Pan Tomasz buduje nowy dom w technologii szkieletowej na płycie fundamentowej:

> Załączam foto stanu obecnego.
>
> https://www.dropbox.com/s/lhk4kuofnkzfush/DJI_0009_F
.jpg?dl=0
>
> Za kilka tygodni roboty przy stanie zewnętrznym zostaną zakończone
> a mnie pozostanie wykańczanie wnętrza. Pierwsze co chciałem we wnętrzu
> zrobić to położyć najpierw płytki ceramiczne na całej powierzchni płyty
> fundamentowej a w następnej kolejności obijać ściany karton-gipsem lub
> czymś innym. Powiedzcie mi czy to jest dobry pomysł. Czy może bardziej
> racjonalne będzie najpierw zabudowanie ścian a potem kładzenie płytek
> bezpośrednio na płytę fundamentową.

Jakieś trzydzieści lat temu znajomy z Francji relacjaonował jak mu tam
budowali dom. Przyjechali, zrobili fundament, powtykali weń wszystkie
kable i rurki od wody, prądów i telefonów, zalali, ułożyli podłogę
z płytek. Potem poskręcali śrubami metalowe szalunki ścian, wkładając
w to okna i futryny drzwi. Następnie wlali beton, rozebrali, ocieplili
od zewnątrz a od środka wytapetowali. Z dachem też jakoś szybko poszło
-- i gotowy dom stał.

Wtedy dość szokujące było dla mnie wyobrażenie sobie gotowej podłogi
pośród placu budowy, gdy nie ma jeszcze żadnych ścian. Ale z czasem
przyzwyczaiłem się do takich rzeczy. Pomysł z zaczęciem wykończenia
od posadzki znajduję jako całkiem niezły (choć oczywiście nie widząc
wszystkiego z bliska, nie powiem, że najlepszy z możliwych).

--
Jarek