eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanie › slabo nachodzi temperatura pieca
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 45

  • 11. Data: 2013-12-01 10:13:58
    Temat: Re: slabo nachodzi temperatura pieca
    Od: Marek <m...@g...com>

    W dniu niedziela, 1 grudnia 2013 09:40:37 UTC+1 użytkownik j...@g...com
    napisał:
    > piec firmy witkowski KMB RP plus, retorta zeliwna eco energia, instalacja jest w
    kotlowni w miedzi a na dom pexa,zasobnik CWU 320l, ustawienia sterownika: podawanie
    co 1:10, czas podawania 9 s. dmuchawa 25 (z 50), ekogroszek 28 MJ, raczej suchy przy
    wsypywaniu do kosza kuzy sie i nie ma spiekow 6 grzejnikow i 300 mb podlogowki, dom
    140 m2 parterowka

    Co oznacza "dmuchawa 25 z 50 ? Czy ustawienie mocy dmuchawy ?
    Byc moze dmuchawa jest dalej zbyt silna. Ja ustawilem na najnizszy bieg, przytkalem
    ok 80% wlotu dmuchawy i lekko przytkalem czopuch - wtedy sie poprawilo.
    U mnie , tak samo, dmuchawa wydmuchiwala cieplo do komina i piec nie mogl sie
    zagrzac.


  • 12. Data: 2013-12-01 10:22:25
    Temat: Re: slabo nachodzi temperatura pieca
    Od: j...@g...com

    tak moc dmuchawy jest na 25 a otwarta jest na 100%, czy ma to otwarcie jakies
    znaczenie? dzis zmniejsze jeszcze dmuchawe co przy tym idzie przedluze czas miedzy
    podawaniami tak mi sie wydaje zeby sie dobrze wypalalo czy sie myle?


  • 13. Data: 2013-12-01 10:43:26
    Temat: Re: slabo nachodzi temperatura pieca
    Od: Marek <m...@g...com>

    W dniu niedziela, 1 grudnia 2013 10:22:25 UTC+1 użytkownik j...@g...com
    napisał:
    > tak moc dmuchawy jest na 25 a otwarta jest na 100%, czy ma to otwarcie jakies
    znaczenie? dzis zmniejsze jeszcze dmuchawe co przy tym idzie przedluze czas miedzy
    podawaniami tak mi sie wydaje zeby sie dobrze wypalalo czy sie myle?


    Dmuchawa ma byc tak ustawiona, zeby sie dobrze spalalo i zeby nie wydmuchiwala ciepla
    do komina... taki dylemat...


  • 14. Data: 2013-12-01 10:46:08
    Temat: Re: slabo nachodzi temperatura pieca
    Od: Marek <m...@g...com>

    W dniu niedziela, 1 grudnia 2013 10:43:26 UTC+1 użytkownik Marek napisał:
    > W dniu niedziela, 1 grudnia 2013 10:22:25 UTC+1 użytkownik j...@g...com
    napisał:
    >
    > > tak moc dmuchawy jest na 25 a otwarta jest na 100%, czy ma to otwarcie jakies
    znaczenie? dzis zmniejsze jeszcze dmuchawe co przy tym idzie przedluze czas miedzy
    podawaniami tak mi sie wydaje zeby sie dobrze wypalalo czy sie myle?
    >
    >
    >
    >
    >
    > Dmuchawa ma byc tak ustawiona, zeby sie dobrze spalalo i zeby nie wydmuchiwala
    ciepla do komina... taki dylemat...

    U mnie bylo tak, ze, nawet na najnizszym biegu, dmuchawa podawala za dozo powietrza -
    dlatego przytkalem jej wlot.
    Podawanie wegla trzeba tez do tego dopasowac.


  • 15. Data: 2013-12-01 11:18:31
    Temat: Re: slabo nachodzi temperatura pieca
    Od: "Irek N." <j...@t...tajny.jest>

    > Palnik i dmuchanie ciepła w komin. Wole dmuchnąć raz a porządnie niż
    > dmuchać przez kilka h.

    No ale po 15 minutach dmucham tak jak zawsze, więc naprawdę nie widzę
    różnicy. Po 1h mam całą instalację stabilną temperaturowo.

