W dniu niedziela, 4 sierpnia 2019 10:06:36 UTC+2 użytkownik Jarosław Sokołowski
napisał:
> Jasne. A milicjanty zaglądające ludziom do baków i patrzące czy aby nie
> czerwono, to członkowie koła naukowego, mający zbadać "czy się da".

A widziałeś jakiegoś milicjanta co zagląda ludziom do baku od
agregatu prądotwórczego stojącego w szopie?

L.

do góry

Dnia 02.08.2019 Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> napisał/a:

> No to poczekajmy ma rozwój wypadków. Będą szukać pieniędzy, podniosą

No i ja też tak powiadam. A jak mawiał dobry wojak Szwejk,
jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było.

>> I nikt nie puści tego na żywioł (żeby regulowało się "samo"),
>> bo potencjalne konsekwencje będą bardzo poważne (do fizycznego
>> zniszczenia urządzeń).
>
> Za śmieszną też można uznać wiarę w to, że samo ogłoszenie cen
> spowoduje fizyczne zniszczenie urządzeń.

Jakbyś Waść raczył dokładnie czytać, to nie samo "ogłoszenie
cen" jest groźne dla urządzeń. Ale skoro wiesz lepiej co
napisałem, to polemizować nie śmiem.

Podsumowując: nie wiesz jakie koszty ma wytwórca, ale wiesz,
że obecna druga taryfa mu się nie opłaca. Za to postulujesz
ją zastąpić systemem, który co prawda nigdzie na świecie
nie jest wdrożony, ale u nas na pewno się sprawdzi.
Lekceważysz zagrożenia dla urządzeń systemu elektroenergetycznego
spowodowane brakiem zbilansowania mocy.

Czy zatem moja, może niezbyt uprzejma sugestia, że wypowiadasz
się na ten temat bez stosownej wiedzy była uprawniona?
Wnioski pozostawiam P.T. Czytelnikom.


--
Dominik Ałaszewski (via raspbianowy slrn)
"W życiu piękne są tylko chwile..." (Ryszard Riedel)
Wyrażam wyłącznie prywatne poglądy zgodnie z Art. 54 Konstytucji RP
Pisząc na priv zmień domenę na gmail.

do góry

Pan Dominik Ałaszewski napisał:

>> No to poczekajmy ma rozwój wypadków. Będą szukać pieniędzy
> No i ja też tak powiadam. A jak mawiał dobry wojak Szwejk,
> jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było.

Gwoli ścisłości, tak mówił nie Szwejk, lecz niejaki Franciszek
Szkvor. Zresztą węglarz. Z Pragi.

>>> I nikt nie puści tego na żywioł (żeby regulowało się "samo"),
>>> bo potencjalne konsekwencje będą bardzo poważne (do fizycznego
>>> zniszczenia urządzeń).
>> Za śmieszną też można uznać wiarę w to, że samo ogłoszenie cen
>> spowoduje fizyczne zniszczenie urządzeń.
> Jakbyś Waść raczył dokładnie czytać, to nie samo "ogłoszenie cen"
> jest groźne dla urządzeń. Ale skoro wiesz lepiej co napisałem,
> to polemizować nie śmiem.

Możemy sobie długo wypominać wzajemnie niedokładne czytanie. Ale
tu jestem spokojny, bowiem nie postulowałem niczego ponad samo
ogłaszanie bieżących cen. Jeśli więc jakie urządzenie ucierpi,
to nie z mojego powodu.

> Podsumowując: nie wiesz jakie koszty ma wytwórca, ale wiesz,
> że obecna druga taryfa mu się nie opłaca. Za to postulujesz
> ją zastąpić systemem, który co prawda nigdzie na świecie nie
> jest wdrożony, ale u nas na pewno się sprawdzi. Lekceważysz
> zagrożenia dla urządzeń systemu elektroenergetycznego
> spowodowane brakiem zbilansowania mocy.

Słabe to podsumowanie. Bo po piersze nie widać po wytwórcach,
by mu się biznaes nie opłacał. Ponadto to co się sprawdza gdzie
indziej, u nas nie przyniesie natuchmiastowych rezultatów. Bo
gdyby nawet operator wyminieł wszystkie liczniki, to co z tego?
Odbiorcy nie są na to przygotowani, nie będą przecież gapić się
na cyferki i sami włączać i wyłączać odbiorników. Zbilansowanie
energii samo się od publikacji cen nie poprawi.

