eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanie › Wpięcie do rury kanalizacyjnej
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 11

  • 1. Data: 2015-05-09 08:16:51
    Temat: Wpięcie do rury kanalizacyjnej
    Od: Uzytkownik <a...@s...pl>

    Witam.

    Mam problem z wpięciem się do rury kanalizacyjnej (szarej) w celu
    odprowadzenia skroplin. Do tej pory używałem złączek "siodłowych" firmy
    HAAS (nie mogę znaleźć w internecie, ale coś podobnego do tego:
    http://www.rehau.com/image/838420/1x1/915/915/793593
    943a5cbb0b814ce85c9a7e9d47/vw/340-d122-9951.jpg
    , które montuje się we wcześniej wywierconym otworze w rurze
    kanalizacyjnej. Tyle, że najmniejsze złączki, do których mam dostęp mają
    średnicę 50mm i mają dość szeroki kołnierz (siodło) o średnicy bodajże
    ponad 100mm. Tym razem mam bardzo mało miejsca (w samym rogu
    pomieszczenia), w którym są kafelki. Maksymalny otwór jaki mogę
    wywiercić to 70mm, przez który nie przejdzie siodło złączek, które posiadam.
    Czy ktoś z Was zna takie złączki innej firmy, które mają mniejszy
    kołnierz? Najlepiej złączki o mniejszej średnicy np. 32 lub 25mm.
    Może jakiś inny patent? Nadmieniam, że złączki opaskowe nie wchodzą w
    grę, bo nie ma jak rozkuć ściany bez rujnowania pomieszczeń.
    Próbowałem też wiele różnych klejów - niestety z żadnym skutkiem. Na
    rurach jest napis PVC czy PCV, a w rzeczywistości najprawdopodobniej
    jest to mieszanina tworzyw PCV i PE, dlatego nie rusza tego tworzywa
    żaden rozpuszczalnik.
    W ostateczności wyprowadzę skropliny bezpośrednio przez ścianę na dwór.

    P.S.
    Kolejny raz poprawiam instalacje po pseudofachowcach, którzy zapomnieli
    odprowadzić skropliny z systemu kominowego (nierdzewka) do kanalizacji
    lub na zewnątrz. Wyprowadzili je na podłogę do łazienki. Po pierwsze
    kwasy żarły kafelki. Po drugie istnieje ryzyko zatrucia spalinami.
    Ale i tak to nic w porównaniu do tego co wymyślił w tym domu hydraulik:
    Salon połączony z kuchnią w jedno duże pomieszczenie.
    Kocioł gazowy z otwartą komorą spalania w kuchni, obok okap z wyciągiem
    i odprowadzeniem w kanał wentylacyjny, a w salonie kominek z
    zabetonowanym dolotem świeżego powietrza pod kominek. Pomijam już fakt,
    że dolot jest zbyt mały, bo to rura PCV o średnicy 50mm.
    Kolejnym ewenementem była polutowana cyną złączka instalacji gazowej.


  • 2. Data: 2015-05-09 18:14:34
    Temat: Re: Wpięcie do rury kanalizacyjnej
    Od: ToMasz <t...@p...fm.com.pl>


    > Próbowałem też wiele różnych klejów - niestety z żadnym skutkiem. Na
    > rurach jest napis PVC czy PCV, a w rzeczywistości najprawdopodobniej
    > jest to mieszanina tworzyw PCV i PE, dlatego nie rusza tego tworzywa
    > żaden rozpuszczalnik.
    o ile chce Ci się robić testy i zaryzykować 2 dychy, to ja Ci polecę do
    połączenia takich tworzyw klej do szyb. Zakładając że nie będzie tam
    dużych obciążeń mechanicznych, dostaniesz spoinę elastyczną jak guma na
    oponie samochodowej i wodoodporną na cieknącą wodę bez ciśnienia.

    http://www.boll.pl/kleje-i-akcesoria-7/boll-klej-do-
    szyb-samochodowych-93

    ToMasz


  • 3. Data: 2015-05-10 09:39:46
    Temat: Re: Wpięcie do rury kanalizacyjnej
    Od: Budyń <b...@r...pl>

