eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.rec.ogrody › Kompostowanie owoców
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 32

  • 21. Data: 2014-09-16 15:43:58
    Temat: Re: Kompostowanie owoców
    Od: Jacek <k...@a...com>

    W dniu 2014-09-16 o 15:01, krak pisze:
    > W dniu 2014-09-15 13:46, Jarosław Sokołowski pisze:
    >
    >> No to może rakiję alibo śliwowicę?
    > Dokładnie taka odpowiedź usłyszałem od znajomego o problem śliwkowych
    > spadów. Np. alledrogo pełne jest maszyn
    > http://allegro.pl/listing/listing.php?bmatch=seng-v6
    -p-lic-2-kol-0904&category=93841&order=pd&search_sco
    pe=category-93841&string=kolumna
    Nadal się będę upierał, żeby niepotrzebnie nie ryzykować.

    Informacyjnie:
    http://bip.ms.gov.pl/pl/dzialalnosc/statystyki/staty
    styki-2010/
    Statystyki 2010 -> Prawomocnie skazani dorośli wg rodzajów przestępstw i
    wymiaru kary - czyn główny w latach 2006-2010 (liczba pobrań: 4129)
    Pobrać tabelkę i wyszukać (ctr F) Art.44

    Wychodzi nam w dziale "rodzaje przestępstw przeciwko" Ust. z 2006.10.18
    o wyrobie napojów........
    że mamy co roku trzycyfrową liczbę prawomocnie skazanych za bimberek, z
    czego pewnie część była przekonana, że można to robić legalnie, skoro w
    internecie można kupić legalnie fajny sprzęt, a na własny użytek, to
    niby dlaczego miałoby być nielegalne przedestylowanie paru literków
    śliwowiczki.
    Jacek



  • 22. Data: 2014-09-16 16:13:12
    Temat: Re: Kompostowanie owoców
    Od: Trybun <I...@j...com>

    W dniu 2014-09-15 15:35, Jarosław Sokołowski pisze:
    > Trybun napisał:
    >
    >>>> Natomiast co do kompotów, nie ma niestety w domu amatorów tego napoju.
    >>>> Jeszcze sprzed kilku lat stoją w piwnicy słoiki z różnymi kompotami.
    >>> No to może rakiję alibo śliwowicę? Technologia zblizona bardziej do
    >>> produkcji kompostu, niż kompotu. Ale pożytek daleko większy.
    >> No, w tym roku to już nie, ale od następnego spróbuję zaistnieć w branży
    >> winiarskiej. Akurat zapotrzebowanie na wino jest tu znacznie większe niż
    >> na kompoty ;-)
    >>
    >> A tak nawiasem - na produkcję tak mocnych alkoholi jak śliwowica nie
    >> trzeba by jakiegoś ekstra zezwolenia?
    > Jeśli trzeba, to niniejszym udzielam. Przyda się ono na coś? Nic mi nie
    > wiadomo o tym, by był jakiś zakaz destylacji. Chyba żeby ktoś chciał wlać
    > to do baku samochodu i jeździć po drogach publicznych -- wtedy powinien
    > wypełnić odpowiedni druk i zapłacić akcyzę w urzędzie skarbowym. A tak,
    > to trudno go za coś skazać -- ani za posiadanie aparatury, ani za użycie.
    > Zresztą niedawno na targach w Kielcach (rolno-leśne one chyba były)
    > widziałem bimbrownię wystawiana przez jedną z firm. Ze stali nierdzewnej,
    > forma modernistyczna, do ustawienia w salonie lub gabinecie. Próbkami
    > produkcji też częstowali.
    >
    > Na Bałkanach rakiję pędzą wszyscy. I ze wszystkiego, nic się nie zmarnuje.
    > W Bułgarii teoretycnie uprawnia do tego posiadanie winnicy lub sadu. Ale
    > dwa krzewy winne przy domu, to też winnica, więc żadne to ograniczenie.
    > No i niby to się powinno robić do własnego użytku (wewnętnego), ale skoro
    > każdy uprawniony, to trudno dociec czyje co je. W Chorwacji oficjalny jest
    > również handel, jak każdym innym płodem rolnym.
    >
    > U nas w Łącku śliwowicę leje się teraz do butelek z kolorową, specjalnie
    > wydrukowana w tym celu etykietą. I jakoś wszyscy udają, że nic się nie
    > dzieje, nikt nie próbuje procederu przerwać. No bo by przecież było szkoda!
    >
    > Jarek
    >

    Jasne że się przyda. Mi też nie wiadomo jak prawo patrzy na takie
    praktyki obecnie. Wiem że kiedyś można było za to pójść do paki, a jakoś
    nie obiło mi się o uszy że ten zakaz zniesiono. No wiesz, Bałkany
    Bałkanami, ale w tej kwestii nie obowiązuje ogólne europejskie prawo.
    Skoro jednak twierdzisz że można, to tylko pozostanie się upewnić.. Dzięki.


