Dnia Sun, 13 Dec 2009 18:46:01 +0100, Chiron napisał(a):

> Nic nie daje. Mak czy kawa wchodzi w cały układ wodny bez przeszkód, nie
> rozpuszcza się w detergentach- i taki efekt...A jak mam dokładnie pozbawiać
> szklanki resztek kawy, a talerzyki do ciasta- maku, to wolę to umyć ręcznie.
> Jednakże po co tyle kasy wydawałem na zmywarkę?:-(

Odkąd mam zmywarkę (czyli jakieś 15 lat):
1. Jakoś lepiej się czuję, kiedy wiem, że naczynia przeszly przez wysoką
temperaturę i mocno działający proszek.
2. Mój kręgosłup nie cierpi.
3. Moje ręce nie cierpią.
4. Moje nogi nie cierpią.
5. Zużycie wody i czasu jest bardziej ekonomiczne - nie puszcza się
hektolitrów wody, zeby umyć parę talerzyków, lecz w 13 litrach myje się
ilosć naczyń, którą myłabym ręcznie z godzinę i zużyłabym ze 100 litrów
wody do ich wyplukania.
6. Oszczędność wody ze względu na szambo (póki co kanalizacji jeszcze nie
mamy).
7. Naczynia zabrudzone mogą sobie spokojnie czekać na liczniejsze
"towarzystwo" w zmywarce, a nie w zlewie.
8. Mogą być myte wtedy, kiedy akurat śpię i jest druga taryfa - dzięki
funkcji opóźnienia mycia.
9. Odpadło mi mozolne ręczne mycie słoików na przetworyyyyyy!!!!!!!!!!

I jeszcze duuuużo pozytywów bym znalazła :-)

--

Ikselka.