W dniu 04.08.2020 o 19:16, Janusz pisze:
> W dniu 2020-08-04 o 14:05, ddddddddddddd pisze:
>
>> Co do szemranego kapitału - akurat w UK jest to fajnie rozwiązane -
>> musisz udowodnić legalność pochodzenia środków żeby kupić nieruchomość.
> Ale w artykule jest o funduszach, one nie mają 'szemranego' kapitału,
> więc kupują zgodnie z prawem.

tak, tu się odnosiłem do postów Pitera
Funduszom można utrudniać zakup teraz, można też próbować wyciągnąć na
wierzch korupcję z lat wcześniejszych.

> Problem jest inny, mają nadmiar pieniędzy i kupują wszystko, a później
> mniej lub bardziej legalnie podnoszą czynsze do absurdalnych poziomów.
>

IMO problem jest jeszcze inny: kupują, ale się domami nie opiekują (tak
wynika z tekstu, choć przy tak słabym zarobku wcale mnie to nie dziwi) -
i tu widzę miejsce na ingerencję państwa (egzekwowanie praw lokatorów
dotyczących remontów), a nie w ustalaniu maksymalnych cen najmu. 1000eur
za >100m2 w Berlinie? śmieszna cena. Miasto ingeruje w rynek ustalając
ceny maksymalne - a przecież jakby podnieśli czynsze, część ludzi by się
wyniosło, ceny wyregulowały same, mieszkań pewnie powstałoby więcej - bo
mi z artykułu wynika, że pani poszkodowana w tym artykule chce nadal
mieszkać w mieszkaniu 150m2 w centrum w cenie wynajmu kawalerki w
Warszawie - tymczasem właściciel pewnie chętnie zmieniłby to mieszkanie
w trzy albo 4 kawalerki (nie znam rynku, ale czy mieszkań w Berlinie
jest w tej chwili za dużo? bo jak nie to dla wszystkich optymalniej
byłoby żeby zamiast jednego mieszkania 150m2 powstały trzy po 50m2)

--
Pozdrawiam
Lukasz