Dnia 01-10-2010 o 11:25:33 arti <a...@p...onet.pl> napisał(a):

> tak, jak odkrecam wode to szarpie i na kilka minut przestaje kapac z
> bojlera, moj hydraulik powiedzial ze to na pewno zawor bezpieczenstwa
> wysia
> bo teraz takie gowna robia. Sam nie wiem, to przeciez nowy zawór.
> Jaka wedlug ciebie moze byc przyczyna ?
Pogoń tego hydraulika bo głupoty gada, brak naczynia przeponowego
powoduje że jak grzejesz wodę to się ona rozszerza w zbiorniku i rośnie
ciśnienie,
a zawór bezpieczeństwa jak sama nazwa wskazuje zabezpoiecza cię przed
większymi stratami związanymi z rosadzeniem zbiornika spuszczając nadmiar
wody
ze zbiornika. I teraz są dwie szkoły, zainstalować naczynie przeponowe albo
nie przejmować sie kapaniem i dać rurkę plastikowa do zaworu i kapiącą
wodę skierować
do kratki ściekowej.
--
Pozdr
JanuszK

do góry

On 1 Paź, 10:09, janusz_kk1 <j...@o...pl> wrote:


> ze zbiornika. I teraz są dwie szkoły, zainstalować naczynie przeponowe albo
> nie przejmować sie kapaniem i dać rurkę plastikowa do zaworu i kapiącą  
> wodę skierować
> do kratki ściekowej.

Ta druga szkola to chyba dla kamikadze, czy innych samobojcow :) Jak
siadzie zawor bezpieczenstwa to jest powazne zagrozenie rozsadzenia
zbiornika. Dalbym ten zbiorniczek i spal spokojniej.
pozdr.

--
Adam Sz.

do góry

tak, jak odkrecam wode to szarpie i na kilka minut przestaje kapac z
bojlera, moj hydraulik powiedzial ze to na pewno zawor bezpieczenstwa wysia
bo teraz takie gowna robia. Sam nie wiem, to przeciez nowy zawór.
Jaka wedlug ciebie moze byc przyczyna ?



"kiki" <k...@k...net> wrote in message news:i81rlm$qb0$1@opal.futuro.pl...
>
> "arti" <a...@p...onet.pl> wrote in message
> news:4ca45e1c$0$22804$65785112@news.neostrada.pl...
>> Dzisiaj odpalilem na próbe piec z podajnikiem na eko-groszek (
>
> Powietrze ucieklo z naczynia przeponowego tego na zimnej wodzie
> doprowadzanej do zasobnika. Nacisnij wentyl. jak nie ma to musisz wypuscic
> wode z naczynia, bo nie dopompujesz. I zmien wentyl.

do góry

Użytkownik Adam Szendzielorz napisał:
> On 1 Paź, 10:09, janusz_kk1<j...@o...pl> wrote:
>
>
>> ze zbiornika. I teraz są dwie szkoły, zainstalować naczynie przeponowe albo
>> nie przejmować sie kapaniem i dać rurkę plastikowa do zaworu i kapiącą
>> wodę skierować
>> do kratki ściekowej.
>
> Ta druga szkola to chyba dla kamikadze, czy innych samobojcow :) Jak
> siadzie zawor bezpieczenstwa to jest powazne zagrozenie rozsadzenia
> zbiornika. Dalbym ten zbiorniczek i spal spokojniej.

Ale co znaczy "siądzie"? Okresowe otwieranie się zaworu zabezpiecza go
przed zapieczeniem się i jest jak najbardziej wskazane - w instalacjach
ze zbiornikiem buforowym zalecane jest otwieranie zaworu bezpieczeństwa
powiedzmy raz na miesiąc. Wszystko co grozi zaworowi otwierającemu się
samoczynnie to utrata szczelności i ciągłe cieknięcie - ma się to nijak
do bezpieczeństwa instalacji, ten zawór może całkowicie puścić i nic
grożnego się nie stanie. Groźne to jest zablokowanie się zaworu - ale to
grozi raczej zaworowi długi czas nie ruszanemu.

A rurka jako taka nie ma żadnego wpływu na działanie zaworu - w razie
przytkania po prostu pęknie albo spadnie.

