świeceniem żarówki a gdy wyjdzie słońce panel mu w tym pomaga.
    > Jaśniej się chyba nie da tego opisać.

    Nie da, tylko skad straty akumulatora po drodze?

    >> Jak wlozysz klucze od domu w kieszen spodni to czujesz, ze szybciej robi
    >> Ci sie zimno??
    >
    > Pudło.
    > Tak czuć zimne klucze przez materiał więc są odbiornikiem a nie
    > akumulatorem.

    Nie zimne klucze przez spodnie, tylko czy czujesz, ze robi Ci sie szybciej
    zimno.

    > Jeżeli były trzymane w ręce to otrzymały trochę energii i poczuję na
    > chwilę ciepło. Z tym że energia z kluczy częściowo tylko zostanie
    > przekazana do ciała a częściowo do otoczenia przez spodnie.
    > To są właśnie straty magazynowania.

    Klucze na dloni to kiepski pomysl. One musza miec taka sama izolacje od
    zewnatrz jak reszta ciala, a lepiej takie samo U. Poza tym najlepiej jak by
    nie dotykaly do ciala, bo wtedy moga stac sie radiatorem. Czyli trzeba by je
    powiesic w gaciach zeby nie dotykaly bezposrednio do ciala ani do ubrania, U
    przegrody sie nie zmieni. Mnie klucze nie oziebiaja, drobne w kieszeni tez.
    :-)

    >> bez rurki pozostawiajac wode parowaniu gora. Jak jest wiecej wody to ona
    >> wcale szybciej nie wyparuje, bo dziura na gorze ciagle jest taka sama.
    >> Wyparuje szybciej jak ja podgrzejemy.
    >
    > Pudło.
    > Parowanie albo sublimacja występują cały czas. To są właśnie straty
    > magazynowania.

    Niezalezne od pojemnosci naczynia a wylacznie od otwartego dekla na gorze.
    Czy to bedzie 1L czy 1000L to i tak tyle samo wody w czasie wyparuje.
    Pomijajac reszte czynnikow. Ilosc wody to zmagazynowana energia, a otwarty
    dekiel to straty.

    >> Mam problem ze zrozumieniem.
    >> Jak mam akumulator w samochodzie bez wlaczonego silnika to jest
    >> akumulatorem, bo wzgledem instalacji ma potencjal, a jak wlacze silnik i
    >> alternator bedzie zasilal wymagajace tego uklady to akumulator przestaje
    >> byc akumulatorem? Zaczyna generowac straty??
    >
    > Tak. Jest to najzwyklejsze ładowanie. W akumulatorze w każdej jednostce
    > czasu wystepuje proces samorozładowania.

    Chyba mozesz pominac subtelne ograniczenia stosowanych technologii jako
    niewystepujace w domu? :-)

    >> No nie wiem. Poki woda z nich nie bedzie odparowywala to o dyskomforcie
    >> mowy raczej nie bedzie. Zreszta i tak po domu nikt nie chodzi oblozony na
    >> styk scianami.
    >
    > Zrób doświadczenie. Wejdź do wanny z woda o temperaturze 36,6.
    > Nie posiedzisz długo.

    Woda jest przewodnikiem, wiec nie moge do niej bezposrednio wchodzic. Zrobie
    inne doswiadczenie. Zbuduje sciany z wody rozgrzanej do 36,6 tak by woda nie
    mogla parowac i bede siedzial w tym pomieszczeniu. Sciany z wody obloze z
    zewnatrz styropianem takiej grubosci by uzyskac analogiczne jak w domu
    nieakumulacyjnym U sciany. Emisja na zewnatrz bedzie taka sama. Jak szybko
    Twoim zdaniem spadnie temp. w domu ze scianami z wody i w domu ze scianami
    bez wody? W ktorym pomieszczeniu zrobi mi sie szybciej zimno? I ile energii
    trzeba bedzie stale doprowadzac by utrzymac na tym samym poziomie temp. w
    obu przypadkach?? Jak chcesz to do srodka pomieszczenia z wody wstawie tez
    duze akwarium i doloze pare szamotowych cegiel zeby bylo gorzej. Akwarium i
    cegly powiesze na sznurku by nie stykaly sie z posadzka. Czy Twoim zdaniem
    to pomieszczenie bedzie emitowalo wieksze straty?

    > Wiesz dlaczego? Bio ciało ludzkie produkuje w spoczynku około 100W.
    > Wystarcza to tylko do utrzymania stałej temperatury ciała ale nie
    > otoczenia jakim jest woda o tej samej temperaturze. Im niższa tym gorzej.
    > Nalejesz wody 38stC i już możesz siedzieć w wannie do czasu aż osiągnie
    > 36,6. Część ogrzała ciebie a część poszła w otoczenia.
    > To są straty magazynowania energii.

