eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.rec.dom › blat do łazienki
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 72

  • 11. Data: 2015-02-02 18:26:44
    Temat: Re: blat do łazienki
    Od: krys <k...@p...onet.pl>

    Jarosław Sokołowski wrote:

    > Pani Justyna napisała:
    >
    >>>> Wpadł mi do głowy pomysł, żeby zrobić w łazience blat. Pierwotnie
    >>>> miał być z klejonej deski, ale zastanawiam się, czy ze sklejki
    >>>> wodoodpornej albo szkutniczej nie byłby lepszy.
    >>>
    >>> Nie byłby. Przynajmniej ja bym wolał z klejonej deski, niż ze sklejki.
    >>
    >> Ja chyba też, ale podobno technologia powoduje, ze mniejsze szanse
    >> sa na zwichrowanie.
    >
    > Technologia produkcji sklejki jest całkiem idiotoodporna. Żeby zrobić
    > płytę klejoną z listewek, to już trzeba przy tym pomyśleć, popatrzeć
    > na słoje itd. Ale dobry stolarz sobie poradzi. Bardzo dobry, to może
    > nawet na wierzch i na krawędź sklejki nakleić listewki litego drewna.

    Stolarza w to mieszać nie będę. Mam po prostu do zamocowania kawał dechy, i
    podobno sklejka może być odporniejsza na burze i wypaczenia. Na razie
    zbieram opinie.
    > Technologia mieszana, hybrydowa, wilk syty i owca cała. Jeszcze można
    > kazać w ten sam sposób zrobić dwa żłoby dla osiołka.
    >
    >> No i do kuchni odpada, bo taka deska jest po prostu za miękka, jak
    >> na moje potrzeby maltretowania blatu:-)
    >
    > A to niby czemu?!

    Bo rzeczoną dechę już macałam i wiem, że nie przeżyje w kuchni - po prostu
    jest miękka i byle upadek kubka ją wgniecie. W łazience może być, mam już z
    niej parapet i nic mu nie dolega. Tyle, że blat będzie zdecydowanie dłuższy
    i szerszy, niż parapet i raczej nie przewiduję dodatkowych wsporników.

    > Czemu cienkie naleśniki z drewna w sklejce miałyby
    > mieć większą odporność od sklejonych szczebelków? Może jest nawet
    > odwrotnie. A w każdym razie zmaltretowana sklejka będzie wyglądać
    > gorzej od deski w ten sam sposób potraktowanej. Cała rzecz w materiale,
    > w gatunku drewna, z którego ten blat będzie.

    No właśnie.

    > Nie zrobimy go przeczież
    > z lipy, tak jak deskę kreślarską. Dobre kuchenne deski do krojenia robi
    > się z bambusa. I to może być dobry materiał na blat. A jak nie bambus,
    > to któreś z liściastych. Jesion znakomity, ten jest i twardy, i ładny,
    > i nie pokręci go. Tyko broń Boże buk.

    A deski kuchenne to przypadkiem nie z buka są?

    > sauna drewno
    >> Jak zobaczę jedno i drugie na własne oczy, to zadecyduję:-)
    >
    > Buk wygląda ładnie. Tak na oko.

    Wiem. Najładniej dla mnie wygląda sosna. Ale się nie nadaje.
    >
    >>> Nabyłem kiedyś za psie pieniądze skrawki sklejki wodoodpornej 18 mm.
    >>> Z ogromnych arkuszy wycinano jakieś cósie, zostawały odpady szerokości
    >>> na przykład 60 cm i długie na metr lub dwa. Więc całkiem zgrabne
    >>> kawałki. A że tego naprawdę dużo było, to służyły celom rozmaitym.
    >>> Zostawienie tego pod chmurką na rok nie prowadziło do dekompozycji
    >>> kompozytu. A więc w kuchni czy łazience dobra sklejka da radę.
    >>
    >> O takie info mi chodziło, dzięki.
    >
    > Dobra sklejka do takich zastosowań musi być wykonana ze spoistego
    > materiału. Wszystkie warstwy, nawet wewnętrzne, nie tylko widoczne
    > powierzchnie. Nie może być dziur, w które wnika woda i które źle
    > wyglądają. Jeśli jest ona taka, to brzeg można frezować na jakiś
    > półokrągły kształt. Meble w ten sposób wykańczane mają tak zwany
    > 'nowoczesny look', który nie każdemu musi odpowiadać. Ale robi się w ten
    > sposób od dawna nie tylko proste blaty, ale też zakrzywione elementy
    > krzeseł czy foteli.

