Dnia Mon, 30 May 2016 00:24:35 +0200, Ikselka napisał(a):

> Powoli dojrzewam do niej,
> bardzo powoli - cóż, lepiej późno, niż wcale.

Oczywiście te kartony i gazety jako warstwa mechaniczno-organiczna mnie
zupełnie nie przekonują, bo kleje używane do produkcji tektury
wielowarstwowej falistej oraz skład papieru gazetowego i farb budzą moją
najwyższą niechęć do ich konsumpcji w warzywach. Jednakoż ściółkowanie
skoszoną trawą i opadłymi jesienią z drzew liśćmi jak najbardziej OK.
Jak się tak zastanawiam nad tą permakulturą, to przecież moje dynie od lat
sadzę wiosną wprost na ledwie klapniętej w ciągu zimy kupie zgrabionych
jesienią liści, a słoneczniki u podnóża owej kupy - i wszystko rośnie jakby
powariowało. Ogórki ściółkuję dla wilgoci i ciepełka tąż samą trawą
skoszoną, idąc za niegdysiejszą radą śp. Panslavisty w tej grupie - okazuje
się, że rada to była wręcz wspaniała, polecam...
MŚK, z wykształcenia wszak rolnik, a już nie protestuje przeciwko sadzeniu
w "świeżyznę", które mu się kłóciło niegdyś z tzw zasadami dobrego
ogrodnictwa :-D