eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.rec.ogrody › A co w tym roku...
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 30

  • 21. Data: 2009-05-11 19:41:32
    Temat: Re: A co w tym roku...
    Od: Sunnie <a...@a...com>

    Barbara Miącz pisze:

    > Nie nasionka. Pod krzakiem bywają młode roślinki z samosiewu.

    Ach, no tak coś mnie na wzrok padło, siewki.. a ja nasionka czytam.. :-)
    Nie sądzę, pod krzakami klepisko jest :-). Może coś wyjdzie po deszczu :-).

    Pozdrawiam sennie,
    S


  • 22. Data: 2009-05-18 11:04:36
    Temat: Re: A co w tym roku...
    Od: Krystyna Chiger <k...@h...pl>

    Użytkownik Barbara Miącz napisał:

    > Możesz wysępić kilka nasion skoro Krystyny nie jest pewny ?
    > Miałam 2 żółte. Jednego oddałam, żeby mieć miejsce dla tamaryszka
    > ale dla różowego coś wykombinuję :-)
    >
    Nie ocyganili mnie - zaczynają kwitnąć. Jeden jest różowy a drugi
    ciemnoczerwony (bordo, buraczek?)Teraz poproszę dokładną instrukcję
    "skarpetkową" :) to chyba takie cienkie, rajstopowe? może po prostu
    gaza z apteki?

    --
    Krycha&Co(ty) Wiem niewiele, lecz powiem, co wiem,
    http://krycha.kofeina.net choć nie będzie to pewnie myśl złota:
    Najpiękniejszą muzyką przed snem
    jest mruczenie szczęśliwego kota. (F.Klimek)


  • 23. Data: 2009-05-18 19:25:26
    Temat: Re: A co w tym roku...
    Od: JerzyN <0...@m...pl>

    Krystyna Chiger pisze:
    > Użytkownik Barbara Miącz napisał:
    >
    >> Możesz wysępić kilka nasion skoro Krystyny nie jest pewny ?
    >> Miałam 2 żółte. Jednego oddałam, żeby mieć miejsce dla tamaryszka
    >> ale dla różowego coś wykombinuję :-)
    >>
    > Nie ocyganili mnie - zaczynają kwitnąć. Jeden jest różowy a drugi
    > ciemnoczerwony (bordo, buraczek?)Teraz poproszę dokładną instrukcję
    > "skarpetkową" :) to chyba takie cienkie, rajstopowe? może po prostu
    > gaza z apteki?

    Fuj, jak zapylać przez skarpetę?
    ;-)
    --
    pozdr. Jerzy


  • 24. Data: 2009-05-18 21:31:39
    Temat: Re: A co w tym roku...
    Od: Barbara Miącz <s...@i...te.ria.pl>

    Użytkownik Krystyna Chiger napisał:

    > Nie ocyganili mnie - zaczynają kwitnąć. Jeden jest różowy a drugi
    > ciemnoczerwony (bordo, buraczek?

    Bajeranckie :-)
    )Teraz poproszę dokładną instrukcję
    > "skarpetkową" :) to chyba takie cienkie, rajstopowe?

    Tak, żeby wody nie trzymały. Trzeba nałożyć na gałązkę i zawiązać tak,
    żeby przy pękaniu torebek nasiennych nasiona
    zostały w woreczku / może być z pończochy lub rajstop/
    a nie rozprysnęły się po okolicy. Tylko zaczekaj z wiązaniem
    woreczków aż nasiona będą prawie dojrzałe.

    Pozdrawiam, Barbara


  • 25. Data: 2009-05-19 07:05:15
    Temat: Re: A co w tym roku...
    Od: Krystyna Chiger <k...@h...pl>

    Użytkownik JerzyN napisał:

    >> Nie ocyganili mnie - zaczynają kwitnąć. Jeden jest różowy a drugi
    >> ciemnoczerwony (bordo, buraczek?)Teraz poproszę dokładną instrukcję
    >> "skarpetkową" :) to chyba takie cienkie, rajstopowe? może po prostu
    >> gaza z apteki?
    > Fuj, jak zapylać przez skarpetę?
    > ;-)

