Niesprzedane sztuki mlotowiertarki przeceniono w Biedronce z 199 do 159zl.
www.biedronka.pl/pl/product,id,1220,name,mlotowierta
rka-z-udarem-elektropneumatycznym

www.produkty-z-bdr.blogspot.com/2014/05/motowiertark
a-z-udarem.html
www.youtube.com/watch?v=rwQLXglIdDg

Prawdopodobnie jest to ten sam produkt, co Parkside z Lidla. Importerem
obydwu chyba jest Einhell Polska.
http://groups.google.com/forum/#!topic/pl.misc.budow
anie/8apYO37eB8o
Mlotowiertla Comparator wyglada na przemalowanego Parkside'a (obecnie
zarowno w Biedro jak i podczas ostatniej promocji w Lidlu (
www.fanlidla.pl/gazetka/2013.10.10.lidl.techniczny/1
2247,Mlotowiertarka,z,udarem,pneumatycznym,SDS
) sprzedawane sa nieco inaczej wygladajace urzadzenia:
http://archiwum.allegro.pl/oferta/mlot-udarowy-1050w
-wiertla-sds-plus-wiertla-5-szt-i3240993838.html
http://fanlidla.pl/gazetka/2012.05.04.narzedzia/5661
,Mlotowiertarka,udar,pneumatyczny

www.fanlidla.pl/files/g/2__26506_6.jpg
www.picshot.pl/pfiles/248569/wier1.jpg

Ktos mial do czynienia z ostatnim produktem Biedronkowym?
Parkside sa raczej chwalone
"Młotowiertarka z Lidla" z 29 kwietnia 2012:
http://groups.google.com/forum/#!topic/pl.misc.budow
anie/HiEjym2F8OQ
--
Pozdrawiam
Radoslaw Ziomber
www.astrofizyka.info

do góry

Jakiś miesiąc temu robiłem z dwóch wiertarek marketowych jedną.
Dwie na pozór identyczne wiertarki.
Jedna to Nutoll - Chinczyk zakupiona w 2002 roku w Realu która dzielnie mi
służyła na wielu budowach u rodziny, aż do roku 2008 roku, kiedy to
zapomniałem ją zabrać z deszczu - efekt uszkodzony silnik,
Druga to Einhell z 2012 roku - firmowana jako niemiecka marka. Okazała się
totalną porażką w której po dwóch latach wcale nie intensywnego użytkowania
prawie wszystko co możliwe zaczęło latać bić itp.
Postanowiłem z Einhella pobrać silnik aby wszczepić go do Nutolla.
Nutoll jest mniej wybita, kuje lepiej, wiertło ma mniejsze luzy w gnieździe
SDS więc lepiej jej z nowym serduchem niż utrzymywać przy życiu prawie trupa
Einhella.
Wraz z silnikiem musiałem przełożyć pierwszą zębatkę, gdyż na wałku silnika
ilość zębów oraz moduł był inny. Reszta zębatek wiertarki są identyczne,
ten sam moduł oraz ilość zębów.
Przy okazji umyłem wszystkie części obu wiertarek i dokładnie obadałem z
zamiarem takim że być może coś w Nutollu jest po tylu latach zużyte a
Einhell przecież młodsza i z mniejszą liczbą motogodzin. Niestety,
rozczarowałem się - pozytywnie oczywiście - w Nutollu wszystko było nadal
sprawne i mniej zużyte niż w młodszym Einhellu.
Podczas tych oględziń i porównywania stopnia zużycia poszczególnych części
stwierdziłem z przerażeniem że, wszystko co jest w Einhellu jest cieńsze,
albo z gorszego materiału lub jest gorzej zahartowane.Nawet naocznie
oglądając obudowę z odlewu aluminiowego widać że ścianki ma cieńsze. Test
na wadze pokazał, że aluminiowa obudowa Einhella została odchudzona o jakieś
30%. I teraz najciekawsze. Na tabliczce Nutoll napisali 800W a na Einhell
850W. Podczas oglądania silnika stwierdziłem że Nutoll ma jednak nieco
gruubsze uzwojenia niż Einhell. Jak widać tu też zaoszczędzono i odchudzono
silnik z miedzi.

do góry

W dniu środa, 18 czerwca 2014 09:31:42 UTC+2 użytkownik Latawiec napisał:

> Druga to Einhell z 2012 roku - firmowana jako niemiecka marka. Okazała się
> totalną porażką w której po dwóch latach wcale nie intensywnego użytkowania

Einhell ma rozne serie - od najtanszych dla amatorow po (powiedzmy) profesjonalne.
Te drozsze sa calkiem OK (mam mlotowiertarke - tyle co ona przeszla to malo
ktora by przezyla). Serie maja rozne kolory :)
pozdr.

--
Adam Sz.

do góry

Użytkownik "Adam" <a...@g...com> napisał w wiadomości
news:83ac628d-d80f-455e-bbba-4e40ee74611f@googlegrou
ps.com...
W dniu środa, 18 czerwca 2014 09:31:42 UTC+2 użytkownik Latawiec napisał:

> Druga to Einhell z 2012 roku - firmowana jako niemiecka marka. Okazała się
> totalną porażką w której po dwóch latach wcale nie intensywnego
> użytkowania

Einhell ma rozne serie - od najtanszych dla amatorow po (powiedzmy)
profesjonalne.
Te drozsze sa calkiem OK (mam mlotowiertarke - tyle co ona przeszla to malo
ktora by przezyla). Serie maja rozne kolory :)

