Użytkownik <p...@t...pl> napisał w wiadomości
news:46d71843-8901-4938-99de-7ecee2d48f93@googlegrou
ps.com...
> Pomimo że mam spore zniżki w hurtowniach, zamawiałem płytki przez
> internet. Szukałem sklepu w moim mieście i możliwość odbioru własnego.
> Przykład płytki w cenie na półce za 128zł/m2. Po zniżce u znajomych
> 100zł/m2, > z netu 87, a odbiór....no gdzie? W dużej hurtowni u znajomych,
> ale poprzez jakiegoś pośrednika :). Oznacza to faktyczne marże hurtowni na
> poziomie 50-60%.

A u mnie tak: cena w sklepie internetowym 47zł/m2, cena w sklepie
stacjonarnym 70zł/m2 (taka jak w katalogu producenta) czyli o 50% drożej.
Oczywiście sprzedawca w sklepie da marżę i 10% dają bez łaski. Udało mi się
wynegocjować cenę 59zł/m2 pod warunkiem całościowego zakupu. To jednak jest
nadal 25% więcej niż w sklepie internetowym...

Płytki kosztujące w sklepie 126zł/m2, w sklepie internetowym zamówiłem za
93zł/m2.

do góry

Użytkownik "Kris" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:875d7f05-fc3d-4369-a009-06bd0a820e19@go
oglegroups.com...

> Koszt wysyłki palety to ok 120zł więc tragedi nie ma jak oddajemy bo mamy
> taki kaprys.
> Ale zwrot bez powodu to sporadyczne przypadki przeciez.
> A sporo towarów w necie jest tańszych

Poza tym co to za problem pojechać do salonu łazienek pooglądać kafelki na
żywo a później je zamówić 30-50% taniej przez sieć?

Pozdrawiam
Ergie

do góry

W dniu czwartek, 21 lutego 2013 13:14:22 UTC+1 użytkownik Ergie napisał:
> Poza tym co to za problem pojechać do salonu łazienek pooglądać kafelki na
>
> żywo a później je zamówić 30-50% taniej przez sieć?
Dokładnie w ten sposób pralke kupowałem niedaweno
W sklepie obejrzałem zamówiłem w necie- cena ponad 200zł nizsza i dodatkowo 5% zwrotu
od banku za płatnośc elektroniczną;)

do góry

On Feb 21, 6:03 am, "brunet.wp"
<S...@S...comUSUN_WIELKIE_LIT
ERY> wrote:


> A u mnie tak: cena w sklepie internetowym 47z /m2, cena w sklepie
> stacjonarnym 70z /m2 (taka jak w katalogu producenta) czyli o 50% dro ej.
> Oczywi cie sprzedawca w sklepie da mar i 10% daj bez aski. Uda o mi si
> wynegocjowa cen 59z /m2 pod warunkiem ca o ciowego zakupu. To jednak jest
> nadal 25% wi cej ni w sklepie internetowym...

U mnie podobnie - na płytkach na cały dom było taniej o 1500 zeta od
najtańszej oferty z Krakowa. Ja kupowałem w eplytki24; kumpel
wcześniej u nich brał - i faktycznie sknocili coś z zamówieniem,
natomiast bez problemu przysłali nowe, a odesłał na ich koszt - więc
mniej więcej wiedziałem jak zachowują się w temacie reklamacji. Nie
było też problemu, żeby wszystkie płytki były z jednej serii i w
porównaniu z lokalnymi salonami - było też dużo szybciej (miałem
płytki w 1.5 tygodnia, lokalnie mówili o 2-3 tygodniach).

Ja generalnie kupiłem w necie całe łazienki - poza lustrami i szybą do
prysznica baterie, ceramika itp. Kupowałem też panele, lampy, AGD.

Generalnie w temacie reklamacji:
- zgłaszałem uszkodzenie baterii - ułamał się element już w trakcie
eksploatacji; przysłali nowy do wymiany (to akurat dźwigienka była,
nie było problemu)
- Jedne lampy przysłali nie te co trzeba - tych które chciałem nie
produkowali już; sprzedawca zaproponował mi zwrot na jego koszt lub
25% rabatu.

mucher

do góry

Użytkownik "Kris" <k...@g...com> napisał w wiadomości
news:375c8fac-695b-4d3f-8546-fecafafa9581@googlegrou
ps.com...
> Będzie miał więcej praw niz gdyby kupił w stacjonarnym sklepie.
> Np możliwość zwrotu bez podania przyczyny.

Przesyłkę odebrałem. Wszystko porządnie zapakowane, żadnych stłuczeń raczej
nie ma (chyba, bo wszystkich paczek nie otworzyłem). Większość z obejrzanych
płytek jest w porządku.

Kupiłem cztery rodzaje płytek. Jeden rodzaj (2 paczki) wydają mi się
podejrzane (mają moim zdaniem wady, np. brak płaskości czyli jakby
wybrzuszenie, nierówne krawędzie na niektórych płytkach, jakieś minimalne
wypryski na powierzchni). Zobaczymy co powie wykonawca swoim fachowym okiem
gdy zobaczy te płytki.