    > Zaskakujące. U mnie retorta rozprowadza żar poniżej minuty do
    > jednolitego palenia całą objętością.

    A nie przedmuchujesz retorty? Może masz tak dużo powietrza, że mógł być
    odlewnię otworzyć :)
    U mnie nie idzie to tak szybko.

    > Innymi słowy jesli załacze dmuchawe i podajnik to *nie* widzę czarnego węgla -
    zdażay się on zapalić zanim
    > wyjdzie wśrodku retorty.

    Yyyy... znaczy zapala się w środku kolana i wychodzi z retorty już
    rozpalony? Mówimy o cyklu rozpalania, czy o regularnym paleniu?
    Kurcze, ja zapalam to co z retorty ledwo wystaje, a jak mi się zapomni
    dosypać (się zdarzyło, przyznaję) to żar zapadnie się ale zgaśnie gdzieś
    w połowie drogi do ślimaka (tak obserwuję włączając i patrząc ile
    czasu/popiołu wyjdzie zanim pojawi się węgiel).


    > Swoją dorgą to niebezpieczne - można piec spalić zapominając o podajniku i
    dmuchawie bo szybkośc spalania jest
    > niewiele mniejsza od podawania.

    Na podajniku (rura ze ślimakiem) jest czujnik temperatury (producent
    chyba dla kawału ma defaulta na 40C! więc były jazdy). Jak wykryte
    zostanie przekroczenie to cały piec robi halt. Ustawiłem na 55C i jest cacy.
    Z drugiej strony, musiał bym mieć pojemnik rozszczelniony, aby powietrze
    mogło podtrzymać spalanie w ślimaku. Pomijam dymienie w takim przypadku
    w czasie normalnej eksploatacji.

    > Niby nie ma, ale czesto zwracam uwagę czy z pieca się nie robi palnik -
    > piec lub się "zapaść" i zanim wróci do temp zadanej sporo ciepła
    > wydmuchuje w komin. Inna sprawa że sterownik do d... i będe robił własny.

    Zupełnie nie obserwuję zjawiska. Nawet zaskoczony jestem jak duża jest
    elastyczność w nastawach, zanim coś zacznie się dziać (zapadać lub nie
    dopalać).
    Dawniej miałem cykl "rozliczeniowy" pieca na 200s, ale po zmianie węgla
    lepiej jest gdy ustawione mam 45s. Nie ma praktycznie żadnych różnic w
    wysokości żaru... obojętne czy przed czy zaraz po podawaniu, wygląda
    idento (małe ilości ale dużo cykli podawania).

    > Hmm masz piec który się wyłacza czy robisz to ręcznie :)?

    Jak piec przekroczy o 1C zadaną temperaturę, to przechodzi w tryb
    podtrzymania. Wygasza dmuchawę, ale pilnuje aby nie zgasło. Tak jest aż
    temp nie spadnie o 2C poniżej zadanej, wtedy wybudza się.
    U mnie w praktyce oznacza to, że piec nie musi podawać w trybie
    podtrzymania węgla i nie musi włączać dmuchawy aby podtrzymać żar,
    wybudza się przeważnie przed koniecznością takiego cyklu.

    Jest jeszcze fajniejsza rzecz. Jak są wyłączenia prądu, to po pojawieniu
    się napięcia stara się odbudować żar. Jak się uda - pali w automacie jak
    by nigdy nic, a jak nie, to wyłącza wszystko. Działa znakomicie (choć
    przyznaję, że dawno nie obserwowałem tej procedury - nie było okazji).
    Podobnie z pompą obiegową, stara się możliwie szybko rozgrzać piec i
    komin, ale nie przegina z ilością włączeń/wyłączeń obiegu (2 cykle? nie
    pamiętam)

    > Mam drugi gazowy na takie okazje :P

    No to masz idealnie. :)

    Piszesz, że będziesz robił własny - opłaca się?
    Kupny kosztował 350 brutto z fakturą i nie widzę żadnego słabego punktu
    w sterowaniu. Wykorzystuję ułamek jego możliwości (np: nie mam CWU, nie
    mam sterowania pokojowego, nie podłączyłem wszystkich zabezpieczeń).
    Z drugiej strony rozumiem Cię, też mam zamiar kotłownię w PLC wsadzić :)

    Miłego.
    Irek.N.











