eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

Ilość wypowiedzi w tym wątku: 23

  • 11. Data: 2015-05-13 15:07:38
    Temat: Re: Bez
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pani Ewa napisała:

    >> pod śniegiem podstępnie wystawiają mięsiste poziome pędy, które tylko
    >> patrzą, by wiosną wydać z siebie zielone pionowe badyle. A po kilku
    >> latach te badyle zamieniaja się w kwitnący gąszcz. Ja z nimi żyję
    >> przez pół mojego życia. Czasem walczę z nimi, czaję się z sekatorem,
    >> lub zgoła z siekierą. Ale lubię je! Teraz trwa to bzowe saleństwo
    >> wśród czterometrowej gęstwiny okrytej liliowym kwieciem.
    >
    > A co do pędów, to ja je na razie usuwam (dopóki mi się nie znudzi),
    > bo chcę wyhodować sobie taki bez drzewiasty bardziej. Taki gdzieś
    > widziałam i taki mi się podoba.

    Te moje są drzewiaste. Nawet bardzo. Najgrubszy pień ma prawie pół metra
    w obwodzie. Nie są jednodrzewiaste, lecz kilkudrzewiaste -- z jednego
    miejsca wyrastają co najmniej dwa takie grube pnie. Korony zaczynają
    się dopiero na wysokości jakichś dwóch metrów. Całość ma przeszło pięć
    metrów wysokości, może sześć nawet. Ale pędy, to one produkują wciąż, na
    starość im nie przeszło. A produkują właśnie zimą. Czasem odgarnę śnieg,
    a tam takie właśnie blade, poziome, rozłożyste, bywa, że z czymś w
    rodzaju drobnych listeczków. Przy czym nie mają one ambicji, by zejść
    głęboko pod ziemię. Płożą się tak w warstwie zeschłych liści, których
    nikomu u nas nie chce się zgarniać jesienią. Bez to niestrudzona roślina.

    --
    Jarek


  • 12. Data: 2015-05-13 15:09:47
    Temat: Re: Bez
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pani Ewa napisała:

    >> Tych kawałów historii trafiło mi się w promocji przy zakupie więcej
    >> niż jeden. Wiązał je ze sobą tylko przypadek. O innym kawałku pisałem
    >> przy innej okazji. A te domowe kawały historii, to przecież nie jedyne,
    >> co za mną łażą.
    >
    > Skrzynka z solą, pamiętam.

    Ech, żeby tylko z solą.

    >> Trzeba patrzeć. I umieć patrzeć. W zeszłym roku zakwitły 1 maja -- tę
    >> datę zapamiętać łatwo. Bzy są szalone. Zakwitają wszystkie od razu. A
    >> wcześniej ledwie w kilka dni wypyszczają z pączków liście.
    >
    > W tym roku doglądałam ten bez niemal codziennie. Przez jakiś czas miał
    > po prostu dużo kwiatowych pąków. Dokładnej daty, kiedy rozkwitły, nie
    > pamiętam, ale było to na pewno przed 1 maja. U nas cieplej, chociaż ten
    > biedak akurat na najbardziej wystawionym na wiatr miejscu siedzi.

    U mnie to "przez jakiś czas" może trwać pół dnia. Ich szybkośc jest
    niesamowita. To taka odmiana z drobnymi kwiatami i z niewielkimi
    liśćmi. Niepozorne toto w mikroskali, za to silnie pachnące. U odmian
    dorodniejszych, z grubymi kwiatami, zwłaszcza tymi ze zwielokrotnionymi
    płatkami, wszystko odbywa się jakoś wolniej.

    Jarek

    --
    Liści tam -- rwetes, olśnienie,
    Kwiecia -- gąszcz, zatrzęsienie,
    Pachnie kropliste po uszy
    I ptak się wśrod zawieruszył.


  • 13. Data: 2015-05-13 22:17:05
    Temat: Re: Bez
    Od: FEniks <x...@p...fm>

    W dniu 2015-05-13 o 15:09, Jarosław Sokołowski pisze:
    > U mnie to "przez jakiś czas" może trwać pół dnia. Ich szybkośc jest
    > niesamowita. To taka odmiana z drobnymi kwiatami i z niewielkimi
    > liśćmi. Niepozorne toto w mikroskali, za to silnie pachnące. U odmian
    > dorodniejszych, z grubymi kwiatami, zwłaszcza tymi ze zwielokrotnionymi
    > płatkami, wszystko odbywa się jakoś wolniej.

    Moje też są małoliściaste.

    > Liści tam -- rwetes, olśnienie,
    > Kwiecia -- gąszcz, zatrzęsienie,
    > Pachnie kropliste po uszy
    > I ptak się wśrod zawieruszył.

    Ostatnio oczyszczałam tuje z wyschniętych gałązek po zimie (już mi nikt
    nie wmówi, że przy tujach nie ma roboty!). Wśród gałązek na jednej z
    nich, mniej więcej na wysokości wzroku, zawieruszył się krecik, niestety
    martwy. Jak tam się znalazł - nie wiem.

    Ewa


  • 14. Data: 2015-05-14 00:45:27
    Temat: Re: Bez
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pani Ewa napisała:

    >> U mnie to "przez jakiś czas" może trwać pół dnia. Ich szybkośc jest
    >> niesamowita. To taka odmiana z drobnymi kwiatami i z niewielkimi
    >> liśćmi. Niepozorne toto w mikroskali, za to silnie pachnące. U odmian
    >> dorodniejszych, z grubymi kwiatami, zwłaszcza tymi ze zwielokrotnionymi
    >> płatkami, wszystko odbywa się jakoś wolniej.
    >
    > Moje też są małoliściaste.

    Miałem kiedyś (w całkiem innym miejscu) ciekawą odniane bzu. Ktoś, kto
    nam to dawał, nazwał ją bodajże "bzem włoskim". Zapewne lokalna nazwa
    zwyczajowa, więc nie ma to znaczenia. Charakteryzował się tym, że wiosną
    zabierał się do roboty zaczynając od kwiatów. Były nieduże, pojedyncze,
    ale o płatkach wydłużonych, nieco inaczej ukształtowanych od tych
    pospolitych. Gdy krzewy zakwitały w maju, to prawie w ogóle nie było
    widać liści. Liście dojrzeć można było po przekwitnieniu. Ale też takie
    niepozorne, małe, lancetowatego kształtu.

    >> Liści tam -- rwetes, olśnienie,
    >> Kwiecia -- gąszcz, zatrzęsienie,
    >> Pachnie kropliste po uszy
    >> I ptak się wśrod zawieruszył.
    >
    > Ostatnio oczyszczałam tuje z wyschniętych gałązek po zimie (już mi nikt
    > nie wmówi, że przy tujach nie ma roboty!). Wśród gałązek na jednej z
    > nich, mniej więcej na wysokości wzroku, zawieruszył się krecik, niestety
    > martwy. Jak tam się znalazł - nie wiem.

    Odzywali się tu czasem specjaliści od wysadzania kretów w powietrze.
    Karbidem bodajże, i chyba nie tylko. Może historia ta ma coś wspólnego
    z podobnymi praktykami?

    Jarek

    --
    -- Powinnaś stąd widzieć ptaszka -- powiedział Królik. -- Chyba,
    żeby to była rybka...
    -- To nie rybka, to ptak -- rzekł Prosiaczek.
    -- Tak, to ptak -- powiedział Królik.


  • 15. Data: 2015-05-14 11:58:14
    Temat: Re: Bez
    Od: "Dirko" <j...@w...pl>

    Użytkownik "FEniks" <x...@p...fm> napisał w wiadomości
    news:5553b141$0$2197$65785112@news.neostrada.pl...
    >
    > Ostatnio oczyszczałam tuje z wyschniętych gałązek po zimie (już mi nikt
    > nie wmówi, że przy tujach nie ma roboty!).

    Hejka. Maj, to nie jest dobra pora na wycinanie gałązek drzew i krzewów
    ozdobnych bo łatwo można zniszczyć gniazda wraz z pisklętami. Niestety
    zdarzyło się to kilka dni temu mojej sąsiadce, która ma teraz na sumieniu
    kilka piskląt drozda.
    Pozdrawiam smutno Ja...cki

    PS "Cięcia koron drzew i krzewów nie należy wykonywać w okresie lęgowym
    ptaków, jeżeli w koronach drzew i krzewów znajdują się gniazda ptasie.
    Zgodnie z art. 52 ustawy o ochronie przyrody okresem ochronnym ptaków jest
    czas pomiędzy 1 marca, a 15 października. W tym czasie obowiązuje
    bezwzględny zakaz niszczenia gniazd, ostoi i siedlisk, jaj oraz form
    młodocianych ptaków. Za zniszczenie miejsc lęgowych ptaków i lęgów ptasich
    dokonujący lub zlecający prace, w wyniku których naruszone zostaną powyższe
    nakazy pociągnięty zostanie do odpowiedzialności karnej"



  • 16. Data: 2015-05-14 15:47:09
    Temat: Re: Bez
    Od: FEniks <x...@p...fm>

    W dniu 2015-05-14 o 00:45, Jarosław Sokołowski pisze:
    >
    > Miałem kiedyś (w całkiem innym miejscu) ciekawą odniane bzu. Ktoś, kto
    > nam to dawał, nazwał ją bodajże "bzem włoskim". Zapewne lokalna nazwa
    > zwyczajowa, więc nie ma to znaczenia. Charakteryzował się tym, że wiosną
    > zabierał się do roboty zaczynając od kwiatów. Były nieduże, pojedyncze,
    > ale o płatkach wydłużonych, nieco inaczej ukształtowanych od tych
    > pospolitych. Gdy krzewy zakwitały w maju, to prawie w ogóle nie było
    > widać liści. Liście dojrzeć można było po przekwitnieniu. Ale też takie
    > niepozorne, małe, lancetowatego kształtu.

    Pewnie to nie to samo, ale ja z kolei widuję czasem żywopłoty z
    kwiatkami wyglądem i zapachem przypominającymi bez, takie mini beziki.
    Też mają listki lancetowate, nie sercowate, ale kwitną znacznie później,
    bodajże latem. Może kto wie, co to jest?


    > Odzywali się tu czasem specjaliści od wysadzania kretów w powietrze.
    > Karbidem bodajże, i chyba nie tylko. Może historia ta ma coś wspólnego
    > z podobnymi praktykami?

    Nie sądzę. Ja podejrzewam tego rudzielca, który mnie często odwiedza.
    Choć tak słodko mu z oczu patrzy...

    Ewa


  • 17. Data: 2015-05-14 15:52:29
    Temat: Re: Bez
    Od: FEniks <x...@p...fm>

    W dniu 2015-05-14 o 11:58, Dirko pisze:
    > Użytkownik "FEniks" <x...@p...fm> napisał w wiadomości
    > news:5553b141$0$2197$65785112@news.neostrada.pl...
    >>
    >> Ostatnio oczyszczałam tuje z wyschniętych gałązek po zimie (już mi
    >> nikt nie wmówi, że przy tujach nie ma roboty!).
    >
    > Hejka. Maj, to nie jest dobra pora na wycinanie gałązek drzew i
    > krzewów ozdobnych bo łatwo można zniszczyć gniazda wraz z pisklętami.
    > Niestety zdarzyło się to kilka dni temu mojej sąsiadce, która ma teraz
    > na sumieniu kilka piskląt drozda.

    Na szczęście krety nie zaliczają się do ptaków i nie gniazdują w tujach.
    Poza tym wątpię, żeby w tych moich tujach jakiś ptaki znalazł sobie
    miejsce, bo tam ciasno bardzo między gałązkami. No i nie wycinałam
    niczego sekatorem, ale otrząsałam suche gałązki (liście? igły? jak
    nazwać to, co ma tuja?) ręcznie. Ze zwierzyny napotkałam tam pająki,
    bardzo dużo os i ślimaków, kilka kokonów (pewnie motyli albo ciem) i
    tego martwego krecika. Pewnie jakiś kot albo ptaszor go upuścił.