--
Darek

do góry

On 1 Paź, 11:38, "Dariusz K. Ładziak" <d...@n...pl>
wrote:
> Użytkownik Adam Szendzielorz napisał:

> Ale co znaczy "siądzie"? Okresowe otwieranie się zaworu zabezpiecza go
> przed zapieczeniem się i jest jak najbardziej wskazane - w instalacjach

I naprawde uwazasz, ze kazdy uzytkownik okresowo otwiera zawor
bezpieczenstwa ? :) Popatrz na autora - on nawet nie wie do czego ma
naczynie przeponowe podpiete. Myslisz, ze bedzie regularnie otwieral
zawor bezpieczenstwa ? Zakladajac, ze nie bedzie (jak zapewne nie robi
wiekszosc uzytkownikow), to co sie stanie z tym zaworem po 10.. 20..
30 latach ? :) Jest szansa, ze sie calkowicie zablokuje ?

Nie jestem instalatorem, nie widzialem zaworow po tylu latach. Ale
wiem, ze to element mechaniczny ktory moze sie zepsuc, zaciac, zapiec.
I prawidlowo wyposazona kotlownia MUSI (przepisy, normy) zawierac
naczynie przeponowe + zawor bezpieczenstwa. Nie wiem wiec czemu
podpowiadacie autorowi glupie rozwiazanie, ktore moze byc wykorzystane
tylko tymczasowo, jako cos normalnego i bezpiecznego :( Mam nadzieje,
ze nie jestes instalatorem i mowisz to tylko z punktu widzenia
normalnego uzytkownika :)
pozdr.

--
Adam Sz.

do góry

Teraz dzwonie po wszystkich ludziach, którzy mają instalacje CO na
węgiel, i też mają tylko jedno naczynie przeponowe tak jak u mnie, i od
wielu u nich to chodzi, nic nie rozrywa. Nawet jak zagotują wodę to woda
ucieknie przez zawór bezpieczeństwa.



W dniu 01.10.2010 12:07, Adam Szendzielorz pisze:
> On 1 Paź, 11:38, "Dariusz K. Ładziak"<d...@n...pl>
> wrote:
>> Użytkownik Adam Szendzielorz napisał:
>
>> Ale co znaczy "siądzie"? Okresowe otwieranie się zaworu zabezpiecza go
>> przed zapieczeniem się i jest jak najbardziej wskazane - w instalacjach
>
> I naprawde uwazasz, ze kazdy uzytkownik okresowo otwiera zawor
> bezpieczenstwa ? :) Popatrz na autora - on nawet nie wie do czego ma
> naczynie przeponowe podpiete. Myslisz, ze bedzie regularnie otwieral
> zawor bezpieczenstwa ? Zakladajac, ze nie bedzie (jak zapewne nie robi
> wiekszosc uzytkownikow), to co sie stanie z tym zaworem po 10.. 20..
> 30 latach ? :) Jest szansa, ze sie calkowicie zablokuje ?
>
> Nie jestem instalatorem, nie widzialem zaworow po tylu latach. Ale
> wiem, ze to element mechaniczny ktory moze sie zepsuc, zaciac, zapiec.
> I prawidlowo wyposazona kotlownia MUSI (przepisy, normy) zawierac
> naczynie przeponowe + zawor bezpieczenstwa. Nie wiem wiec czemu
> podpowiadacie autorowi glupie rozwiazanie, ktore moze byc wykorzystane
> tylko tymczasowo, jako cos normalnego i bezpiecznego :( Mam nadzieje,
> ze nie jestes instalatorem i mowisz to tylko z punktu widzenia
> normalnego uzytkownika :)
> pozdr.
>
> --
> Adam Sz.

do góry

> to co sie stanie z tym zaworem po 10.. 20.. 30 latach ? :)
> Jest szansa, ze sie calkowicie zablokuje ?

no jest cień szansy...
i wtedy po pewnym czasie (uwaga!) rozszczelni się zbiornik bojlera,
zalewając mu pomieszczenie

rozczaruję Cię: nie bedzie żadnych fajerwerków i latających bomb parowych
tylko z powody awarii tego zaworu...
(w warunkach laboratoryjnych jesteś oczywiście w stanie zrobić taką bombę -
ale
trzeba włożyć w to całkiem sporo wysiłku)

to tak teoretycznie, bo praktycznie, to pewnie za jakieś 10 lat wymieni ten
bojler na nowy, razem z zaworem oczywiście...


