eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanie › Kibel na budowie
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 18

  • 1. Data: 2010-01-17 10:43:17
    Temat: Re: Kibel na budowie
    Od: "kris" <k...@p...onet.pl>



    Użytkownik "m." <t...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:hj1drb$t8b$1@inews.gazeta.pl...
    > Oglądałem ostatnimi czasy kilkanaście/kilkadziesiąt budów domków
    > jednorodzinnych i na żadnej z nich nie widziałem plastikowych kibli tzw.
    > toi-toiek. Za to tam gdzie już jakieś kible były - to były takie typowe
    > wiejskie (z dawnych czasów) drewniane budki.
    > I teraz się zastanawiam - co ci ludzie robią później z tymi fekaliami - no
    > bo chyba nie zostawiają na WłASNEJ działce i nie zasypują. A może jest
    > jakiś ciekawy patent, który powoduje, że ludzie nie wynajmują toi-toiek ?
    A niby czemu tego nie zostawic zasypanego.
    Zasypać, na wierz trawke i po kłopocie
    Nawóz naturalny


    --
    Pozdrawiam

    Krzysiek


  • 2. Data: 2010-01-17 11:55:38
    Temat: Re: Kibel na budowie
    Od: "kris" <k...@p...onet.pl>


    Użytkownik "m." <t...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:hj1hmu$eg2$1@inews.gazeta.pl...
    > rrr. pisze:
    >> Hmm, a jak masz POŚ, to też ci to na własnej działce zostaje. błeeee
    >
    > Ale tylko to rzadsze (rozsączanie) - to gęstsze jest wybierane co jakiś
    > czas.

    Składniki te same
    I to i to nawóz naturalny.
    Nie wiem gdzie widzisz problem. zasypac pozostałośc ziemia na to trawka i po
    kłopocie.
    Zresztą ile tego kłopotu sie nazbiera przez te dwa trzy miesiące budowy
    stanu surowego.

    --
    Pozdrawiam

    Krzysiek


  • 3. Data: 2010-01-18 10:40:49
    Temat: Kibel na budowie
    Od: "m." <t...@g...pl>

    Oglądałem ostatnimi czasy kilkanaście/kilkadziesiąt budów domków
    jednorodzinnych i na żadnej z nich nie widziałem plastikowych kibli tzw.
    toi-toiek. Za to tam gdzie już jakieś kible były - to były takie typowe
    wiejskie (z dawnych czasów) drewniane budki.
    I teraz się zastanawiam - co ci ludzie robią później z tymi fekaliami -
    no bo chyba nie zostawiają na WłASNEJ działce i nie zasypują. A może
    jest jakiś ciekawy patent, który powoduje, że ludzie nie wynajmują
    toi-toiek ?

    --
    m.


  • 4. Data: 2010-01-18 11:26:54
    Temat: Re: Kibel na budowie
    Od: "J_K_K" <j...@i...fm>

    Użytkownik "m." <t...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:hj1drb$t8b$1@inews.gazeta.pl...
    > I teraz się zastanawiam - co ci ludzie robią później z tymi fekaliami -
    Można bakterie, można wapnem ...

    > no bo chyba nie zostawiają na WłASNEJ działce i nie zasypują.
    Jak sięgniesz jakiś czas wstecz, to znajdziesz maile człowieka,
    który uważał, że ogóle nie należy czegokolwiek stawiać ...
    A na własnych działkach, to ludzie dużo gorsze rzeczy zakopują.

    > A może jest jakiś ciekawy patent, który powoduje, że ludzie nie wynajmują
    > toi-toiek ?

    Duże koszty ;-) ?

    Pzdr

    JKK


  • 5. Data: 2010-01-18 11:27:01
    Temat: Re: Kibel na budowie
    Od: "rrr." <r...@r...or>

    Użytkownik m. napisał:
    > Oglądałem ostatnimi czasy kilkanaście/kilkadziesiąt budów domków
    > jednorodzinnych i na żadnej z nich nie widziałem plastikowych kibli tzw.
    > toi-toiek. Za to tam gdzie już jakieś kible były - to były takie typowe
    > wiejskie (z dawnych czasów) drewniane budki.
    > I teraz się zastanawiam - co ci ludzie robią później z tymi fekaliami -
    > no bo chyba nie zostawiają na WłASNEJ działce i nie zasypują. A może
    > jest jakiś ciekawy patent, który powoduje, że ludzie nie wynajmują
    > toi-toiek ?
    >

    Hmm, a jak masz POŚ, to też ci to na własnej działce zostaje. błeeee

    pzdr.
    rafał


  • 6. Data: 2010-01-18 11:28:16
    Temat: Re: Kibel na budowie
    Od: "Gregorr" <G...@G...PL>

