eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanie › Ogrzewanie domu
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 333

  • 251. Data: 2021-01-06 23:21:07
    Temat: Re: Ogrzewanie domu
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan Tomasz Gorbaczuk napisał:

    >> Wszakże też innego, niż potrzeba sterowania samopoczuciem przy pomocy
    >> termostatu.
    >
    > za wiki:
    > https://pl.wikipedia.org/wiki/Komfort_cieplny

    Ja to znam, w dodatku ze źródeł bardziej poważnych niż Wiki. Ale tu
    chodził o co innego -- nie o komfort cieplny, lecz o komfort psychiczny.
    Związany z poczuciem, że ma się wszystko pod kontrolą. Poczucie
    bezpeczeństwa jest człowiekowi bardzo potrzebne. Lepiej się czuje z
    przeświadczeniem, że mógł sprawić, by temperatura była akuratnia co do
    pół stopnia, w dodatku właśnie taka, jaka najlepsza jest dla organizmu.
    Nie ma znaczenia, że przełącznik ma dwustopniową histerezę, że pomiar
    jest tylko w jednym miejscu, a skutki włączenia i wyłączenia (nie wiem
    co on tam włącza) są różne i w różnych miejscach powiązane z różnymi
    stałymi czasowymi. To, że ciało też tych różnic nie odczuwa, też jest
    nieważne -- liczy się zaspokojenie potrzeb stawianych przez psyche.

    --
    Jarek


  • 252. Data: 2021-01-06 23:21:51
    Temat: Re: Ogrzewanie domu
    Od: Mateusz Bogusz <m...@o...pl>

    On 06.01.2021 21:48, Marek wrote:
    > Mam czujniki w posadzdze, bez problemu posadzka osiąga 29C,  myślę że
    > niewiele mniejsza temp. jest na płaszczyźnie styku panel-posadzka.

    Ja mierzę temperaturę posadzki od strony stawiania stopy. Producent
    podaje temperaturę panelu, a nie tego z czym on się styka.

    --
    Pozdrawiam,
    Mateusz Bogusz


  • 253. Data: 2021-01-07 01:10:25
    Temat: Re: Ogrzewanie domu
    Od: ąćęłńóśźż <...@...pl>

    No ale przyznaj się ile wyciągałeś za miesiąc / sezon?
    Próbuję porównać do roboty w UK i Norwegii.


    -----
    > Zbieraliśmy te pomidory na akord do takich wielkich skrzyń od 4-5 rano do 20-21.


  • 254. Data: 2021-01-07 01:15:02
    Temat: Re: Ogrzewanie domu
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    >>> Wszakże też innego, niż potrzeba sterowania samopoczuciem przy pomocy
    >>> termostatu.
    >>
    >> za wiki:
    >> https://pl.wikipedia.org/wiki/Komfort_cieplny
    >
    > Ja to znam, w dodatku ze źródeł bardziej poważnych niż Wiki. Ale tu
    > chodził o co innego -- nie o komfort cieplny, lecz o komfort psychiczny.
    > Związany z poczuciem, że ma się wszystko pod kontrolą. Poczucie
    > bezpeczeństwa jest człowiekowi bardzo potrzebne. Lepiej się czuje z
    > przeświadczeniem, że mógł sprawić, by temperatura była akuratnia co do
    > pół stopnia, w dodatku właśnie taka, jaka najlepsza jest dla organizmu.
    > Nie ma znaczenia, że przełącznik ma dwustopniową histerezę, że pomiar
    > jest tylko w jednym miejscu, a skutki włączenia i wyłączenia (nie wiem
    > co on tam włącza) są różne i w różnych miejscach powiązane z różnymi
    > stałymi czasowymi. To, że ciało też tych różnic nie odczuwa, też jest
    > nieważne -- liczy się zaspokojenie potrzeb stawianych przez psyche.

    Jeszcze jedno, bo dopiero teraz kliknąłem w link, a potem w link do wersji
    tego hasła w angielskiej Wiki. Cytuję (podkreślenia moje):

    Thermal comfort as a "condition of mind" is defined in psychological
    terms. Among the factors that affect the condition of mind (in the
    laboratory) are a _sense of control_ over the temperature, _knowledge_
    _of the temperature_ and the appearance of the (test) environment.

    [w: Rohles, Frederick H. (February 2007). "Temperature & Temperament
    -- A Psychologist Looks at Comfort". ASHRAE Journal: 14-22.]