> są dwie szkoły, zainstalować naczynie przeponowe albo
> nie przejmować sie kapaniem i dać rurkę plastikowa do zaworu i kapiącą
> wodę skierować do kratki ściekowej.

żadna z tych zmian nie zabezpiecza przed ww. zagrożeniami
likwiduje lub maskuj tylko objaw zjawiska kapania ...

ale jest 3 szkoła: zrobić obie te rzeczy na raz...


[OT]
swoją drogą, to w różnych systemach stosuje się
rożne zabezpieczenia mechaniczne posiadające
określoną wytrzymałość (np. ścinane kliny, pękające ogniwa itp.)
są to elementy stałe (nie mechanizmy jak zawór bezpieczeństwa)
które są niszczone podczas przekroczenia chronionych parametrów .
one nie wymagają okresowego sprawdzania działania

ciekawe czy są dostępne w handlu takie spreparowane odcinki rur (wystarczy
ją odpowiednio nafrezować)
które pękną po przekroczeniu określonego ciśnienia?

a że zaleje pomieszczenie?
cóż, nie jest to jeszcze koniec świata...

choć wcale nie musi się cokolwiek wylać - przykład węże zasilające w wodę
pralki i zmywarki niektórych producentów
potrafią zamknąć dopływ po wykryciu nieszczelności

do góry

On 1 Paź, 13:30, arti <a...@p...onet.pl> wrote:
> Teraz dzwonie po wszystkich ludziach, którzy mają instalacje CO na
> węgiel, i też mają tylko jedno naczynie przeponowe tak jak u mnie, i od
> wielu u nich to chodzi, nic nie rozrywa. Nawet jak zagotują wodę to woda
> ucieknie przez zawór bezpieczeństwa.

Pomysl lepiej o tych bidnych uszczelkach we wszystkich kranach, ktore
bedziesz czesto wymienial ;) Sztuka nakazuje miec naczynie przeponowe
- bedziesz mial wtedy rowne cisnienie i cisnienie wody nie bedzie
urywalo kranow :)
pozdr.

--
Adam Sz.

do góry

> Teraz dzwonie po wszystkich ludziach, którzy mają instalacje CO na węgiel,
> i też mają tylko jedno naczynie przeponowe tak jak u mnie, i od wielu u
> nich to chodzi, nic nie rozrywa. Nawet jak zagotują wodę to woda ucieknie
> przez zawór bezpieczeństwa.

zależy jak duży masz zasobnik na ciepłą wodę, w bloku 80 l nie było naczynia
i nigdy nie kapało grzany do 65°C, teraz w domu mam 200 l i jak grzeje z
temp. wodociągu do 60°C to kapie z zaworu choć mam naczynie na CWU, jak
dogrzewam tylko z np. 45°C to nic nie kapie, ale ja palę miałem i mam
oddzielny obwód na zasobnik i jak chcę szybko nagrzać te 200 l to zamykam
obwód na CO i w pół godzinki mam gorącą CWU

--=olo=--

do góry

Dnia 01-10-2010 o 10:13:09 Adam Szendzielorz <a...@g...com>
napisał(a):

> On 1 Paź, 10:09, janusz_kk1 <j...@o...pl> wrote:
>
>
>> ze zbiornika. I teraz są dwie szkoły, zainstalować naczynie przeponowe
>> albo
>> nie przejmować sie kapaniem i dać rurkę plastikowa do zaworu i kapiącą
>> wodę skierować
>> do kratki ściekowej.
>
> Ta druga szkola to chyba dla kamikadze, czy innych samobojcow :) Jak
> siadzie zawor bezpieczenstwa to jest powazne zagrozenie rozsadzenia
> zbiornika. Dalbym ten zbiorniczek i spal spokojniej.
E tam opowiadasz, zawór nie siądzie bo dlaczego ma to zrobić, jest tak
zbudowany
aby zabezpieczać, w końcu yo nie zwykły zawór tylko bezpieczeństwa a rurka
to tylko
plastik zapcha się to spadnie.
Jest jeszcze 3 rozwiązanie, utrzymywanie wody w zbiorniku CWU w określonej
wysokiej temp
i wtedy nie będzie gwałtownych zmian objetości i zawór przestanie kapać.
Ja mam zbiornik CWU 140L i mimo że mam 3atm ciśnienia na zimnej wodie to
jak zacznę grzać
CWU to też mi zawor kapie a jest on na 6atm.

--
Pozdr
JanuszK

do góry