  • 16. Data: 2013-12-01 11:30:54
    Temat: Re: slabo nachodzi temperatura pieca
    Od: "Irek N." <j...@t...tajny.jest>

    > Dmuchawa ma byc tak ustawiona, zeby sie dobrze spalalo i zeby nie wydmuchiwala
    ciepla do komina... taki dylemat...

    Dylemat jest większy.
    Można zmniejszyć podawanie węgla, zmniejszyć dmuchanie, ale tym samym
    doprowadza się do mniejszej mocy pieca. Czasami to dobrze (jak tak mam),
    a czasami się nie da bo nie dogrzejesz domu.

    Być może tutaj już tak mamy, węgla mało, więc powietrza też mało, bo
    inaczej się żar zapadnie. Mocy z tego niewiele, więc czas rozgrzewania
    instalacji długi. Dodatkowo podłogówka - chyba ma dużą bezwładność - ma?
    (nie znam się, ale trochę betonu tam jest)
    Jak zwiększy się ilość paliwa i powietrza, moc wzrośnie, ale jak się
    przesadzi, to wymiennik pieca nie da rady tego odebrać i będziemy grzali
    komin/atmosferę.

    Ile powietrza do danej ilości węgla - też trzeba obserwować. Nastawy
    typu 25% dmuchawy i 80% przytkane nic nie mówią, nie znamy konstrukcji,
    nie znamy typu dmuchawy, a nawet jak się dowiemy - kto się pozna po
    typie i będzie mógł porównać? Ja nie... chyba że właśnie taką mam u siebie.
    Trzeba obserwować. Jak się zapada - zmniejszyć powietrze, jak nie dopala
    - zwiększyć.

    Jest jeszcze jedno niebezpieczeństwo. Jak się przesadzi z ilością
    powietrza (aby dopalić węgiel) to możemy doprowadzić do spalania w
    bardzo wysokiej temperaturze. Na początku tak miałem (nauka), aż raziło
    w oczy jak się retortę oglądało po otwarciu drzwiczek, w ręce też IR
    paliło. Oczywiście piec to odchorował :( Nie polecam.

    Miłego.
    Irek.N.


  • 17. Data: 2013-12-01 11:33:52
    Temat: Re: slabo nachodzi temperatura pieca
    Od: "Irek N." <j...@t...tajny.jest>

    > U mnie bylo tak, ze, nawet na najnizszym biegu, dmuchawa podawala za dozo powietrza
    - dlatego przytkalem jej wlot.
    > Podawanie wegla trzeba tez do tego dopasowac.

    No właśnie.
    A nie odwrotnie? Ilość podawanego węgla do potrzeb energetycznych, a
    dmuchawę do ilości podawanego węgla?
    No i nie dławić wylotu z pieca! Piec nie musi być hermetyczny i może
    popuszczać spalinami jak mu się nadciśnienie w środku zrobi.

    Miłego.
    Irek.N.
    ps. ja mam tak, że jak otworzę popielnik, to kurz jest wsysany do pieca
    - bardzo fajna funkcja przy wybieraniu popiołu :)


  • 18. Data: 2013-12-01 11:44:04
    Temat: Re: slabo nachodzi temperatura pieca
    Od: Sebastian Biały <h...@p...onet.pl>

    On 2013-12-01 11:18, Irek N. wrote:
    >> Zaskakujące. U mnie retorta rozprowadza żar poniżej minuty do
    >> jednolitego palenia całą objętością.
    > A nie przedmuchujesz retorty? Może masz tak dużo powietrza, że mógł być
    > odlewnię otworzyć :)

    Dokładnie tak. Rozpalam szokowo jak już pisalem. Licze na to że
    większośc ciepła ucieka w promieniowanie a nie w powietrze.

    >> Innymi słowy jesli załacze dmuchawe i podajnik to *nie* widzę czarnego
    >> węgla - zdażay się on zapalić zanim wyjdzie wśrodku retorty.

    > Yyyy... znaczy zapala się w środku kolana i wychodzi z retorty już
    > rozpalony?