Sklep internetowy proponuje mi złożyć reklamację. Dla mnie korzystniej (i
szybciej) byłoby wziąć te 2 paczki i podjechać do siedziby sklepu i zwrócić
te płytki korzystając z prawa do zwrotu towaru w ciągu 10 dni od momentu
odebrania przesyłki. Wtedy wziąłbym pieniądze i kupił u nich inne 2 paczki
tego samego rodzaju lub jeśliby nie mieli, to kupiłbym gdzie indziej.

Czy mogę w myśl powyższej ustawy zwrócić część towaru czy muszę zwrócić
całość?

do góry

Dnia Thu, 21 Feb 2013 11:17:40 +0100, brunet.wp napisał(a):

> Przesyłka przyjdzie kurierem. Abym mógł odpakować paczkę i zajrzeć do
> środka, muszę wpierw podpisać list przewozowy i zapłacić całą należność
> kurierowi.
>
> Aby sprawdzić 30 paczek, kurier musiałby czekać ze 2 godziny, na pewno tyle
> nie będzie czekał. Co będzie w przypadku, gdy już po odjeździe kuriera wyjdą
> jakieś niezgodności lub uszkodzenia?
>
> Pozostaje mi chyba jednak być dobrej myśli i liczyć na to, że sklep jest
> uczciwy i towar będzie w porządku.

Sprawdź rejestr klauzul niedozwolonych :D Zapis, że jesli nie sprawdzisz
przy kurierze to nie możesz reklamować jest tam wiele razy wypisany...

--
___________ (R)
/_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
___/ /_ ___ Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Kęszyca Leśna
_______/ /_ GG: 3524356
___________/ Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/

do góry

W dniu 2013-02-21 11:17, brunet.wp pisze:

> Aby sprawdzić 30 paczek, kurier musiałby czekać ze 2 godziny, na pewno
> tyle nie będzie czekał. Co będzie w przypadku, gdy już po odjeździe
> kuriera wyjdą jakieś niezgodności lub uszkodzenia?

Kupiłem ostatnio lodówkę przez internet. Przy kurierze rozpakowałem i z
grubsza obejrzałem jej stan. Wyglądała ok.

Jak się potem okazało od spodu miała wgniecenie i w środku był pęknięty
zaczep od jednej z półek. Ciężko to było zauważyć bez dokładnego
sprawdzenia.

Próbowałem reklamować uszkodzenie w sklepie, a był to sklep Elektro.pl.
Pierwsze o co spytali, to czy był spisany protokół uszkodzeń przy
kurierze. Jak usłyszeli, że nie to od razu odrzucili reklamację, bo nie
udowodnię im, czy uszkodzenie powstało w trakcie transportu, czy lodówka
była uszkodzona już w momencie wysyłki. I jest to, w sumie, rozsądne
tłumaczenie, więc nie drążyłem tematu.

Niestety, kurier jak przywozi przesyłkę, to przeskakuje z nogi na nogę,
żeby jechać dalej i jest troszkę podirytowany, jeśli się przedłuża
odbiór. Jednym słowem wywiera presję na adresata, żeby ten jak
najszybciej odebrał towar i przez to adresat nie jest w stanie sprawdzić
dokładnie przesyłki.

Pozdrawiam,
MW

do góry

wolim wrote:

> Niestety, kurier jak przywozi przesyłkę, to przeskakuje z nogi na
> nogę, żeby jechać dalej i jest troszkę podirytowany, jeśli się
> przedłuża odbiór. Jednym słowem wywiera presję na adresata, żeby ten
> jak najszybciej odebrał towar i przez to adresat nie jest w stanie
> sprawdzić dokładnie przesyłki.

Trzeba się uodpornić na takie zachowania
Ja w takim wypadku od razu zaproponowałem kurierowi
spisanie protokołu, że sprzęt miał liczne uszkodzenia.
Teoretycznie kurierowi powinno być wszystko jedno,
a byłaby podkładka do ewentualnej reklamacji.
Kurierowi nie jest chyba wszystko jedno, bo
raz po takiej propozycji czekał grzeczniej na sprawdzenie.

do góry

W dniu sobota, 23 lutego 2013 22:27:19 UTC+1 użytkownik cef napisał:
>
> Trzeba siďż˝ uodporniďż˝ na takie zachowania

To jedna z opcji
Druga jest taka że dogadujesz się z kurierem że jakby coś nie tak to protokół
spiszecie później. Przynajmniej u mnie nie ma z tym problemu. Kurier też człowiek.

do góry

Kris wrote:
> W dniu sobota, 23 lutego 2013 22:27:19 UTC+1 użytkownik cef napisał:
>>
>> Trzeba siďż˝ uodporniďż˝ na takie zachowania
>
> To jedna z opcji
> Druga jest taka że dogadujesz się z kurierem że jakby coś nie tak to
> protokół spiszecie później. Przynajmniej u mnie nie ma z tym
> problemu. Kurier też człowiek.

i ja miałem dokładnie taką sytuację...

paczkę odebrałem na drugi dzień rozpakowałem a tu kolumna ma ubity narożnik.

kurier podjechał spisaliśmy protokół i poszła reklamacja...

do góry