    I właśnie o to mi chodzi, dlatego biorę pod uwagę tą sklejkę dedykowaną dla
    szkutników. Obejrzę ją sobie i popytam u źródła, zanim wpakuję do łazienki.


    --
    Pozdrawiam
    J.

    www.kontestacja.com


  • 12. Data: 2015-02-02 19:12:43
    Temat: Re: blat do łazienki
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pani Justyna napisała:

    >> Technologia produkcji sklejki jest całkiem idiotoodporna. Żeby zrobić
    >> płytę klejoną z listewek, to już trzeba przy tym pomyśleć, popatrzeć
    >> na słoje itd. Ale dobry stolarz sobie poradzi. Bardzo dobry, to może
    >> nawet na wierzch i na krawędź sklejki nakleić listewki litego drewna.
    >
    > Stolarza w to mieszać nie będę. Mam po prostu do zamocowania kawał
    > dechy, i podobno sklejka może być odporniejsza na burze i wypaczenia.
    > Na razie zbieram opinie.

    No to moja jest taka, że do działań amatorskich to materiał idealny.
    Na błędy i wypaczenia nieczuły, dziurę w całym zrobić łatwo, uciąć też.

    >>> No i do kuchni odpada, bo taka deska jest po prostu za miękka, jak
    >>> na moje potrzeby maltretowania blatu:-)
    >>
    >> A to niby czemu?!
    >
    > Bo rzeczoną dechę już macałam i wiem, że nie przeżyje w kuchni - po
    > prostu jest miękka i byle upadek kubka ją wgniecie. W łazience może
    > być, mam już z niej parapet i nic mu nie dolega. Tyle, że blat będzie
    > zdecydowanie dłuższy i szerszy, niż parapet i raczej nie przewiduję
    > dodatkowych wsporników.

    A, czyli chodzi o gotową dechę ze sklepu! No to odpada -- bo pewnie
    z jakiegoś miekkiego drewna, na zwykłe meble do pokoju.

    > A deski kuchenne to przypadkiem nie z buka są?

    Zupełnie nie przypadkiem. Takie małe skrawki, to w cenie opału są,
    czyli prawie darmo. Obrobić taki łatwo, pokleić też. A że ładnie
    wygląda, to i sprzedać szybko można. Tyle że w kuchni toto zaraz
    się rozkleja -- co jest kolejną zaletą, bo klient zaraz biegnie
    po nową deskę. Ja w każdym razie wolę kupować bambusowe.

    >> Buk wygląda ładnie. Tak na oko.
    > Wiem. Najładniej dla mnie wygląda sosna. Ale się nie nadaje.

    Znajomi mają sosnę wejmutkę. I terakotę w części blatu wklejoną.
    Tak już trzydzieści lat mają. Sprawdza się. Decha nawet nie jest
    klejona, tylko z całości.

    >> Meble w ten sposób wykańczane mają tak zwany 'nowoczesny look', który
    >> nie każdemu musi odpowiadać. Ale robi się w ten sposób od dawna nie
    >> tylko proste blaty, ale też zakrzywione elementy krzeseł czy foteli.
    >
    > I właśnie o to mi chodzi,

    O taki 'look'? No to nie ma co się zatanawiać.

    > dlatego biorę pod uwagę tą sklejkę dedykowaną dla szkutników.
    > Obejrzę ją sobie i popytam u źródła, zanim wpakuję do łazienki.