  • 23. Data: 2014-09-16 16:17:13
    Temat: Re: Kompostowanie owoców
    Od: Trybun <I...@j...com>

    W dniu 2014-09-15 17:03, rageofhonor pisze:
    >
    > Użytkownik "Trybun" <I...@j...com> napisał w wiadomości
    > news:5416bd92$0$2361$65785112@news.neostrada.pl...
    >>
    >> Czy jest sens dodawania do pryzmy z kompostem owoców? Czy coś z nich
    >> będzie pożytecznego? Ta klęska urodzaju mnie chyba wykończy, pod
    >> każdym drzewem na pół metra spadów, z którymi nie ma co robić.
    >
    > Ja słyszałem wersję że np. jabłka trzeba zakopać bo inaczej choroby
    > jabłek będą się rozprzestrzeniać.
    >
    > Nie wiem ile w tym prawdy


    Niektóre drzewa w moim sadzie mają podobno i po 100 lat, zawsze jakieś
    spady pod nimi pozostawały, jak i teraz pozostają, a nigdy nie wymagają
    oprysku. Po zakupie tej posiadłości posadziłem sporo drzew których tu
    nie było m.in wczesną jabłoń Early Geneva, wiśnię Nord Star,
    brzoskwinie, nektaryny i morele. Te posadzone tak słabo owocują że
    praktycznie nie ma spadów, wszystkie owoce zużywane są na bieżąco.
    Jednak bez oprysku miedzianem na takiej jabłoni Early Geneva nie będzie
    żadnego zdatnego do zjedzenia owocu. Parcha to ma chyba ma wrodzonego.
    To samo z innymi niedawno posadzonymi drzewami, bez oprysku można
    zapomnieć o zbiorach. Tak więc to chyba nie tędy idzie, nie o spady i
    ich gnicie pod drzewami itd.


  • 24. Data: 2014-09-16 17:26:09
    Temat: Re: Kompostowanie owoców
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan Jacek napisał:

    > Wychodzi nam w dziale "rodzaje przestępstw przeciwko" Ust.
    > z 2006.10.18 o wyrobie napojów........
    > że mamy co roku trzycyfrową liczbę prawomocnie skazanych za
    > bimberek, z czego pewnie część była przekonana, że można to
    > robić legalnie, skoro w internecie można kupić legalnie fajny
    > sprzęt, a na własny użytek, to niby dlaczego miałoby być
    > nielegalne przedestylowanie paru literków śliwowiczki.

    Mam przekonanie graniczące z pewnością, że oni do mamra poszli
    właśnie za bimberek, a nie za śliwowiczkę. Takich mi nie żal ani
    trochę, głupota została słusznie ukarana. Bo skoro ryzykować, to
    przynajmniej dla efektu, którego w żaden inny sposób nie da się
    osiągnąć. Tego trunku nie da się zrobić przez dodanie "koncentratu
    śliwowicy" do czystego spiritusu z banderolą akcyzy.

    Zrobienie porządku z ustawodawstwem w tej materii obiecywał taki
    jeden, o którym wiadomo, że co nie obieca, to i tak mu nie wyjdzie
    (ale gorzała mu wychodzi, to znaczy ludzie ją kupują). Więc może
    nie ma co majstrować przy ustawach? Za nocowanie u cioci bez
    meldunku też przecież grozi sroga kara, ale kto by się tym
    przejmował.

    --
    Jarek


  • 25. Data: 2014-09-16 18:09:18
    Temat: Re: Kompostowanie owoców
    Od: t-1 <t...@t...pl>

    W dniu 2014-09-15 12:56, Trybun pisze:

    >>> Czy jest sens dodawania do pryzmy z kompostem owoców? Czy coś z nich
    >>> będzie pożytecznego? Ta klęska urodzaju mnie chyba wykończy, pod
    >>> każdym drzewem na pół metra spadów, z którymi nie ma co robić.

    Wszystko co zbędne i organiczne wyrzucam od zawsze na kompost.
    W tym roku część problemu chcę rozwiązać pod hasłem CYDR.


  • 26. Data: 2014-09-16 19:43:31
    Temat: Re: Kompostowanie owoców
    Od: "Dirko" <j...@w...pl>

    Użytkownik "Jarosław Sokołowski" <j...@l...waw.pl> napisał w wiadomości
    news:slrnm1glkh.tcu.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
    >
    > nie ma co majstrować przy ustawach? Za nocowanie u cioci bez
    > meldunku też przecież grozi sroga kara, ale kto by się tym
    > przejmował.