    To sa straty kiepskiej izolacji z zewnatrz.

    > Oczywiście że go nie odczujesz bo jest mały. Pojemność cieplna jego jest
    > niewielka więc energia którą wytwarza twój organizm bez problemu jest w
    > stanie utrzymać jego temperaturę na zbliżonej do ciała wartości. Weź sobie
    > ściągnij ten łańcuszek i powieś wielki ciężki łąńcuch. Zobaczymy czy nie
    > będziesz odczuwał jego obecności. Oczywiścei nie mówię o ciężarze.

    Duzy lancuch zwiekszy powierzchnie wymiany stajac sie radiatorem. By
    zachowac analogiczne U trzeba by go dodatkowo ocieplic. Tak samo z
    termoforem. Bez niego U mamy iles tam, po dolozeniu termoforu powinnismy
    miec takie same, pomijajac wzrost powierzchni.

    >> Ja akurat tez jestem za biezacym grzaniem, tu jedno nie wyklucza
    >> drugiego. Nie rozumiem pojecia "grzanie akumulacyjne" w tym przypadku. Do
    >> strat mnie nie przekonales
    >
    > Wyjaśniłem z przykładem żarówki i akumulatora.

    Ale tam dalej zakladasz straty po drodze nie wskazujac ich.

    Pozdro.. TK



  • 2. Data: 2010-02-15 17:50:11
    Temat: Re: Spadek temperatury w domu o 1 st...
    Od: "marko1a" <m...@l...de>

    Użytkownik "Maniek4" <b...@w...pl> napisał w wiadomości
    news:hl6f9f$v00$1@news.interia.pl...

    ciach....

    > Pozdro.. TK

    Nie chce mi się już dyskutować. Każdy z nas ma swój punkt widzenia i niech
    tak pozostanie.
    Może kiedyś temat wróci, znajdzie się jakiś mądrzejszy od nas arbiter który
    rozsądzi kto miał racje albo wyłoży swoją teorię.
    Znikam na długo może forever co dla wielu jest napewno ulgą :)))

    Pozdrawiam
    Marek



  • 3. Data: 2010-02-15 19:47:49
    Temat: Re: Spadek temperatury w domu o 1 st...
    Od: "Kris" <k...@w...pl>


    Użytkownik "marko1a" <m...@l...de> napisał w wiadomości
    news:hlc1h9$10he$1@news2.ipartners.pl...
    > Użytkownik "Maniek4" <b...@w...pl> napisał w wiadomości
    > news:hl6f9f$v00$1@news.interia.pl...
    > Znikam na długo może forever co dla wielu jest napewno ulgą :)))

    Zawiasy odwiesili?;)))

    --
    Pozdrawiam

    Kris



  • 4. Data: 2010-02-15 21:41:18
    Temat: Re: Spadek temperatury w domu o 1 st...
    Od: "Maniek4" <b...@w...pl>


    Użytkownik "marko1a" <m...@l...de> napisał w wiadomości
    news:hlc1h9$10he$1@news2.ipartners.pl...

    > Nie chce mi się już dyskutować. Każdy z nas ma swój punkt widzenia i niech
    > tak pozostanie.

    Dotarlismy do konca juz wczesniej. :-)

    > Znikam na długo może forever co dla wielu jest napewno ulgą :)))

    Ja caly czas uwazam, ze naplyw swiezej krwi to rozwoj grupy.
    Zagladaj jak wrocisz, mam nadzieje, ze to nic powaznego.

    Pozdro.. TK



  • 5. Data: 2010-02-16 07:25:52
    Temat: Re: Spadek temperatury w domu o 1 st...
    Od: "marko1a" <m...@l...de>

    Użytkownik "Kris" <k...@w...pl> napisał w wiadomości
    news:hlc8d0$osk$1@news.onet.pl...
    >
    > Użytkownik "marko1a" <m...@l...de> napisał w wiadomości
    > news:hlc1h9$10he$1@news2.ipartners.pl...
    >> Użytkownik "Maniek4" <b...@w...pl> napisał w wiadomości
    >> news:hl6f9f$v00$1@news.interia.pl...
    >> Znikam na długo może forever co dla wielu jest napewno ulgą :)))
    >
    > Zawiasy odwiesili?;)))

    Nieee. Nic z tych rzeczy.

    Marek


  • 6. Data: 2010-02-16 07:27:07
    Temat: Re: Spadek temperatury w domu o 1 st...
    Od: "marko1a" <m...@l...de>

    Użytkownik "Maniek4" <b...@w...pl> napisał w wiadomości
    news:hlcddp$a1h$1@news.interia.pl...
    >mam nadzieje, ze to nic powaznego.

    Sprawa jest powazna ale bardzo przyjemna.

    Marek

strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1