W dniu 24.05.2020 o 14:48, e...@g...com pisze:
> Idź do konstruktora, za kilka złotych ci fachowo policzy, teraz to wróżenie z
fusów.
>

Proszę traktować interpersonalnie ;)

@ebbe
Starałem się grzecznie i powoli uświadomić, że to co jest
- 6,5m na praktycznie (belka wolno-podparta) 2x fi12,
to i tak trochę strach się bać,
Beton podejrzewam - standard - "Panie - B20 daj" albo
- co będzie zalewane?
- strop
- aha, dobrze, na kiedy przyjechać

popiołowy (sole! - Zenek wypowiesz się?) "jak się uda" - jak chciałem
"B25" z symboliczną dopłatą (5-7zł dopłaty do kubika), to od razu widać
było(*), że jest dużo lepiej - na mrozie nie rusza/ło go zimą - taki z
dialogu, to uff, żre go lód jak trzeba, na fundamenty zamówiłem
'standard'+'panie coś mocniej daj' a na drugi raz kierowca betoniarki
spacerując z nudów po budowie dziwił się, że to beton od nich ("to od
nas beton?") - łupał się twardo/kawałkami przy przekuciach, jakiś B50
wyszedł im przypadkiem - operator przy zasypie zasnął? :)

Kilka lat temu przedstawiałem na tej grupie wyliczenia/spis stali z
projektu lat '70'-'80' gdzie stal była często gładka i max.3/4 klasy
wytrzymałości obecnych, beton z betoniarki (za to cement bardziej
'czysty' - portlandzki) i te domy jakoś tak nadal zazwyczaj stoją -
- Czasem czuć jak strop drga -czego kiedyś doświadczyłem na osiemnastce
jakiejś dziewczyny chętnej mnie zbałamucić (teraz jestem już brzydki i z
długimi włosami ;) ),
aby było śmieszniej - tata - architekt z upr. kontruktora (chyba dobry
'sponsor' byłby, nie?). Wtedy nie znałem się, ale trochę peniałem tego
'tańczącego pogo' z nami stropu.


* inwestor (chyba) świadomy, więc zrobimy lepiej, bo może jakiś ku*as z
komisją i nakręcony internetem