W dniu 22-08-2022 o 21:40, M M pisze:
> poniedziałek, 22 sierpnia 2022 o 15:36:15 UTC+2 Cavallino napisał(a):
>> U mnie skończyło się na gazowym podgrzewaczu przepływowym.
> Mało komfortowe, sporo wody się marnuje (najpierw długo leci zimna z rur,

Niestety tak, ma swoje minusy.
Do tego woda wolniej leci, bo przepływ mniejszy, a nie idzie ustawić na
temperaturę wyższą niż 50 stopni, jak w bojlerze.

Za to:
- mam nadzieję że nie będzie go trzeba wymieniać na nowy co 7 lat tak
miałem z bojlerami),
- nie trzeba oszczędzać ciepłej wody - jak 3 osoby chcą się wykąpać po
sobie to mogą.
-kosztował 1/4 tego co ta pompa ciepła plus zbiornik, a cena
eksploatacji tylko nieco niższa, zimą pewnie wcale
-z bojlera też trwało zanim ciepła woda doleciała, krócej, ale też długo

> potem dość długo się ustawia właściwą temperaturę

Przesada, od momentu w którym ciepła woda już doleci, trzyma poziom.
Przynajmniej dopóki nikt nie odkręci wody w innym kranie.
Do prysznica nadaje się rzecz jasna gorzej, ale do dużej wanny - bardzo
dobrze.

Mieszacz na środek i pełen komfort, nic nie trzeba ustawiać.
Dla bardziej wrażliwych, pod prysznic bateria termostatyczna.

> dość mocno zależną od przepływu, jak zakręcę by oszczędzić wodę to potem znowu od
początku) i czasem się nie włącza jak woda za >słabo leci (piec 2-funkcyjny

No właśnie 2 funkcyjne piece sprawdzają się dużo gorzej i mają dużo
większe problemy tego typu, które opisujesz.
Pewnie funkcja przełączania nie działa najlepiej.

Podgrzewacz który tak działał, miałem kiedyś w 50 letnim bloku, był w
nim chyba od nowości.
Nowy nie ma takich problemów, mimo że ma turbo, które i tak opóźnia
pierwsze podgrzanie wody (musi się najpierw uruchomić wentylator w kominie).