Budzik napisał:

>> Wprawdzie w pokojach mam na podłodze płytki (udające deski), ale
>> ogrzewanie podłogowe powoduje, że boso chodzi się przyjemnie, więc
>> chciałem tę wygodę mieć również na tarasie, aby nie mieć szoku
>> termicznego po wyjściu na zewnątrz. Czy ma ktoś lub widział jakieś
>> tarasowe płyty/płytki, które są również miłe w dotyku i nie ciągną
>> zimnem? Czy jednak nie da się pogodzić delikatności z kamieniem/betonem
>> i trzeba wybrać czy zależy nam na trwałości czy na przytulności?
>> A może deski kompozytowe chłodną porą są równie zimne jak kamień?
>
> Jak coś jest na dworze to jest w temperaturze tego co jest na dworze
> - tego sie chyba nie da oszukac? :)

No niekoniecznie -- gdy świeci słońce, to robi takie oszustwa, że
czasem trudno ustać na rozgrzanej w ten sposób powierzchni. To jest
w końcu prawie kilowat na metr kwadratowy. Problemem w sezonie
tarasowym prędzej będzie zbyt gorąca, niż zbyt zimna powierzchnia.
Mówię o znanej mi rzeczywistości -- bo tutaj co i rusz czytam o czymś
nowym. Na przykład o problemach tych, co w sezonie grzewczym stąpają
boso po domu i tak samo by chcieli po tarasie. W celach innych, niż
radosne wybieganie rankiem boso w świeży kopny śnieg, co spadł wśród
nocnej ciszy. Czyli dla Przeżyć Mocnych.

Jarek

--
Patrz -- na białym śniegu ślady miękkich łap,
ścieżką przeszedł sen, znikł w lesie.
Może to co było, może to co jest,
może to co będzie, przyniesie...