>> Pod podłogą grunt jest ciepły, im bliżej środka domu tym cieplej.
>
> No no, a ja jeszcze wymiennik gruntówki pod
> posadzką mam i będę odsysać o co tam ucieka. :D

Nie zaklinajcie rzeczywistości, podłoga musi mieć około 35 stopni, bo żeby
grzało, to musi być różnica temperatury. Ja podałem tylko proste obliczenia,
gdyby dokładniej policzyć to koszty strat podłogówki były by 2, lub 3 razy
większe, no ale nie każdy umie liczyć dokładnie. Woda w wężownicach
podłogówki ma temperaturę 40-50 stopni, więc już widać że rzeczywiste straty
są większe a grunt zimą oscyluje w okolicy zera.
Odnośnie gruntowego wymiennika ciepła, to najgorszym rozwiązaniem jest
umieszczenie go w koło fundamentów, lub pod podłogą, bo to zimą obniża
temperaturę gruntu, wiec straty podłogówki są jeszcze wyższe i obi się nie
przytrafiło że strefa zamarzania gruntu obniży się poniżej ławy
fundamentowej.
Widzę że psiarnia powoli zaczyna szczekać, na początku trolle na siłę
udawały grzecznych, ale widzę że cierpliwość im się kończy szybko a ja mam
kolejne spiski w rękawie.