    Witam
    Pracowałem kiedyś w firmie montującej okna. Mieliśmy akurat robotę na
    osiedlu domków. Stan surowy bez wylewek na podłogach. Praca tam przypominała
    pole minowe. Trzeba było bardzo uważać żeby nie wdepnąć w klocka. Oprócz
    tego niemiłosierny smród. Oczywiście na budowie żadnych kibelków nie
    uświadczysz.

    gregorr



  • 7. Data: 2010-01-18 11:46:48
    Temat: Re: Kibel na budowie
    Od: "m." <t...@g...pl>

    rrr. pisze:
    > Użytkownik m. napisał:
    >> Oglądałem ostatnimi czasy kilkanaście/kilkadziesiąt budów domków
    >> jednorodzinnych i na żadnej z nich nie widziałem plastikowych kibli tzw.
    >> toi-toiek. Za to tam gdzie już jakieś kible były - to były takie typowe
    >> wiejskie (z dawnych czasów) drewniane budki.
    >> I teraz się zastanawiam - co ci ludzie robią później z tymi fekaliami -
    >> no bo chyba nie zostawiają na WłASNEJ działce i nie zasypują. A może
    >> jest jakiś ciekawy patent, który powoduje, że ludzie nie wynajmują
    >> toi-toiek ?
    >>
    >
    > Hmm, a jak masz POŚ, to też ci to na własnej działce zostaje. błeeee

    Ale tylko to rzadsze (rozsączanie) - to gęstsze jest wybierane co jakiś
    czas.

    --
    m.


  • 8. Data: 2010-01-18 12:18:36
    Temat: Re: Kibel na budowie
    Od: Tomasz Finke <t...@i...pwr.wroc.pl>

    m. pisze:
    > Oglądałem ostatnimi czasy kilkanaście/kilkadziesiąt budów domków
    > jednorodzinnych i na żadnej z nich nie widziałem plastikowych kibli tzw.
    > toi-toiek. Za to tam gdzie już jakieś kible były - to były takie typowe
    > wiejskie (z dawnych czasów) drewniane budki.

    Ja miałem na budowie taką drewnianą budkę z drzwiami z otworem
    w kształcie serca, kupiłem ją od sąsiada. Ale w środku był normalny
    sedes z klapą, a pod nim szczelny plastikowy zbiornik, który
    można było wysunąć do tyłu na prowadnicach i opróżnić. Dwa razy
    wzywałem do jej opróżniania ekipę tot-toia, a po zakończeniu budowy
    oddałem ją w rozliczeniu moim wykonawcom, którzy przewieźli ją nad
    jeziorko, na którym zwykle wędkują. Nie każda drewniana budka oznacza
    dół kloaczny wykopany w ziemi.

    T.


  • 9. Data: 2010-01-18 16:12:15
    Temat: Re: Kibel na budowie
    Od: robercik-us <r...@p...onet.pl>

    m. pisze:
    > Oglądałem ostatnimi czasy kilkanaście/kilkadziesiąt budów domków
    > jednorodzinnych i na żadnej z nich nie widziałem plastikowych kibli tzw.
    > toi-toiek. Za to tam gdzie już jakieś kible były - to były takie typowe
    > wiejskie (z dawnych czasów) drewniane budki.
    > I teraz się zastanawiam - co ci ludzie robią później z tymi fekaliami -
    > no bo chyba nie zostawiają na WłASNEJ działce i nie zasypują.

    Właśnie, że zostawienie tego w ziemi jest chyba najrozsądniejszym
    rozwiązaniem. Wykopujesz dół na jakieś 80 cm głęboki, stawiasz na tym
    drewniany kibelek - taki zrobiony z desek z budowy :-). Po zakończeniu
    budowy i stwierdzeniu, że kibelek już jest nie potrzebny, można
    spokojnie dechy zutylizować w... kominku, czy tam gdzie :-), a dół
    zasypać i finito :-).
    Ja taki kibelek mam i uważam, że wywożenie tego 'czegoś' gdziekolwiek
    mija się kompletnie z sensem :-).
    Ziemia nie takie rzeczy przyjmuje - drzewka lepiej będą rosły :-).

    pozdrawiam
    robercik-us


  • 10. Data: 2010-01-18 17:48:03
    Temat: Re: Kibel na budowie
    Od: "Agent 0700" <k...@w...pl>

    > Ziemia nie takie rzeczy przyjmuje - drzewka lepiej będą rosły :-).

    No własnie i tu jest problem, bo rząd thui będzie nierówny :-(

    J

strony : [ 1 ] . 2


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1