eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowaniePompiarze...Re: Pompiarze...
  • Data: 2025-02-18 10:41:22
    Temat: Re: Pompiarze...
    Od: heby <h...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On 18/02/2025 09:32, Myjk wrote:
    >>> Też na głowę nie upadłem żeby z własnej
    >>> nieprzymuszonej woli do gotowania gazu używać.
    >> Ale dlaczego Twoje preferencje mają rzutowac na Moje decyzje?
    > Nie piszę o tobie, tylko o sobie.

    Hmm, to po co używasz ich jako kontrargumentu do mojej preferencji?

    >> Decyzja o kuchence gazowej miała miejsce 13 lat temu. Do dzisiaj uważamy
    >> że był to dobry wybór. W tzw międzyczasie u znajoimych na blacie leży
    >> już któraś z kolei indukcja. Pękają, psują się, albo wkurwiają,
    >> zwłaszcza starszych.
    > Ta, znowu opowieści o mchu i parchu od somsiadów.

    O nie tylko, kolegów i znajomych też.

    W sumie mój kumpel wymieniał w 5 lat już 2x. Obie poprzednie pękły.
    Zwyczajowo podczas stawiania cięzkiego garnka.

    Zgaduję, że ziarenko piasku może w sumie rozwalić szybę hartowaną.

    Kupiłem kiedyś w Netto taką mała indukcję na jeden garnek. Ma
    powierzchnię z jakiegoś tworzywa. I przyciski klikalne a nie dotykowe. W
    sumie, to nawet chciałbym taką indukcję w normalnych rozmiarach: brak
    szkła hartowanego i przyciski mechaniczne.

    Co do wkurwiania starszych: tej małej z Netto, mimo że jest trywialna,
    nie dają rady obsłuzyć ludzie z mojego otoczenia 70+. Nie wiem, czy to
    też mnie czeka.

    > Ja za to nie wymienię indukcji na gaz żeby mnie przypalali.

    Ależ ja rozumiem wszelkie zalety indukcji. Ale ma też wady. Chwilowo
    podjeliśmy decyzję, że nie. CO nie wyklucza w przyszłości.

    jednak znowu dyskutujesz z tezą jaka nie padła: pytanie było dlaczego
    mam gaz. Mam gaz, bo miałem kuchankę. Mam ją dalej, bo uważam, że
    nowoczesna indukcja niejest specjalnie dobrym dla mnie rozwiązaniem na
    dzisiaj.

    Natomiast znowu uroiłeś sobie, że ja indukcji nie lubię.

    Lubię, ale widzę ich wady.
    Gazu nie lubię, ale widzę jego zalety.

    Jak będzie impuls ekonomiczny, albo jakiś nakaz, to zlikwiduję gaz.

    > Tak samo jak nie wymienię pompy ciepła na nic innego.

    To jak ja. W sumie mam w domu 3. Powiettrzną do c.o., klimę z
    inwerterem, pompę basenową.

    Jak widzisz, znowu dyskutujesz z tezami któe nie padły.

    > Teraz dopiero. Wcześniej pisałeś tylko o ekonomi.
    >> 1) Backup ogrzewania.
    > Nie pisałeś o backupie a tylko i wyłącznie o ekonomi.

    Pisałem.

    >> 2) Gaz już jest.
    > Nie ma logicznych podstaw do jego dalszego utrzymywania i płacenia
    > abonamentu gdy dokupiłeś pompę ciepła.

    Nie liczyłem nigdy, ale coś mi się wydaje, że koszt roczny nieużywania
    gazu to koło 200zł.

    >> 3) Sterowanie już jest do innych celów
    > Jakich?

