eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanie › Korozja na połączeniach (w hydraulice)
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 28

  • 11. Data: 2014-07-28 23:47:53
    Temat: Re: Korozja na połączeniach (w hydraulice)
    Od: WS <L...@c...pl>

    W dniu poniedziałek, 28 lipca 2014 23:20:55 UTC+2 użytkownik k...@g...com
    napisał:
    > Ale jak mi się odkręci złączka z rurki to dupa zbita.
    >Jest cień szansy że się wykręci złączka z rurką z kolanka co jest w ścianie.
    >Wtedy nie boli bo sobie na rurkę nawinę pakuł i wkręcę.

    Jesli ta rurka zostanie, to mozna ja chyba jakos wykrecic?
    Wykretak? http://www.profitechnik.pl/product/wykretak-stozkowy
    -do-uszkodzonych-srub-rennsteig.html
    Wlozyc kawalek stalowego preta i delikatnie spawnac?
    Jakis patenty typu wlasnorecznie zrobiony kolek rozporowy z lewym gwintem? ;)



    WS


  • 12. Data: 2014-07-28 23:58:32
    Temat: Re: Korozja na połączeniach (w hydraulice)
    Od: k...@g...com

    W dniu poniedziałek, 28 lipca 2014 23:47:53 UTC+2 użytkownik WS napisał:
    > W dniu poniedziałek, 28 lipca 2014 23:20:55 UTC+2 użytkownik k...@g...com
    napisał:
    >
    > > Ale jak mi się odkręci złączka z rurki to dupa zbita.
    >
    > >Jest cień szansy że się wykręci złączka z rurką z kolanka co jest w ścianie.
    >
    > >Wtedy nie boli bo sobie na rurkę nawinę pakuł i wkręcę.
    >
    >
    >
    > Jesli ta rurka zostanie, to mozna ja chyba jakos wykrecic?
    >
    > Wykretak? http://www.profitechnik.pl/product/wykretak-stozkowy
    -do-uszkodzonych-srub-rennsteig.html
    >
    > Wlozyc kawalek stalowego preta i delikatnie spawnac?
    >
    > Jakis patenty typu wlasnorecznie zrobiony kolek rozporowy z lewym gwintem? ;)
    >
    >
    >
    >
    >
    >
    >
    > WS

    Nie czujesz tematu. Rurka ma zostać, złączka ma zostać a to co urwane ma zniknąć.
    Jest prosta metoda. Trzeba rozwiercić otwór w tym co się urwało do takiej średnicy
    żeby dobrać się do gwintu. Jak ktoś wiercił wiertłem fi 18 z ręki ręczną wiertarką w
    mosiądzu to wie co to za robota. Szybko to inwalidą można przy takim wierceniu
    zostać. Zostaje okrągły pilnik. Ten co piłował kiedyś mosiądz wie co to za robota.
    Spawanie niewykonalne z przyczyn oczywistych a nie z braku spawarki.


  • 13. Data: 2014-07-29 00:10:33
    Temat: Re: Korozja na połączeniach (w hydraulice)
    Od: WS <L...@c...pl>

    W dniu poniedziałek, 28 lipca 2014 23:58:32 UTC+2 użytkownik k...@g...com
    napisał:

    > Nie czujesz tematu. Rurka ma zostać, złączka ma zostać a to co urwane ma zniknąć.

    Ja sie odnioslem tylko do waraintu, ze zlaczka sie odkreci - rurka zostanie...
    rozumiem, ze rurka stalowa? Wtedy pozostaje tylko problem wykrecic ta rurke nie
    niszczac gwintu w nastepnej zlaczce (kolanko?) i wkrecic nowa rurke razem ze
    zlaczka...

    WS




  • 14. Data: 2014-07-29 01:03:15
    Temat: Re: Korozja na połączeniach (w hydraulice)
    Od: dolniak <d...@g...com>

    No i to takachny problem wydlubać kawalek mosiądza ze środka zlączki?
    Fakt,szybkie to nie jest.Przyjemności też znam większe.Ale przeciąć brzeszczotem w
    2-3 miejscach i cienkim punktaczkiem wydlubać? albo zamiast wiertla wziąć freza?
    Zgadzam się jednak,że czy w domu,czy w mieszkaniu,taka robota zawsze jest upierdliwa.
    Ale bez przesady!
    no,chyba że ten mimośród to jaka kowalska robota...


  • 15. Data: 2014-07-29 01:28:03
    Temat: Re: Korozja na połączeniach (w hydraulice)
    Od: k...@g...com

    W dniu wtorek, 29 lipca 2014 01:03:15 UTC+2 użytkownik dolniak napisał:
    > No i to takachny problem wydlubać kawalek mosiądza ze środka zlączki?
    >
    > Fakt,szybkie to nie jest.Przyjemności też znam większe.Ale przeciąć brzeszczotem w
    2-3 miejscach i cienkim punktaczkiem wydlubać? albo zamiast wiertla wziąć freza?
    >
    > Zgadzam się jednak,że czy w domu,czy w mieszkaniu,taka robota zawsze jest
    upierdliwa. Ale bez przesady!
    >
    > no,chyba że ten mimośród to jaka kowalska robota...

