THX napisał(a):
> Zdaje się trochę rozpryskuje na boki?
Pierwsze słyszę o takiej opcji.
> Narobiło się soku w życiu, oj narobiło, i widzisz diabeł tkwi w
> szczegółach sokowirówki:
Oj narobiło i robi.
Dokładnie, dla tego mogę o tym modelu coś powiedzieć.
> * czy grube marchewki się mieszczą, czy trzeba je kroić wzdłuż?
Grube marchewki trzeba pokroić wzdłuż.
> * jak sie zachowuje sokowirówka przy samej końcówce
> marchewki/jabłka?
Normalnie. Pracuje tak jak by nie było marchewki/jabłka.
> * czy chce "wędrować" po blacie?
Nie. Stoi bardzo stabilnie.
> * czy chlapie sokiem?
Nie. Jest szczelna, i sok leci normalnie z wylewki.
> * czy rozsypuje wióry?
Nie. Lecą prosto do pojemnika.
Czasami w zależności od rodzaju jabłka, trzeba dłonią puknąć w ten
element z którego wylatują wióry, bo potrafią nazbierać się na
zakręcie i blokują wylot. Ale to rzadko się zdarza, i nie jest
kłopotliwe.
> * czy kawałeczek owocu potrafi gdzieś podczas pracy wleźć tak, że
> qu...cy dostajesz?
Nigdy nie zdarzyło sie cos takiego, a z pięć lat ją już używam.
W starym modelu przypominam sobie takie cyrki po 20 latach
eksploatacji, ale tam pod jego końcówkę żywota, plastiki sita były
bardzo wyjechane. Może dla tego.
> * czy łatwo umyć w zlewie mniejszym niż 120 cm?
Bardzo łatwo. Myjesz po rozebraniu kilka nie dużych elementów. W sumie
to płuczesz. Na sitko może minutę szczoteczką poświęcasz i jest każda
dziurka pusta.
> * a może całość da się do zmywarki?
A co tam zmywarką myć. Na całość poświęcam kilka minut w zlewozmywaku.
> * hałas? (wieczorową porą)
Nie ważne jaka porą, ale dostarcza trochę wysokich tonów. Związane to
jest z bardzo wysokimi obrotami. Ale wiury za to wychodzą naprawde
bardzo suche.
--
Krzysiek