W dniu poniedziałek, 30 listopada 2015 11:22:17 UTC+1 użytkownik Budyń napisał:

> no widzisz - ty to opowiadasz na wyczucie. A urbanisci wiedzą swoje i np okreslają
inne parametry. I oni całkiem niewiele tych ograniczen dają - w nich mozna zmiescic
całkiem rózne budynki - a będa mniej wiecej do siebie pasowac.

Ale kto w ogole powiedzial, ze one MUSZA do siebie pasowac? ;) Moze ktos
lubi roznorodnosc i indywidualnosc i dla niego pasujace do siebie budynki
sa okropne? :) Powinna panowac dowolnosc - wyglad domow to odzwierciedlenie
poczucia estetyki ich mieszkancow. Jezeli mieszkancy sa odpustowi to niech
sobie odpustowo buduja - to jest tylko ich sprawa.

> Wiec co mamy: wielkosc budynków, katy nachylenia dachów i ich kolorystyka, linie
zabudowy, moze cos jeszcze ale nie duzo tego.

Ale czemu to ma byc uregulowane - czemu wszystkie domy musza byc akurat w
jednej linii? Moze ladniej by wygladalo jakby jeden byl rownolegle,
drugi prostopadle, trzeci rownolegle, czwarty prostopadle itp... :)
Nie zawsze osiedle to plaskie 10 hektarow - ja np. mam na swoich 0,5ha
roznice poziomow rzedu 10m - i takie ograniczenie np. linii zabudowy, czy
kierunku osi elewacji moze byc dla mnie utrudnieniem w budowie.

> Natomiast nikt tu nie piszczy, poza uzytkownikiem, ze milion organiczen nakłada
rozporzadzenie w sprawie budynków - i dobrze ze nakłada. wyobrazcie sobie jaki burdel
idzicz byłaby gdyby go nie było...

Byloby dokladnie tak jak teraz jest. Serio myslisz, ze jakby zlikwidowali
ograniczenia to ludzie zaczeliby budowac domy z okraglymi dachami w kolorze
rozowym? :-)
pozdr.

--
Adam Sz.