eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieJak to ogarnąć? › Re: Jak to ogarnąć?
  • Data: 2020-06-23 16:26:31
    Temat: Re: Jak to ogarnąć?
    Od: Kżyho <k...@c...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 20.06.2020 o 00:16, Uzytkownik pisze:
    > Ale cały czas potwierdzasz dokładnie to co napisałem wcześniej, że
    > fachowcy nie traktują poważnie e-maili i SMS-ów.
    >
    > Zauważ ile zmarnowałeś czasu swojego oraz wykonawców. Przygotowywałeś
    > opis, skany, rysunki, zredagowałeś e-maile, porozsyłałeś i czekasz,
    > czekasz, czekasz, może ktoś się odezwie. Nie wiesz czy nie ma terminu,
    > nie czyta e-maili, a może ma spierdolony filtr antyspamowy na poczcie i
    > Twój e-mail trafił do spamu, a może po prostu ma Cię w "głębokim
    > poważaniu". Wkurwiasz się, że wykonawcy nie chcą się podporządkować
    > Twoim, nietypowym w tym biznesie regułom gry i nie odpowiadają na
    > e-maile. Zmarnowałeś już 2 tygodnie i nikt się nie odezwał. Cieszysz
    > się, że w końcu ktoś raczył się odezwać, ale wielu Cię olało lub nie
    > olało, a po prostu nie mają czasu, aby przejrzeć pocztę. Czy jesteś
    > pewien, że akurat ten jeden jedyny, który odezwał się na e-maila jest
    > tym najlepszym fachowcem czy to pod względem jakości wykonania czy też
    > niskich kosztów? Może w końcu przygotuje dla Ciebie jakąś ofertę, ale
    > możesz ją otrzymać za kolejny tydzień czy dwa z informacją, że
    > najbliższy termin to połowa lutego 2021r.

    Nie wiem, może Ty piszesz maile godzinami itd. Ale mi sklecenie tego
    maila i załączenie skanu projektu piętra zajęło sumarycznie góra te 5-10
    minut, czyli prawdopodobnie krócej niż trwałaby rozmowa z jednym tylko
    wykonawcą zanim bym mu wszystko powyjaśniał, a on by zrozumiał. A potem
    musiałbym to powtórzyć jeszcze kilkakrotnie i każdemu tłumaczyć na nowo.
    Wszelką dokumentację trzymam w formie elektronicznej, więc to nie jest
    problem ją 3 kliknięciami dołączyć do maila. Napisałem 5 czy 6 zdań
    wyjaśniających co i jak, dzięki czemu każdy z adresatów może przeczytać,
    jak czegoś nie zrozumiał, to przeczytać jeszcze raz, a do tego ma przed
    oczami ładny schemat, z którego od razu widzi o co chodzi, a nie że
    próbujemy się dogadać "bo wie pan, tu jest jeden pokój, a tam ściana, a
    tam korytarzyk i ten drugie pokój".
    W ten sposób rozpoczynam komunikację również na etapie kiedy nie mam
    żadnego noża na gardle i ważniejsze jest dla mnie określenie najpierw
    kosztów, a termin jest drugorzędny. Zarozumiały to chyba jednak jesteś
    Ty jeżeli uważasz, że ja będę chodził i przebierał nóżkami przez 2
    tygodnie, bo może mi odpiszą, a może nie.
    Czekam max 2-3 dni, jeżeli mi bardziej na kimś konkretnym zależy, to mu
    ewentualnie po 2 dniach prześlę przypominajkę. Jak nadal nie ma
    odpowiedzi, to w większości przypadków taki ktoś wylatuje z mojej listy
    zainteresowania. Trudno, znajdę sobie kogoś fajnego, kto odpisze.
    Chyba, że to jakaś wybitnie polecona mi przez kogoś ekipa. Wtedy czasem
    robię odstępstwo.

    > Szwagier budował dom. Ja mu pomagałem ogarnąć wszystkie instalacje tj.
    > elektrykę, alarmy, wodę, centralne ogrzewanie. Dałem namiar na ludzi,
    > którzy zajmowali się wylewkami i tynkami, ale okazało się, że jeden z
    > nich zrezygnował z tych usług, a inni nie mieli terminów. Ale zaczęli
    > polecać innych znajomych. W końcu skompletował ekipy w kilka dni, które
    > między sobą się dogadały kto po kim wchodzi. W pewnym momencie to już
    > nie on wydzwaniał za fachowcami tylko fachowcy zaczęli wydzwaniać do
    > niego, bo jeden drugiemu przekazywał informacje. W efekcie tego w domu o
    > powierzchni prawie 200m2 w przeciągu jednego miesiąca zostały wykonane
    > wszystkie instalacje: elektryka, instalacja alarmowa, ogrzewanie
    > podłogowe, zostały położone tynki, posadzki, ocieplenie dachu pianą,
    > zamontowane rolety, zamontowane instalacje pod klimatyzatory. Wszystko
    > dogadywane było przez telefon, bez użycia e-maili. Wszystko uzgadniane
    > na gębę i ani jedna ekipa nie zawiodła. Roboty wykonane ekspresowo i w
    > zadowalających kosztach. Przyjeżdżały ekipy jedna po drugiej dając nam
    > po 2-3 dni czasu na ułożenie poszczególnych instalacji.
    >
    > Położenie tynków - tydzień. Posadzki - 2 dni + kilka dni przerwy, aż
    > stwardnieje. Ocieplenie pianą - 2 dni. W sumie ze szwagrem mieliśmy
    > najwięcej roboty. Pot nam się lał po jajkach, żeby nadążyć między ekipami.
    >
    > Gdyby robił tak jak Ty rozsyłając e-maile to czekałby jak pipa na
    > odpowiedzi od każdego z wykonawców o ile w ogóle by się doczekał. Roku
    > byłoby za mało, żeby w ten sposób znaleźć wszystkich wykonawców i
    > pouzgadniać z nimi terminy.

    Po pierwsze - mam w sumie gdzieś, jak się komunikują ewentualne ekipy
    między sobą. To już ich sprawa.
    Po drugie - pisałem wyraźnie, że maile przede wszystkim na różnych
    początkowych etapach, zazwyczaj pierwszej selekcji, ewentualnie później,
    jak łatwiej jest coś konkretnie napisanego czy narysowanego zobaczyć,
    niż sobie to bez sensu tłumaczyć przez telefon. To nie znaczy, że już w
    ogóle telefonu nie używam...
    Poza tym, jak się maile po prostu sprawdza (obecne technologie potrafią
    Cię poinformować o nim jak o SMSie, serio! Musisz koniecznie
    spróbować...!), to potrafią być tak samo sprawnym kanałem komunikacji.
    Czasem nawet lepszym niż rozmowa, bo jak dzwonisz, to ktoś akurat może
    mieć zajęte, a mail po prostu dotrze i ten ktoś go sobie sprawdzi jak
    skończy rozmawiać i będzie wszystko wiedział. A Ty w tym czasie możesz
    już dawno robić coś innego lub pić piwo.

    Pzdr

    --
    /__/_* /
    / ) /_(//)()
    /

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1