eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościAktualności › Sezon grzewczy 2023. Rachunki za ogrzewanie podbijają wyższe ceny energii

Sezon grzewczy 2023. Rachunki za ogrzewanie podbijają wyższe ceny energii

2023-02-24 12:14

Sezon grzewczy 2023. Rachunki za ogrzewanie podbijają wyższe ceny energii

Sezon grzewczy nieco lżejszy niż poprzedni © pixabay.com

PRZEJDŹ DO GALERII ZDJĘĆ (3)

Dotychczas w sezonie grzewczym potrzebowaliśmy nieco mniej ciepła niż przed rokiem. Nasze rachunki za ogrzewanie podbijają za to wyższe ceny energii.

Przeczytaj także: Koszty ogrzewania znacznie w górę

Bieżący sezon grzewczy obchodzi się z nami stosunkowo łagodnie. Od jego początku (od września 2022 roku) zapotrzebowanie na ciepło było bowiem podobne do tego z lat 2021-22. Pozytywnie zaskoczył październik, bo okazał się najcieplejszym miesiącem w europejskiej historii pomiarów klimatologicznych. Sprzyjało to niewielkiemu zapotrzebowaniu na ogrzewanie. Uwagę zwraca również styczeń, podczas którego potrzebowaliśmy znacznie mniej ciepła niż w zeszłym roku czy w latach 1980-2004.

Luty nieco chłodniejszy


Niestety luty br. okaże się najpewniej miesiącem, w którym będziemy musieli mocniej rozkręcić kaloryfery. Jeśli sprawdzą się dostępne prognozy, to będziemy potrzebowali więcej ciepła niż w analogicznym miesiącu przed rokiem i to o około 15%.
Mimo tego biorąc pod uwagę cały sezon grzewczy można stwierdzić, że potrzebujemy nieco mniej ciepła niż rok wcześniej, chociaż znacznie mniej niż w latach 1980-2004. Pogoda za oknem od kilku już lat sprzyja naszym portfelom. Tym razem też nie zawiodła. Tegoroczne zapotrzebowanie na ciepło było o około 13% mniejsze niż średnia wieloletnia. Trzeba jednak pamiętać, że przed nami jeszcze 3 miesiące sezonu grzewczego, a pogoda lubi zaskakiwać.

fot. mat. prasowe

Zapotrzebowanie na ciepło w poszczególnych miesiącach roku na przykładzie Warszawy

Tegoroczne zapotrzebowanie na ciepło było o około 13% mniejsze niż średnia wieloletnia.


W jaki sposób oszacowane zostało zapotrzebowanie na ciepło?
Aby dokonać odpowiednich kalkulacji niezbędne są dane o panujących na zewnątrz temperaturach. Jak bowiem dowodzi - na łamach portalu ogrzewnictwo.pl - mgr inż. Józef Dopke, w sposób liniowy zużycie gazu do ogrzania pomieszczeń zależy od liczby „stopniodni”. Jest to miara pokazująca, o ile stopni Celsjusza dziennie średnia temperatura za oknem jest niższa od tej optymalnej, która nie wymaga używania grzejników. W poszczególnych rejonach świata stosuje się różne sposoby obliczania liczby „stopniodni”. Zgodnie z metodologią Eurostatu, ważne są dwa poziomy temperatury – 15 i 18 stopni. Przy obliczaniu „stopniodni” pod uwagę brane są tylko takie dni, w których za oknem panuje mniej niż 15 stopni Celsjusza (średnia z temperatury maksymalnej i minimalnej danego dnia). Liczbę „stopniodni” określa się wtedy, licząc o ile za oknem jest ich mniej, niż wtedy, gdy słupek rtęci dochodzi do 18 stopni Celsjusza.

Korzystając z tej metodologii można obliczyć, że od początku września (tradycyjnie uważanego za początek okresu grzewczego) do końca lutego 2023 r. (z uwzględnieniem prognoz), łączna liczba stopniodni wyniesie w Warszawie około 2251. W poprzednim, analogicznym sezonie grzewczym było to 2261.

Najbardziej zdrożał węgiel


Pomimo tego, że bieżący sezon grzewczy jest równie łagodny co zeszłoroczny, to niestety nie mamy się co łudzić – i tak zapłacimy za ogrzewanie więcej niż przed rokiem. Szczególnie mocno mogło nas to uderzyć po kieszeni w lutym. Ten okazał się nie tylko chłodniejszy niż przed rokiem, ale też wyraźnie podrożały nośniki energii. Tu dysponujemy jedynie styczniowymi danymi. Wynika z nich, że wszystkie nośniki energii przeciętnie zdrożały w ciągu roku o 34% - sugerują wstępne szacunki GUS.

Najgorzej mają osoby, które do ogrzania swoich domów wykorzystują węgiel. W styczniu 2023 roku kosztował on o 83% więcej niż w analogicznym okresie poprzedniego roku. Jest to spowodowane wojną toczącą się za naszą wschodnią granicą, przez którą łańcuchy dostaw surowców energetycznych zostały zupełnie przemodelowane. Jeśli do tego dodamy wzrost kosztów pozyskania surowców energetycznych oraz usług niezbędnych do bieżącej produkcji, mamy gotowy przepis na drastyczne podwyżki.

W nieco lepszej sytuacji są osoby korzystające z energii cieplnej czy przykładowo energii elektrycznej. W pierwszym przypadku dane Eurostatu sugerują wzrost cen o 36%. Osoby wykorzystujące prąd do ogrzewania gospodarstw póki co muszą przygotować się na to, że za kilowatogodzinę zapłacą 23% więcej niż rok temu.

Z drugiej strony, w październiku 2022 roku najmniejszy wzrost cen Eurostat raportował w przypadku gazu. Jeśli ktoś ogrzewa swój dom wykorzystując ten surowiec to póki co płaci o 17% więcej niż przed rokiem.

fot. mat. prasowe

Zmiana cen różnych form ogrzewania w styczniu 2023 (r/r)

W styczniu 2023 roku węgiel kosztował o 83% więcej niż w analogicznym okresie poprzedniego roku.


Oskar Sękowski, analityk

Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ

Komentarze (0)

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: