eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.rec.domWybór mieszkania › Re: Wybór mieszkania
  • Data: 2020-07-31 23:35:55
    Temat: Re: Wybór mieszkania
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Kadar napisał:

    >> Ja już sobie obejrzałem obie haciendy wirtualnie. Faktycznie, całkiem
    >> inaczej patrzymy na domy. Ja bym w ogóle nie zauważył, czy jest pralka
    >> czy jej nie ma. Za to widok z okna na Sierra Nevada -- o, to jest to,
    >> o co chodzi! Bliskie widoki też ważne, a tam wokół jest przestrzeń.
    >
    > Dom nr2. Jest i nie ma, to zależy z którego okna patrzysz.

    Niekoniecznie z okna. Można siąść na przyzbie i popatrzeć. Na kwitnące
    migdały chociażby. Od zachodu i od południa jest otwarta przestrzeń.
    Ale z okien też jest widok.

    > W domu nr1 nie ma żadnych widoków z okien. Uliczka na szerokość 3 m
    > i raczej wyglądało mi to na taką część tego miasteczka, gdzie ci
    > bardziej zamożni się nie zapuszczają.

    Bez urazy, ale jak się kupuje dom za 18 tysięcy euro, to też nie jest
    się bogatym. Ja potrafię się zaprzyjaźnić z otoczeniem, wśród którego
    przyszło mi żyć, jakie by ono nie było. Na ogół z wzajemnością. Nie
    wiem, czy to umiejętność wrodzona, czy można w sobie wykształcić.
    W każdym razie polecam próby. Oni są jacy są, trzeba to brać i jak
    najmniej się dziwić, jak najwięcej rozumieć.

    > Dom nr2, to wieś z jednym sklepem. Poza kilkoma barami (nawet przyzwoite
    > kalmary tam dają) niczego więcej tam nie ma. Dziura kompletna.

    Ja w guglu zobaczyłem napis na froncie domu "TEATRO MUNICIPAL" --
    i to mnie rozczuliło. To jest mocne -- nawet jeśli dają tam jedno
    przedstawienie w ciągu roku. Oczami wyobrażni widzę inscenizację
    "Przedstawienia Hamleta we wsi Głucha Dolna" (Predstava Hamleta u selu
    Mrduša Donja) Ivo Brešana. Znajdę kogoś, kto na hiszpański przetłumaczy.
    Jak spośród miejscowych pijaczków nie uda się zebrać pełnej obasdy, sam
    wystąpię jako naturszczyk.

    > Od strony północnej i wschodniej (to są jedyne kierunki na które
    > wychodzą okna) są puste działki ale nie wyglądają mi na takie,
    > które ktoś chce zagospodarować.

    Okna wychodzą na południe i na zachód -- znowu się okazuje, że ja wiem
    lepiej. Ta to na działkach wygląda na lokalną agrykulturę. Choć ubogą.

    > Do Grenady bardzo daleko 90 km. Pewnie, że chętnie tam pojadę i to
    > nie raz ale na zakupy po jamon raczej nie będę jeździł.

    Najgorzej to sobie wszystkie sklepy w okolicy poobrażać. Wtedy do
    Bydgoszczy trzeba jeździć.

    > To tez właśnie dylemat. Miasteczko gdzie wszystko jest, na zakupy
    > pieszo mogę iść, nawet teatr mają. Czy wieś, gdzie niczego nie ma
    > poza jednym a'la supermarketem

    Ten teatr, to właśnie na andaluzyjskiej wsi mają, tuż obok ratusza!
    W tej metropolii w Murcji podobnych przybytków kultury nie znalazłem.

    > Jeśli remont w domu nr 1 to większość materiałów pewnie kupię w tym
    > miasteczku, widziałem kilka sklepów. Dom nr2, z najdrobniejszą rzeczą
    > to wyprawa kilkanaście a może nawet kilkadziesiąt kilometrów.

    Już upominałem w tej sprawie, ale przypomnę: remont w "kamienicy" przy
    trzymetrowej ulicy to koszmar. Inaczej jest, gdy trochę przestrzeni
    wokół. Zaopatrzenie materiałowe to tylko drobny element całej imprezy.

    >> ścianie, to pewnie efekt wody okresowo płynącej tą uliczką, co w
    >> górę idzie do rynku. Uliczka wąska i stroma, jeśli akurat pada,
    >> to tam musi być niezły rynsztok. Można się od tego odseparować.
    >
    > Ta ściana to w środku domu. Te ściany wyglądają na grube ale czy
    > można sprawdzić ich stan? Od ulicy nie zauważyłem niczego, może
    > źle się przyglądałem. Nie wiem jak tam może być wiosną czy na
    > jesieni. Te deszcze co tu padają to naprawdę "kapuśniaczek" do
    > tego do czego jestem przyzwyczajony w Polsce.

    Pada zimą. Wystarczająco, by nawilżyć mury.

    >> Fotki osobiste chętnie zobaczę. No i radzę przejść się po okolicy.
    >> To mi wygląda na symatyczną andaluzyjską mieścinę, można ją polubić.
    >> Trochę to inne niż Murcja.
    >
    > Ty to nazywasz sympatyczną mieściną a ja wsią. Może jak się zamieszka
    > to i stosunek się zmieni. Dzięki za te refleksje takie spojrzenie
    > z dystansu bardzo pomocne.

    Nie tyle "z dystansu", co po prostu uważne spojrzenie. Bez mylenia
    stron świata i z umiejętnością zliczenia do dwóch (dom numer 2 jest
    na dwóch kondygnacjach, nie na jednej).

    > Na grupie budowlanej jakiś większy ruch był a tu jakby cisza wkoło.

    Nie był, tylko jest. A ta grupa od dawna jest prawie martwa.

    --
    Jarek

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1