eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanie › Plytki rektyfikowane.
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 24

  • 11. Data: 2009-03-05 14:04:51
    Temat: Re: Plytki rektyfikowane.
    Od: "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl>

    Marcin W wrote:
    > @wp.eu> wrote in message news:gomv1a$6cb$1@news.wp.pl...
    >>
    >>> Dawać fugę rzędu 1 mm, ma to sens, nie niszczy uroku takich płytek??
    >>
    >> Dawać fugę 1mm zdecydowanie. Mam sam różne kafle rektyfikowane. Fuga
    >> dodaje też wytrzymałości kantom płytek i narożnikom przed
    >> wyszczerbieniem. Nic to nie psuje widoku.
    >
    > Brak fugi to puste hasło marketingowe - nie da się zrobić ładnej
    > powierzchni bez fug... chyba że układa się to na ścianie równej jak
    > lustro i jest pewność że płytki nie mają żadnych uchybień, nawet o
    > dziesiąte milimetra....
    > Zawwsze dla własnego bezpieczeństwa dajemy fugę... 1 - 1,5 mm

    ja sie przejechałem na paradyżu podłogowym rektyfikowanym I gatunek, na 10m2
    z 1,5 m2 było tak krzywy że aż strach odchyłki po 5 mm na 20 cm, nie
    reklamowałem bo mi si enei chciało po przycięciu poszły pdo szafki
    łazienkowe.


  • 12. Data: 2009-03-05 14:25:06
    Temat: Re: Plytki rektyfikowane.
    Od: "kiki" <s...@s...ss>


    "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl> wrote in message
    news:goom6d$qki$1@news.onet.pl...

    > ja sie przejechałem na paradyżu podłogowym rektyfikowanym I gatunek, na
    > 10m2 z 1,5 m2 było tak krzywy że aż strach odchyłki po 5 mm na 20 cm, nie
    > reklamowałem bo mi si enei chciało po przycięciu poszły pdo szafki
    > łazienkowe.

    Paradyż to padlina też miałem i oddałem w sklepie po wielkich bojach, bo
    oczywiście nie chcieli oddać pieniędzy. Zasada jest taka z zakupem kafli
    żeby albo kupować w miejscach gdzie można oddać bez podania przyczyn albo
    przy zakupie wymusić oświadczenie, że przyjmą albo przed odbiorem przebrać
    płytki w magazynie.
    Zdecydowanie odradzam małe sklepiki. Z nimi można tylko stracić.



  • 13. Data: 2009-03-05 14:27:37
    Temat: Re: Plytki rektyfikowane.
    Od: "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl>

    kiki wrote:
    > "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl> wrote in message
    > news:goom6d$qki$1@news.onet.pl...
    >
    >> ja sie przejechałem na paradyżu podłogowym rektyfikowanym I gatunek,
    >> na 10m2 z 1,5 m2 było tak krzywy że aż strach odchyłki po 5 mm na 20
    >> cm, nie reklamowałem bo mi si enei chciało po przycięciu poszły pdo
    >> szafki łazienkowe.
    >
    > Paradyż to padlina też miałem i oddałem w sklepie po wielkich bojach,
    > bo oczywiście nie chcieli oddać pieniędzy. Zasada jest taka z zakupem
    > kafli żeby albo kupować w miejscach gdzie można oddać bez podania
    > przyczyn albo przy zakupie wymusić oświadczenie, że przyjmą albo
    > przed odbiorem przebrać płytki w magazynie.
    > Zdecydowanie odradzam małe sklepiki. Z nimi można tylko stracić.

    ja kupowałem w duzej firmie i pewnie by nei było problemu z reklamacją tylko
    stwierdziłem że za dużo czasu straće na latanie z tymi płytkami i
    załatwianeiniż na przycięcie i schowanie gdzie nie widać.


  • 14. Data: 2009-03-05 14:42:06
    Temat: Re: Plytki rektyfikowane.
    Od: "kiki" <s...@s...ss>


    "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl> wrote in message
    news:goonh3$ueh$1@news.onet.pl...

    > ja kupowałem w duzej firmie i pewnie by nei było problemu z reklamacją
    > tylko stwierdziłem że za dużo czasu straće na latanie z tymi płytkami i
    > załatwianeiniż na przycięcie i schowanie gdzie nie widać.

