eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanie › chłodzenie mieszkania powietrzem z piwnicy
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 18

  • 11. Data: 2020-05-06 16:04:23
    Temat: Re: chłodzenie mieszkania powietrzem z piwnicy
    Od: Adam <a...@p...onet.pl>

    W dniu 2020-05-05 o 20:42, Jarosław Sokołowski pisze:
    > Pan Irek.N. napisał:
    >
    >>> Na jakiejż podstawie ten sąd?
    >> {ciach}
    >>
    >> Ależ proszę Pana, ja tam żadnej wiedzy związanej z tym na ile taka
    >> piwniczka wystarczy nie mam. Ja tylko nieśmiało zauważam, że kierunek
    >> przepływu energii mi się nie zgadza :) Nie stresuj się proszę, mam
    >> dobry humor, sam nie wiem dlaczego akurat dzisiaj.
    >
    > No też go mam (nie wiedzieć czemu). Gratuluję więc, bo zazdrościć nie
    > muszę. Jakem gadał ostatnio ze specami od chłodzenia, to dla niech
    > "zasoby chłodu" są tak samo dobre jak "zasoby ciepła". Coś jak dla
    > prądzirzy napięcie ujemne (czy może dodatnie). Albo dla stałocielców
    > przewodnictwo dziurowe, na równi stawiena temu elektronowemu.
    >

    Ale energia cieplna, to energia. Nie ma znaku ujemnego, a przynajmniej
    jeszcze na razie.


    --
    Pozdrawiam.

    Adam


  • 12. Data: 2020-05-06 16:24:00
    Temat: Re: chłodzenie mieszkania powietrzem z piwnicy
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan Adam napisał:

    >>> Ależ proszę Pana, ja tam żadnej wiedzy związanej z tym na ile taka
    >>> piwniczka wystarczy nie mam. Ja tylko nieśmiało zauważam, że kierunek
    >>> przepływu energii mi się nie zgadza :) Nie stresuj się proszę, mam
    >>> dobry humor, sam nie wiem dlaczego akurat dzisiaj.
    >>
    >> No też go mam (nie wiedzieć czemu). Gratuluję więc, bo zazdrościć nie
    >> muszę. Jakem gadał ostatnio ze specami od chłodzenia, to dla niech
    >> "zasoby chłodu" są tak samo dobre jak "zasoby ciepła". Coś jak dla
    >> prądzirzy napięcie ujemne (czy może dodatnie). Albo dla stałocielców
    >> przewodnictwo dziurowe, na równi stawiena temu elektronowemu.
    >
    > Ale energia cieplna, to energia. Nie ma znaku ujemnego, a przynajmniej
    > jeszcze na razie.

    Tu nie chodzi o energię cieplną (wewnętrzną), bo z niej jeszcze nikomu
    użytku zrobić się nie udało, chyba że jest Małym Sprytnym Demonem. Tu
    chodzi o *przepływ*, który może mieć wartość ujemną gdy jest odpływem,
    lub dodatnią gdy jest przypływem. Pieniądze też niby nie mają ujemnej
    wartości, jednak ujemne saldo na koncie może się komuś trafić.

    --
    Jarek


  • 13. Data: 2020-05-06 21:32:26
    Temat: Re: chłodzenie mieszkania powietrzem z piwnicy
    Od: Adam <a...@p...onet.pl>

    W dniu 2020-05-06 o 16:24, Jarosław Sokołowski pisze:
    > Pan Adam napisał:
    >
    >>>> Ależ proszę Pana, ja tam żadnej wiedzy związanej z tym na ile taka
    >>>> piwniczka wystarczy nie mam. Ja tylko nieśmiało zauważam, że kierunek
    >>>> przepływu energii mi się nie zgadza :) Nie stresuj się proszę, mam
    >>>> dobry humor, sam nie wiem dlaczego akurat dzisiaj.
    >>>
    >>> No też go mam (nie wiedzieć czemu). Gratuluję więc, bo zazdrościć nie
    >>> muszę. Jakem gadał ostatnio ze specami od chłodzenia, to dla niech
    >>> "zasoby chłodu" są tak samo dobre jak "zasoby ciepła". Coś jak dla
    >>> prądzirzy napięcie ujemne (czy może dodatnie). Albo dla stałocielców
    >>> przewodnictwo dziurowe, na równi stawiena temu elektronowemu.
    >>
    >> Ale energia cieplna, to energia. Nie ma znaku ujemnego, a przynajmniej
    >> jeszcze na razie.
    >
    > Tu nie chodzi o energię cieplną (wewnętrzną), bo z niej jeszcze nikomu
    > użytku zrobić się nie udało, chyba że jest Małym Sprytnym Demonem. Tu
    > chodzi o *przepływ*, który może mieć wartość ujemną gdy jest odpływem,
    > lub dodatnią gdy jest przypływem. Pieniądze też niby nie mają ujemnej
    > wartości, jednak ujemne saldo na koncie może się komuś trafić.
    >

    Oczywiście, to jest jasne proste i oczywiste.

