W dniu 2018-04-06 o 17:52, s...@g...com pisze:
> W dniu piątek, 6 kwietnia 2018 10:43:44 UTC-5 użytkownik l...@g...com
napisał:
>> Kilkanaście lat temu na Śląsku ekogroch był poniżej 300 zł za tonę z przywozem.
Przy obecnych cenach dochodzących do 1000 złotych i wyżej, instalowanie kotła na
paliwo stałe(rownież pellet), to grube nieporozumienie.
> Ale masz pewnosc ze za rok, dwa lub piec ceny pradu nie wzrosna? To samo z gazem.

A jaką masz pewność, że cena węgla czy pelletu nie wzrośnie?
Jedynie czego można być pewnym to, że cena węgla będzie rosła, bo taka
jest polityka rządu oraz całej UE.


> Aktualnie dla wielu wegiel/pelet to najsensowniejsze rozwiazanie. Szczegolnie ze
jak ich ekonomicznie cos przycisnie to moga w ten piec wkladac cokolwiek taniego.

Gdzie tu widzisz ekonomię, skoro ogrzewanie gazem jest tańsze?

> Taniego gazu/pradu nie kupia. W takim przypadku tylko wylaczenie pomieszczen z
grzania im pomoze.

Ale mogą wyłączać ogrzewanie gazowe, kiedy jest niepotrzebne. W
przypadku węgla jest to o wiele bardziej skomplikowane. W przypadku
kotła gazowego takie sterowanie załatwia sterownik za 80-100zł.

> Lub alternatywnie, mozna po prostu budowac bardzo cieplo i kupic rekuperator aby
minimalizowac zagrozenie drozyzna w przyszlosci...

Im lepsze ocieplenie i mniejsze zapotrzebowanie na ciepło tym bardziej
się opłaca gaz czy nawet prąd.

Obecnie już w nowoczesnym domu ogrzewanie prądem w II taryfie jest
porównywalne z ogrzewaniem węglem czy pelletem, a nawet gazem. Przy tym
koszt budowy kotłowni elektrycznej jest najniższy ze wszystkich.
Wystarczy tylko kupić bufor za 3-6 tys. zł i wmontować w niego grzałki
elektryczne sterowane zegarem. Do takiego bufora wystarczy raptem 1m2
powierzchni.