    Podczas normalnej pracy retora ma wieniec popiolu i w środku jednolite
    palenie. Nie widzę czarnego węgla, widzę czerwony żar.

    > Mówimy o cyklu rozpalania, czy o regularnym paleniu?

    Podczas normalnego palenia jest tak jak napisalem wyżej.

    Podczas rozpalania metodą palnikową węgiel nie zdąży "wypłynąc" na
    powierzchnię, a juz się ostro pali. Retora jest cała żółta, popiół jest
    wydmuchowany na boki. Po zakończeniu ostrego palenia zostaje sam żar i 0
    popiołu :)

    > Kurcze, ja zapalam to co z retorty ledwo wystaje, a jak mi się zapomni
    > dosypać (się zdarzyło, przyznaję) to żar zapadnie się ale zgaśnie gdzieś
    > w połowie drogi do ślimaka (tak obserwuję włączając i patrząc ile
    > czasu/popiołu wyjdzie zanim pojawi się węgiel).

    Ogólnie stwierdzam że najekonomiczniej jest miec wysoką kupkę żaru na
    retorcie (sama ssa powietrze) niż mniej i przedmuchiwać częsciej. nie
    mam pomiarów, ale robiąc steorwnik zapewne będę rownież się doktoryzował
    z algorytmów dosypywania węgla. Ogolnie w moim przypadku mam małe pole
    manewru (sterownik Lider) i bedę musiał poskładać sterownik nie tylko
    pid, ale również taki który zdaje sobie sprawę z objętości cieplnej
    instalacji i stanu retorty wnioskowanej na podstawie czujników w wielu
    innych miejscach (np. temp na kominie i zawartości O2 też w kominie
    (sonda lambda powinna wystarczyć) ).

    >> Swoją dorgą to niebezpieczne - można piec spalić zapominając o
    >> podajniku i dmuchawie bo szybkośc spalania jest niewiele mniejsza od
    >> podawania.

    > Na podajniku (rura ze ślimakiem) jest czujnik temperatury (producent
    > chyba dla kawału ma defaulta na 40C! więc były jazdy). Jak wykryte
    > zostanie przekroczenie to cały piec robi halt. Ustawiłem na 55C i jest
    > cacy.

    Nie o to chodzi. Żar nie cofa się głeboko w ślimak bo nie ma ruchu
    powietrza, klapa na zasobniku ma uszczelkę. Chodzi o drugi kierunek:
    jestes w stanie mając podajnik na full i dmuchawę na full doprowadzić do
    zagotowania wody. O tyle to zaskakujace że wydawalo mi się że dmuchawa
    powinna być tak dobrana aby właczenie obu powodowalo wyrzucenie żaru do
    popielnika i finito. A tu nie. W dodatku tępe oprogramowanie sterownika
    widzi problem przy 90 stopniach. A jesli w piecu temp rośnie 2st/min to
    mając na liczniku 90 stopni zatrzymanie dmuchawy nic nie daje, i tak
    zagotuje. Sterownik ma zero wyobraźni.

    > Z drugiej strony, musiał bym mieć pojemnik rozszczelniony, aby powietrze
    > mogło podtrzymać spalanie w ślimaku. Pomijam dymienie w takim przypadku
    > w czasie normalnej eksploatacji.

    Dymienie pojawia się kiedy otwieram klapę zasobnika. Przy zamkniętej nie
    ma śladu dymu.

    > Zupełnie nie obserwuję zjawiska. Nawet zaskoczony jestem jak duża jest
    > elastyczność w nastawach, zanim coś zacznie się dziać (zapadać lub nie
    > dopalać).

    Myslę ze to kwestia sterownika. Mój nie ma pid (przynajmniej nie
    obserwuje w zachowaniu niczego zaawansowanego), bliżej mu do
    dwustanowego, choć jakaś prymitywna regulacja jest.

    > Jak piec przekroczy o 1C zadaną temperaturę, to przechodzi w tryb
    > podtrzymania. Wygasza dmuchawę, ale pilnuje aby nie zgasło. Tak jest aż
    > temp nie spadnie o 2C poniżej zadanej, wtedy wybudza się.
    > U mnie w praktyce oznacza to, że piec nie musi podawać w trybie
    > podtrzymania węgla i nie musi włączać dmuchawy aby podtrzymać żar,
    > wybudza się przeważnie przed koniecznością takiego cyklu.

