"Tom@sz" <n...@m...pl> wrote:
> cześć
>
> Na budowie przewijały mi się jednocześnie trzy ekipy - elektryków,
> hydraulików i tynkarzy. Efekt jest taki, że ja nie sprawdziłem a
> elektryk spieprzył wyprowadzenie instalacji na piętro (poddasze).
> Gniazdka porozbijał na 2 osobne zabezpieczenia, ale wogóle nie wyciągnął
> przewodu do oświetlenia na piętrze :-/ Teraz nie wiem co zrobić, zgodzić
> się na połączenie całego oświetlenia z którymiś gniazdami pod jedno
> zabezpieczenie czy mimo wszystko ma wyprowadzić tak jak było ustalone na
> osobne?
>
> ps. na poddaszu są tylko trzy sypialnie i łazienka (bez bojlerów etc)

Oświetlenie lepiej oddzielić od gniazd dlatego, że jeśli wyłączy Ci się
obwód z gniazdami w wyniku zwarcia lub przeciążenia, będziesz miał możliwość
naprawienia tego bez ciągania przedłużaczy z dołu :) Poza tym, moim zdaniem
nie ma to większego znaczenia.
Co do sufitu podwieszanego... jesteś jakby ugotowany. Na zdjęciu widać, że
przewody są na wysokości ok. 250cm, więc ciężko ten sufit obniżyć... Jeśli
problem dotyczy 2-3 metrów obwodu pomieszczenia, to ja bym te przewody odkuł
i przesunął.
Przydałby się również dobry wykrywacz przewodów i zdjęcia z instalacji.

--
Bartek