    Można wpakować do źródła i zobaczyć jak na wodę reaguje. Domyślam
    się że to nie jakieś ogromne powierzchnie. Zalet upatrywać należy
    nie w cenie materiału, lecz kosztach obróbki. Tu, przy pracy własnej,
    niewielkich. Z kamieniem będzie podobnie. Kupić kawał granitu, to
    jeszcze jak cię mogę. Ale obróbka tego twardziela, to już zdrowa
    kasa. Dlatego lepiej marmur. Marmur może być bardzo tani, nawet w
    cenie dobrej dechy. A jak ktoś ma w sobie coś michalsko-anielskiego,
    to i sam obrobi.

    Jarek

    --
    Nie przejdziemy do historii i literatury
    Nie będziemy stali strojni w brązy i marmury
    Świat się nagle jak kołyska wokół zakolebie
    I znajdziemy naszą przystań nim zgubimy siebie


  • 13. Data: 2015-02-02 19:24:57
    Temat: Re: blat do łazienki
    Od: FEniks <x...@p...fm>

    W dniu 2015-02-02 o 17:46, krys pisze:
    > FEniks wrote:
    >
    >> Oczywiście spróbować można, u mnie pewnie problemem jest fornir, a nie
    >> sama sklejka (no ale chyba tę sklejkę okleić czymś tak czy siak
    >> trzeba?).
    > Właśnie niekoniecznie, ja tam lubię słoje.

    Ja też lubię, i ten fornir mam słojowaty.
    Okleinę w ramach zabezpieczenia myślałam, bo miałabym obawy co do tego,
    jak się czysta sklejka zachowa w ciągłym kontakcie z wodą. Zwłaszcza na
    końcówkach - woda w końcu wniknie w każdą, najwęższą szparę.


    >> Jeśli ja miałabym coś zmieniać - a pewnie za kilka lat będę -
    >> to zdecydowałabym się na przykład na corian albo jakiś inny kompozyt.
    >> Może to drogie, ale chyba trwalsze.
    > Raz na kilka lat mogę zaryzykować wymianę całego blatu z deski
    > klejonej/sklejki, na wiecznej trwałości mi nie zależy.

    Też wychodzę z tego założenia, że raz na jakiś czas warto coś zmienić. ;-)

    > Kompozyty nie są złe,
    > ale jakbym już miała obrzydliwie za dużo kasy, to nie bawiłabym się w
    > substytuty, tylko poszłabym po granit.
    > I może kiedyś docelowo się skuszę, a póki co, mam wizję na drewno(podobne).

    Granit wydaje mi się zimny, jakoś mi nie pasuje. A że łazienkę mam
    zrobioną w płytki o wyglądzie drewna, więc mi ten blat i szafki takie
    najbardziej się widziały. Za 2-3 lata będę szukać innego rozwiązania.

    Ewa


  • 14. Data: 2015-02-02 19:28:24
    Temat: Re: blat do łazienki
    Od: krys <k...@p...onet.pl>

    Jarosław Sokołowski wrote:

    > Pani Justyna napisała:
    >
    >>> Technologia produkcji sklejki jest całkiem idiotoodporna. Żeby zrobić
    >>> płytę klejoną z listewek, to już trzeba przy tym pomyśleć, popatrzeć
    >>> na słoje itd. Ale dobry stolarz sobie poradzi. Bardzo dobry, to może
    >>> nawet na wierzch i na krawędź sklejki nakleić listewki litego drewna.
    >>
    >> Stolarza w to mieszać nie będę. Mam po prostu do zamocowania kawał
    >> dechy, i podobno sklejka może być odporniejsza na burze i wypaczenia.
    >> Na razie zbieram opinie.
    >
    > No to moja jest taka, że do działań amatorskich to materiał idealny.
    > Na błędy i wypaczenia nieczuły, dziurę w całym zrobić łatwo, uciąć też.