    To już Basia napisała - skarpeta długo po zapylaniu, ona nie ma
    pełnić roli prezerwatywy ;)

    --
    Krycha&Co(ty) Wiem niewiele, lecz powiem, co wiem,
    http://krycha.kofeina.net choć nie będzie to pewnie myśl złota:
    Najpiękniejszą muzyką przed snem
    jest mruczenie szczęśliwego kota. (F.Klimek)


  • 26. Data: 2009-05-19 21:44:15
    Temat: Re: A co w tym roku...
    Od: Krycha <k...@p...onet.pl>

    Barbara Miącz pisze:
    > Użytkownik Sunnie napisał:
    >
    >>
    >>> Zajrzyj pod krzak- mogą być siewki
    >>
    >> Oj ciężko będzie w tych uschniętych listkach lawendy wytropić nasionka..
    >
    > Nie nasionka. Pod krzakiem bywają młode roślinki z samosiewu.
    >
    > pozdrawiam, Barbara

    Od ładnych kilku lat mam kwitnącą lawendę, ale nie widziałam ani jednej
    siewki.
    Nawet te gałązki ścięte i rzucone na ziemię do rozsiania nie dały
    nowej roślinki.

    Pozdrawiam Krycha.


  • 27. Data: 2009-05-20 04:21:24
    Temat: Re: A co w tym roku...
    Od: Bbjk <b...@q...pl>

    Krycha pisze:

    > Od ładnych kilku lat mam kwitnącą lawendę, ale nie widziałam ani jednej
    > siewki.
    > Nawet te gałązki ścięte i rzucone na ziemię do rozsiania nie dały
    > nowej roślinki.

    Nasza lawenda daje nowe roślinki od korzenia, nie mam pojęcia, co to za
    odmiana, z kilku różnych przywiezionych z Włoch jedynie ta się uchowała
    przez parę zim, jakaś bardziej odporna od innych. Zdawało się po zimie,
    ze martwa, a tu wypuszcza młode roślinki.

    Psssssss...
    Różyczka od Krysi ma się doskonale i już są dwie nowe silne gałązki :*
    --
    Basia


  • 28. Data: 2009-05-20 12:47:24
    Temat: Re: A co w tym roku...
    Od: Ikselka <i...@g...pl>

    Dnia Tue, 19 May 2009 23:44:15 +0200, Krycha napisał(a):


    > Od ładnych kilku lat mam kwitnącą lawendę, ale nie widziałam ani jednej
    > siewki.
    > Nawet te gałązki ścięte i rzucone na ziemię do rozsiania nie dały
    > nowej roślinki.
    >
    > Pozdrawiam Krycha.

    Przygnij gałązki do ziemi, przyszpil je do niej zagiętym drutem, przysyp te
    miejsca podłożem, utrzymuj wilgoć...


  • 29. Data: 2009-05-20 12:49:12
    Temat: Re: A co w tym roku...
    Od: "Panslavista" <p...@w...pl>


    Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:sgn8pv7ctud$.1p64ccq7qkml9.dlg@40tude.net...
    > Dnia Tue, 19 May 2009 23:44:15 +0200, Krycha napisał(a):
    >
    >
    > > Od ładnych kilku lat mam kwitnącą lawendę, ale nie widziałam ani jednej
    > > siewki.
    > > Nawet te gałązki ścięte i rzucone na ziemię do rozsiania nie dały
    > > nowej roślinki.
    > >
    > > Pozdrawiam Krycha.
    >
    > Przygnij gałązki do ziemi, przyszpil je do niej zagiętym drutem, przysyp
    te
    > miejsca podłożem, utrzymuj wilgoć...

    Taki haczyk nazywamy kulką, to może być kawałek gałązki z boczną obciętą na
    haczyk.



  • 30. Data: 2009-05-20 17:41:57
    Temat: Re: A co w tym roku...
    Od: Barbara Miącz <s...@i...te.ria.pl>

    Użytkownik Krycha napisał:

    > Od ładnych kilku lat mam kwitnącą lawendę, ale nie widziałam ani jednej
    > siewki.

    Rozdawałam samosiejki i sadzonki z odkładów

    Pozdrawiam, Barbara

strony : 1 . 2 . [ 3 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1