Cztery lata temu wybudowałem dom na pustej działce i wzdłuż ogrodzenia
posadziłem kilkaset różnych krzewów, miedzy innymi wiąz
syberyjski/Turkiestanu (250 szt). Co roku przycinam regularnie te
rośliny. Do utylizacji przyciętych gałęzi kupiłem rozdrabniacz frezowy.
Maszyna ta pięknie rozdrabnia wszelkie przycięte gałęzie, oprócz gałęzi
z wiązu syberyjskiego.
Nawet najdrobniejsza gałązka z tego krzewu owija się wokół frezu i
całość zapycha się. W tym rzecz że kora na tych gałęziach jest tak
elastyczna i włóknista że frez nie daje rady jej przeciąć.
Poradźcie mi co mam zrobić z tymi gałęziami, z roku na rok ich przybywa
a palić takiej ilości już nie wolno.
Czy ktoś z Was ma te wiązy w ogrodzie?

--
Szczepan

--
Ta wiadomość e-mail została sprawdzona pod kątem wirusów przez oprogramowanie
antywirusowe Avast.
www.avast.com