    Pozostałych:
    1) monitoring (z automatyką)
    2) grzanie basenu powiązane z PV
    3) sterowanie oświetleniem, w tym automatycznie
    4) odczyty temperatury w kilku miejscach, co pozwala na częsciową
    automatyzajcę grzania podłogówki
    5) czujniki otwarcia bramy, futki, ruchu itp
    6) sterowanie robotem sprzątającym
    7) kilka innych dupereli

    >> Tak, jeśli mam darmowy wybór, bo gaz już jest.
    > Nie jest to darmowy wybór, bo musiałeś za to zapłacić kiedyś

    On się już dawno zwrócił, poprzez wykonanie funkcji do której został
    zainstalowany, gzrejąc kilka lat dom.

    Można powiedzieć, że gaz kosztuje mnie obecnie gorsze rocznie za
    utrzymanie "starej" instalacji.

    W dodatku jest użytkowany w kuchni oraz piec używany raz na jakiś czas,
    kiedy są np. goście i trzeba nagrzać cwu do wysokiej temperatury.

    >, płacisz bez
    > sensu nadal abonament

    Jaki abonament?

    > a do tego jeszcze władowałeś dodatkową kasę w pompę.

    Nic dziwnego, wczesniej władowałem kase w PV.

    > Właśnie o tym jest dyskusja (choć nie miała być) że twoje działania są bez
    > sensu.

    "Bez sensu" jest wydać 20zł na ESP8622 i mieć wspomaganie pompy ciepła w
    zimne dni? Zdajesz sobie sprawę z tego, że właśnie o tym tutaj
    rozmawiamy? O tych 20zł?

    >> Jak również napisałem, gdyby ktoś mi kazał w tym celu instalować gaz, to
    >> bym popukał się w głowę.
    > No to wróć do początku i przeczytaj co napisałeś w pierszym swoim poście.
    > Nic z powyższych, tylko czysta ekonomia była grana i jakaś wrzutka o
    > automatyce która nic szczególnego nie daje w stosunku do krzywej
    > (oczywiście poprawnie ustawionej, a którą sam popieprzyłem).

    Wrzutka miała charakter informacyjny jak można sobie poradzić w zimne
    dni z niedomagającą pompą ciepła. Temat był o zamarzaniu wszystkich poza
    Myjkiem z krzywą krzywą.

    To, że rozgrywasz jakąs dramę na bazie tego jest przezabawne i częściowo
    pouczające.

    >>> Masz schizofrenię że sam nie wiesz co piszesz?
    >> Najzwyczajniej czytaj dokładniej co ktoś napisał. Odpierdalanie dyskusji
    >> po łebkach i wpieprzanie się między wódkę z zakąskę wychodzi właśnie tak
    >> jak widać.
    > Nieśmiało chciałem zauważyć, że to ty odpowiadasz na mój OP i jedynym który
    > się wpieprzył ze swoim (gazem i automatyce rzekomo rozwiazującej wszystkie
    > problemy świata) do wątku o pompach i złym ustawieniu krzywej, jesteś ty.
    > Serio, masz schizofrenię?

    Wątek jest o zamarzaniu pompiarzy.

    Dodatek o krzywej to tępe przechwałki, do których nikt się nie będzie
    serio odnosił.

    >> Ale ja, podobnie jak 90% suwerena, nie chodze do kina na filmy, które
    >> oglądam. Głównie dlatego, że tych filmów w kinie nie ma. A trochę też
    >> dlatego, że nie lubię smrodu popcornu.
    > Ja też nie chodzę do kina, ale filmy kinowe TEŻ oglądam.

    I widzisz, znowu to samo. Uroiłeś sobie, że nie chodzę do kina bo
    oglądam filmy *nie* kinowe i koniecznie musisz sprostować, że jednak
    robisz inaczej.

    Nic takiego nie powiedziałem, uroiłeś to sobie.

    Oglądam rózne filmy kinowe, seriale i kompletnie niekomercyjne. Różne.
    Taki na przykład Monty Python w wersji serialowej w kinach nie leciał,
    kabarecik Lipińskiej też.

