Kręta droga do nowego mieszkania

Przeczytaj także: Zakup nieruchomości: zaliczka czy zadatek?

Agenci nieruchomości spotykający się na co dzień z klientami, którzy marzą o posiadaniu własnego mieszkania, zgodnie twierdzą, że liczba błędów, jakie może popełnić osoba zupełnie niezorientowana w temacie obrotu nieruchomościami jest bardzo duża.

- Podstawowa kwestia to rozróżnienie kwoty zadatku od zaliczki. W momencie rezygnacji z chęci kupna mieszkania zaliczka jest zwracana Klientowi, natomiast zadatek takiej regule nie podlega - tłumaczy Artur Olejniczak, ekspert biura nieruchomości NowodworskiEstates.

Warto podkreślać tę różnicę, gdyż obie nazwy są niezwykle często ze sobą mylone. Równie często Klienci zapominają o konieczności zapłaty prowizji agentowi, z którymi współpracują przy wyszukiwaniu nieruchomości.

Ale kosztów, o których nie wolno nam zapominać jest jednak więcej.

- Przy zakupie lokalu z rynku wtórnego kupujący muszą zapłacić u notariusza 2% podatku PCC (podatek od czynności cywilnoprawnych), a kwotę tę warto mieć przy sobie w gotówce, gdyż w większości przypadków okazuje się, że przedstawiciel litery prawa nie posiada w swojej kancelarii terminala płatniczego, a szukanie bankomatu może stać się naprawdę sporym wyzwaniem - mówi Artur Olejniczak.

Podobnie sytuacja przedstawia się, jeśli chodzi o dokumenty. Przy finalizowaniu formalności u notariusza konieczne jest posiadanie przy sobie ważnego dowodu osobistego albo paszportu. Brak jednego z tych dokumentów uniemożliwi podpisanie umowy.

- Niekiedy zdarza się, że Klient pojawia się w kancelarii notarialnej z prawem jazdy bądź nieważnym już dowodem. Warto zwrócić uwagę na te, z pozoru błahe, kwestie, aby nie być później niemiło zaskoczonym - podsumowuje ekspert.

Poza sprawami finansowymi, potencjalni nabywcy wierzący w to, że uda im się bezproblemowo przejść przez wszystkie formalności bez pomocy specjalisty w obrocie nieruchomościami, nie przykładają wagi do zagadnień związanych z zabezpieczeniem ich przed późniejszymi żądaniami ze strony poprzedniego właściciela (jeśli mowa tu o rynku wtórnym). Często nie sprawdzają formalności przed przystąpieniem do umowy przedwstępnej, przez co mogą podpisać się pod ofertą kupna zadłużonego mieszkania. To bardzo ważna sugestia - nakłady finansowe, jakie ponoszone są w sytuacji decyzji o kupnie nieruchomości są na tyle wysokie, że nawet najmniejsze, acz ukryte zobowiązanie ciążące na nieruchomości może przewyższyć nasz budżet przeznaczony na ten cel.

- Sporządzany w obecności dotychczasowego właściciela protokół zdawczo-odbiorczy z listą wyposażenia również bywa pomijany, przez co sprzedający może wynieść z mieszkania właściwie każdy element wchodzący w skład dotychczasowego umeblowania - przestrzega Artur Olejniczak.

Sporządzenie właściwych dokumentów nie zajmuje stronom czasu tak długiego, aby móc nie uwzględniać ich w procesie transakcyjnym, a w przyszłości może oszczędzić nieporozumień i stresu zarówno nowym, jak i byłym właścicielom nieruchomości.

Zapewne każdy z nas wie, jak ogromne wrażenie mogą zrobić na nas apartamenty w najbardziej luksusowych inwestycjach w centrum miasta. Często pod wpływem chwili, impulsu decydujemy się wyłożyć wszystkie posiadane przez nas oszczędności oraz zaciągnąć kredyt, aby zamieszkać w inwestycji z prywatną siłownią, basenem i całorocznym ogrodem na dachu.

- Przeznaczając wszystkie środki na sam zakup nieruchomości może okazać się, że nie starczy ich już nam na jej wyposażenie i udekorowanie - mówi ekspert NowodworskiEstates.

A w takiej sytuacji nawet najpiękniejszy widok z tarasu nie zastąpi nam wygodnego łóżka w sypialni.

Jak się okazuje, na przyszłych nabywców w drodze do wymarzonego “M” czeka sporo niespodzianek. Dlatego w sytuacjach, kiedy w grę wchodzi nie tylko duży budżet inwestycyjny, ale przede wszystkim czas i przekonanie o tym, że sprawy toczą się zgodnie z planem warto poprosić o pomoc agenta nieruchomości. Dzięki podjęciu takiej współpracy będziemy mieć pewność, że wszystko przebiega zgodnie z założonym planem.