    Ewa


  • 18. Data: 2015-05-15 00:30:52
    Temat: Re: Bez
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan Dirko napisał:

    >> Ostatnio oczyszczałam tuje z wyschniętych gałązek po zimie (już mi nikt
    >> nie wmówi, że przy tujach nie ma roboty!).
    >
    > Hejka. Maj, to nie jest dobra pora na wycinanie gałązek drzew i krzewów
    > ozdobnych bo łatwo można zniszczyć gniazda wraz z pisklętami. Niestety
    > zdarzyło się to kilka dni temu mojej sąsiadce, która ma teraz na sumieniu
    > kilka piskląt drozda.
    > Pozdrawiam smutno Ja...cki
    >
    > PS "Cięcia koron drzew i krzewów nie należy wykonywać w okresie lęgowym
    > ptaków, jeżeli w koronach drzew i krzewów znajdują się gniazda ptasie.
    > Zgodnie z art. 52 ustawy o ochronie przyrody okresem ochronnym ptaków
    > jest czas pomiędzy 1 marca, a 15 października. W tym czasie obowiązuje
    > bezwzględny zakaz niszczenia gniazd, ostoi i siedlisk, jaj oraz form
    > młodocianych ptaków. Za zniszczenie miejsc lęgowych ptaków i lęgów
    > ptasich dokonujący lub zlecający prace, w wyniku których naruszone
    > zostaną powyższe nakazy pociągnięty zostanie do odpowiedzialności karnej"

    Krety są bardziej sprytne i przebiegłe niż kiedyś myślałem! Ani chybi
    czytają ustawy i rozporządzenia, zapewne w przedrukach w prasie
    podziemnej. Wiedzą, gdzie warto szukać bezpiecznych ostoi i siedlisk.

    --
    Jarek


  • 19. Data: 2015-05-15 00:36:55
    Temat: Re: Bez
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pani Ewa napisała:

    > Pewnie to nie to samo, ale ja z kolei widuję czasem żywopłoty z
    > kwiatkami wyglądem i zapachem przypominającymi bez, takie mini beziki.
    > Też mają listki lancetowate, nie sercowate, ale kwitną znacznie później,
    > bodajże latem. Może kto wie, co to jest?

    Nie, nie to samo. Wiem o co chodzi, również widuję, ale też nie wiem jak
    to się nazywa.

    >> Odzywali się tu czasem specjaliści od wysadzania kretów w powietrze.
    >> Karbidem bodajże, i chyba nie tylko. Może historia ta ma coś wspólnego
    >> z podobnymi praktykami?
    >
    > Nie sądzę. Ja podejrzewam tego rudzielca, który mnie często odwiedza.
    > Choć tak słodko mu z oczu patrzy...

    Ale co by drań robił z tym kretem na drzewie (czy nawet krzaku)?!

    Jarek

    --
    Szuja, najpiękniejszy kęs mi życia ujadł,
    Szuja, toczył ze mnie hektolitry łez,
    Szuja, cóż takiego uczyniłam mu ja,
    Żem jak tuja poderżnięta przezeń dzisiaj jest?


  • 20. Data: 2015-05-15 21:19:01
    Temat: Re: Bez
    Od: FEniks <x...@p...fm>

    W dniu 2015-05-15 o 00:36, Jarosław Sokołowski pisze:
    > Pani Ewa napisała:
    >
    >> Nie sądzę. Ja podejrzewam tego rudzielca, który mnie często odwiedza.
    >> Choć tak słodko mu z oczu patrzy...
    > Ale co by drań robił z tym kretem na drzewie (czy nawet krzaku)?!

    Prawdopodobnie próbował się przedrzeć przez granicę, ale przemyt coś
    udaremniło.

    Ewa

strony : 1 . [ 2 ] . 3


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1