Moja Einhell jest żółta i kosztowała coś około 280zł. Nutoll kosztował
189zł. To są niby młotowiertarki identycznych wzorów i przeznaczenia raczej
dla majsterkowiczów a jednak widać że Einhell to porażka.
Mam też kompresor żółty Einhell, a w zasadzie miałem, bo się zatarł, mimo że
był eksploatowany prawidłowo. Też kosztował jakieś 40-50% więcej niż inne
merketowe odpowiedniki. Teraz jedyne co to wykorzystać po nim butle i
osprzęt.
Nigdy więcej Einhella.

do góry

Dokładnie to o tym badziewiu piszę
http://www.narzedzia.pl/mlotowiertarka-einhell-bbh-8
50,4972.html

do góry

W dniu środa, 18 czerwca 2014 13:28:35 UTC+2 użytkownik Latawiec napisał:

> Moja Einhell jest ��ta i kosztowa�a co� oko�o 280z�. Nutoll kosztowa�

>

Zolta jest chyba wlasnie najgorsza - dla "majsterkowiczow" ;)
Ja mialem/mam niebieska i bardzo sobie chwale, choc kupilem jakis czas
temu DeWalta i ta ja bije na glowe wszystkim ale tez byla z 2-3 x drozsza
(700 pln) :-)
pozdr.

--
Adam Sz.

do góry

Użytkownik "Adam" <a...@g...com> napisał w wiadomości
news:bf1eb563-10ee-49f9-bb07-be9700c74d03@googlegrou
ps.com...
W dniu środa, 18 czerwca 2014 13:28:35 UTC+2 użytkownik Latawiec napisał:

> Moja Einhell jest ��ta i kosztowa�a co� oko�o 280z�. Nutoll
> kosztowaďż˝
>

Zolta jest chyba wlasnie najgorsza - dla "majsterkowiczow" ;)
Ja mialem/mam niebieska i bardzo sobie chwale, choc kupilem jakis czas
temu DeWalta i ta ja bije na glowe wszystkim ale tez byla z 2-3 x drozsza
(700 pln) :-)

Ale ten żółty badziewny Einhell kosztował stówę więcej niż marketowy
chinczyk Nutoll który okazał się być maszyną nie do zdarcia gdyby nie to że
zostawiłem ją na deszczu.
Obstawiam że Nutoll i tak więcej wytrzyma niż nawet te droższe wersje
Einhelów w innych kolorach. Moim Nutolem kiedyś skuwałem dwa pietra
schodów. Obkuwałem z nch po 1,5-2cm aby dopasować wysokość stopni.
Zagęszczałem szalunki, zrobiłem w 4 domach instalacje elektryczne oraz sporo
różnych innych prac. W moim domu zrobiłem nią wszystko, elektrykę,
hydraulikę, gipskartony. Zużyłem dwa komplety dłut, dwa razy wymieniałem
szczotki, nie licząc dziesiątek wierteł. Dopiero przy ogrodzeniu gdy
używałem jej do zagęszczania betonu w murkach poległa z mojej winy. Zaczął
padać deszcz i zapomniałem o niej. Za szybko, bo już na drugi dzień ją
włączyłem zamiast wcześniej wsadzić do piekarnika na 80stopni na godzinę i
doprowadzić aby cała wilgoć wyszła z uzwojeń. Mam jeszcze kilka różnuych
elektronarzędzi Hilti, Makity oraz Kress. Owszem jakością wykonania
wyprzedzają Nutolla, ale Nutoll jak na swoją cenę jest mistrzostwem.

do góry

W dniu 2014-06-18 15:37, Latawiec pisze:
> Użytkownik "Adam" <a...@g...com> napisał w wiadomości
> news:bf1eb563-10ee-49f9-bb07-be9700c74d03@googlegrou
ps.com...
> W dniu środa, 18 czerwca 2014 13:28:35 UTC+2 użytkownik Latawiec napisał:
>
[...]

> Owszem jakością
> wykonania wyprzedzają Nutolla, ale Nutoll jak na swoją cenę jest
> mistrzostwem.


Hmm - troche za bardzo "generalizujesz". Powinno byc: moj egzemplarz
Notolla jak na swoją cenę jest mistrzostwem. Najprawdopodobniej juz
dawno nastapila "optymalizacja" i wyrownanie jakosci do "sredniej rynkowej".

Pozdro

Maseł

do góry

Użytkownik "Latawiec" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:53a19602$0$2242$6...@n...neostrada
.pl...

Kwestia szczęścia :-)

Miałem pilarkę NuToola i silnik się spalił przy cięciu calowych desek.
Oczywiście gwarancja tego nie obejmuje i kliencie radź se sam. Następna
kupiłem Graphite (cena porównywalna) i obskoczyłem nią całą budowę zużywając
kilka tarcz i działa do dziś.
Natomiast jeśli chodzi o wkrętarki to w Graphite padły oba akumulatory po ok
roku średnio intensywnego użytkowania, natomiast niebieski Einhell służył mi
do mieszania kleju do betonu komórkowego i żyje do dziś (choć jedne
akumulator już ma znacznie mniejsza pojemność), a po drodze obskoczył
jeszcze zabudowę płytami KG.
Miałem tez szlifierkę 230mm NuPowerEvolution (ten sam producent co NuTool
tylko niższe pozycjonowanie) nie wytrzymała szlifowania betonowej nierównej
podłogi w jednym pokoju. Pył uszkodził nie tylko szczotki ale też komutator
(czy jak to się nazywa) Kupiłem Einhella (czerwonego) i służy do dziś, a
przeciął kilkanaście mb granitowych płyt i kilkaset betonowych kostek.
Wiertarkę miałem Black&Decker i gdzieś tak w połowie prac wykończeniowych
padła (wiercenie dziur pod kołki i mieszanie kleju do płytek - nic
ciężkiego), zamieniłem na zielonego Boscha i działa do dziś, choć padł mu
przełącznik obrotów i futerko już jest całkowicie wytarte.

Pozdrawiam
Ergie

do góry