    W dniu sobota, 9 maja 2015 08:16:51 UTC+2 użytkownik Uzytkownik napisał:
    > Witam.
    >
    > Mam problem z wpięciem się do rury kanalizacyjnej (szarej) w celu
    > odprowadzenia skroplin. Do tej pory używałem złączek "siodłowych" firmy
    > HAAS (nie mogę znaleźć w internecie, ale coś podobnego do tego:
    > http://www.rehau.com/image/838420/1x1/915/915/793593
    943a5cbb0b814ce85c9a7e9d47/vw/340-d122-9951.jpg

    zrób stałą złączke. Wiercisz w rurze otwór mniejszy niz złaczka, rozgrzewasz rure
    opalarką i na gorąco wciskasz złączke, cokolwiek, powiedzmy takie:
    http://allegro.pl/kanalizacja-kolano-pcv-45-stopni-3
    2mm-023-i5103232214.html
    Przed ostateczynm docisnieciem pod kolnierz mozesz dac jakiegos uszczelniacza,
    silikon, dekarski itp.

    b.



  • 4. Data: 2015-05-10 14:37:22
    Temat: Re: Wpięcie do rury kanalizacyjnej
    Od: Uzytkownik <a...@s...pl>

    W dniu 2015-05-10 o 09:39, Budyń pisze:
    > W dniu sobota, 9 maja 2015 08:16:51 UTC+2 użytkownik Uzytkownik napisał:
    >> Witam.
    >>
    >> Mam problem z wpięciem się do rury kanalizacyjnej (szarej) w celu
    >> odprowadzenia skroplin. Do tej pory używałem złączek "siodłowych" firmy
    >> HAAS (nie mogę znaleźć w internecie, ale coś podobnego do tego:
    >> http://www.rehau.com/image/838420/1x1/915/915/793593
    943a5cbb0b814ce85c9a7e9d47/vw/340-d122-9951.jpg
    > zrób stałą złączke. Wiercisz w rurze otwór mniejszy niz złaczka, rozgrzewasz rure
    opalarką i na gorąco wciskasz złączke, cokolwiek, powiedzmy takie:
    > http://allegro.pl/kanalizacja-kolano-pcv-45-stopni-3
    2mm-023-i5103232214.html
    > Przed ostateczynm docisnieciem pod kolnierz mozesz dac jakiegos uszczelniacza,
    silikon, dekarski itp.
    >
    > b.
    >
    >

    Obawiam się o szczelność. Rura kanalizacyjna przebiega pionowo, a dostęp
    do tej rury mam tylko poprzez otwór max. fi 70mm w płytkach oraz w
    ścianie. Rura znajduje się w ścianie ok. 7-8 cm od powierzchni płytek.
    Co do silikonu to on się w ogóle nie klei do rur kanalizacyjnych. Być
    może uszczelniacz dekarski da radę. Muszę spróbować.
    Mam natomiast nieco inny pomysł, aby to zrobić na wcisk z użyciem
    uszczelki z dodatkowym uszczelnieniem uszczelniaczem dekarskim, ale
    muszę sprawdzić czy ten nie rozpuści uszczelki.


  • 5. Data: 2015-05-10 17:49:44
    Temat: Re: Wpięcie do rury kanalizacyjnej
    Od: ToMasz <t...@p...fm.com.pl>


    > Obawiam się o szczelność.

    (...)
    > Co do silikonu to on się w ogóle nie klei do rur kanalizacyjnych.

    chyba mnie nie przeczytałeś, albo nie zrozumiałeś. Ja bym to zrobił tak:
    Wywiercił otwór kilka mm mniejszy niż potrzebny, np 30mm. potem
    rozgrzaną rurą, tuleją (klucz, nasadka na grzechotkę) powiększył ów
    otwór na ciepło, tak aby rozwinąć flansze, zwiększyć powierzchnie styku
    pomiędzy pionową a poziomą rurą. następnie grubą rurę trzeba posmarować
    klejem do szyb. ma on konsystencje silikonu z tuby, ale po zastygnięciu
    jest duuużo twardszy i duuuużo mocnej sam siebie się trzyma. tzn jeśli
    obsmarujesz flansze, utworzysz uszczelkę. nawet jeśli owa uszczelka z
    kleju do szyb nie będzie chciała przylegać od rury, to będzie się
    trzymać jak oring. Mało tego. jestem zdania że jeśli przed połączeniem
    dwóch rur, tą cieńką nasmarujszesz smarem (łt4), to będziesz ją mógł
    wyjmować i wkładać dalej zachowując jako tako szczelne połączenie.

    ToMasz


  • 6. Data: 2015-05-11 10:32:07
    Temat: Re: Wpięcie do rury kanalizacyjnej
    Od: "Ergie" <e...@s...pl>

    Użytkownik "Uzytkownik" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:554da64f$0$2202$6...@n...neostrada
    .pl...