    W sumie niewiele to wnosi, bo o *poczuciu kontroli* i znaczeniu wiedzy na
    temat tego, co *pokazuje termometr* sam już napisałem na podstawie wiedzy
    własnej, ale miło się dowiedzieć, że w szlachetnym organie Amerykańskiego
    Towarzystwa Inżynierów Od Grzania, Chłodzenia i Klimatyzacji można
    przeczytać dokładnie to samo (pełny tekst dostępny za opłatą 8 USD).

    Jarek

    --
    Kamyczek na polu i strażnik na straży
    Lodówka wciąż ziębi, kuchenka wciąż parzy
    A po co, a po co -- tak dłubie i dłubie
    A za co, a za co -- tak myśli i skubie


  • 255. Data: 2021-01-07 02:09:32
    Temat: Re: Ogrzewanie domu
    Od: Marek <f...@f...com>

    On Wed, 6 Jan 2021 23:21:51 +0100, Mateusz Bogusz <m...@o...pl>
    wrote:
    > Ja mierzę temperaturę posadzki od strony stawiania stopy. Producent
    > podaje temperaturę panelu, a nie tego z czym on się styka.

    Ale to nic nie mówi jaką temp. ma panel od spodu. Z informacji jaką
    uzyskałem na infolinii producenta (Barlinek) ten max bezpiecznej
    temp. to temp posadzki na jakiej ułożony jest panel. Oczywiście
    kwestia dyskusyjna jak klient może to realnie mierzyć oraz czy osoba
    na infolinii wiedziała co mówi...

    --
    Marek


  • 256. Data: 2021-01-07 07:05:35
    Temat: Re: Ogrzewanie domu
    Od: "Tomasz Gorbaczuk" <g...@a...pl>

    W dniu .01.2021 o 23:21 Jarosław" Sokołowski" <j...@l...waw.pl> pisze:

    > Pan Tomasz Gorbaczuk napisał:
    >
    >>> Wszakże też innego, niż potrzeba sterowania samopoczuciem przy pomocy
    >>> termostatu.
    >>
    >> za wiki:
    >> https://pl.wikipedia.org/wiki/Komfort_cieplny
    >
    > Ja to znam, w dodatku ze źródeł bardziej poważnych niż Wiki. Ale tu
    > chodził o co innego -- nie o komfort cieplny, lecz o komfort psychiczny.
    > Związany z poczuciem, że ma się wszystko pod kontrolą. Poczucie
    > bezpeczeństwa jest człowiekowi bardzo potrzebne. Lepiej się czuje z
    > przeświadczeniem, że mógł sprawić, by temperatura była akuratnia co do
    > pół stopnia, w dodatku właśnie taka, jaka najlepsza jest dla organizmu.
    > Nie ma znaczenia, że przełącznik ma dwustopniową histerezę, że pomiar
    > jest tylko w jednym miejscu, a skutki włączenia i wyłączenia (nie wiem
    > co on tam włącza) są różne i w różnych miejscach powiązane z różnymi
    > stałymi czasowymi. To, że ciało też tych różnic nie odczuwa, też jest
    > nieważne -- liczy się zaspokojenie potrzeb stawianych przez psyche.
    >

    Ja pisałem o temp. tylko w jednym referencyjnym pomieszczeniu, w reszczcie
    domu mam taką jaka wynika z termostatów na kaloryferach. Histerezę mam
    jednostopniową, reszta to Twoje wymysły.
    Potrzebę kontrolowania, komfortu psychicznego i inne banialuki wypisywane
    przez domorosłego psychologa sobie daruj bo to zupełnie nie o mnie.

    Poza tym:

    https://www.doz.pl/zdrowie/h10800-Czucie_ciepla_i_zi
    mna

    "Włókna nerwowe przewodzące impulsację od receptorów reagujących na zmiany
    temperatury należą do włókien grupy A o średnicy od 2 do5 um. Czucie zimna
    i ciepła ma miejsce tylko wtedy, gdy zmiana temperatury dotyczy samych
    receptorów i występuje dostatecznie szybko.

    Bodźcem progowym dla receptorów zimna jest spadek temperatury skóry o
    0,004oC na sekundę w przedziale od 10-41oC, dla receptorów ciepła zaś
    wzrost temperatury skóry o 0,001oC na sekundę w przedziale od 20-45oC."