    Chyba pójdę na kompromis;-) Fundnę sobie po jednej i dechę, i sklejkę

    >
    >>>> No i do kuchni odpada, bo taka deska jest po prostu za miękka, jak
    >>>> na moje potrzeby maltretowania blatu:-)
    >>>
    >>> A to niby czemu?!
    >>
    >> Bo rzeczoną dechę już macałam i wiem, że nie przeżyje w kuchni - po
    >> prostu jest miękka i byle upadek kubka ją wgniecie. W łazience może
    >> być, mam już z niej parapet i nic mu nie dolega. Tyle, że blat będzie
    >> zdecydowanie dłuższy i szerszy, niż parapet i raczej nie przewiduję
    >> dodatkowych wsporników.
    >
    > A, czyli chodzi o gotową dechę ze sklepu! No to odpada -- bo pewnie
    > z jakiegoś miekkiego drewna, na zwykłe meble do pokoju.

    Ale za to jaka śliczna!
    >
    >> A deski kuchenne to przypadkiem nie z buka są?
    >
    > Zupełnie nie przypadkiem. Takie małe skrawki, to w cenie opału są,
    > czyli prawie darmo. Obrobić taki łatwo, pokleić też. A że ładnie
    > wygląda, to i sprzedać szybko można. Tyle że w kuchni toto zaraz
    > się rozkleja -- co jest kolejną zaletą, bo klient zaraz biegnie
    > po nową deskę. Ja w każdym razie wolę kupować bambusowe.

    I tam. Mam taką już parę ładnych lat i nic jej nie dolega.
    >
    >>> Buk wygląda ładnie. Tak na oko.
    >> Wiem. Najładniej dla mnie wygląda sosna. Ale się nie nadaje.
    >
    > Znajomi mają sosnę wejmutkę. I terakotę w części blatu wklejoną.
    > Tak już trzydzieści lat mają. Sprawdza się. Decha nawet nie jest
    > klejona, tylko z całości.

    Pewnie są gatunki sosny, co się nadają.
    >
    >>> Meble w ten sposób wykańczane mają tak zwany 'nowoczesny look', który
    >>> nie każdemu musi odpowiadać. Ale robi się w ten sposób od dawna nie
    >>> tylko proste blaty, ale też zakrzywione elementy krzeseł czy foteli.
    >>
    >> I właśnie o to mi chodzi,
    >
    > O taki 'look'? No to nie ma co się zatanawiać.

    Chyba tak, bo jakos więcej przeciwwskazań nie widzę.
    >
    >> dlatego biorę pod uwagę tą sklejkę dedykowaną dla szkutników.
    >> Obejrzę ją sobie i popytam u źródła, zanim wpakuję do łazienki.
    >
    > Można wpakować do źródła i zobaczyć jak na wodę reaguje. Domyślam
    > się że to nie jakieś ogromne powierzchnie.

    Jakieś 2 m.b. będzie.

    > Zalet upatrywać należy
    > nie w cenie materiału, lecz kosztach obróbki. Tu, przy pracy własnej,
    > niewielkich. Z kamieniem będzie podobnie. Kupić kawał granitu, to
    > jeszcze jak cię mogę. Ale obróbka tego twardziela, to już zdrowa
    > kasa. Dlatego lepiej marmur. Marmur może być bardzo tani, nawet w
    > cenie dobrej dechy. A jak ktoś ma w sobie coś michalsko-anielskiego,
    > to i sam obrobi.

    Marmuru do kuchni za nic bym nie chciała. Nawet colę z cytryną strach
    wychlapać...

    --
    Pozdrawiam
    J.

    www.kontestacja.com


  • 15. Data: 2015-02-02 19:29:12
    Temat: Re: blat do łazienki
    Od: FEniks <x...@p...fm>

    W dniu 2015-02-02 o 18:13, Jarosław Sokołowski pisze:
    > Technologia produkcji sklejki jest całkiem idiotoodporna. Żeby zrobić
    > płytę klejoną z listewek, to już trzeba przy tym pomyśleć, popatrzeć
    > na słoje itd. Ale dobry stolarz sobie poradzi. Bardzo dobry, to może
    > nawet na wierzch i na krawędź sklejki nakleić listewki litego drewna.

    No to u mnie coś podobnego zrobił, tzn. powykańczał krawędzie fornirem
    (bo to chyba właśnie takie cienkie płatki drewna?). Po jakimś czasie
    niestety wnika w to wilgoć, jeśli kontakt z wodą jest częsty.