    E to normalna praca, u mnie tez tak działa.

    > Jest jeszcze fajniejsza rzecz. Jak są wyłączenia prądu, to po pojawieniu
    > się napięcia stara się odbudować żar. Jak się uda - pali w automacie jak
    > by nigdy nic, a jak nie, to wyłącza wszystko.

    To samo u mnie.

    > Działa znakomicie (choć
    > przyznaję, że dawno nie obserwowałem tej procedury - nie było okazji).

    Robiłem próby kilka razy. Przy przerwie rzedu 30 minut da radę się
    wzbudzić. Potem bywa że żar wygasa bo wypala wszystko z retorty.

    > Piszesz, że będziesz robił własny - opłaca się?

    Owszem. W moim sterowniku nie mam jak powiedzieć "nie ma nas w domu,
    zmniejsz temp o 10 stopni". Albo "podnieś temperaturę na 30 minut bo idę
    się kąpać i będę potrzebowal wody a potem idę spać". Albo "włączyłem
    grzanie basenu, daj mi 5kW więcej". Albo "załaczyłem kominek z
    płaszczem, zmniejsz moc o 10kW".

    Mając kilka czujników mogę zdecydowanie wczęsniej reagowac na obciążenie
    pieca. Obecnie odkręcenie kaloryfera skutkuje spakiem temperatury w
    instalacji. Mając czujnik odbieranej mocy przez kaloryfery mogę
    zareagować wczesniej.

    > Kupny kosztował 350 brutto z fakturą i nie widzę żadnego słabego punktu
    > w sterowaniu.

    Ja widze głównie brak asercji bezpieczeństwa, czyli reakcji na krytyczne
    stany. Szczególnie mnie martwi fakt, że zostawiając z podawaniem ręcznym
    piec nijak nie reaguje na przekroczenie temperatury katstrofy. Mało
    tego, nijak nie potrafi przewidzieć z prędkości kiedy takie
    przekroczenie nastąpi i odpowiednio wczesniej wyłączyć mi podawanie
    ręczne. Jakos widze brak wyobraźni programisty.

    > Z drugiej strony rozumiem Cię, też mam zamiar kotłownię w PLC wsadzić :)

    Mam zamiar *zrobić* sterownik a nie brać gotowy. W tym celu w całej
    instalacji musze wrzucić wodomierze i czujniki temperatury
    zasilanie/powrót co pozwoli mi precyzyjnie orientować się w ilości
    oddawanej energii w każdym miejscu. I dopiero to daje podstawy do
    sterowania.


  • 19. Data: 2013-12-01 13:09:45
    Temat: Re: slabo nachodzi temperatura pieca
    Od: j...@g...com

    rozpalilem wlasnie w piecu czas rozgrzania do wlaczenia sie pompek jest krotszy po
    zmniejszeniu powietrza z 25 do 10 i czas miedzy podawaniami z 1:10 do 1:25,
    zauwazylem tez ze czopuch nie jest taki goracy ja wczesniej byl ze nie dalo sie
    dolozyc reki do niego teraz jest cieply ale sie nie oparze


  • 20. Data: 2013-12-01 15:03:53
    Temat: Re: slabo nachodzi temperatura pieca
    Od: k...@g...com

    W dniu niedziela, 1 grudnia 2013 13:09:45 UTC+1 użytkownik j...@g...com
    napisał:
    > rozpalilem wlasnie w piecu czas rozgrzania do wlaczenia sie pompek jest krotszy po
    zmniejszeniu powietrza z 25 do 10 i czas miedzy podawaniami z 1:10 do 1:25,
    zauwazylem tez ze czopuch nie jest taki goracy ja wczesniej byl ze nie dalo sie
    dolozyc reki do niego teraz jest cieply ale sie nie oparze

    To teraz zważ, zmierz, oszacuj, zgadnij, poproś wróżkę w tv, ile kilogramów węgla
    spalasz w godzinę, dzień, tydzień, i oszacuj z jaką mocą piec pracuje.

strony : 1 . [ 2 ] . 3 ... 5


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1