    Jak było ich mało to tak ale dla zasady trzeba było, bo dla innych klientów
    takie coś może byc dramatem.



  • 15. Data: 2009-03-05 14:44:53
    Temat: Re: Plytki rektyfikowane.
    Od: "tornad" <t...@v...pl>

    >
    > Użytkownik " ąćęłńóśźż" <u...@w...eu> napisał w wiadomości
    > news:goog59$41u$1@news.wp.pl...
    > I jak głęboko da się wcisnąć taką fugę przy jej nakładaniu pacą gumową?
    > 0,5-1 mm?
    >
    > Zapewne tak - jesli urobisz ją do konsystencji plasteliny... dlatego
    > rozrabiamy ją mocniej, aby ładnie wpływała między płytki....
    >
    > Pzdr.
    > Marcin W.
    Spoko sie daje. Tyle, ze jak juz tu gdzies wczesniej pisalem, przed
    zafugowaniem, w fugi nalezy wprowadzic nieco wody zwilzajacej ich krawedzie.
    Zaprawa tzw. "graut", ma konsystencje gestej smietany i widzialem jak to
    fachowcy fuguja. Pot im sie z czola leje; z calej sily ta gumowana packa,
    bardzo szybko ten graut po swojemu jakos wciskaja, tak, ze on nie tylko
    wypelnia same fugi lecz wchodzi pod plytki wypelniajac nawet czesciowo te
    rowki w kleju pozostale wskutek stosowania zebatej pacy do jego nakladania.
    Raz odrywalem plytki, to dokladnie widzialem; graut majacy inny kolor od
    kleju, wcisniety byl nawet na cal pod krawedziami plytek. A szczeliny byly
    okolo 1 - 1.5 mm.
    Dlatego uwazam, ze samo fugownie plytek jest trudniejsze niz ich ukladania,
    wymaga wprawy, wyczucia materialu i sporej sily aby to szybko i sprawnie
    wykonac.
    Pzdr.

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 16. Data: 2009-03-05 15:08:32
    Temat: Re: Plytki rektyfikowane.
    Od: "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl>

    kiki wrote:
    > "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl> wrote in message
    > news:goonh3$ueh$1@news.onet.pl...
    >
    >> ja kupowałem w duzej firmie i pewnie by nei było problemu z
    >> reklamacją tylko stwierdziłem że za dużo czasu straće na latanie z
    >> tymi płytkami i załatwianeiniż na przycięcie i schowanie gdzie nie
    >> widać.
    >
    > Jak było ich mało to tak ale dla zasady trzeba było, bo dla innych
    > klientów takie coś może byc dramatem.

    w sumie to była chamówa bo w każdej paczce było upchanych po kilka zbuków


  • 17. Data: 2009-03-05 19:21:47
    Temat: Re: Plytki rektyfikowane.
    Od: "tornad" <t...@o...net>

    > >
    > > Użytkownik " ąćęłńóśźż" <u...@w...eu> napisał w wiadomości
    > > news:goog59$41u$1@news.wp.pl...
    > > I jak głęboko da się wcisnąć taką fugę przy jej nakładaniu pacą gumową?
    > > 0,5-1 mm?
    > >
    > > Zapewne tak - jesli urobisz ją do konsystencji plasteliny... dlatego
    > > rozrabiamy ją mocniej, aby ładnie wpływała między płytki....
    > >
    > > Pzdr.
    > > Marcin W.
    > Spoko sie daje. Tyle, ze jak juz tu gdzies wczesniej pisalem, przed
    > zafugowaniem, w fugi nalezy wprowadzic nieco wody zwilzajacej ich krawedzie.
    > Zaprawa tzw. "graut", ma konsystencje gestej smietany i widzialem jak to
    > fachowcy fuguja. Pot im sie z czola leje; z calej sily ta gumowana packa,
    > bardzo szybko ten graut po swojemu jakos wciskaja, tak, ze on nie tylko
    > wypelnia same fugi lecz wchodzi pod plytki wypelniajac nawet czesciowo te
    > rowki w kleju pozostale wskutek stosowania zebatej pacy do jego nakladania.
    > Raz odrywalem plytki, to dokladnie widzialem; graut majacy inny kolor od
    > kleju, wcisniety byl nawet na cal pod krawedziami plytek. A szczeliny byly
    > okolo 1 - 1.5 mm.
    > Dlatego uwazam, ze samo fugownie plytek jest trudniejsze niz ich ukladania,
    > wymaga wprawy, wyczucia materialu i sporej sily aby to szybko i sprawnie
    > wykonac.
    > Pzdr.
    >
    Zapomnialem to uzasadnic, te szybkosc fugowania. Otoz prawdopodobnie
    producenci dodaja do tych "grautow" jakies substancje tiksotropowe. Takim
    materialem tiksotropowym jest znany bentonit. Wodny roztwor tego bentonitu w
    wodzie z niewielkim dodatkiem substancji peptyzujacej, ktora jest jakas sol,
    ma te wlasciwosc, ze mieszany, czy wstrzasany, zachowuje sie jak ciecz a
    pozostawiony w spokoju na powiedzmy 20 minut, zamienia sie w zel. Podobnie
    zachowuje sie ta zaprawa do fugowania, dlatego trzeba ja czesto mieszac i w
    czasie wciskania jej w fugi i jej maltretowania, zachowuje sie jak polplynna
    ciecz, by juz po minutach zaczac sieciowac i przechodzic w stan zelatyny, co
    ulatwia pozniejsze formowanie tych meniskow miedzy plytkami zanim ona zacznie
    wiazac.
    Pzdr.
    Tornad