    Ewa


  • 16. Data: 2015-02-02 19:46:09
    Temat: Re: blat do łazienki
    Od: krys <k...@p...onet.pl>

    FEniks wrote:

    > W dniu 2015-02-02 o 17:46, krys pisze:
    >> Właśnie niekoniecznie, ja tam lubię słoje.
    >
    > Ja też lubię, i ten fornir mam słojowaty.
    > Okleinę w ramach zabezpieczenia myślałam, bo miałabym obawy co do tego,
    > jak się czysta sklejka zachowa w ciągłym kontakcie z wodą. Zwłaszcza na
    > końcówkach - woda w końcu wniknie w każdą, najwęższą szparę.

    A to ja jej planuję lakier zafundować. Chyba, że jest olejowana. W końcu
    skoro robią z niej jachty, to powinna radzić sobie z wodą, tak mi się
    wydaje;-)

    >
    > Granit wydaje mi się zimny, jakoś mi nie pasuje. A że łazienkę mam
    > zrobioną w płytki o wyglądzie drewna, więc mi ten blat i szafki takie
    > najbardziej się widziały. Za 2-3 lata będę szukać innego rozwiązania.

    Popatrz, jaki to człowiek przewrotny;-) położy sobie płytki, ale niech
    wyglądają jak drewno, za to drewno niech się zachowuje jak kamień;-)
    Ja mam w łazience normalne kafelki, więc drewno ma byc na efekt.

    --
    Pozdrawiam
    J.

    www.kontestacja.com


  • 17. Data: 2015-02-02 20:35:20
    Temat: Re: blat do łazienki
    Od: XL <i...@g...pl>

    Dnia Mon, 02 Feb 2015 17:15:28 +0100, krys napisał(a):

    > XL wrote:
    >
    >> Dnia Mon, 02 Feb 2015 09:37:58 +0100, krys napisał(a):
    >>
    >>> Macie jakieś doświadczenia, ewentualnie widzicie jakieś ukryte haczyki,
    >>
    >> Tak: nie sposób dokładnie i ładnie opracować brzegów sklejki, więc trzeba
    >> tam stosować obramowania metalowe. Dla mnie nie do przyjęcia, bo kiedy coś
    >> takiego widzę, przypominają mi się mleczne bary z epoki socjalizmu, także
    >> stoliki w ówczesnych przedziałach kolejowych oraz wnętrza tramwajów...
    >
    > To nie problem - mam sprawdzoną firmę która takie rzeczy robi solidnie i
    > estetycznie.

    Jesli Ci wpuszczą obramowanie w sklejkę tak, że nie będzie wystawało ponad
    jej poziom, to ujdzie.


  • 18. Data: 2015-02-02 20:46:52
    Temat: Re: blat do łazienki
    Od: XL <i...@g...pl>

    Dnia Mon, 02 Feb 2015 17:46:23 +0100, krys napisał(a):

    > Kompozyty nie są złe,

    Są złe - rysują się jak diabli.

    > ale jakbym już miała obrzydliwie za dużo kasy, to nie bawiłabym się w
    > substytuty, tylko poszłabym po granit.

    Chciałam dorobić blat na kuchnię kaflową, zakładany na lato - znalazłam
    nawet taki w kolorze i fakturze dokładnie jak moje blaty z granitu.
    Zaśpiewali za niecały metr kw. tyle, co za granit. Chodzi mi o mobilność,
    więc pewnie bym wzięła, ale płacić za jakiś łatwy do zarysowania kawałek
    plastiku tyle co za granit? Aż tak napalona nie jestem na plastik, blat
    każę zrobić z grubej blachy nierdzewnej, z rantem poniżej; przynajmniej
    posłuży do dzielenia mięsa (kiedy zimna kuchnia lub kiedy jest poza nią
    też), a (przy ciepłej kuchni) za suszarkę do grzybów.


