On 2 Lut, 01:34, "tornad" <t...@o...net> wrote:

> No wlasnie, malo to pocieszajace dla mnie. Zarobki w Usa mimo kryzysu, sa
> jednak troche wieksze tak, ze praktycznie energii sie tu za bardzo nie
> oszczedza. A ja niedlugo wracam do kraju i widze, ze ciezko bedzie, zyjac z
> niewielkiej kupki i kilkusetzlotowej emerytury. Siostra mi dzwonila, ze znowu
> gaz i prad maja podrozec...

Jak chcesz zyc tylko z emeryturki to zapomnij - to bedzie wegetacja ;)
Jezeli jednak masz zamiar dorabiac to spoko - fachowcow Ci u nas
niedostatek, a przy wyrobieniu sobie marki w jakiejs okolicy mozesz
kosic ladne pieniadze. Z tym, ze mowia, ze kryzys idzie w
budownictwie ;)
pozdr.

--
Adam Sz.