    Ale chodziło mi (oraz Irkowi, jak mniemam) o Twoją wypowiedź, że energia
    zgromadzona w piwnicy się wyczerpie.
    Toż to właśnie Tomaszowi o to chodzi, aby energia cieplna w piwnicy się
    wyczerpała, elektrony się zatrzymały, więc skuteczność chłodzenia rury
    przenicowanej przez tę piwnicę będzie bardzo dobra :)

    Tomek chce ciepło wtłaczać do piwnicy, aby na wyjściu otrzymać zimno -
    więc założenie jest proste, kierunek przepływu energii wydaje się
    oczywisty. To koliduje z Twoim "energia (...) się wyczerpie".


    --
    Pozdrawiam.

    Adam


  • 14. Data: 2020-05-06 22:04:56
    Temat: Re: chłodzenie mieszkania powietrzem z piwnicy
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan Adam napisał:

    >> Tu nie chodzi o energię cieplną (wewnętrzną), bo z niej jeszcze nikomu
    >> użytku zrobić się nie udało, chyba że jest Małym Sprytnym Demonem. Tu
    >> chodzi o *przepływ*, który może mieć wartość ujemną gdy jest odpływem,
    >> lub dodatnią gdy jest przypływem. Pieniądze też niby nie mają ujemnej
    >> wartości, jednak ujemne saldo na koncie może się komuś trafić.
    >
    > Oczywiście, to jest jasne proste i oczywiste.

    Ale jesteśmy w Usenecie. A Usenet jest od tego, by proste rzeczy
    komplikować. Do granic możliwości. A nawet jeszcze bardziej.

    > Ale chodziło mi (oraz Irkowi, jak mniemam) o Twoją wypowiedź,
    > że energia zgromadzona w piwnicy się wyczerpie.

    Ziemniaki mogą się w piwnicy wyczerpać. Tak samo kiszona kapusta,
    tudzież ogórki. Nawet węgiel i koks może, wraz z drewnem na podpałkę.
    Zaś co do energii...

    > Toż to właśnie Tomaszowi o to chodzi, aby energia cieplna w piwnicy się
    > wyczerpała, elektrony się zatrzymały, więc skuteczność chłodzenia rury
    > przenicowanej przez tę piwnicę będzie bardzo dobra :)

    ...no właśnie, zera absolutnego tam nie osiągniemy.

    > Tomek chce ciepło wtłaczać do piwnicy, aby na wyjściu otrzymać zimno -
    > więc założenie jest proste, kierunek przepływu energii wydaje się
    > oczywisty. To koliduje z Twoim "energia (...) się wyczerpie".

    Co znaczy "otrzymać zimno"?! Przecież miało nie być czegoś takiego,
    jak ujemna energia, więc i zimno nie istnieje... Tak wyglądają pułapki
    niedostosowania teorii do praktyki. W panatomaszowej piwnicy wyczerpie
    się jedynie możliwość przekazywania energii, bo temperatury się zrównają.
    Energii cieplnej tam wciąż będzie że ho ho ho. Grzejnictwo i chłodnictwo
    ogólnobudowlane też ma swoją terorię, niesprzeczną z fizyką. W jej myśl
    klimatyzator o *mocy chłodzącej* 3,7 kWh jest bytem realnym. Tak samo
    jak *pobranie* z centralnej instalacji wody lodowej energii 36,6 kWh do
    klimakonwektora.

    --
    Jarek


  • 15. Data: 2020-05-07 17:15:59
    Temat: Re: chłodzenie mieszkania powietrzem z piwnicy
    Od: Jacek <k...@a...com>

    W dniu 05.05.2020 o 18:59, ToMasz pisze:
    > witam
    > stary blok. przewody kominowe wolne, bo mieszkańcy z rezygnowali z
    > pieców kaflowych na rzecz kotłów gazowych lub ogrzewają elektrycznie.
    > jak ostatnio zaglądałem to przewód kominowy ma ze 40na 40cm wewnątrz i
    > biegnie z mojej piwnicy, do mieszkania (otwór po kafloku) i na dach.
    > kombinuję żeby w przewód włożyć rękaw foliowy.W piwnicy dać wentylator,
    > który będzie pompował powietrze do jakiejś rury metalowej zanurzonej w
    > wodzie, następnie do rękawa którym schłodzone powietrze wpadnie do
    > mieszkania. Czy ma to sens? koszt inwestycji niewielki, potencjalne
    > zyski - no właśnie. O ile stopni można w ten sposób obniżyć temperaturę?
    > 1 czy 5?
    > Co myślicie?
    >
    > ToMasz
    Całkiem dobry pomysł, z tym, że ja bym nie dawał rury moczącej się w
    wodzie, a pompowałbym bezpośrednio powietrze z piwnicy.
    U mnie przez jakiś czas miałem otwór w podłodze i korzystając z tego, że
    w piwnicy mam średnio 4 stopnie zimniej, niż w domu udawało się przy
    pomocy zwykłego wentylatora łazienkowego ochłodzić pokój o 2 - 2,5 stopnia.
    Zacznij od badania "organoleptycznego" czy powietrze z piwnicy nie ma
    jakiegoś zapaszku.
    Jacek