    Możesz sobie wymyślać dalej bzdury i się ze mnie nabijać. Komfort cieplny
    mam w przedziale przewidzianym dla człowieka, odczucie zmian temp. też.
    Wychodzi na to, że masz zaburzoną impulsację od receptorów jak nie czujesz
    zmiany temp. rzędu 0,5 st. :-)
    Powyższy przykład dotyczy co prawda czego innego (jak temp. w ciągu dwóch
    min. spadnie o 0,5 st to poczuję to jako zimno, "wieje po nogach" - przy
    nagłym przeciągu) ale ukazuje niesamowitą wręcz rozdzielczość tych
    receptorów. To i tak pewnie pikuś przy wężu ale obala Twoje dywagacje.


    TG


  • 257. Data: 2021-01-07 07:26:18
    Temat: Re: Ogrzewanie domu
    Od: "Tomasz Gorbaczuk" <g...@a...pl>

    W dniu .01.2021 o 01:10 ąćęłńóśźż <...@...pl> pisze:

    > No ale przyznaj się ile wyciągałeś za miesiąc / sezon?
    > Próbuję porównać do roboty w UK i Norwegii.
    >
    >
    Nie pamiętam, to było na początku lat 90-tych. Kasa potrzebna mi była na
    studia - za 3-4 miesiące pracy przy tych pomidorach i winogronach żyłem
    cały rok studencki (akademik, wszystkie opłaty i życie).
    W drugim roku dodatkowo za zarobione pieniądze kupiłem sobie komputer,
    który kosztował wtedy dla mnie jakąś zawrotną sumę. Tyle pamiętam.
    Nie było EUR zarabiałem w Lirach. Po paru sezonach dobrała się do tego
    polska mafia i nie dało się już znaleźć pracy bezpośrednio u włoskiego
    gospodarza, trzeba było przez nich. Pobierali haracz od każdego zebranego
    kasetonu (skrzynia 1m x 1m x 0,5m), dodatkowo trzeba było im odpalać za
    "opiekę" przed czarnymi i Albańczykami - darowałem sobie to wtedy po
    tygodniu.

    Człowiek bez komórki i kontaktu do rodziny jechał na 3-4 miesiące nie
    wiadomo gdzie, nie wiadomo z kim :-) - dzisiaj bym tam syna nie puścił...

    TG


  • 258. Data: 2021-01-07 08:43:34
    Temat: Re: Ogrzewanie domu
    Od: Uzytkownik <a...@s...pl>

    W dniu 2021-01-06 o 22:42, Marek pisze:
    > On Wed, 6 Jan 2021 12:15:23 +0100, Uzytkownik <a...@s...pl> wrote:
    >> Ja tam jeszcze nie kończę, bo u mnie cały czas cieplutko i miło.
    >> Siedzę w krótkich spodenkach i w koszulce z krótkim rękawem przy
    >> laptopie, popijając kawę.
    >
    > Powiedział Użytkownik, który kilka postów wyżej pisał coś o eko...
    > Jak siedzisz zimą w krótkich spodenkach to nie jesteś eko. Mógłbyś
    > siedzieć ubrany jak na zimę przystało i oszczędzać energię.
    >
    Do siedzenia w zimnej chałupie to musiałaby mnie zmusić bieda albo
    musiałbym być idiotą.

    Skoro nie widać różnicy w ilości spalanego gazu czy paliłbym jak Wy czy
    też paląc jak ja to po jaką cholerę mam się umartwiać? Dla czyjejś
    głupiej ideologii?

    Poza tym jestem Eco, bo nie palę starymi trepami i śmieciami w
    śmieciuchu jak to czynią niektórzy ekofaszyści z tej grupy, tylko
    chałupę ogrzewam gazem, którego produktami spalania są: woda i dwutlenek
    węgla. Czyli dwa, najbardziej niezbędne składniki dla życia. Bez tych
    związków chemicznych nie byłoby na Ziemi życia. Tak więc chyba dobrze,
    że je produkuję?


  • 259. Data: 2021-01-07 08:47:46
    Temat: Re: Ogrzewanie domu
    Od: WS <L...@c...pl>

    środa, 6 stycznia 2021 o 23:17:44 UTC+1 ToMasz napisał(a):

    > Właśnie z tego powodu nie lubię automatów sterujących temperaturą. to
    > ja, ewentualnie domownicy, mówią mi czy jest ciepło czy jest zimno i
    > uważam że tak należy żyć, w sensie to my mamy o tym decydować jaki jest
    > nasz komfort cieplny, nie maszyna. a szybkość zmiany temperatury jest
    > odwrotnie proporcjonalna do wody w instalacji. Ty do utrzymania
    > temperatury baniaka 1000l potrzebujesz czujnika pogody, zaawansowanych
    > programów. ja potrzebuję podnieść tyłek, zrobić 6 kroków, przestawić
    > piec z minimum na trochę wiecej. (mogę też telefonem, ale ręką jest
    > szybciej)

    Domyślam się, że to w mieszkaniu? W mieszkaniu (w bloku) to w sumie "samo" się
    grzeje. U mnie w mieszkaniu (blok z lat ~70, ocieplony, wymienione okna) w zeszłym
    roku zużycie ciepła wg podzielników mam ZERO, a i tak musiałem dochładzać otwieraniem
    okien....

