p 47 wrote:

>
> Użytkownik "Jarek P." <j...@g...com> napisał w wiadomości
> news:i8felo$48r$1@inews.gazeta.pl...
> >
> (...)>
> > Mrozoodporny i tym razem kładziony zgodnie z regułami klejenia płytek na
> > zewnątrz budynku. Robi się to całkowicie inaczej niż wewnątrz, a idea jest
> > taka, że pod płytką NIE MOŻE być dziur.
> >
>
> To Twoje powyższe zalecenie zapewne tłumaczy obecne odchodzenie płytek,-
> klej był połozony nie równą płaszczyzną, ale ok. 15 mm paskami, pomiedzy
> którymi są przerwy (tez paski) o podobnej szerokości, - najwidoczniej
> kładący płytki stosował ząbkowana packę i nie przycisnął wystarczająco mocno
> płytki, aby klej pod nią całkowicie się "rozszedł" (w istocie w zasadzie w
> ogóle nie "roszedł się", nie rozpłaszczył tych pasków z zaprawy)
> Czy to oznacza, ze powinienem wkrótce spodziewac się ponownego układania
> gresu na całym tarasie?;-(!
>
W skrócie wynika z tego ze spartolone, no i niestety najlepiej by było
zdjąć te płytki, skuć klej i od nowa położyć... Ja miałem podobnie
zrobione przez "fachowców", z tym ze obrzeże balkonu i boki schodów,
czyli ogólnie wszystkie pionowe płytki poodpadały w ciągu 1 zimy,
wiekszośc sie potłukła - płytki były klejone "na placki" które na
dodatek miały miejscami nawet 4 cm grubosci... Poza tym część płytek
poziomych odeszła albo spękały - tutaj jak u Ciebie, klej kładziony pacą
z ząbkami, miejscami na grube placki.