eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanie › A w Krakowie...
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 236

  • 91. Data: 2015-11-08 17:56:02
    Temat: Re: A w Krakowie...
    Od: "Adam Sz." <a...@g...com>

    Wodzisław nie jest najbardziej zanieczyszczonym miastem w Polsce,
    to raz :-) A dwa - to moje miasto rodzinne i nie wyobrażam sobie
    mieszkać gdzie indziej. Tu mam wszystko co mi potrzebne do życia :)
    Powietrze zasyfione jak w każdym śląskim mieście w okresie grzewczym
    przy takiej pogodzie. Za to tereny w okolicy piękne - nowy park to
    kilkanaście hektarów świetnych ścieżek do spacerowania, a jeziorko
    (Balaton) w lesie przy mieście teraz jesienią jest bajeczne :-)
    pozdr.

    --
    Adam Sz.


  • 92. Data: 2015-11-08 18:00:39
    Temat: Re: A w Krakowie...
    Od: "Adam Sz." <a...@g...com>

    Wodzisław nie jest najbardziej zanieczyszczonym miastem w Polsce,
    to raz :-) A dwa - to moje miasto rodzinne i nie wyobrażam sobie
    mieszkać gdzie indziej. Tu mam wszystko co mi potrzebne do życia :)
    Powietrze zasyfione jak w każdym śląskim mieście w okresie grzewczym
    przy takiej pogodzie. Za to tereny w okolicy piękne - nowy park to
    kilkanaście hektarów świetnych ścieżek do spacerowania, a jeziorko
    (Balaton) w lesie przy mieście teraz jesienią jest bajeczne :-)
    pozdr.

    --
    Adam Sz.


  • 93. Data: 2015-11-08 18:00:40
    Temat: Re: A w Krakowie...
    Od: "Adam Sz." <a...@g...com>

    Wodzisław nie jest najbardziej zanieczyszczonym miastem w Polsce,
    to raz :-) A dwa - to moje miasto rodzinne i nie wyobrażam sobie
    mieszkać gdzie indziej. Tu mam wszystko co mi potrzebne do życia :)
    Powietrze zasyfione jak w każdym śląskim mieście w okresie grzewczym
    przy takiej pogodzie. Za to tereny w okolicy piękne - nowy park to
    kilkanaście hektarów świetnych ścieżek do spacerowania, a jeziorko
    (Balaton) w lesie przy mieście teraz jesienią jest bajeczne :-)
    pozdr.

    --
    Adam Sz.


  • 94. Data: 2015-11-08 18:11:50
    Temat: Re: A w Krakowie...
    Od: w...@g...com

    A tak apropo ogrzewania :)

    http://tvn24bis.pl/z-kraju,74/polak-co-dziesiata-zlo
    towke-wydaje-na-ogrzewanie,592855.html

    Dziwi mnie Chorwacja na 4 miejscu, chyba że se pompy pokupowali i teraz płacą jak za
    zboże [żart]

    pzdr
    Bogdan


  • 95. Data: 2015-11-08 18:55:54
    Temat: Re: A w Krakowie...
    Od: cef <c...@i...pl>

    W dniu 2015-11-08 o 16:45, Adam Sz. pisze:
    > W dniu niedziela, 8 listopada 2015 13:51:50 UTC+1 użytkownik cef napisał:
    >
    >> Artykuł to artykuł.
    >> Dotyczy zapewne samochodu wprowadzonego do ewidencji środków trwałych,
    >> ale używanego do celów działalności i innych.
    >> Jeśli pojazd nie jest środkiem trwałym, to nie do celów VAT, ale w ogóle
    >> do ujęcia w kosztach jakichkolwiek wydatków potrzebna jest ewidencja
    >> przebiegu.
    >
    > Dotyczy nowego samochodu kupionego na firme. Ewidencje przebiegu musisz
    > prowadzic jak wykorzystujesz samochod TYLKO do celow dzialalnosci
    > gospodarczej i wtedy odliczasz 100% vat. Jak wykorzystujesz "mieszanie",
    > to odliczasz tylko 50% ale jestes zwolniony z prowadzenia ewidencji.
    >
    > Ewidencji nie musisz tez prowadzic, jak kupisz samochod ciezarowy na firme,
    > ktory spelnia wymagania ustawowe samochodu ciezarowego (kratki etc juz
    > sie na to zadne nie lapia) i wtedy tez odliczasz 100% vat.
    >
    > Nie mieszajcie :-)

    Nic nie jest namieszane. Odróżniasz chyba auto ujęte w ŚT i nie ujęte.