  • 19. Data: 2015-02-02 20:54:31
    Temat: Re: blat do łazienki
    Od: FEniks <x...@p...fm>

    W dniu 2015-02-02 o 19:46, krys pisze:
    > FEniks wrote:
    >
    >> W dniu 2015-02-02 o 17:46, krys pisze:
    >>> Właśnie niekoniecznie, ja tam lubię słoje.
    >> Ja też lubię, i ten fornir mam słojowaty.
    >> Okleinę w ramach zabezpieczenia myślałam, bo miałabym obawy co do tego,
    >> jak się czysta sklejka zachowa w ciągłym kontakcie z wodą. Zwłaszcza na
    >> końcówkach - woda w końcu wniknie w każdą, najwęższą szparę.
    > A to ja jej planuję lakier zafundować. Chyba, że jest olejowana. W końcu
    > skoro robią z niej jachty, to powinna radzić sobie z wodą, tak mi się
    > wydaje;-)

    O! To dobry pomysł, żeby podpytać u żeglarzy. Może podpowiedzą, jak do
    tematu podejść.

    > Popatrz, jaki to człowiek przewrotny;-) położy sobie płytki, ale niech
    > wyglądają jak drewno, za to drewno niech się zachowuje jak kamień;-)

    A nie nie nie! Bałam się tego drewnianego blatu od początku, ale nie
    znalazłam innego materiału, który w wyglądzie mógłby mi drewno godnie
    zastąpić. Można było próbować i blat z tych samych płytek zrobić, ale
    nie miałam do tego rozwiązania przekonania.
    Dziś bym się tym wyglądem aż tak nie przejmowała, zwłaszcza że już
    zdążyło mi się opatrzyć.

    Ewa


  • 20. Data: 2015-02-02 20:57:30
    Temat: Re: blat do łazienki
    Od: XL <i...@g...pl>

    Dnia Mon, 02 Feb 2015 17:47:30 +0100, krys napisał(a):

    > XL wrote:
    >
    >> Dnia Mon, 02 Feb 2015 16:23:18 +0100, FEniks napisał(a):
    >>
    >>> Blat
    >>> ponoć specjalnie zabezpieczony i wodoodporny, ale jednak po kilku latach
    >>> użytkowania w miejscach najbardziej newralgicznych, czyli narażonych na
    >>> ciągłe moczenie przy samej umywalce, fornir zaczyna pęcznieć a lakier
    >>> odchodzić. Chociaż cały czas starałam się na bieżąco wodę wycierać, żeby
    >>> tego uniknąć. :(
    >>
    >> Ze też ktokolwiek jeszcze daje się nabrać na to, ze drewno plus woda to
    >> dobry związek :-/
    >
    > A sauny i beczki to wyłącznie z plastiku się robi.
    > Skąd pomysł, że ktoś daje się nabierać?

    W saunie na drewnie woda nie stoi, ani drewno w wodzie; jest ono tam
    narażone tylko na parę, więc impregnacja wystarcza. To po pierwsze. Po
    drugie - beczki są dębowe i zasada ich szczelności polega właśnie na tym,
    że klepki _mają być_ nasiąknięte, inaczej beczka traci szczelność; taka
    beczka nie wysycha na przemian z nasiąkaniem - w odróżnieniu od blatu.
    No i raczej (oprócz wody) nabiera też odpowiednich konserwantów ze swej
    zawartości.

    Poza tym NIGDY nie dostaniesz tak dobrego drewna na blat, co na te beczki
    (jesli to mają być dobre beczki). Drewno na beczki nie jest suszone w
    suszarni, tylko specjalnie wybierane i uczciwie sezonowane, więc gdzie tam
    drewnu, które oferują tzw firmy stolarskie, do drewna na beczki... Kiedyś
    za socjalizmu do jakiegoś europejskiego kraju (GB?) ciągle importowano
    polską sól, ale wymagano, aby była w dębowych beczkach. szła ta sól i szła,
    aż ktośprzyuważył, że oni tam sól wysypują, a klepki dębowe z beczek
    przerabiają na parkiety w rezydencjach. To było (bo musi być) naprawdę
    najlepsze drewno. A nie jakiś kawałek drewna z supermarketu budowlanego na
    blat...

strony : 1 . [ 2 ] . 3 ... 8


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1