eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.rec.domŻelazko ze stacją parową - ktoś ma? używa? poleca? › Re: Żelazko ze stacją parową - ktoś ma? używa? poleca?
  • Data: 2015-11-04 23:55:30
    Temat: Re: Żelazko ze stacją parową - ktoś ma? używa? poleca?
    Od: wolim <n...@p...tu> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2015-11-04 o 22:05, Ikselka pisze:

    > Wiesz co? Mam superowe żelazko, Kenwood coś tam, bezprzewodowe (tj z
    > odłączanym przewodem). Ma ze 20 lat. Pewnego pięknego dnia skruszał plastik
    > w tym "przyłączaczu" i kabelek był na wierchu gdzieś tam. Smutek mnie
    > okrutny przejął, bo ja się okrrrrrrrrrrrrrrrropnie przyzwyczajam do
    > ulubionych rzeczy - długopisów, żelazek, stołeczków, zmywarek itp. Nie
    > chciałam słyszeć o kupnie nowego, ponieważ przez te 20 lat wszystko
    > zbadziewiało do cna w produkcji.
    > Pan (młody) w serwisie z pogardą odmówił naprawy. KUPIŁAM żelazko nowej
    > generacji, super truper i karuzela. W domu od razu wzięłam się za wielkie
    > prasowanie. No i cóż, trzeszczało mi toto w ręce na każdym łączeniu,
    > zbiornik na wodę jakiś taki wychlapujący wodę przy gwaltowniejszych ruchach
    > - a przynajmniej taka obawa mnie co rusz brała. I w ogóle.
    > Mąż podpowiedział, żeby zawieźć tamto stare do innego serwisu, gdzie jeden
    > starszy pan naprawia, co też zaraz zrobiliśmy. Bo to al wyrzucać starego
    > przyjaciela, który służył dwa dziesięciolecia, tylko z powodu wykruszenia
    > małego kawałka plastiku! Niechcże przyjaciel choć w odwodzoe będzie, jako
    > zapasowe urządzenie.
    > Starszy pan w serwisie przyjął zelazko i to bez krzty zdziwienia czy
    > pogardy, następnego dnia było naprawione.
    > I wiesz co? - prasuję nim do tej pory, jest nadal nie do zdarcia. A "nowa
    > generacja z supermarsjańską stopą" leży sobie w szafie. Nawet córki nie
    > chciały, bo mają inne, prostsze, tańsze, lepsze.
    > Mój stary Kenwood hula jak młodzieniaszek, bo ŻADNE żelazko na świecie tak
    > dobrze mi nie leży w dłoni, żadne nie ma takiego fajnego poślizgu, żadne
    > nie ma takiego fajnego zbiornika na wodę, żadne nie jest tak odporne na
    > zakamienianie - jak własnie on :-)

    No to widzę, że mamy takie samo podejście do tematu. Niestety, z
    przyczyn obiektywnych ślubu wziąć nie możemy, choć żyłoby nam się
    świetnie razem wśród przydatnych rupieci :)

    Pozdrawiam,
    MW

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1