eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.rec.domHej przetwórcy domowi i bimbrownicy egzorcyści, bierzcie to ode mnieRe: Hej przetwórcy domowi i bimbrownicy egzorcyści, bierzcie to ode mnie
  • Data: 2010-05-17 06:52:16
    Temat: Re: Hej przetwórcy domowi i bimbrownicy egzorcyści, bierzcie to ode mnie
    Od: "Andrzej S." <A_S@nie_nie.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Misiek pisze:
    >
    >>>>> Jaknajbardziej sie na soczek nadaje... pozniej drozdze dodac,
    >>>>> zostawic az "przerobia" cokier (ewentualnie dolac syropu cukrowego,
    >>>>> jesli za malo go w samych owocach), po fermentacji burzliwej zlac
    >>>>> znad osadu, zakorkowac, zostawic na pol roku i... butelkowac :-)
    >>>>
    >>>> A gdzie >przepedzic< ? Nie szkoda watroby?
    >>>
    >>> PO co? ja pisalem o winie... nie o "zajzarcerze" ktory czasem po
    >>> przepedzeniu wychodzi "nieumiejetnymj pedzaczom" hehehe
    >>>
    >>
    >> Chcialem powiedziec, ze jakby nie pedzic, zawsze bedzie czystsze
    >> niz wino. (Nie wiadomo, czy zdrowsze - jeden wypije butelke wina,
    >> inny w to miejsce butelke bimbru...). Zatem pedzic, a potem
    >> rozcienczac, nalewac, czekac.
    >>
    >
    > NIE !!! Wino to wino, rozcienczane "przepedzone" juz nie ma wiele
    > wspolnego z winem...
    >

    Eh, nie dogadamy sie. Przy okazji zapraszam na kielicha
    i przez wieczór wyjasnie przewage nalewki nad winem :-)
    --
    A S

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1