eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.rec.ogrody › proszę o poradę
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 41

  • 11. Data: 2009-04-30 21:48:35
    Temat: Re: proszę o poradę OT
    Od: "Dirko" <i...@g...com>

    W wiadomości news:gtd58n$psa$1@news.onet.pl Przemek <r...@o...pl>
    napisał(a):
    > Użytkownik "Michal Misiurewicz" <m...@i...rr.com> napisał w
    >> Jednak istnieją niepryskane. Może trzeba wiedzieć gdzie kupić? A
    >> może wyhodować samemu?
    >
    > Sory, lekko off topic, ale hoduje się zwierzęta, rośliny się uprawia.
    >
    Hejka. Jesteś pewien, że roślin się nie hoduje? To skąd biorą się nowe
    odmiany?
    Pozdrawiam twórczo Ja...cki



  • 12. Data: 2009-04-30 21:50:22
    Temat: Re: proszę o poradę OT
    Od: JerzyN <0...@m...pl>

    Przemek pisze:
    > Użytkownik "Michal Misiurewicz" <m...@i...rr.com> napisał w
    >> Jednak istnieją niepryskane. Może trzeba wiedzieć gdzie kupić? A może
    >> wyhodować samemu?
    >
    > Sory, lekko off topic, ale hoduje się zwierzęta, rośliny się uprawia.
    > No spanc :)
    > Przem

    Nie pij już dzisiaj więcej:
    http://encyklopedia.pwn.pl/lista.php?co=hodowla

    --
    pozdr. Jerzy


  • 13. Data: 2009-05-01 04:36:00
    Temat: Re: proszę o poradę OT
    Od: "skryba" <s...@o...eu>

    > Użytkownik "Michal Misiurewicz" <m...@i...rr.com> napisał w
    > > Jednak istnieją niepryskane. Może trzeba wiedzieć gdzie kupić? A może
    > > wyhodować samemu?
    >
    > Sory, lekko off topic, ale hoduje się zwierzęta, rośliny się uprawia.

    A, sex uprawiasz czy hodujesz?
    ;-)

    Pozdrawiam pogodnie



    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 14. Data: 2009-05-01 05:35:46
    Temat: Re: proszę o poradę OT
    Od: "Panslavista" <p...@w...pl>


    Użytkownik "skryba" <s...@o...eu> napisał w wiadomości
    news:653d.0000001d.49fa7c30@newsgate.onet.pl...
    > > Użytkownik "Michal Misiurewicz" <m...@i...rr.com> napisał w
    > > > Jednak istnieją niepryskane. Może trzeba wiedzieć gdzie kupić? A może
    > > > wyhodować samemu?
    > >
    > > Sory, lekko off topic, ale hoduje się zwierzęta, rośliny się uprawia.
    >
    > A, sex uprawiasz czy hodujesz?
    > ;-)

    Ogląda na stronach porno...



  • 15. Data: 2009-05-01 06:58:11
    Temat: Re: proszę o poradę
    Od: Krystyna Chiger <k...@h...pl>

    Użytkownik skryba napisał:

    >>>> Nie każdy lubi pryskane owoce.
    >>> Kupując w sklepie ma pewność na 99,99% że są opryskiwane wielokrotnie.
    >> Jednak istnieją niepryskane. Może trzeba wiedzieć gdzie kupić? A może
    >> wyhodować samemu?
    > Żeby nie były z robaczkami lub z gorzką plamistością podskórną albo parchem
    > jabłoni wystarczy jedna zdrowaśka?
    >
    Nie pryskam owoców. Rzeczywiście trochę śliwek robaczywieje, ale dla mnie
    i jeszcze dla gości i tak wystarczy. To jest właśnie różnica, między
    zawodowcem i amatorem. Nie widzę potrzeby chemii, bo nie potrzeba mi
    więcej owoców, nie miałabym co z nimi zrobić.

    --
    Krycha&Co(ty) Wiem niewiele, lecz powiem, co wiem,
    http://krycha.kofeina.net choć nie będzie to pewnie myśl złota:
    Najpiękniejszą muzyką przed snem
    jest mruczenie szczęśliwego kota. (F.Klimek)


  • 16. Data: 2009-05-01 07:45:36
    Temat: Re: proszę o porad
    Od: "Panslavista" <p...@w...pl>

    Użytkownik "Krystyna Chiger" <k...@h...pl> napisał w wiadomości
    news:49fa9c94@news.home.net.pl...
    > Użytkownik skryba napisał:
    >
    > >>>> Nie każdy lubi pryskane owoce.
    > >>> Kupując w sklepie ma pewność na 99,99% że są opryskiwane wielokrotnie.
    > >> Jednak istnieją niepryskane. Może trzeba wiedzieć gdzie kupić? A może
    > >> wyhodować samemu?
    > > Żeby nie były z robaczkami lub z gorzką plamistością podskórną albo
    parchem
    > > jabłoni wystarczy jedna zdrowaśka?
    > >
    > Nie pryskam owoców. Rzeczywiście trochę śliwek robaczywieje, ale dla mnie
    > i jeszcze dla gości i tak wystarczy. To jest właśnie różnica, między
    > zawodowcem i amatorem. Nie widzę potrzeby chemii, bo nie potrzeba mi
    > więcej owoców, nie miałabym co z nimi zrobić.

    Tacy ogrodnicy sprzyjają rozmnażaniu się gadziejstwa.
    To tak jak przed laty miałem - ludzxiska nie pryskali ziemniaków i stonka
    zjadała mi bakłażany - poniewaz kocha je nad ziemniaki...
    Przestałem siać bakłażany, zamiast ziemniaków mam topinambur i stonki nie
    widać...



  • 17. Data: 2009-05-01 12:35:13
    Temat: Re: proszę o porad
    Od: Michal Misiurewicz <m...@i...rr.com>

    Panslavista wrote:

    >> Nie pryskam owoców. Rzeczywiście trochę śliwek robaczywieje, ale dla mnie
    >> i jeszcze dla gości i tak wystarczy. To jest właśnie różnica, między
    >> zawodowcem i amatorem. Nie widzę potrzeby chemii, bo nie potrzeba mi
    >> więcej owoców, nie miałabym co z nimi zrobić.
    >
    > Tacy ogrodnicy sprzyjają rozmnażaniu się gadziejstwa.
    > To tak jak przed laty miałem - ludzxiska nie pryskali ziemniaków

    I (oczywiście absolutnie bez związku z tym) znacznie mniej ludzi
    umierało na raka...

    Pozdrowienia,
    Michał

    --
    Michał Misiurewicz
    m...@g...com
    http://www.math.iupui.edu/~mmisiure


  • 18. Data: 2009-05-01 15:27:30
    Temat: Re: proszę o porad
    Od: "Dirko" <i...@g...com>

    W wiadomości news:49faec83$0$7920$9a6e19ea@unlimited.newshosting.
    com
    Michal Misiurewicz <m...@i...rr.com> napisał(a):
    >
    > I (oczywiście absolutnie bez związku z tym) znacznie mniej ludzi
    > umierało na raka...
    >
    Hejka. To prawda. ;-) Ludzie po prostu umierali na śmierć, bo dawniej
    nikt nie słyszał o raku.
    Pozdrawiam logarytmicznie Ja...cki



  • 19. Data: 2009-05-01 18:11:04
    Temat: Re: proszę o poradę
    Od: "skryba" <s...@o...eu>


    > Nie pryskam owoców. Rzeczywiście trochę śliwek robaczywieje, ale dla mnie
    > i jeszcze dla gości i tak wystarczy. To jest właśnie różnica, między
    > zawodowcem i amatorem. Nie widzę potrzeby chemii, bo nie potrzeba mi
    > więcej owoców, nie miałabym co z nimi zrobić.
    >

    W ubiegłym roku nie zjadłem ani jednej śliwy z moich drzewek bo zachciało mi
    się być "ekologicznym" - nie zastosowałem żadnego oprysku. Dwa lata temu
    narobiliśmy powideł na 18 miesięcy. W tym roku chcę mieć swoje owoce.
    Będą i tak dużo bardziej ekologiczne niż te z "marketu"
    Aż tyle i tylko tyle mego chciejstwa. Nie po to mam działkę by nic z niej nie
    mieć. Oczywiście wiem, że nigdy działka nie będzie dochodową - ale niech
    przynajmniej mam z niej coś, co zrekompensuje mi włożoną pracę i finanse,
    że o odrobinie satysfakcji nie wspomnę.
    Gdyby chodziło o kilka procent robaczywych nie pryskałbym.

    Pozdrawiam praktycznie

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 20. Data: 2009-05-01 18:29:11
    Temat: Re: proszę o porad
    Od: "skryba" <s...@o...eu>


    > >
    > > Tacy ogrodnicy sprzyjają rozmnażaniu się gadziejstwa.
    > > To tak jak przed laty miałem - ludzxiska nie pryskali ziemniaków
    >
    > I (oczywiście absolutnie bez związku z tym) znacznie mniej ludzi
    > umierało na raka...
    >
    Owszem umierali "na starość" w wieku 37 - 40 lat
    Wczoraj pochowałem jednego kolegę - sąsiada, górnika 57 lat. Zmarł na raka
    Jutro chowam następnego kolegę - sąsiada, górnika też 57 lat. Zmarł na raka.
    Obaj nie palili. Jestem od nich starszy i pod trawnik się jeszcze nie wybieram
    a palę już 46 lat. Z całym szacunkiem Michale dla twoich poglądów na ekologię -
    chcesz mnie przekonać, że opryski drzew owocowych miały wpływ na ich zejście z
    tego świata. Ani jeden ani drugi nie uprawiali działeczek. Wielu znacznie
    młodszych w tym roku już odeszło do krainy wiecznych łowów. 90% na raka.

    Pozdrawiam witalnie

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

strony : 1 . [ 2 ] . 3 ... 5


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1