Co do personalnego aspektu tego podsumowania, większą część życia
zajmuję się wymyślaniem, sprawdzaniem i wdrażaniem systemów, co
to jeszcze nigdzie na świecie nie były wdrożone. Wylazło ze mnie
to zboczenie zawodowe.

> Czy zatem moja, może niezbyt uprzejma sugestia, że wypowiadasz
> się na ten temat bez stosownej wiedzy była uprawniona?

Tu już lepiej. Nie da się w kilka dni przedstawić gotowego
rozwiązania, choćby nie wiem ile za taką robotę płacili.
Do tego trzeba bardzo wielu informacji, a ja mam tylko te
widoczne z zewnątrz. Mogę tylko określic kierunek.

> Wnioski pozostawiam P.T. Czytelnikom.

Mój wniosek jako czytelnika jest taki, że węglarze do samego końca
będą przekonani, że jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było,
więc niczego robić nie będą (a na koniec Franciszka Szkwora powiesili).

--
Jarek

do góry

Lisciasty pisze:

>> Jasne. A milicjanty zaglądające ludziom do baków i patrzące czy aby
>> nie czerwono, to członkowie koła naukowego, mający zbadać "czy się da".
>
> A widziałeś jakiegoś milicjanta co zagląda ludziom do baku od agregatu
> prądotwórczego stojącego w szopie?

Jak się gdzieś pojawi możliwość nabycia oleju agregatowego taniszego od
oleju opałowego, to i do szop będą zaglądać.

--
Jarek

do góry

Lisciasty napisał:

>> Jeśli założyć sprawność na poziomie 30% to da 16kw ciepła, za dużo na
>> normany budynek.
>
> Taaa kufa geniusz ze mnie, liczyłem 8kW jako całość a nie moc na wale,
> upały, główka szwankuje. Masz rację, trzaby jakimś mniejszym klamotem
> takie coś wykombinować.

Ludzie kombinują takie rzeczy z silnikami samochodowymi o sporej mocy
nominalnej, ale pyrkającymi sobie z cicha nia wolnych obrotach.

--
Jarek

do góry

W dniu niedziela, 4 sierpnia 2019 13:46:45 UTC+2 użytkownik Jarosław Sokołowski
napisał:
> Lisciasty napisał:
>
> >> Jeśli założyć sprawność na poziomie 30% to da 16kw ciepła, za dużo na
> >> normany budynek.
> >
> > Taaa kufa geniusz ze mnie, liczyłem 8kW jako całość a nie moc na wale,
> > upały, główka szwankuje. Masz rację, trzaby jakimś mniejszym klamotem
> > takie coś wykombinować.
>
> Ludzie kombinują takie rzeczy z silnikami samochodowymi o sporej mocy
> nominalnej, ale pyrkającymi sobie z cicha nia wolnych obrotach.


a sprawnosc to jak wyglada, jakis wykresik?


b.

do góry

udyń napisał:

>>>> Jeśli założyć sprawność na poziomie 30% to da 16kw ciepła, za dużo na
>>>> normany budynek.
>>>
>>> Taaa kufa geniusz ze mnie, liczyłem 8kW jako całość a nie moc na wale,
>>> upały, główka szwankuje. Masz rację, trzaby jakimś mniejszym klamotem
>>> takie coś wykombinować.
>>
>> Ludzie kombinują takie rzeczy z silnikami samochodowymi o sporej mocy
>> nominalnej, ale pyrkającymi sobie z cicha nia wolnych obrotach.
>
> a sprawnosc to jak wyglada, jakis wykresik?

Która sprawność? Przetwarzania energii chemicznej w mechanicznną, a dalej
w elektryczną? Podejrzewam, że jest niższa od uzyskiwanej w agregacie
nastawionym na produkcję prądu. Ale tu chodzi o taki "lepszy kocioł",
który przy okazji grzania domu (lub czego innego) część energii zamieni
na jej droższą formę. Cztery razy droższą. Sprawnośc przetwarzania
w energię użyteczną (ciepło + prąd) trzyma się 90%, chyba że projektant
fajtłapa.

Załóżmy, że nie przykładając się zbytnio do roboty tolerujemy straty 15%.
Silnik też niech da na wale nie 30%, a 15%. Kupujemy gazu za 100 złotych.
70 zł pozostało nam w formie ciepła. Ale 15 gazowych złotych w prądzie
warte jest już 60 zł. Razem 130 zł.