    Mnie jako facetowi ten kijek nie przeszkadza. Bardziej przeszkadza mi że kran co
    działa jest z gorącą wodą. Globalnie robiąc w kuchniach tylko krany z gorącą wodą
    można by poprawić bilans wodny na Świecie. Daje się jednorazowo tyle wody zużyć ile
    jest wystudzone w rurkach.


  • 16. Data: 2014-07-29 10:55:59
    Temat: Re: Korozja na połączeniach (w hydraulice)
    Od: "Ergie" <e...@s...pl>

    Użytkownik napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:08a9b6d8-df7f-4ecb-ab78-96690aa916b1@go
    oglegroups.com...

    > Nie czujesz tematu. Rurka ma zostać, złączka ma zostać a to co urwane ma
    > zniknąć.

    Nie, to Ty nie rozumiesz. Złączka wcale nie musi zostać. Jak się wykręci to
    jak ktoś napisał bez problemu nawiniesz pakuły na rurę w ścianie za pomocą
    pustego wkładu do długopisu.

    Pozdrawiam
    Ergie


  • 17. Data: 2014-07-29 12:35:01
    Temat: Re: Korozja na połączeniach (w hydraulice)
    Od: Adam <a...@g...com>

    W dniu wtorek, 29 lipca 2014 10:55:59 UTC+2 użytkownik Ergie napisał:

    > Nie, to Ty nie rozumiesz. Z��czka wcale nie musi zosta�. Jak si� wykr�ci
    to
    > jak kto� napisa� bez problemu nawiniesz paku�y na rur� w �cianie za
    pomocďż˝
    > pustego wk�adu do d�ugopisu.

    Zeby sie nie meczyc mozna to przeciez wkrecic na kleju do uszczelniania
    gwuntow typu loctite :)
    pozdr.

    --
    Adam Sz.


  • 18. Data: 2014-07-29 13:12:36
    Temat: Re: Korozja na połączeniach (w hydraulice)
    Od: k...@g...com

    W dniu wtorek, 29 lipca 2014 12:35:01 UTC+2 użytkownik Adam napisał:
    > W dniu wtorek, 29 lipca 2014 10:55:59 UTC+2 użytkownik Ergie napisał:
    >
    >
    >
    > > Nie, to Ty nie rozumiesz. Z��czka wcale nie musi zosta�. Jak si�
    wykr�ci to
    >
    > > jak kto� napisa� bez problemu nawiniesz paku�y na rur� w �cianie za
    pomocďż˝
    >
    > > pustego wk�adu do d�ugopisu.
    >
    >
    >
    > Zeby sie nie meczyc mozna to przeciez wkrecic na kleju do uszczelniania
    >
    > gwuntow typu loctite :)
    >
    > pozdr.
    >
    >
    >
    > --
    >
    > Adam Sz.

    Wszystko można byle z wolna i ostrożna. najpierw trzeba wykręcić co urwane.


  • 19. Data: 2014-07-29 20:15:07
    Temat: Re: Korozja na połączeniach (w hydraulice)
    Od: wolim <n...@p...tu>

    W dniu 2014-07-29 10:55, Ergie pisze:
    > Użytkownik napisał w wiadomości grup
    > dyskusyjnych:08a9b6d8-df7f-4ecb-ab78-96690aa916b1@go
    oglegroups.com...
    >
    >> Nie czujesz tematu. Rurka ma zostać, złączka ma zostać a to co urwane
    >> ma zniknąć.
    >
    > Nie, to Ty nie rozumiesz. Złączka wcale nie musi zostać. Jak się wykręci
    > to jak ktoś napisał bez problemu nawiniesz pakuły na rurę w ścianie za
    > pomocą pustego wkładu do długopisu.

    Ale dlaczeeego pusteeego, Rapaport? :)

    Pozdrawiam,
    MW


  • 20. Data: 2014-07-29 20:37:20
    Temat: Re: Korozja na połączeniach (w hydraulice)
    Od: Maseł <m...@p...onet.pl>

    W dniu 2014-07-29 20:15, wolim pisze:> W dniu 2014-07-29 10:55, Ergie pisze:
    >> Użytkownik napisał w wiadomości grup
    >> dyskusyjnych:08a9b6d8-df7f-4ecb-ab78-96690aa916b1@go
    oglegroups.com...
    >>
    >>> Nie czujesz tematu. Rurka ma zostać, złączka ma zostać a to co urwane
    >>> ma zniknąć.
    >>
    >> Nie, to Ty nie rozumiesz. Złączka wcale nie musi zostać. Jak się wykręci
    >> to jak ktoś napisał bez problemu nawiniesz pakuły na rurę w ścianie za
    >> pomocą pustego wkładu do długopisu.
    >
    > Ale dlaczeeego pusteeego, Rapaport? :)

    Bo pelnego szkoda - jak by sie uszkodzil?
    Bo pelny jak sie uszkodzi, to uswini wszystko?
    Bo pusty znajde byc moze w domu - z pelnym w dobie komputerow moze byc
    problem?

    I jeszcze pewnie wiele tych "bo" :-)

    Pytanie raczej powinno brzmiec - czemu to musi byc wklad od dlugopisu, a
    nie na przyklad patyczek so szaszlykow?

    Pozdro

    Maseł

strony : 1 . [ 2 ] . 3


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1