    > Może jakiś inny patent?

    Jako mało miejsca to ciężko będzie coś zamontować od środka więc może od
    zewnątrz:

    1. Weź trójnik PCV fi 110 na 50 45 stopni i wytnij z niego miejsce gdzie
    dochodzi ta rura fi 50 wraz z kołnierzem. Gdzieś na boku połóż to na rurze
    fi 110 i delikatnie podgrzej tak aby się dopasowała średnica i dobrze
    dolegało. W ten sposób otrzymałeś złączkę "siodłową" zewnętrzną.

    2. Pozostaje to tylko przymocować - kleje jak sam zauważyłeś kiepsko się
    nadają. Ja bym to posmarował jakimś uszczelniaczem (może być nawet zwykły
    silikon - to nei ma trzymać tylko służyć jako uszczelka) ) użył nitów
    zrywalnych a otworki w nich wypełnił czymkolwiek choćby silikonem czy klejem
    epoksydowym.

    [ciach]

    > Ale i tak to nic w porównaniu do tego co wymyślił w tym domu hydraulik:
    > Salon połączony z kuchnią w jedno duże pomieszczenie.
    > Kocioł gazowy z otwartą komorą spalania w kuchni, obok okap z wyciągiem i
    > odprowadzeniem w kanał wentylacyjny, a w salonie kominek z zabetonowanym
    > dolotem świeżego powietrza pod kominek. Pomijam już fakt, że dolot jest
    > zbyt mały, bo to rura PCV o średnicy 50mm.

    Hydraulik to jedno ale kominiarz co to odebrał powinien dożywotnio stracić
    uprawnienia.

    Pozdrawiam
    Ergie


  • 7. Data: 2015-05-11 22:51:13
    Temat: Re: Wpięcie do rury kanalizacyjnej
    Od: Uzytkownik <a...@s...pl>

    W dniu 2015-05-10 o 17:49, ToMasz pisze:
    >
    >> Obawiam się o szczelność.
    >
    > (...)
    >> Co do silikonu to on się w ogóle nie klei do rur kanalizacyjnych.
    >
    > chyba mnie nie przeczytałeś, albo nie zrozumiałeś. Ja bym to zrobił
    > tak: Wywiercił otwór kilka mm mniejszy niż potrzebny, np 30mm. potem
    > rozgrzaną rurą, tuleją (klucz, nasadka na grzechotkę) powiększył ów
    > otwór na ciepło, tak aby rozwinąć flansze, zwiększyć powierzchnie
    > styku pomiędzy pionową a poziomą rurą. następnie grubą rurę trzeba
    > posmarować klejem do szyb. ma on konsystencje silikonu z tuby, ale po
    > zastygnięciu jest duuużo twardszy i duuuużo mocnej sam siebie się
    > trzyma. tzn jeśli obsmarujesz flansze, utworzysz uszczelkę. nawet
    > jeśli owa uszczelka z kleju do szyb nie będzie chciała przylegać od
    > rury, to będzie się trzymać jak oring. Mało tego. jestem zdania że
    > jeśli przed połączeniem dwóch rur, tą cieńką nasmarujszesz smarem
    > (łt4), to będziesz ją mógł wyjmować i wkładać dalej zachowując jako
    > tako szczelne połączenie.
    >
    > ToMasz
    >

    Już po temacie.
    Dzięki wszystkim za pomysły, bo każdy z nich wart jest spróbowania.
    Jeżeli chodzi o podgrzewanie aby wcisnąć złączkę o większej średnicy to
    się jednak bałem eksperymentować, bo w razie jakiegoś błędu trzeba by
    było rwać płytki i ścianę.

    Zrobiłem to w następujący sposób:
    W płytkach wywierciłem otwór o średnicy 70mm.
    Zmatowiłem powierzchnię rury.
    Wywierciłem w rurze kanalizacyjnej otwór 44mm.
    W otwór wcisnąłem posmarowaną silikonem uszczelkę wargową 56/40 mm,
    która posiada dość duże "wargi".
    W uszczelkę wcisnąłem redukcję PCV 40/32 mm.
    Przestrzeń pomiędzy redukcją, a ścianą wypełniłem silikonem, a następnie
    pianką montażową, aby podczas rozprężania docisnęła silikon do rury
    kanalizacyjnej.
    Myślę, że będzie to trzymać.


