eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.rec.domŻelazko ze stacją parową - ktoś ma? używa? poleca? › Re: Żelazko ze stacją parową - ktoś ma? używa? poleca?
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!newsfeed.pionier.net.pl!newsfeed.fsmpi.
    rwth-aachen.de!newsfeed.straub-nv.de!weretis.net!feeder1.news.weretis.net!news.
    roellig-ltd.de!open-news-network.org!cyclone02.ams2.highwinds-media.com!voer-me
    .highwinds-media.com!peer02.am1!peering.am1!peer02.fr7!news.highwinds-media.com
    !newsfeed.neostrada.pl!unt-exc-01.news.neostrada.pl!unt-spo-a-01.news.neostrada
    .pl!news.neostrada.pl.POSTED!not-for-mail
    From: Ikselka <i...@g...pl>
    Subject: Re: Żelazko ze stacją parową - ktoś ma? używa? poleca?
    Newsgroups: pl.rec.dom
    User-Agent: 40tude_Dialog/2.0.15.1pl
    MIME-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    Reply-To: i...@g...pl
    References: <5639b48c$0$648$65785112@news.neostrada.pl>
    <n1csuo$uta$1@node2.news.atman.pl>
    <563a01fc$0$702$65785112@news.neostrada.pl>
    <7...@4...net>
    <563a3846$0$22829$65785112@news.neostrada.pl>
    Date: Wed, 4 Nov 2015 22:05:20 +0100
    Message-ID: <dqsduu4flknk$.1f6wbk9xhr0g7.dlg@40tude.net>
    Lines: 92
    Organization: Telekomunikacja Polska
    NNTP-Posting-Host: 79.191.121.114
    X-Trace: 1446671114 unt-rea-b-01.news.neostrada.pl 650 79.191.121.114:8235
    X-Complaints-To: a...@n...neostrada.pl
    X-Received-Body-CRC: 1372662267
    X-Received-Bytes: 6244
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.rec.dom:141852
    [ ukryj nagłówki ]

    Dnia Wed, 4 Nov 2015 17:54:25 +0100, wolim napisał(a):

    > W dniu 2015-11-04 o 15:15, Ikselka pisze:
    >> Dnia Wed, 4 Nov 2015 14:02:49 +0100, wolim napisał(a):
    >>
    >>> Spodziewałem się takich odpowiedzi. Doprawdy nie masz pojęcia w temacie
    >>> podziału obowiązków w moim domu. Nie mam zamiaru Ci się tłumaczyć, ale
    >>> zdecydowaną większość, tzw "kobiecych" obowiązków wykonuję
    >>> własnoręcznie. Żona akurat prasuje. No taki pech, że ten akurat
    >>> "kobiecy" obowiązek wykonuje moja żona.
    >>
    >> Może po prostu jej to najlepiej wychodzi i dlatego. Ja tam gender nie
    >> jestem, ale mój mąż już tak ma od chłopięctwa (same chłopy w domu i ta
    >> jedna matka, kobieta, na nich wszystkich), że po prostu bierze żelazko i
    >> sobie prasuje koszule czy dżinsy, kiedy akurat ma potrzebę. Zalicza to do
    >> codziennej samoobsługi jak golenie. Chętnie uprasowałby coś i dla mnie przy
    >> okazji, ale zdecydowanie wolę, żeby jednak nie, bo mi zależy na ulubionych
    >> ubraniach, he he - już mi kiedyś uprał ulubiony sweterek w pralce, razem z
    >> kolorowymi rzeczami z bawełny, bo mu do "wsadu" brakowało, więc sweterek
    >> zrobił się 4 rozmiary większy i zmienił kolor na szarozielony 3-)
    >
    > Moja żona też nie lubi jak się biorę za pranie, bo ja z natury oszczędny
    > jestem i jak coś nie jest fizycznie brudne (zaplamione), to wciepuję to
    > na najkrótszy program, co by wypłukać z codziennego smrodu i odświeżyć.
    > Poza tym twierdzi, że za gęsto wieszam na suszarce i źle schnie. No i
    > jak się biorę za prasowanie to niby niedokładnie. No to se sama pierze i
    > prasuje :) Ja mam, generalnie, inne podejście do tych spraw. Jak mnie
    > małżonka opuszcza rokrocznie na 2 tygodnie, bo do mamuni wyjeżdża w
    > niemce, to 2 razy (słownie: dwa razy) wstawiam pralkę. Po wypraniu
    > wyciągam wszystko i prasuję, co ma być wyprasowane, na cały tydzień.
    > Jest tego raptem 5 koszul + jedna, w razie W, i dwie pary spodni.
    > Przecież swetrów i podkoszulek nie będę prasował, że o skarpetkach nie
    > wspomnę. W łikendy i po robocie (której nienawidzę, dlatego nie piszę
    > "pracy") i tak wzuwam dresiki lub inne wygodne. Tym sposobem żelazka
    > potrzebuję raz w tygodniu na 15 minut.
    >
    >> Ale to dygresja tylko.
    >
    > To też :)
    >
    >> Stacja parowa? - raczej dla kogoś, kto życie spędza prasując. Wg mnie
    >> wystarczy dobre żelazko z parą i porządną stopą.
    >> Czemu żona narzeka na obecne? - może przyjrzyjmy się bliżej jej zarzutom,
    >> będzie można coś doradzić.
    >
    > Narzeka, bo jest stare - ma już jakieś 5 lat - i się przylepia do strony
    > biernej. Inna sprawa, że moja żona nie ma ręki do sprzętów i zamiast
    > zapobiegać woli zajechać. Odkurzacze zajeżdża z częstotliwością jeden na
    > rok, bo zapomina worki wymieniać, o filtrach nie wspomnę. A i odkurza
    > dzień w dzień. Łącznie z dużym tarasem. Nie chcę wnikać w temat, bo to u
    > nas dość drażliwa sprawa, bo ja, jak pisałem jestem oszczędny, a ona z
    > domu rozrzutna. Zresztą jest to powód najczęstszych kłótni w domu.
    >
    > Ale, wracając do tematu, skoro nadszedł czas wymiany sprzętu, to
    > pomyślałem że może by jej, biedactwu, trochę ulżyć w tej codziennej męce
    > i kupić coś, co by usprawniło prasowanie. Znajoma wspomniała że ma
    > stację parową i sobie chwali, że niby się samo prasuje, nawet na
    > wieszaku. Stąd mój wątek :)
    >