To w tej wersji druciarskiej, bo dobry kogenerator z gazu za 100 zł robi
ciepła za 60 zł i prądu za 120 zł. Wszystko liczone w cenach odbiorcy
końcowego. Rozproszona energetyka jest bardziej sensowna od jednej
wielkiej elektrowni gazowej. Tyle że dochody z niej też są rozproszone,
a czegoś takiego węglarze znieść by nie mogli, przywiązani są do swojego
systemu.

Jarek

--
Zbudował wilk elektrownię, lecz by prąd uzyskać
Spalał w niej cały węgiel z kopalni od liska.
Kopalnia z elektrowni cały prąd zżerała
Stąd brak światła i węgla, ale system działa.

do góry

Budyń napisał:

>>>> Jeśli założyć sprawność na poziomie 30% to da 16kw ciepła, za dużo na
>>>> normany budynek.
>>>
>>> Taaa kufa geniusz ze mnie, liczyłem 8kW jako całość a nie moc na wale,
>>> upały, główka szwankuje. Masz rację, trzaby jakimś mniejszym klamotem
>>> takie coś wykombinować.
>>
>> Ludzie kombinują takie rzeczy z silnikami samochodowymi o sporej mocy
>> nominalnej, ale pyrkającymi sobie z cicha nia wolnych obrotach.
>
> a sprawnosc to jak wyglada, jakis wykresik?

Która sprawność? Przetwarzania energii chemicznej w mechanicznną, a dalej
w elektryczną? Podejrzewam, że jest niższa od uzyskiwanej w agregacie
nastawionym na produkcję prądu. Ale tu chodzi o taki "lepszy kocioł",
który przy okazji grzania domu (lub czego innego) część energii zamieni
na jej droższą formę. Cztery razy droższą. Sprawnośc przetwarzania
w energię użyteczną (ciepło + prąd) trzyma się 90%, chyba że projektant
fajtłapa.

Załóżmy, że nie przykładając się zbytnio do roboty tolerujemy straty 15%.
Silnik też niech da na wale nie 30%, a 15%. Kupujemy gazu za 100 złotych.
70 zł pozostało nam w formie ciepła. Ale 15 gazowych złotych w prądzie
warte jest już 60 zł. Razem 130 zł.

To w tej wersji druciarskiej, bo dobry kogenerator z gazu za 100 zł robi
ciepła za 60 zł i prądu za 120 zł. Wszystko liczone w cenach odbiorcy
końcowego. Rozproszona energetyka jest bardziej sensowna od jednej
wielkiej elektrowni gazowej. Tyle że dochody z niej też są rozproszone,
a czegoś takiego węglarze znieść by nie mogli, przywiązani są do swojego
systemu.

Jarek

--
Zbudował wilk elektrownię, lecz by prąd uzyskać
Spalał w niej cały węgiel z kopalni od liska.
Kopalnia z elektrowni cały prąd zżerała
Stąd brak światła i węgla, ale system działa.

do góry

Strasznie zle wyglada sprawnosc silnika na wolnych obrotach. Silnik spalinowy ma
najmniejsze zuzycie paliwa przy obrotach najwiekszego momentu obrotowego. Dizel jest
troche lepszy bo ma mniejsze obroty maksymalnego momentu. Generalnie sprawnosc
silnikow spalinowych jest niska. Uzytkowa benzynowego w zakresie maksymalnego momentu
obrotowego to mniej niz 20% a dizla mniej niz 30%. Do tego dochodza straty w
pradnicy. Oczywiscie to co zostaje w postaci ciepla nie jest do wykorzystania w
calosci. Silnik zeby pracowal potrzebuje na wlasne potrzeby 5-10% mocy z jaka
pracuje. Czesc paliwa przechodzi do wydechu w formie nie spalonej albo nie do konca
spalonej. Niemozliwe jest odzyskanie calego ciepla jakie sa w spalinach. Domowa
kogeneracja ma sens jak w okolicy nie ma nawet szyszek i galezi.

do góry

Tue, 30 Jul 2019 02:58:01 -0700 (PDT), Budyń

> ale sprecyzować poza tymi wczesniej nie potrafisz.

Coś nudno się zrobiło. :P Na bieżąco może skomentujesz ostatnie wysokie
loty marszałka z rodziną, a nawet jak się okazuje po fakcie, samej jego
rodziny, oraz ew. skomentujesz wstrzymanie, przez podrzędny podmiot,
prawomocnego wyroku NSA o koniecznosci publikacji list kandydatów do KRS?
;)

--
Pozdor
Myjk

do góry