  • 8. Data: 2015-05-11 22:52:48
    Temat: Re: Wpięcie do rury kanalizacyjnej
    Od: Uzytkownik <a...@s...pl>

    W dniu 2015-05-11 o 10:32, Ergie pisze:

    > Użytkownik "Uzytkownik" napisał w wiadomości grup
    > dyskusyjnych:554da64f$0$2202$6...@n...neostrada
    .pl...
    >
    >> Może jakiś inny patent?
    >
    > Jako mało miejsca to ciężko będzie coś zamontować od środka więc może
    > od zewnątrz:
    >
    > 1. Weź trójnik PCV fi 110 na 50 45 stopni i wytnij z niego miejsce
    > gdzie dochodzi ta rura fi 50 wraz z kołnierzem. Gdzieś na boku połóż
    > to na rurze fi 110 i delikatnie podgrzej tak aby się dopasowała
    > średnica i dobrze dolegało. W ten sposób otrzymałeś złączkę "siodłową"
    > zewnętrzną.

    Też o tym myślałem, bo już kiedyś tak robiłem. Wtedy uszczelniałem
    klejem poliuretanowym, który twardnieje pod wpływem wilgoci,
    jednocześnie zwiększając swoją objętość (puchnąc) i dokładnie
    wypełniając szczelny, a ten odcięty trójnik mocowałem dwiema obejmami do
    rury kanalizacyjnej.
    Tyle, że tym razem nie miałem podejścia, bo wszystko musiałem wykonać
    poprzez otwór o średnicy 70mm i do tego rura kanalizacyjna znajduje się
    w ścianie ok. 8mm od powierzchni płytek.

    >
    > 2. Pozostaje to tylko przymocować - kleje jak sam zauważyłeś kiepsko
    > się nadają. Ja bym to posmarował jakimś uszczelniaczem (może być nawet
    > zwykły silikon - to nei ma trzymać tylko służyć jako uszczelka) ) użył
    > nitów zrywalnych a otworki w nich wypełnił czymkolwiek choćby
    > silikonem czy klejem epoksydowym.

    Nity zrywalne nie zdają egzaminu, ponieważ podczas zaciągania nita,
    działają tak duże siły, że nit po prostu przechodzi przez tworzywa - mam
    to już sprawdzone.
    Tym bardziej, że przy kanalizacji trzeba by było użyć nity ze stali
    kwasoodpornej, a te to dopiero ciężko zerwać.
    Jak nitowałem plastiki to używałem dodatkowo podkładek o dość dużej
    średnicy. Tym razem nie dość, że nie miałem podejścia to jeszcze dość
    głęboko. Na tyle głęboko, że nawet palcem nie udało się posmarować
    uszczelki od wewnątrz.



  • 9. Data: 2015-05-12 09:18:19
    Temat: Re: Wpięcie do rury kanalizacyjnej
    Od: "Ergie" <e...@s...pl>

    Użytkownik "Uzytkownik" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:55511694$0$27527$6...@n...neostrad
    a.pl...

    > Tym bardziej, że przy kanalizacji trzeba by było użyć nity ze stali
    > kwasoodpornej, a te to dopiero ciężko zerwać.

    Prawda, ale wcale nie musisz ich zrywać :-) Wystarczy lekko pociągnąć by się
    końcówki rozszerzyły i wepchać "gwóźdź" do środka.
    Alternatywnie można dać podkładkę z cienkiej blachy - zwinięta w rulon
    wejdzie przez dowolny otwór, a aby nią manipulować wystarczy trzymadełko z
    mocnym magnesem.
    Ostatecznie zostają jeszcze śrubki włożone za pomocą wygiętego drucika przez
    otwór do wnętrza rury kanalizacyjnej. Ręką oczywiście nie dasz rady ale
    odpowiednio dogięty drut może zdziałać cuda. Ale to już wyższa gimnastyka.

    > Jak nitowałem plastiki to używałem dodatkowo podkładek o dość dużej
    > średnicy. Tym razem nie dość, że nie miałem podejścia to jeszcze dość
    > głęboko. Na tyle głęboko, że nawet palcem nie udało się posmarować
    > uszczelki od wewnątrz.

    Bywa i tak że ręką się nie sięgnie - pozostają: lusterko, trzymadełka i
    druciki lub zrobienie tego od zewnątrz.

    Tak sobie przypomniałem jeszcze jedno rozwiązanie (z czasów wieszania
    czegoś na suficie z płyt kanałowych). Przez otwór w rurze spustowej włożyć
    "T" pospawane z pręta (optymalnie kwasówka) z nagwintowanym końcem "nóżki".
    Z blachy wygiąć "spinkę" z otworem w środku i tą spinką dokręcić
    przygotowane wcześniej "siodło" do rury spustowej, wcześniej smarując jego
    powierzchnię uszczelniaczem.

    Będzie tak mocno jak tylko zechcesz, ale nie wiem czy to już nie strzelanie
    z armaty do wróbla.

    Pozdrawiam
    Ergie


  • 10. Data: 2015-05-12 12:25:00
    Temat: Re: Wpięcie do rury kanalizacyjnej
    Od: Uzytkownik <a...@s...pl>

    W dniu 2015-05-12 o 09:18, Ergie pisze:

    >
    > Prawda, ale wcale nie musisz ich zrywać :-) Wystarczy lekko pociągnąć
    > by się końcówki rozszerzyły i wepchać "gwóźdź" do środka.

    Do środka?
    Pozostanie w nicie dziurka, którą trzeba by czymś zalepić.
    Osobiście wolałbym użyć hermetyczne nity zrywalne, a w ich przypadku nie
    wepchniesz "gwoździa" do środka.
    Używam takich ze stali kwasoodpornej do spinania koncentrycznych wkładów
    kominowych z kwasówki.
    Drogie jak cholera, bo jeden nit kosztuje kilka zł., a trzeba dać
    przynajmniej 2 szt. na każde łączenie zewnętrznej rury powietrznej.
    Dzięki temu mam pewność, że wkład się nie rozjedzie w kominie i nie
    rozszczelni.

    > Alternatywnie można dać podkładkę z cienkiej blachy - zwinięta w rulon
    > wejdzie przez dowolny otwór, a aby nią manipulować wystarczy
    > trzymadełko z mocnym magnesem.

    Magnesem blachę ze stali kwasoodpornej? Kwasówki magnes nie przyciąga.
    Weź pod uwagę, że inna blacha się nie nadaje, bo kanalizacja to bardzo
    agresywne środowisko, w którym koroduje każda inna stal, miedź czy
    mosiądz. Poza tym musiałem wykonać odpływ skroplin z komina, a w
    skroplinach są kwasy.
    Poza tym jak wyobrażasz sobie przewiercenie takiej blachy?
    Musiałaby być mieć średnicę dokładnie taką samą jak wewnętrzna rura
    rura kanalizacyjna. Być tak sprężysta i elastyczna, aby nie uległa
    deformacji podczas wkładania, a po rozwinięciu musiałby idealnie
    przylegać do ścianek rury kanalizacyjnej.
    Myślę, że jest to niewykonalne.

    > Ostatecznie zostają jeszcze śrubki włożone za pomocą wygiętego drucika
    > przez otwór do wnętrza rury kanalizacyjnej. Ręką oczywiście nie dasz
    > rady ale odpowiednio dogięty drut może zdziałać cuda. Ale to już
    > wyższa gimnastyka.

    Zwłaszcza, że i tak miałem gimnastykę, aby się dostać w kąt. Musiałem
    leżeć na podłodze i wyciągniętą ręką ledwo sięgałem do otworu.

    >> Jak nitowałem plastiki to używałem dodatkowo podkładek o dość dużej
    >> średnicy. Tym razem nie dość, że nie miałem podejścia to jeszcze dość
    >> głęboko. Na tyle głęboko, że nawet palcem nie udało się posmarować
    >> uszczelki od wewnątrz.
    >
    > Bywa i tak że ręką się nie sięgnie - pozostają: lusterko, trzymadełka
    > i druciki lub zrobienie tego od zewnątrz.
    >
    > Tak sobie przypomniałem jeszcze jedno rozwiązanie (z czasów wieszania
    > czegoś na suficie z płyt kanałowych). Przez otwór w rurze spustowej
    > włożyć "T" pospawane z pręta (optymalnie kwasówka) z nagwintowanym
    > końcem "nóżki". Z blachy wygiąć "spinkę" z otworem w środku i tą
    > spinką dokręcić przygotowane wcześniej "siodło" do rury spustowej,
    > wcześniej smarując jego powierzchnię uszczelniaczem.

    Po co tak kombinować skoro są do takich celów kołki Molly?
    Poza tym tego typu rozwiązania w przypadku rur kanalizacyjnych to średni
    pomysł, ponieważ o te wystające śrubki, blaszki, wkręty, haczyki czy
    kołki będą się zaczepiały włosy, kłaki z ubrań, papier toaletowy
    stopniowo doprowadzając do zatoru.

strony : [ 1 ] . 2


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1