    W domu to tak nie bardzo ma szanse działać...
    Przy podłogowym bezwładność to w dziesiątkach godzin...

    Mając same praktycznie same grzejniki (jak ja na wsi) i tak w ten sposób sterować się
    w praktyce nie da. Trzeba by mieć idealnie wyliczone moce grzejników i brak
    termostatów chyba...
    Ja mam najprostsze "klasyczne" rozwiązanie: jeden obwód grzejny na całość, termostat
    (z czujnikiem temp) w teoretycznie najzimniejszym miejscu czyli przedpokoju zaraz za
    wejściem z wiatrołapu (którego nie grzeję) + termostaty w innych pomieszczeniach (i
    to nimi się reguluje temp).
    Wszystko działa OK w stanie "stabilnym", ale np. grzeję normalnie 1 z 4 pok. na
    górze, jak ktoś przyjeżdża i muszę nagrzać, to najprościej ze 2 dni wcześniej
    przestawić termostaty, bo jak nie to trzeba kombinować jak koń pod górę ;)


  • 260. Data: 2021-01-07 09:01:50
    Temat: Re: Ogrzewanie domu
    Od: WS <L...@c...pl>

    czwartek, 7 stycznia 2021 o 08:43:29 UTC+1 Uzytkownik napisał(a):
    > W dniu 2021-01-06 o 22:42, Marek pisze:

    > > Powiedział Użytkownik, który kilka postów wyżej pisał coś o eko...
    > > Jak siedzisz zimą w krótkich spodenkach to nie jesteś eko. Mógłbyś
    > > siedzieć ubrany jak na zimę przystało i oszczędzać energię.

    Ja też siedzę w krótkich ;) w mieszkaniu nie mam jak oszczędzać bardziej, bo nie
    grzeję wcale, a jeszcze wypuszczam nadmiar ciepła otwartym oknem ;)

    > Do siedzenia w zimnej chałupie to musiałaby mnie zmusić bieda albo
    > musiałbym być idiotą.

    Dokładnie, nie ma po co przesadzać, BTW chłód hartuje ;) wiec czasem warto... ~45 lat
    temu u babci (ok. Zywiec, góry) był tylko piec kaflowy, kładąc się spać było
    masakrycznie gorąco, rano potrafiło być 14... nie pamiętam, żeby ktoś chorował wtedy,
    a jako dziecko spędzałem tam m.in każde ferie zimowe...

    >
    > Skoro nie widać różnicy w ilości spalanego gazu czy paliłbym jak Wy czy
    > też paląc jak ja to po jaką cholerę mam się umartwiać? Dla czyjejś
    > głupiej ideologii?

    Ale jakieś "cuda" to widzę, że w mieszkaniach (gdzie sporo ciepła od sąsiadów) i i
    Mateusza w zdaje się domu z 1m granitowymi ścianami (??? o ile pamietam)
    Wg http://if.pk.edu.pl/tabele/wsPrzewC.htm ten metr granitu to brak izolacji cieplnej
    ;) gorzej niż centymetr styropianu (?), no, może z cal jak szpar więcej i powietrze
    stoi ;)
    Wtedy ciągłe grzanie faktycznie nie ma sensu ;)
    To dokładnie tak jak u mojej babci było... też praktycznie brak izolacji - napalisz-
    jest ciepło, zgaśnie - temp szybko spada... Grzejąc cały czas spalisz więcej...



    > chałupę ogrzewam gazem, którego produktami spalania są: woda i dwutlenek
    > węgla. Czyli dwa, najbardziej niezbędne składniki dla życia. Bez tych
    > związków chemicznych nie byłoby na Ziemi życia. Tak więc chyba dobrze,
    > że je produkuję?

    Paliwa kopalne już nie są eko ;)

strony : 1 ... 10 ... 20 ... 25 . [ 26 ] . 27 ... 34


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1