eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.rec.ogrodyKosiarka do krzaczorów › Re: Kosiarka do krzaczorów
  • Data: 2016-05-28 22:04:05
    Temat: Re: Kosiarka do krzaczorów
    Od: "Pszemol" <P...@P...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    "Jarosław Sokołowski" <j...@l...waw.pl> wrote in message
    news:slrnnkjr3u.8ov.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
    > Pan Pszemol napisał:
    >
    >>> Można rozważyć nieco większy model, choć niekoniecnie od razu
    >>> rozmiaru XL z dwunastokonnym silnikiem, jednak coś podobnego
    >>> również jest zdolne do ścinania i szatkowania wyższych chabazi.
    >>
    >> Tak, tak, doceniam propozycję ale chyba się nie zrozumieliśmy... :-)
    >>
    >> Raz, że elektryczna odpada, bo posiadłość jest duża i więcej bym
    >> za przedłużacze musiał zapłacić niż kosztuje ta 12-konna...
    >> Jakoś za pierwszym razem nie dotarło do mnie o czym mówisz :-)
    >
    > Do mnie dotarło to o dotychczasowym korzystaniu z instrumentu
    > żyłkowego i niedogodności z tym związanych. Tak to sobie wyobrażam:
    >
    > https://youtu.be/KLJhQm_fMxs
    >
    > W tej sytuacji każdy sprzęt będzie lepszy.

    :-))) ha ha ha. Ale się uśmiałem. Klasyka polskiej komedii.

    Ten człowiek ma inny problem - on ma dużo równego trawnika.
    Takim bzykaczem długo mu zajdzie ale nie będzie linki urywał
    na konarach i kamieniach...
    Ja nie mam trawnika. Ja mam DZIKIE zarośla na dużej leśnej polanie.
    Tatuś mi mówił w jesieni: "a jak na wiosnę przyjedziesz to może
    zrobisz mi przejście z tej polany o, na tamtą polankę przez ten park" :-))))

    Kliknij na to, z takimi zaroślami mam do czynienia:
    https://youtu.be/7SxQJWoD4FY?t=88

    >> Dwa, że szwagier ma podobną kosiarkę elektryczną i kosi nią przy
    >> swym domu ale jak użyłem jego maszyny u siebie to katorga!
    >> Ta maszyna jest za słaba: z gęstą/splątaną trawą sobie nie radzi,
    >> ostrze się owija, zatrzymuje - a co dopiero wysokie krzaczory...
    >
    > To mogę potwierdzić. Częściowo. Gęstą i soczystą trawą kosiarka
    > potrafi się zapchać. Wysokimi krzaczorami zdecydowanie mniej chętnie.

    No ale wracamy do punktu 1 - przedłużacz.
    To musi być spalinówka.

    >> Obawiam się, że to co pokazałeś to jest XS lub S.
    >> Ja potrzebuję jednak czegoś może nie XXL :-) ale conajmniej L.
    >
    > Przyjmijmy, że chciałem tylko pokazać różnicę między ideą koszenia
    > trawy (w czym faktycznie najlepiej może się sprawdzać żyłka),
    > a koszeniem wszystkiego, do czego potrzebna jest po prostu spora
    > masa wirująca i nic więcej. Zawsze to jest zorganizowane tak samo.
    > Rozmiar, to już sprawa indywidualna. Wersja XXL na jednym z filmów
    > ścięła nawet betonowy słup.

    To chyba był tylko pustak :-)
    I rzeczywiście aż takiego monstrum nie potrzebuję.

    >> Kosiarka której szukam musi być samojezdna bo jest tego dużo
    >> i nierówno, często ciut pod górkę :-) i musi być dosyć ciężka aby
    >> swoją wagą kładła chabazie przed sobą zanim je zetnie. Idealnie
    >> byłoby też gdyby część tnąca z nożem była jakoś przegubowo
    >> połączona (giętko) z częścią pędną/silnikiem aby pokonywać
    >> wertepy w terenie. Ale takiej nie mogę znależć... To co
    >> pokazałem w pierwszym linku jest sztywne i na wzniesienie
    >> się nie wjedzie przodem, trzeba jechać boczkiem, boczkiem...
    >
    > I to wszystko do wykorzystania raz w roku, w czasie połowy urlopu?

    Dwa razy w roku i po to aby właśnie odzyskać urlop i zamiast
    kosić tydzień czy płacić komuś za koszenie skosić to w jedną
    sobotę a resztę czasu spędzić na przyjemnościach z rodziną.

    >> Generalnie celem tego wątka było zapytać polskich ogrodników
    >> czy znają jakieś firmy w Polsce które robią takie mocniejsze
    >> kosiarki do krzaków jak ta amerykańska do której dałem linka.
    >> Chcę się zapoznać z polską (dostępną w Polsce) ofertą takich urządzeń.
    >> Widzę dużo podobnych ofert w UK ale chyba Polak też potrafi, co nie?
    >> Wolę kupić coś polskiego zamiast sprowadzać z daleka cudze.
    >
    > Nie wiem, czy każdy kraj świata produkuje swoje traktory i traktorki.

    OK, jeśli nie polskie to conajmniej "cudze ale dostępne w Polsce".

    > I czy powinien. Chyba nie. Żeby to nie kosztowało majątku, to musi
    > być spory popyt. A w Polsce traktor nie jest artykułem pierwszej
    > potrzeby. W każdym razie nie widziałem u nikogo przy domu takiej
    > maszyny rodzimej produkcji.

    A dużo masz sąsiadów którzy mają las przy domu? ;-)

    > Nie będę się wypowiadał w imieniu polskich
    > ogrodników (bo oni tego nie lubią), ale widzę, że używają sprzętu
    > nie gorszego, niż ogrodnicy amerykańscy. Taki spotykam czasem
    > w miejscach, gdzie tym się handluje. Tyle że on też kosztuje więcej
    > niż przedłużacz. Mój znajomy kupił sobie ze dwa lata temu na giełdzie
    > (od polskiego ogrodnika, który widać nabył nowy lepszy) używany
    > traktorek. Umie kosić badyle i odśnieżać. Dał za to z pięć stów.

    O... a coś więcej na temat tego "traktorka" wiesz? Polska produkcja?

    Odwiedziłem dziś witrynę polską Husquarny i nie widziałem takich
    do badyli - są wykończeniówki do zielonych trawników a potem
    przeskok i traktorki na których się siedzi. Największa/najdroższa
    kosiarka "samojezdna" do popychania ma silnik 170cc...
    Jakaś przerwa jest między taką a traktorkiem na którym się siedzi
    za 40-50 tysiaków złotych.

    Znalazłem sklep online w Anglii (UK) ale ceny jakieś trochę chore:
    https://www.mowers-online.co.uk/Lawn-Care---Garden-C
    are/Brush-Cutter---Garden-Strimmers/Wheeled-Strimmer
    ?osCsid=mtfqn41kvbqjdm9dif2bak3gv1

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1