    >> Analogia jest po to, aby uzysłowić, że istnieją pozaekonomiczne powody
    >> posiadania czegoś.
    > Jeśli istnieją to zazwyczaj to tylko zasłona. W twoim przypadku też tak
    > jest. O "innych powodach" posiadania gazu zacząłeś nadawać

    Nie uznałem, że ktoś może być na tyle głupi, aby uważać, że trzymam gaz
    tylko po to aby odpalić piec kilkanaście razy w roku.

    Będę musiał obniżyć standardy dyskusji.

    >> Na przykład posiadam też, w pomieszczeniu gdzie pracuję, w domu, 9
    >> monitorów komputerowych. To ekonomicznie bez sensu.
    > Nie, jeśli ich używasz i ułatwiają/przyśpieszają pracę. Ja mam 3.

    Ale 9 na raz nie da się oglądać. W efekcie co najmniej 2/3 z nich
    marnuje się. Tylko głupek, taki jak ja, robił by coś tak nieekonomicznego!

    >> Ale istnieją powody
    >> pozaekonomiczne.
    > Zawsze rozchodzi się na koniec o ekonomię.

    Za duża dawka Konfederacji. Kupuj tabletki bez napisu "Forte".

    >> Długo by opowiadać. Kilku już takich Myjków się tam pojawiło, nawet
    >> niektórym wyjaśniałem po co, ale nie pojmowali. Dlatego też nie zawsze
    >> nawet jest sens wyjaśniać.
    > Wyjaśnij, ostatecznie i tak rozbije się o ekonomię.

    Nie, o ergonomię.

    > Kwestia abyś w końcu to tylko dostrzegł.

    Nie, ja już z myślenia biznesowego wyro... a nie czekaj, nigdy nie
    myślałem o ekonomii w pierwszej kolejności. To głównie z powodu
    posiadania tej strasznej choroby: wyobraźni.

    >> Tak, to ekonomia "przy okazji". Kosztuje nic. W moim wypadku to nic, to
    >> około 20zł na płytkę ESP8266 sterującą przekaźnikiem zwierającym
    >> magistralę pieca.
    > A pompę ciepła to przy krawężniku pewnie znalazłeś...

    Stoi faktycznie przy krawężniku, ale kosztowała, z instalacją, coś koło
    24kzł. Jakieś 5 lat temu.

    >>> No więc ponownie, te kombinacje nigdy się nie zwrócą
    >> 20zl się nie zwróci?
    > Nie zwróci się utrzymywanie przyłącza gazowego

    Ale ono prawie nic nie kosztuje, a cały czas robie na nim schabowego.

    > oraz kotła gazowego gdy używaz tego od święta.

    Ten kocioł kosztował mnie odkręcenie 4 śrubek, bo się pompa zacieła, w
    ostatnich 13 latach. Koszta ogromne.

    >> Chciałbym zobaczyć to obliczenie, że 20zł się nie zwraca.
    > To jest twoje założenie że to tylko 20 zł.

    Niestety paragonów na takie kwoty nie trzymam. Ale dobrze pamietam ile
    kosztowało sterowanie piecem.

    > Dolicz do tego abonament za gaz,
    > zakup i podpięcie pompy ciepła.

    W desperackim kroku obrony swojego stanowiska nagle z szafy wyciągnąłeś
    koszt pompy ciepła. Hehehe.

    Ogólnie, jeśli masz takie poglady, to nic się nie opłaca. Trzeba kupić
    drewniane pudełko, połozyć sie i czekać.

    >> W sumie dziennie pobieram coś koło 45kWh w całym domu. Pompa teraz nie
    >> wiem, ale chyba coś koło 30kWh. Czyli koło 30zł.
    > I to jest dowód że już te 20 zł ci się zwróciło?

    To tylko porównanie kwot: automatyki i kosztów dziennych pompy.

    Bo jak ktoś czyta Twoje wypociny, to mógłby myśleć, że ta "automatyka"
    to kilka tysięcy zł. Trzeba znać proporcje, aby obalić te śmieszne
    argumenty o nieopłacalności trywialnego lifehacka za 20zł.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1