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 18. Data: 2009-03-06 20:27:14
    Temat: Re: Plytki rektyfikowane.
    Od: "Piotrek" <...@...ru>

    > w sumie to była chamówa bo w każdej paczce było upchanych po kilka zbuków

    widzisz a kupowales w duzej firmie jak sam piszesz wiec pewnie to jakas
    spora hurtownia ale nie hipermarket ? :)
    a jak sam widzisz buble ci sie trafily, co wg niektorych nie ma prawa sie
    zdazyc bo tylko hipermarkety szmelc sprzedaja a hurtownie to maja super cacy
    towar lepszy niz I gat gdziekolwiek indziej :)

    taki maly OT mi sie zrobil

    --
    pzdr
    piotrek



  • 19. Data: 2009-03-06 21:29:00
    Temat: Re: Plytki rektyfikowane.
    Od: scream <n...@p...pl>

    Dnia Fri, 6 Mar 2009 21:27:14 +0100, Piotrek napisał(a):

    > widzisz a kupowales w duzej firmie jak sam piszesz wiec pewnie to jakas
    > spora hurtownia ale nie hipermarket ? :)
    > a jak sam widzisz buble ci sie trafily, co wg niektorych nie ma prawa sie
    > zdazyc bo tylko hipermarkety szmelc sprzedaja a hurtownie to maja super cacy
    > towar lepszy niz I gat gdziekolwiek indziej :)

    Takie buble wypuszcza fabryka i sprzedawca nic do tego nie ma. Co wiecej
    nie jest to nawet powodem do reklamacji, bo takie plytki odpowiadają
    wszelkim normom.

    --
    best regards,
    scream
    Samobójcy są arystokracją wśród umarłych.


  • 20. Data: 2009-03-06 22:02:08
    Temat: Re: Plytki rektyfikowane.
    Od: "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl>

    scream wrote:
    > Dnia Fri, 6 Mar 2009 21:27:14 +0100, Piotrek napisał(a):
    >
    >> widzisz a kupowales w duzej firmie jak sam piszesz wiec pewnie to
    >> jakas spora hurtownia ale nie hipermarket ? :)
    >> a jak sam widzisz buble ci sie trafily, co wg niektorych nie ma
    >> prawa sie zdazyc bo tylko hipermarkety szmelc sprzedaja a hurtownie
    >> to maja super cacy towar lepszy niz I gat gdziekolwiek indziej :)
    >
    > Takie buble wypuszcza fabryka i sprzedawca nic do tego nie ma. Co
    > wiecej nie jest to nawet powodem do reklamacji, bo takie plytki
    > odpowiadają wszelkim normom.

    oj nie... to by napewno nie odpowiadało żadnym normom.

    bo tutaj była odchyła ok 5mm na 20 cm krawędzi, one były krzywe na oko.

    inne też mialy odchyłki ale minimalne w granicach 0.5mm na 33cm

strony : 1 . [ 2 ] . 3


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1