  • 16. Data: 2020-05-07 17:35:43
    Temat: Re: chłodzenie mieszkania powietrzem z piwnicy
    Od: Jacek Maciejewski <j...@g...pl>

    Dnia Tue, 5 May 2020 18:59:53 +0200, ToMasz napisał(a):

    > W piwnicy dać wentylator,
    > który będzie pompował powietrze do jakiejś rury metalowej zanurzonej w
    > wodzie, następnie do rękawa którym schłodzone powietrze wpadnie do
    > mieszkania. Czy ma to sens?

    Pojemności cieplne mieszkania i piwnicy są zbliżone więc średnio widzę
    chłodzenie mieszkania piwnicą. Mówisz żeby w tej piwnicy zmagazynować
    parę ton chłodnej wody. Dochładzać ją nocą i gdy zimno a używać do
    chłodzenia mieszkania gdy ciepło. Oczywiście, jak upały będą za długo to
    chłodna woda się zagrzeje i będzie koniec chłodzenia. Ciepło właściwe
    wody i przypuszczalną różnicę temperatur oraz zapotrzebowanie na moc
    chłodzącą dla mieszkania znasz, to ci wystarczy żeby obliczyć ile ton
    tej wody potrzebujesz żeby to miało sens. Jak ci wyjdzie tona czy pół
    to koszty będą małe, jak ci wyjdzie 10 ton to będą spore :)
    No i trzeba zrobić wymiennik ciepła zimne powietrze z zewnątrz/woda oraz
    woda/zimne powietrze do mieszkania. Plus stosowne pompki, wiatraki, rury
    i przewody.
    --
    Jacek
    I hate haters.


  • 17. Data: 2020-05-07 17:52:45
    Temat: Re: chłodzenie mieszkania powietrzem z piwnicy
    Od: ToMasz <t...@p...fm.com.pl>

    (..)
    > No i trzeba zrobić wymiennik ciepła zimne powietrze z zewnątrz/woda oraz
    > woda/zimne powietrze do mieszkania. Plus stosowne pompki, wiatraki, rury
    > i przewody.
    >
    coś takiego bym zrobił, ale prawdę mówiąc, nie bardzo rozumiem co facet
    robi, w sensie skąd mu się bierze aż tak dużo "chłodu".

    ToMasz


  • 18. Data: 2020-05-08 20:57:50
    Temat: Re: chłodzenie mieszkania powietrzem z piwnicy
    Od: s...@g...com

    W dniu wtorek, 5 maja 2020 11:59:56 UTC-5 użytkownik ToMasz napisał:
    > witam
    > stary blok. przewody kominowe wolne, bo mieszkańcy z rezygnowali z
    > pieców kaflowych na rzecz kotłów gazowych lub ogrzewają elektrycznie.
    > jak ostatnio zaglądałem to przewód kominowy ma ze 40na 40cm wewnątrz i
    > biegnie z mojej piwnicy, do mieszkania (otwór po kafloku) i na dach.
    > kombinuję żeby w przewód włożyć rękaw foliowy.W piwnicy dać wentylator,
    > który będzie pompował powietrze do jakiejś rury metalowej zanurzonej w
    > wodzie, następnie do rękawa którym schłodzone powietrze wpadnie do
    > mieszkania. Czy ma to sens? koszt inwestycji niewielki, potencjalne
    > zyski - no właśnie. O ile stopni można w ten sposób obniżyć temperaturę?
    > 1 czy 5?
    > Co myślicie?
    >
    >

    Juz kiedys tu bylo walkowane. Sens jakis ma ale musisz miec swiadomosc ze
    intensywniejsze wietrzenie piwnicy sprawi ze sie w niej bedzie dodatkowa wilgoc
    wykraplac. Dodatkowa bo i tak w niej bedzie wilgotniej niz na wyzszych pietrach.

    Czy to zle to zalezy. Moze nie jak i tak jest tam mokro, moze tak jak jest sucho a
    nagle sie przez spora czesc roku pojawi tam dodatkowa i do tego sporo wilgoci.

    Dodatkowa sprawa jest taka ze o ile naturalnie domy maja konstrukcje gdzie cieplo sie
    ladnie stratyfikuje i w zime zimno z piwnicy do domu latwo nie migruje o tyle jak w
    lato zaczniesz chlodzic gore to to zimne powietrze bedzie mialo tendencje splywac w
    dol. Wiec moze trzeba bedzie w jakies uszczelki zainwestowac tam gdzie normalnie nie
    sa potrzebne.

    Poza tym nie widze przeciwwskazan o ile piwnica czysta, bez grzyba.

strony : 1 . [ 2 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1