W dniu 2013-11-21 10:58, Ghost pisze:

> Ja juz mam glownie LEDy, tylko kilka zwyklych swietlowek i halogenow
> zostalo - jakies 5-10%.
> Spoko zastepuja,

No tak, ale biorac pod uwage relacje cena-zywotnosc-zasadnosc to pewny
wcale nie jestem. Kilka led przestalo mi swiecic po dwoch latach. Kilka
wczesniej i sa takie co swieca dluzej. Oczywiscie nie kosztowaly po sto
pare za szt., bo mialo to miec sens rowniez ekonomiczny. No i ma taki
sobie. Jeszcze gorzej jak zaplaci sie piec - szesc razy drozej za ledy
tzw. markowe.

> tylko trzeba sie nakombinowac by wlasciwe wybrac -
> mnostwo smiecia na rynku, a zeby trafic np. na wlasciwy rozmiarami
> odpowiednik halogena g9 to tez niezla sztuczka.

Smiecia jest do cholery, ale to dobrze. Moze dzieki temu Philips
przestanie wyglupiac sie z cenami.
Dla mnie ledy sa super uzupelnieniem oferty oswietleniowej. To co wydaje
sie byc wada, jak chocby kat swiecenia bardzo czesto bywa jedyna
mozliwoscia uzyskania zaplanowanego efektu, niemozliwego do uzyskania
przez zwykle halogeny. Male rozmiary np. listew led to nieosiagalne
wczesniej zupelnie nowe mozliwosci. Ale zeby zastapic kosztujaca mniej
niz dziesiec zyla swietlowke ledem za ponad sto zyli to niestety
wielkiej ekonomii tu nie widze, czy tym bardziej zarowke wloknowa
sprzedawana juz po 1,50 zl.

Pozdro.. TK