    Mam nadzieję również, że wiesz, że te 50% możesz odliczyć jak nie
    prowadzisz ewidencji, ale z przepisu wynika jedynie, że użycie w celach
    100% do działalności
    zwalnia z ewidencji - natomiast klasyfikacja wydatków związanych z
    działalnością pozostaje (mogą byc wyłączenia z amortyzacji czy wywalenie
    z kosztów wydatków niezwiązanych z uzyskaniem przychodu)
    Tu się nic nie zmieniło do lipca.


  • 96. Data: 2015-11-08 19:01:51
    Temat: Re: A w Krakowie...
    Od: cef <c...@i...pl>

    W dniu 2015-11-08 o 18:55, cef pisze:

    > Mam nadzieję również, że wiesz, że te 50% możesz odliczyć jak nie
    > prowadzisz ewidencji, ale z przepisu wynika jedynie, że użycie w celach
    > 100% do działalności
    > zwalnia z ewidencji - natomiast klasyfikacja wydatków związanych z
    > działalnością pozostaje (mogą byc wyłączenia z amortyzacji czy wywalenie
    > z kosztów wydatków niezwiązanych z uzyskaniem przychodu)
    > Tu się nic nie zmieniło do lipca.

    Tzn żeby było jasne, Ci którzy rezygnują z ewidencji i z pełnego
    odliczenia VAT
    nie mogą automatycznie używać auta do czego chcą i odliczać 50%.
    Da się jednak tak zrobić i jest nie do udowodnienia.
    Pozostaje kwestia uczciwości - może ktoś ten przepis uwali gdzieś, bo
    klasyfikuje podatników inaczej w VAT przy tym samym sposobie użycia


  • 97. Data: 2015-11-08 19:53:18
    Temat: Re: A w Krakowie...
    Od: "Ghost" <g...@e...com>



    Użytkownik "Adam Sz." napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:c57c6c09-d590-4c7f-b7dc-c38f4a8036a9@go
    oglegroups.com...

    W dniu niedziela, 8 listopada 2015 13:22:56 UTC+1 użytkownik Ghost napisał:

    >> Brałeś dotacje unijne?

    >Nigdy. Nie zamierzam.

    I dlatego żal dupę ściska?


  • 98. Data: 2015-11-08 20:07:18
    Temat: Re: A w Krakowie...
    Od: Myjk <m...@n...op.pl>

    Sun, 8 Nov 2015 17:51:35 +0100, Uzytkownik

    > Każde spalanie ma wpływ na środowisko i na człowieka.
    > Spalanie gazu ziemnego także nie jest obojętne.
    > Nawet spalanie węgla czy gazu w elektrowniach.

    Nikt nie twierdzi, że jest obojętne -- bo nie jest. Ale te "ekologiczne"
    kotły na węglosyf to zwyczajne trutki na ludzi. Trzeba nie mieć sumienia
    żeby to produkować i sprzedawać ludziom w środku europy. Ba, trzeba nie
    mieć głowy aby to kupować (i znowu, do nowych domów!).

    > Tyle, że Ty nie widzisz tego syfu,

    Nie tylko nie widzę, bo nawet jeśli widzę,
    to nim BEZPOŚREDNIO nie oddycham.

    > a konkretnie tylko i wyłącznie dymu, a związki chemiczne
    > takie jak dwutlenek węgla, tlenki azotu, tlenki siarki
    > czy fosforu itp. idą do atmosfery.