    Wiesz co? Mam superowe żelazko, Kenwood coś tam, bezprzewodowe (tj z
    odłączanym przewodem). Ma ze 20 lat. Pewnego pięknego dnia skruszał plastik
    w tym "przyłączaczu" i kabelek był na wierchu gdzieś tam. Smutek mnie
    okrutny przejął, bo ja się okrrrrrrrrrrrrrrrropnie przyzwyczajam do
    ulubionych rzeczy - długopisów, żelazek, stołeczków, zmywarek itp. Nie
    chciałam słyszeć o kupnie nowego, ponieważ przez te 20 lat wszystko
    zbadziewiało do cna w produkcji.
    Pan (młody) w serwisie z pogardą odmówił naprawy. KUPIŁAM żelazko nowej
    generacji, super truper i karuzela. W domu od razu wzięłam się za wielkie
    prasowanie. No i cóż, trzeszczało mi toto w ręce na każdym łączeniu,
    zbiornik na wodę jakiś taki wychlapujący wodę przy gwaltowniejszych ruchach
    - a przynajmniej taka obawa mnie co rusz brała. I w ogóle.
    Mąż podpowiedział, żeby zawieźć tamto stare do innego serwisu, gdzie jeden
    starszy pan naprawia, co też zaraz zrobiliśmy. Bo to al wyrzucać starego
    przyjaciela, który służył dwa dziesięciolecia, tylko z powodu wykruszenia
    małego kawałka plastiku! Niechcże przyjaciel choć w odwodzoe będzie, jako
    zapasowe urządzenie.
    Starszy pan w serwisie przyjął zelazko i to bez krzty zdziwienia czy
    pogardy, następnego dnia było naprawione.
    I wiesz co? - prasuję nim do tej pory, jest nadal nie do zdarcia. A "nowa
    generacja z supermarsjańską stopą" leży sobie w szafie. Nawet córki nie
    chciały, bo mają inne, prostsze, tańsze, lepsze.
    Mój stary Kenwood hula jak młodzieniaszek, bo ŻADNE żelazko na świecie tak
    dobrze mi nie leży w dłoni, żadne nie ma takiego fajnego poślizgu, żadne
    nie ma takiego fajnego zbiornika na wodę, żadne nie jest tak odporne na
    zakamienianie - jak własnie on :-)



    --
    XL
    http://www.fronda.pl/a/humanizm-tez-ma-swoje-granice
    ,56445.html

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1