    Hejka. Majewski jak coś powi no to boki zrywać.
    Pozdrawiam wodoleczniczo Ja...cki

    PS

    Formalnie istnieje w Polsce rozróżnienie "zameldowania na pobyt stały" i
    "zameldowania na pobyt czasowy"; to ostatnie teoretycznie było obowiązkowe w
    przypadku pobytu poza miejscem stałego zameldowania przez czas dłuższy niż 3
    dni, praktykowane jednak było rzadko, od lat 70. XX wieku już jedynie -
    czasami, raczej rzadko i niekonsekwentnie - w sytuacjach takich, jak pobyt i
    zamieszkanie w domach akademickich podczas studiów poza domem rodzinnym itp.
    Po zmianie ustrojowej w 1989 r. przepisy o "meldunku" nie zostały w Polsce
    formalnie zniesione;



    W dniu 24 września 2010 r. Sejm Rzeczypospolitej Polskiej uchwalił nową
    ustawę o ewidencji ludności, opublikowaną w Dz.U. Nr 217, poz. 1427 z późn.
    zm., która wejdzie w życie zgodnie z ustawą o zmianie ustawy o ewidencji
    ludności i dowodach osobistych oraz niektórych innych ustaw (Dz.U z 2012
    poz. 1407) - 1 stycznia 2015r.


    Ustawa przewiduje zniesienie obowiązku meldunkowego z dniem 1 stycznia 2016
    r."





  • 27. Data: 2014-09-16 19:57:40
    Temat: Re: Kompostowanie owoców
    Od: "Dirko" <j...@w...pl>

    Użytkownik "Trybun" <I...@j...com> napisał w wiadomości
    news:5416bd92$0$2361$65785112@news.neostrada.pl...

    > Czy jest sens dodawania do pryzmy z kompostem owoców? Czy coś z nich
    > będzie pożytecznego? Ta klęska urodzaju mnie chyba wykończy, pod każdym
    > drzewem na pół metra spadów, z którymi nie ma co robić.

    Hejka. Rok rocznie wsypuję do kompostownika kilkadziesiąt wiader spadów
    jabłek. Jedna z jabłoni praktycznie pracuje na kompostownik bowiem gdy tylko
    jabłka na niej dostają rumieńce zjawiaja się drozdy i zaczynaja dziobać
    owoce. Do tych "dziobów" zlatują się osy i szerszenie, dziury zaczynają gnić
    więc udaje nam się zerwać i zjeść zaledwie kilka zdrowych i dojrzałych
    jabłek, reszta do kompostownika. Wydaje mi się, że dodatek szybko gnijących
    jabłek poprawia i przyspiesza proces kompostowania.
    Pozdrawiam praktycznie Ja...cki


  • 28. Data: 2014-09-16 22:41:43
    Temat: Re: Kompostowanie owoców
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan Dirko napisał:

    >> nie ma co majstrować przy ustawach? Za nocowanie u cioci bez
    >> meldunku też przecież grozi sroga kara, ale kto by się tym
    >> przejmował.
    >
    > Hejka. Majewski jak coś powi no to boki zrywać.

    Jak świeże wiśnie.

    > Pozdrawiam wodoleczniczo Ja...cki
    >
    > PS
    >
    > Formalnie istnieje w Polsce rozróżnienie "zameldowania na pobyt
    > stały" i "zameldowania na pobyt czasowy"; to ostatnie teoretycznie
    > było obowiązkowe w przypadku pobytu poza miejscem stałego zameldowania
    > przez czas dłuższy niż 3 dni, praktykowane jednak było rzadko, od lat
    > 70. XX wieku już jedynie - czasami, raczej rzadko i niekonsekwentnie
    > - w sytuacjach takich, jak pobyt i zamieszkanie w domach akademickich
    > podczas studiów poza domem rodzinnym itp. Po zmianie ustrojowej w 1989
    > r. przepisy o "meldunku" nie zostały w Polsce formalnie zniesione;