    Niech sobie idą, atmosferze to tak bardzo nie szkodzi jak to przedstawiają
    ekofaszyści, za to korzyści dla zdrowia człowieka są ogromne. To z kolei
    wprost przekłada się na koszty leczenia ludzi -- a właściwie to
    nieleczenia, zdrowsze, dłużej żyjące i lepiej pracujące społeczeństwo.

    > Wiem coś na ten temat

    Ja też "coś" wiem, bo jestem po ochronie środowiska i choć poszedłem w
    kierunku "ochrona wody" i ogólnie w tym od dawna nie siedzę, to ze względu
    na zawód i pomoc koledze w składzie jego magisterki traktującej właśnie o
    zanieczyszczeniach "cieplarnianych" (patrz kominy elektrociepłowni i
    fabryk) małe conieco jeszcze pamiętam.

    > bo jako automatyk zajmowałem się automatyką i analizatorami spalin na
    > elektrociepłowni oraz ciepłowni. Cóż z tego, że były elektrofiltry,
    > które miały zatrzymywać pył. [...]

    Były, to dobre słowo. Teraz się "nieco" zmieniło. W stosunku do tego co się
    dzieje w domu paląc "ekologicznym" piecem elektrociepłownie to ziemia i
    niebo.

    > [...] Jedyny plus, że komin wyrzucał ten syf na wysokości 120m,
    > dzięki czemu najbliższa okolica nie była zadymiana, a syf szybko
    > się rozrzedzał i nie był aż tak odczuwalny jak syf od sąsiada,
    > który pali oponami.

    Nie chodzi o odczuwalność, tylko o stężenie związków toksycznych jakie
    trafiają do płuc ludzi. Te wyziewy nie są w żaden sposób neutralizowane i
    abrdzo silnie stężone.

    Obecnie coraz więcej (między innymi poprzez ograniczenia unijne) elektrowni
    i innych zakładów ma jednak te filtry i reduktory związków toksycznych. Dla
    przykładu taka warszawska elektrociepłownia Siekierki stojąca obecnie już
    wewnątrz ośrodków gęsto zaludnionych, ma filtry hamujące pyłu o 50%
    wielkości dopuszczalnej normą, ma też system odsiarczania i palniki
    niskoemisyjne. Wiele innych też je posiada.

    Tymczasem możę ktoś w końcu pokaże takie elementy w tych "ekologicznych"
    kotłach domowych i wykaże wtedy, że to ogrzewanie jest tanie i przyjemne,
    bo chcę uwierzyć, że śnię.

    --
    Pozdor
    Myjk


  • 99. Data: 2015-11-08 20:34:30
    Temat: Re: A w Krakowie...
    Od: "Adam Sz." <a...@g...com>

    W dniu niedziela, 8 listopada 2015 19:53:23 UTC+1 użytkownik Ghost napisał:

    > >> Brałeś dotacje unijne?
    >
    > >Nigdy. Nie zamierzam.
    >
    > I dlatego żal dupę ściska?

    ROTFL :D Branie dotacji to wstyd. Nigdy nie bralem i nie mam zamiaru brac.
    Firme prowadze ze SWOICH pieniedzy. Brzydzilbym sie wziac dotacje,
    musialbym wtedy np. zamiescic flage unijna na stronie firmowej. Flage,
    ktorej szczerze nienawidze.

    http://niebiore.eu/

    --
    Adam Sz.


  • 100. Data: 2015-11-08 20:40:17
    Temat: Re: A w Krakowie...
    Od: "Adam Sz." <a...@g...com>

    W dniu niedziela, 8 listopada 2015 18:55:56 UTC+1 użytkownik cef napisał:

    > Nic nie jest namieszane. Odróżniasz chyba auto ujęte w ŚT i nie ujęte.
    >
    > Mam nadzieję również, że wiesz, że te 50% możesz odliczyć jak nie

    Nie wiem, nie jestem ksiegowym :)
    pozdr.

    --
    Adam Sz.

strony : 1 ... 9 . [ 10 ] . 11 ... 20 ... 24


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1