    O gościach powiadają, że są jak ryby. Na trzeci dzień wąchać trzeba,
    by sprawdzić. Nie raz jeden bywało, że zabawiłem dłużej. Nie zamknęli.
    Za bimbrownictwo zamykali częściej. Teraz już jakby rzadziej (choć
    zamieszczane tu statystyki mówią, że jednak wciąż). Takie to mamy prawo
    i się nim przejmowanie. Za śliwowicę, to nie słyszłem by kto siedział.
    O, właśnie -- za Gierka w Łącku śliwowicę pędzili jak i dzisiaj. Podobno
    wysłannik Polmosu kupował znaczną ilość, a potem nalewali to do butelek,
    takich już oficjalnych, z inskrypcją, że ona "eksportowa". Całość partii
    miało odbierać Ministerstwo Handlu Zagranicznego. Do wykorzystania przy
    negocjacjach kontraktów. W opinii ministerstwa śliwowica miała taką
    własność, że w głowie i w gębie nie mąci, więc gadać można długo,
    z sensem i umysłem jasnym. Ale *siedzieć* trzeba, bo się nogi od niej
    plączą. Siedzieć, aż się wszystkiego nie podpisze.

    > W dniu 24 września 2010 r. Sejm Rzeczypospolitej Polskiej uchwalił
    > nową ustawę o ewidencji ludności, opublikowaną w Dz.U. Nr 217, poz.
    > 1427 z późn. zm., która wejdzie w życie zgodnie z ustawą o zmianie
    > ustawy o ewidencji ludności i dowodach osobistych oraz niektórych
    > innych ustaw (Dz.U z 2012 poz. 1407) - 1 stycznia 2015r.
    >
    > Ustawa przewiduje zniesienie obowiązku meldunkowego z dniem 1 stycznia
    > 2016 r."

    No proszę, to już od czterech lat wiemy, że za dwa lata będzie można
    całkiem legalnie wybrać się do kogoś w gościnę na śliwowicę. I nic nie
    mówić o tym nawet sołtysowi. Ciekawe kiedy w sprawie samej śliwowicy
    będziemy mieli taką sama jasność w głowach.

    Jarek

    --
    Wziąłby człowiek amunicję,
    eksportową śliwowicję
    Drzwi opatrzyłby w inskrypcję:
    "Przedsięwzięto ekspedycję".


  • 29. Data: 2014-09-17 09:46:27
    Temat: Re: Kompostowanie owoców
    Od: "Dirko" <j...@w...pl>

    Użytkownik "Jarosław Sokołowski" <j...@l...waw.pl> napisał w wiadomości
    news:slrnm1h847.vp0.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
    >
    > O, właśnie -- za Gierka w Łącku śliwowicę pędzili jak i dzisiaj. Podobno
    > wysłannik Polmosu kupował znaczną ilość, a potem nalewali to do butelek,
    > takich już oficjalnych, z inskrypcją, że ona "eksportowa". Całość partii
    > miało odbierać Ministerstwo Handlu Zagranicznego. Do wykorzystania przy
    > negocjacjach kontraktów. W opinii ministerstwa śliwowica miała taką
    > własność, że w głowie i w gębie nie mąci, więc gadać można długo,
    > z sensem i umysłem jasnym. Ale *siedzieć* trzeba, bo się nogi od niej
    > plączą. Siedzieć, aż się wszystkiego nie podpisze.
    >

    Hejka. W zeszłym roku kolega wracając z sanatorium przywiózł mi w
    prezencie butelkę oryginalnej łąckiej śliwowicy.
    Podobnego paskudztwa w życiu nie piłem i na pewno już nigdy tego do ust nie
    wezmę.
    Jak już ktoś się uwziął, żeby pić bimber to polecam oryginalny "wyrób" z
    Puszczy Knyszyńskiej.
    Pozdrawiam monopolowo Ja...cki


  • 30. Data: 2014-09-17 21:32:36
    Temat: Re: Kompostowanie owoców
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan Dirko napisał:

    > Hejka. W zeszłym roku kolega wracając z sanatorium przywiózł
    > mi w prezencie butelkę oryginalnej łąckiej śliwowicy.

    No to ładnie się tam kurował!

    > Podobnego paskudztwa w życiu nie piłem i na pewno już nigdy tego
    > do ust nie wezmę.

    -- Trudno wytrzymać człowieku tam... Taką rudą wódę piją, na myszach!
    -- To tam jeszcze bardziej garują jak u nas?
    -- Uuu, bez porównania, kochany... taki malutki wypijesz, dwa dni
    nieprzytomny jesteś...
    -- O rany boskie!

    Niektórym po prostu dobrze wchodzi tylko czysty C2H5OH. Fakt, tego akurat
    można dużo wypić.

    > Jak już ktoś się uwziął, żeby pić bimber to polecam oryginalny
    > "wyrób" z Puszczy Knyszyńskiej.
    > Pozdrawiam monopolowo Ja...cki

    Wielu pewnie skwapliwie pójdzie za tym poleceniem.

    --
    Jarek

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1